Grę posiadam parę miesięcy ale zagrałem tak z 4-5 razy póki co.
Ogólnie kupiłem Żonce ze względu na setting, bo jej branża
Faktycznie można trochę porównać do Lacerdowskich pewnie ze względu na design O'toola, który jest charakterystycznie schludny i przyjemny dla oka, oraz ze względu na oparciu się na akcja główna + dodatkowa.
Zasady są tak umiarkowanie proste. Ot kupujesz na rynku ropę, puszczasz ją swoją układanką rurek by zwiększyć jej poziom i dzięki temu wykonujesz kontrakty (kontakt trzeba wypełnić co rok) lub zamówienia (jednorazowe) za które dostajesz kasę. Kasę inwestujesz w kolejne rurociągi, zbiorniki, ulepszenia i oczywiście ropę. Niestety trzeba się spieszyć bo gra daje tylko 18 akcji w ciągu całej gry (+ dodatkowe akcje jak kogoś stać), więc zanim się porządnie rozkręcimy to podliczamy kasę i najbogatszy wygrywa. Przed grą dociąga się 4 karty waluacji, które pod koniec gry dają jeszcze każdemu kasę np za ilość zbiorników, długość pomarańczowej rury itp.
Najwięcej grałem na 2 osoby - jest nienajgorzej, ale gra rozwija skrzydła przy większej ilości graczy bo wtedy towar na poszczególnych rynkach rotuje, można wyczekać kiedy sprzedać/kupić towar z rynku.
Ostatnio grałem po dłuższej przerwie i zeszło nam w 2 osoby 57 min, więc nie ma tragedii na tym punkcie
Ja mam troszkę mieszane uczucia do tej gry. Z jednej strony doceniam całość, widzę potencjał, a z drugiej strony za każdym razem jak do niej siadamy to uznajemy że tych akcji jest za mało by wszystko ogarnąć, czuć presję czasu i brak środków by kupić to co się chce.
No ale może to dlatego, że ostatnio preferuję lżejsze tytuły, pewnie mi minie i gra wróci na stół
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)