Hallertau (Uwe Rosenberg)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Bruno
- Posty: 2075
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1531 times
- Been thanked: 1183 times
Hallertau (Uwe Rosenberg)
https://boardgamegeek.com/boardgame/300322/hallertau
skromny opis za BGG:
Hallertau znajduje się w Bawarii (Niemcy) i jest największym obszarem uprawy chmielu na świecie.
Hallertau łączy klasyczny mechanizm rozmieszczania pracowników z tematyczną implementacją tradycyjnego płodozmianu na dwóch polach, oferując tym samym graczom interesujące tło historyczne.
Edit 2 - wrzucam obrazek okładki i opis z BGG. Gra - wbrew skojarzeniom, jakie wywołuje nazwa - specjalnie mocno z piwem związana nie będzie, więc już się tak nie jaram
Ostatnio zmieniony 20 lis 2020, 18:54 przez Bruno, łącznie zmieniany 5 razy.
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- vinnichi
- Posty: 2415
- Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1344 times
- Been thanked: 819 times
- Kontakt:
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Oby nie kolejny patchwork, mam nadzieję że w końcu coś cięższego, może coś z kieratem
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
you tube
- Bruno
- Posty: 2075
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1531 times
- Been thanked: 1183 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Z informacji, jakie można (po niemiecku) wyczytać tutaj, wynika, że będzie to duża gra. Część dyskutantów obawia się obecności mechaniki puzzli (a la Patchwork czy Uczty dla Odyna). Inni mówią, że nic takiego nie będzie (a mieli okazję zagrać), zresztą opis zawartości pudełka (po 300+ kart i znaczników drewnianych) też sugeruje raczej inne niż puzzle rozwiązania mechaniczne.
Ja tam na wszelki wypadek zaczynam gromadzić energię, żeby - kiedy coś więcej ogłoszą - być w gotowości na szybkie zajaranie się
I robocze wersje opisów pudełkowych:
Ja tam na wszelki wypadek zaczynam gromadzić energię, żeby - kiedy coś więcej ogłoszą - być w gotowości na szybkie zajaranie się
I robocze wersje opisów pudełkowych:
Spoiler:
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- mikeyoski
- Posty: 1529
- Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 173 times
- Kontakt:
- Bruno
- Posty: 2075
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1531 times
- Been thanked: 1183 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
No dobrze, jest prototyp i dość lakoniczny opis tego, na czym polega gra.
Oryginalny tekst po niemiecku + fotki prototypu:
https://brettspiel-news.de/index.php/na ... -rosenberg
Tłumaczenie na angielski, na BGG:
https://boardgamegeek.com/thread/238534 ... -prototype
Generalnie chodzi o przetwarzanie mnóstwa surowców, pozyskiwanie pracowników i narzędzi, by... przesuwać budynki na swoją planszetkę. W grze istotną rolę mają też pełnić karty, ale na razie brak dokładnych informacji (poza domysłami, że będzie to coś w rodzaju kontraktów).
Zbyt wcześnie, żeby wyrokować, ale trochę tracę zapał, bo wygląda na to, że znów (jak w Polach Arle) celem jest pozyskanie budynków, a chmiel (i jęczmień) są tylko jednym z wielu surowców, które można przetwarzać, czyli nie wokół browarnictwa kręci się gra.
No nic, zobaczymy, co przyniosą kolejne informacje
Oryginalny tekst po niemiecku + fotki prototypu:
https://brettspiel-news.de/index.php/na ... -rosenberg
Tłumaczenie na angielski, na BGG:
https://boardgamegeek.com/thread/238534 ... -prototype
Generalnie chodzi o przetwarzanie mnóstwa surowców, pozyskiwanie pracowników i narzędzi, by... przesuwać budynki na swoją planszetkę. W grze istotną rolę mają też pełnić karty, ale na razie brak dokładnych informacji (poza domysłami, że będzie to coś w rodzaju kontraktów).
Zbyt wcześnie, żeby wyrokować, ale trochę tracę zapał, bo wygląda na to, że znów (jak w Polach Arle) celem jest pozyskanie budynków, a chmiel (i jęczmień) są tylko jednym z wielu surowców, które można przetwarzać, czyli nie wokół browarnictwa kręci się gra.
No nic, zobaczymy, co przyniosą kolejne informacje
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- Bruno
- Posty: 2075
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1531 times
- Been thanked: 1183 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Planszowe Newsy pisząc o docelowej wersji okładki Hallertau i planowej dacie wydania (październik br.) skłoniły mnie do ponownego zerknięcia na BGG, gdzie pojawił się link do opisu gry na podstawie prototypu p'n'p, ale już z grafikami, które wydają się bliskie ostatecznym:
https://opinionatedgamers.com/2020/07/2 ... hallertau/
Generalnie gra ma być oczywiście optymalizacyjną zagadką, ale w przeciwieństwie do klasycznych worker placementów, zajęcie pola akcji nie będzie wielkim problemem, bo szereg akcji ma mieć zazębiające się działanie. To właśnie spory wybór taktyk działania (pól akcji) ma być sednem kombinowania w grze. Ma on, wraz z obecnością różnych talii kart (z których w danej grze ma być wykorzystywana tylko część), zapewnić zróżnicowanie kolejnych rozgrywek. Co ciekawe, akcje są najtańsze w pierwszych rundach gry i z czasem ich koszt rośnie. Z jednej więc strony chcemy jak najwcześniej wykonać te najdroższe, a więc punktujące na koniec gry, a z drugiej: szybko zbudować własny "silniczek".
Szkoda tylko, że tematyka gry - mimo sugestii zaszytej w tytule - jest luźno związana z piwem.
No, zobaczymy!
https://opinionatedgamers.com/2020/07/2 ... hallertau/
Generalnie gra ma być oczywiście optymalizacyjną zagadką, ale w przeciwieństwie do klasycznych worker placementów, zajęcie pola akcji nie będzie wielkim problemem, bo szereg akcji ma mieć zazębiające się działanie. To właśnie spory wybór taktyk działania (pól akcji) ma być sednem kombinowania w grze. Ma on, wraz z obecnością różnych talii kart (z których w danej grze ma być wykorzystywana tylko część), zapewnić zróżnicowanie kolejnych rozgrywek. Co ciekawe, akcje są najtańsze w pierwszych rundach gry i z czasem ich koszt rośnie. Z jednej więc strony chcemy jak najwcześniej wykonać te najdroższe, a więc punktujące na koniec gry, a z drugiej: szybko zbudować własny "silniczek".
Szkoda tylko, że tematyka gry - mimo sugestii zaszytej w tytule - jest luźno związana z piwem.
No, zobaczymy!
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- Coen
- Posty: 2525
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 11:38
- Lokalizacja: Warszawa, Sulejówek
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 138 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Coś wiadomo o polskiej edycji?
Mam takie gry,
a zastanawiam się jeszcze nad tymi
ⓘ 𝗢𝗳𝗳𝗶𝗰𝗶𝗮𝗹 𝘀𝗼𝘂𝗿𝗰𝗲𝘀 𝘀𝘁𝗮𝘁𝗲𝗱 𝘁𝗵𝗮𝘁 𝘁𝗵𝗶𝘀 𝗶𝘀 𝗳𝗮𝗹𝘀𝗲 𝗮𝗻𝗱 𝗺𝗶𝘀𝗹𝗲𝗮𝗱𝗶𝗻𝗴
a zastanawiam się jeszcze nad tymi
ⓘ 𝗢𝗳𝗳𝗶𝗰𝗶𝗮𝗹 𝘀𝗼𝘂𝗿𝗰𝗲𝘀 𝘀𝘁𝗮𝘁𝗲𝗱 𝘁𝗵𝗮𝘁 𝘁𝗵𝗶𝘀 𝗶𝘀 𝗳𝗮𝗹𝘀𝗲 𝗮𝗻𝗱 𝗺𝗶𝘀𝗹𝗲𝗮𝗱𝗶𝗻𝗴
- Bruno
- Posty: 2075
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1531 times
- Been thanked: 1183 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- Brylantino
- Posty: 1411
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 199 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Oby to było bardziej w stronę Caverny/Uczty pod kątem poziomu niż Reyholta czy Nusfjordu...
- Bruno
- Posty: 2075
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1531 times
- Been thanked: 1183 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
To zdecydowanie będzie cięższy tytuł od Nusfjord i Reykholt. Raczej kaliber Agricoli / Pól Arle / Uczty.Brylantino pisze: ↑31 sie 2020, 20:47 Oby to było bardziej w stronę Caverny/Uczty pod kątem poziomu niż Reyholta czy Nusfjordu...
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
-
- Posty: 106
- Rejestracja: 21 cze 2017, 23:37
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 60 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Ej! Nusfjord jest w pytkę! Zwłaszcza solo!Brylantino pisze: ↑31 sie 2020, 20:47 Oby to było bardziej w stronę Caverny/Uczty pod kątem poziomu niż Reyholta czy Nusfjordu...
- Brylantino
- Posty: 1411
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 199 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
No to najwyższy czas... Bo przyznam że zacząłem się martwić o Uwe.Bruno pisze: ↑31 sie 2020, 21:06To zdecydowanie będzie cięższy tytuł od Nusfjord i Reykholt. Raczej kaliber Agricoli / Pól Arle / Uczty.Brylantino pisze: ↑31 sie 2020, 20:47 Oby to było bardziej w stronę Caverny/Uczty pod kątem poziomu niż Reyholta czy Nusfjordu...
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 446 times
- Been thanked: 318 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
300 kart Toż to kobyła będzie
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- detrytusek
- Posty: 7352
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 466 times
- Been thanked: 1120 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
300+ kart? No to przynajmniej mamy pewność, że w przyszłości wyjdzie "Revised edition"
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Prime minister, Cooper-island pl
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Prime minister, Cooper-island pl
Wątek sprzedażowy
-
- Posty: 106
- Rejestracja: 21 cze 2017, 23:37
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 60 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
No po 10 latachdetrytusek pisze: ↑01 wrz 2020, 11:46 300+ kart? No to przynajmniej mamy pewność, że w przyszłości wyjdzie "Revised edition"
-
- Posty: 3469
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 572 times
- Been thanked: 1349 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Ja gram jutro i jako semi fan Rosenberga na pewno wrzucę wrażenia. Po przeczytaniu instrukcji wygląda dość ciekawie, aczkolwiek parę losowych elementów trochę wzbudza moje wątpliwości. Sam system workerów i czyszczenia pól wygląda dość ciekawie i może zachęcać do grania na różne rzeczy (co lubię np. w agricoli), ale z drugiej strony to, że pola czyszczone są trochę losowo na mniej niż 4 graczy trochę dziwi. Jutro koło 15 pewnie napiszę więcej
- Coen
- Posty: 2525
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 11:38
- Lokalizacja: Warszawa, Sulejówek
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 138 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Od sierpnia coś się zmieniło? Bo jeśli nadal nic nie słychać, to pewnie jako fan Rosenberga kupię wersję angielską.
Czekam w takim razie na relację. Bo po obejrzeniu kilku recenzji jestem na takFojtu pisze: ↑04 gru 2020, 20:19 Ja gram jutro i jako semi fan Rosenberga na pewno wrzucę wrażenia. Po przeczytaniu instrukcji wygląda dość ciekawie, aczkolwiek parę losowych elementów trochę wzbudza moje wątpliwości. Sam system workerów i czyszczenia pól wygląda dość ciekawie i może zachęcać do grania na różne rzeczy (co lubię np. w agricoli), ale z drugiej strony to, że pola czyszczone są trochę losowo na mniej niż 4 graczy trochę dziwi. Jutro koło 15 pewnie napiszę więcej
Mam takie gry,
a zastanawiam się jeszcze nad tymi
ⓘ 𝗢𝗳𝗳𝗶𝗰𝗶𝗮𝗹 𝘀𝗼𝘂𝗿𝗰𝗲𝘀 𝘀𝘁𝗮𝘁𝗲𝗱 𝘁𝗵𝗮𝘁 𝘁𝗵𝗶𝘀 𝗶𝘀 𝗳𝗮𝗹𝘀𝗲 𝗮𝗻𝗱 𝗺𝗶𝘀𝗹𝗲𝗮𝗱𝗶𝗻𝗴
a zastanawiam się jeszcze nad tymi
ⓘ 𝗢𝗳𝗳𝗶𝗰𝗶𝗮𝗹 𝘀𝗼𝘂𝗿𝗰𝗲𝘀 𝘀𝘁𝗮𝘁𝗲𝗱 𝘁𝗵𝗮𝘁 𝘁𝗵𝗶𝘀 𝗶𝘀 𝗳𝗮𝗹𝘀𝗲 𝗮𝗻𝗱 𝗺𝗶𝘀𝗹𝗲𝗮𝗱𝗶𝗻𝗴
- Bruno
- Posty: 2075
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1531 times
- Been thanked: 1183 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Nic nie słyszałem, a w każdym razie Planszowe Newsy nic takiego nie zapowiadały.
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8918
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2817 times
- Been thanked: 2500 times
- Kontakt:
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Offtop o cenach promocyjnych i niepromocyjnych przeniesiony do stosownego wątku.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
-
- Posty: 3469
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 572 times
- Been thanked: 1349 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Zagrane, to czas na obiecane wrażenia.
Nie mogę wypowiedzieć się o jakości komponentów, bo grałem na TTSie, ale powiem parę słów o wykonaniu. Szata graficzna mi się dosyć podoba i ale wydaje mi się, że kilka rzeczy mogłoby być wykonane odrobinkę lepiej. Wielka planszetka domku, którą po prostu przesuwamy w prawo jest dla mnie idiotyczna. Ani klimatycznie nie ma to specjalnie sensu (lepiej jakby była np. rozbudowująca się wioska) ani nie jest to praktyczne. Jest to niemal największy element każdego gracza, a spełniana rola jest niewielka. Ot takie wielkie coś, żeby napompować trochę efekt wow. Na nas podziałało raczej odwrotnie i drapaliśmy się po głowach kto to wymyślił. Sama ikonografia jest całkiem niezła, poza drobnymi rzeczami. Kilka elementów mogłoby mieć ikonkę (np. przesunięcie owcy jako owca z zegarem czy przesunięcie budynku jako budynek ze strzałką, który jest już ikoną w innym miejscu) i zredukowałoby to delikatnie ilość tekstu, którego i tak jest sporawo. Do tego mamy dziwne połączenie znaku "/" oraz wyrażenia "or", które mam wrażenie że nie do końca jest spójne. Nie jest to problem podczas gry, ale wydaje mi się, że mogło być zrobione troszkę lepiej. Na żywo nie wiem czy karty mini euro w takiej ilości nie byłyby upierdliwe.
Co do samej rozgrywki. Zaczynamy grę z 5 kartami, de facto 4 grywalnymi, bo 1 to punktująca, która dopiero na koniec ma większe znaczenie. Same karty mają ogromny rozrzut poziomu trudności i może dojść do sytuacji, kiedy mamy 4 karty, których nie ma jak optymalnie zagrać przez pierwsze 2 tury. Do tego oczywiście mogą one się mniej lub bardziej łączyć ze sobą i przyspieszać swoją realizację. No a karty to tak naprawdę główna oś rozgrywki w naszym odczuciu. Nie dość, że dają często kopa ekonomicznego, to jeszcze z realizacji kart mieliśmy około połowę naszych punktów. Kart można dobierać więcej, i koniec końców dość sporo się ich przemieli (ja wykonałem 28 na 29 dobranych), ale jednak kto pierwszy zacznie to pewnie jest trochę do przodu. Co zaskakujące, na koniec rozgrywki dość zgodnie uznaliśmy, że nie była to taka tragedia jak się spodziewaliśmy i losowość kart nie zabija nam frajdy z gry, a takie były obawy po lekturze instrukcji. [EDIT: okazało się, że graliśmy talią master zamiast beginner i karty są zdecydowanie trudniejsze. Talia beginner jest znacznie lepsza pod tym względem,mniej trzeba się wyginać do zrobienia kart ]
No i właśnie, co z tą frajdą z gry? Zdecydowanie jest. Same operowanie tyloma zasobami może być lekko przytłaczające na początku (szczególnie, że wąziutki tor na planszetce nie pomaga), ale szybko wchodzi wyczuwalny rytm gry, gdzie rozbudowujemy silnik kartami, akcje są coraz to atrakcyjniejze i staramy się wycisnąć ostatnie krople potu z każdego robotnika. Często stajemy przed ciekawymi wyborami i chyba w żadnym momencie gry nie odczułem znużenia tym radosnym obracaniem drewienkami. Mechaniki gry zdecydowanie zachęcają do zaglądania w różne zakątki, więc to gra dla osób lubiących wyciągnąć jak najwięcej z wszystkiego naraz a nie specjalizować się w niszy. Jedyny zgrzyt, który odczułem, to ogrom zasobów i przeliczeń w ostatniej rundzie. Do przesuwania naszego wielkiego kartonowego przyjaciela w prawo podchodziłem z ponad 50 zasobów i tak naprawdę powinienem był pewnie to przeliczyć już wcześniej podczas rundy, ale tego typu matematyka podczas gry średnio mnie kręci.
Sporo osób miało wątpliwości, czy interakcja będzie wystarczająca. Dla mojej grupy zdecydowanie była. Akcje są naprawdę sprytnie zaprojektowane jeżeli chodzi o optymalne warunki do ich użycia, więc warto śledzić co dzieje się u przeciwników, bo dość łatwo można zobaczyć, czy mogą dobrze skorzystać z akurat tej akcji na którą my też mamy chrapkę. Mini wyścigi i przechytrzanie się w kolejności akcji które chcemy zrobić, żeby zaoszczędzić jednego robotnika występują niemalże w każdym ruchu i zdecydowanie mi wystarczają w tego typu euro.
Graliśmy w 3 osoby i zajęło nam to około 2,5h - trochę długo i nie wiem czy chciałbym siadać do tego w 4 osoby. Może nie czeka się okrutnie długo na swoją rundę, ale już w 3 osoby miałem w ostatniej rundzie wrażenie, że delikatnie gra się już trochę ciągnie.
Podsumowując, gra jest naprawdę dobrze zaprojestkowana i wprowadza dość przyjemne świeże spojrzenie na nasze ukochane uprawianie roli w średniowieczu. Mam ciągle lekkie wątpliwości co do losowości kart, ale na razie skupiam się na radosnym obracaniu zasobami i dobieraniu kolejnych kart. Jutro umówiliśmy się na powtórkę, więc chyba coś jest na rzeczy
Nie mogę wypowiedzieć się o jakości komponentów, bo grałem na TTSie, ale powiem parę słów o wykonaniu. Szata graficzna mi się dosyć podoba i ale wydaje mi się, że kilka rzeczy mogłoby być wykonane odrobinkę lepiej. Wielka planszetka domku, którą po prostu przesuwamy w prawo jest dla mnie idiotyczna. Ani klimatycznie nie ma to specjalnie sensu (lepiej jakby była np. rozbudowująca się wioska) ani nie jest to praktyczne. Jest to niemal największy element każdego gracza, a spełniana rola jest niewielka. Ot takie wielkie coś, żeby napompować trochę efekt wow. Na nas podziałało raczej odwrotnie i drapaliśmy się po głowach kto to wymyślił. Sama ikonografia jest całkiem niezła, poza drobnymi rzeczami. Kilka elementów mogłoby mieć ikonkę (np. przesunięcie owcy jako owca z zegarem czy przesunięcie budynku jako budynek ze strzałką, który jest już ikoną w innym miejscu) i zredukowałoby to delikatnie ilość tekstu, którego i tak jest sporawo. Do tego mamy dziwne połączenie znaku "/" oraz wyrażenia "or", które mam wrażenie że nie do końca jest spójne. Nie jest to problem podczas gry, ale wydaje mi się, że mogło być zrobione troszkę lepiej. Na żywo nie wiem czy karty mini euro w takiej ilości nie byłyby upierdliwe.
Co do samej rozgrywki. Zaczynamy grę z 5 kartami, de facto 4 grywalnymi, bo 1 to punktująca, która dopiero na koniec ma większe znaczenie. Same karty mają ogromny rozrzut poziomu trudności i może dojść do sytuacji, kiedy mamy 4 karty, których nie ma jak optymalnie zagrać przez pierwsze 2 tury. Do tego oczywiście mogą one się mniej lub bardziej łączyć ze sobą i przyspieszać swoją realizację. No a karty to tak naprawdę główna oś rozgrywki w naszym odczuciu. Nie dość, że dają często kopa ekonomicznego, to jeszcze z realizacji kart mieliśmy około połowę naszych punktów. Kart można dobierać więcej, i koniec końców dość sporo się ich przemieli (ja wykonałem 28 na 29 dobranych), ale jednak kto pierwszy zacznie to pewnie jest trochę do przodu. Co zaskakujące, na koniec rozgrywki dość zgodnie uznaliśmy, że nie była to taka tragedia jak się spodziewaliśmy i losowość kart nie zabija nam frajdy z gry, a takie były obawy po lekturze instrukcji. [EDIT: okazało się, że graliśmy talią master zamiast beginner i karty są zdecydowanie trudniejsze. Talia beginner jest znacznie lepsza pod tym względem,mniej trzeba się wyginać do zrobienia kart ]
No i właśnie, co z tą frajdą z gry? Zdecydowanie jest. Same operowanie tyloma zasobami może być lekko przytłaczające na początku (szczególnie, że wąziutki tor na planszetce nie pomaga), ale szybko wchodzi wyczuwalny rytm gry, gdzie rozbudowujemy silnik kartami, akcje są coraz to atrakcyjniejze i staramy się wycisnąć ostatnie krople potu z każdego robotnika. Często stajemy przed ciekawymi wyborami i chyba w żadnym momencie gry nie odczułem znużenia tym radosnym obracaniem drewienkami. Mechaniki gry zdecydowanie zachęcają do zaglądania w różne zakątki, więc to gra dla osób lubiących wyciągnąć jak najwięcej z wszystkiego naraz a nie specjalizować się w niszy. Jedyny zgrzyt, który odczułem, to ogrom zasobów i przeliczeń w ostatniej rundzie. Do przesuwania naszego wielkiego kartonowego przyjaciela w prawo podchodziłem z ponad 50 zasobów i tak naprawdę powinienem był pewnie to przeliczyć już wcześniej podczas rundy, ale tego typu matematyka podczas gry średnio mnie kręci.
Sporo osób miało wątpliwości, czy interakcja będzie wystarczająca. Dla mojej grupy zdecydowanie była. Akcje są naprawdę sprytnie zaprojektowane jeżeli chodzi o optymalne warunki do ich użycia, więc warto śledzić co dzieje się u przeciwników, bo dość łatwo można zobaczyć, czy mogą dobrze skorzystać z akurat tej akcji na którą my też mamy chrapkę. Mini wyścigi i przechytrzanie się w kolejności akcji które chcemy zrobić, żeby zaoszczędzić jednego robotnika występują niemalże w każdym ruchu i zdecydowanie mi wystarczają w tego typu euro.
Graliśmy w 3 osoby i zajęło nam to około 2,5h - trochę długo i nie wiem czy chciałbym siadać do tego w 4 osoby. Może nie czeka się okrutnie długo na swoją rundę, ale już w 3 osoby miałem w ostatniej rundzie wrażenie, że delikatnie gra się już trochę ciągnie.
Podsumowując, gra jest naprawdę dobrze zaprojestkowana i wprowadza dość przyjemne świeże spojrzenie na nasze ukochane uprawianie roli w średniowieczu. Mam ciągle lekkie wątpliwości co do losowości kart, ale na razie skupiam się na radosnym obracaniu zasobami i dobieraniu kolejnych kart. Jutro umówiliśmy się na powtórkę, więc chyba coś jest na rzeczy
Ostatnio zmieniony 05 gru 2020, 21:00 przez Fojtu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3469
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 572 times
- Been thanked: 1349 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Post pod postem, ale trochę inna treść, więc nie będę edytował.
Zagrałem z ciekawości solo i niby w miarę ciekawa zagadka optymalizacyjna, ale jednak czułem się bardzo na łasce losowości gry. Co turę czyści się tylko jeden sektor, więc w zasadzie jesteśmy zmuszeni z tego świeżo czyszczonego sektora korzystać + do tego jesteśmy dość mocno powiązani kartami też z akcjami. Dla mnie raczej pas po tej jednej grze, trochę za bardzo miałem wrażenie klepania oczywistości podyktowanych losowością. Stosunek ciekawych decyzji do ilości upierliwego zarządzania zasobami po prostu zbyt mocno ucierpiał.
Zagrałem z ciekawości solo i niby w miarę ciekawa zagadka optymalizacyjna, ale jednak czułem się bardzo na łasce losowości gry. Co turę czyści się tylko jeden sektor, więc w zasadzie jesteśmy zmuszeni z tego świeżo czyszczonego sektora korzystać + do tego jesteśmy dość mocno powiązani kartami też z akcjami. Dla mnie raczej pas po tej jednej grze, trochę za bardzo miałem wrażenie klepania oczywistości podyktowanych losowością. Stosunek ciekawych decyzji do ilości upierliwego zarządzania zasobami po prostu zbyt mocno ucierpiał.
-
- Posty: 3469
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 572 times
- Been thanked: 1349 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Nikt się nie wypowiada, a ja tu już po 4 partiach (3, 1, 2, 3 osoby) i ze znajomymi mamy trochę więcej wniosków, szczególnie na temat kart po zagraniu z innymi taliami.
Talia beginner jest chyba po prostu najlepsza niezależnie od doświadczenia graczy. Karty są prostsze do spełnienia i w efekcie rzadziej trafiać się będzie sytuacja, gdzie ktoś ma zbyt trudne i rozstrzelone karty i zacina się od samego początku. Zagraliśmy z talią advanced i już tam mieliśmy wrażenie, że coś się tam nie do końca gra. Można spokojnie dostać 4 karty startowe i pierwszą zagrać w 3 turze. Dobrym pomysłem wtedy jest dobieranie więcej kart, w końcu osiągniemy ich masę krytyczną i coś będzie musiało się zazębić, ale samo doświadczenie może być frustrujące.
Talie farmerów - nie do konca czuć między nimi różnice, nie miałem wrażenia, że mają one jakieś tematy przewodnie czy coś takiego. Może musiałbym sobie to wszystko rozłożyć obok siebie i wtedy można zobaczyć co i jak, ale nie poszliśmy tak daleko.
Karty bonusowe są zdecydowanie najsilniejsze. Nie dość, że wrzucają nam odrobinę ekonomii, to jeszcze do tego dają masę punktów przez całą grę (rzędu 30-40 z samych bonusowych). Dlatego bardzo ważne są karty gateway, które ciągną karty bonusowe. Tutaj dla mnie jest lekki zgrzyt, że nie każda karta gateway dociąga kartę bonusową, ale jasne że to kwestia balansu.
No i ostatnia kwestia, czyli dwie małe wady, które chętnie bym jakoś poprawił.
Pierwsza to niechciane karty. Bardzo brakuje mi w tej grze jakiegoś mechanizmu rotacji kart czy opcji odrzucenia za jakiś benefit. Podobny problem spotkałem przy Anno 1800, gdzie karty się komuś fajniej połączą i cieżko to nadrobić w późniejszej fazie gry. Do tego oczywiście same karty mają naprawdę różny poziom i są też karty stricte lepsze od innych (np. 14 dowolnego zasobu za 10 pktów vs 14 mleka za 10 pktów).
Druga kwestia to fakt, że czasem nam zostanie 1 robotnik i jesteśmy zmuszeni wziąć narzędzie. Oczywiście można to zrzucić na słabe planowanie, ale wydaje mi się, że akurat możnaby upiec 2 pieczenie na jednym ogniu jakąś zasadą, że ostatnią akcję można zapłacić też kartami w dodatku do workerów (np. 1 worker + 1 karta zamiast 2 workerów). Oczywiście to burzy mocno balans i mechanizm odświeżania pól akcji, ale fajnie by było coś takiego zobaczyć może w przyszłości w dodatku.
Po tych czterech rozgrywkach przyszedł czas na podsumowanie czy będzie piąta i kolejne. Dość zgodnie stwierdziliśmy w grupie, że mimo całego naszego narzekania i jęczenia na niesprawiedliwość boga losowości, chętnie jeszcze pogramy w Hallertau. Nie będzie to może nasz pierwszy wybór do każdego spotkania, ale trafi do godziwego grona gier "Zawsze można zagrać jak nie ma pomysłu w co zagrać" i będzie towarzyszyć Wicehrabiom. Jako, że lubimy ogrywać sporo nowości i rzadko gry zostają u nas na dłużej, do dla naszej grupy to dość spore wyróżnienie
Talia beginner jest chyba po prostu najlepsza niezależnie od doświadczenia graczy. Karty są prostsze do spełnienia i w efekcie rzadziej trafiać się będzie sytuacja, gdzie ktoś ma zbyt trudne i rozstrzelone karty i zacina się od samego początku. Zagraliśmy z talią advanced i już tam mieliśmy wrażenie, że coś się tam nie do końca gra. Można spokojnie dostać 4 karty startowe i pierwszą zagrać w 3 turze. Dobrym pomysłem wtedy jest dobieranie więcej kart, w końcu osiągniemy ich masę krytyczną i coś będzie musiało się zazębić, ale samo doświadczenie może być frustrujące.
Talie farmerów - nie do konca czuć między nimi różnice, nie miałem wrażenia, że mają one jakieś tematy przewodnie czy coś takiego. Może musiałbym sobie to wszystko rozłożyć obok siebie i wtedy można zobaczyć co i jak, ale nie poszliśmy tak daleko.
Karty bonusowe są zdecydowanie najsilniejsze. Nie dość, że wrzucają nam odrobinę ekonomii, to jeszcze do tego dają masę punktów przez całą grę (rzędu 30-40 z samych bonusowych). Dlatego bardzo ważne są karty gateway, które ciągną karty bonusowe. Tutaj dla mnie jest lekki zgrzyt, że nie każda karta gateway dociąga kartę bonusową, ale jasne że to kwestia balansu.
No i ostatnia kwestia, czyli dwie małe wady, które chętnie bym jakoś poprawił.
Pierwsza to niechciane karty. Bardzo brakuje mi w tej grze jakiegoś mechanizmu rotacji kart czy opcji odrzucenia za jakiś benefit. Podobny problem spotkałem przy Anno 1800, gdzie karty się komuś fajniej połączą i cieżko to nadrobić w późniejszej fazie gry. Do tego oczywiście same karty mają naprawdę różny poziom i są też karty stricte lepsze od innych (np. 14 dowolnego zasobu za 10 pktów vs 14 mleka za 10 pktów).
Druga kwestia to fakt, że czasem nam zostanie 1 robotnik i jesteśmy zmuszeni wziąć narzędzie. Oczywiście można to zrzucić na słabe planowanie, ale wydaje mi się, że akurat możnaby upiec 2 pieczenie na jednym ogniu jakąś zasadą, że ostatnią akcję można zapłacić też kartami w dodatku do workerów (np. 1 worker + 1 karta zamiast 2 workerów). Oczywiście to burzy mocno balans i mechanizm odświeżania pól akcji, ale fajnie by było coś takiego zobaczyć może w przyszłości w dodatku.
Po tych czterech rozgrywkach przyszedł czas na podsumowanie czy będzie piąta i kolejne. Dość zgodnie stwierdziliśmy w grupie, że mimo całego naszego narzekania i jęczenia na niesprawiedliwość boga losowości, chętnie jeszcze pogramy w Hallertau. Nie będzie to może nasz pierwszy wybór do każdego spotkania, ale trafi do godziwego grona gier "Zawsze można zagrać jak nie ma pomysłu w co zagrać" i będzie towarzyszyć Wicehrabiom. Jako, że lubimy ogrywać sporo nowości i rzadko gry zostają u nas na dłużej, do dla naszej grupy to dość spore wyróżnienie
Ostatnio zmieniony 09 gru 2020, 15:32 przez Fojtu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 244
- Rejestracja: 30 mar 2015, 12:50
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 22 times
Re: Hallertau (Uwe Rosenberg)
Nadal cisza jeśli chodzi o wydanie PL? Kupować wersję ANG czy czekać, oto jest pytanie...