http://www.speedyshare.com/876579318.html
Co myślicie o tej grze, czy jest sens ją kontynuwać? Może ktoś ma jakis pomysł, bo sam jestem ine ukrywam dumny z niej

Pozdrawiam
No w Warcraft nie grałem , ale osadników to prawda. Fakt, że kilka rzeczy ściągnąłem z OzC, aczkolwiek, pare opcji wprowadziłem sam. Dzięki, że podpowiedziałeś mi troche.Dominusmaris pisze:Obstawiam że grałeś w ,,Osadników z Catanu" i
być może ,,Warcrafta".
Tym akurat bym się nie przejmował. To nie są wyścigi kto pierwszy ten lepszy - temat zarezerwowany i nikt już nie zrobi gry o temacie średniowiecza. Na tej zasadzie to po Tolkienie nie powinno powstać żadne dzieła na temat fantasy, bo "to już było". Jak tylko gra będzie lepsza klimatycznie, mechanicznie itp. to może się dziać w średniowieczu. Jak słyszę, że coś musi być na siłę oryginalne to mi na myśl przychodzi skecz o Tofiku kabaretu Ani Mru MruNecrofob pisze:Gier o biegających po wyspie rycerzach niezidentyfikowanego średniowiecza jest pełno, w cholerę. Pomyśl o czymś oryginalniejszym, może gangi po wojnie nuklearnej, może kanibale w dżungli, no nie wiem, wymyśl coś sam... Fajnie się na kimś wzorować, to fakt. Wyobraź sobie jednak, jak to jest jak inni wzorują się na TOBIE...
Wiem, że na mapie to źle wygląda i jest ponad 25 prowincji i dlatego zmniejszyłem ich ilość do 19, żeby gracze musieli pomiędzy sobą walczyć.Necrofob pisze:Ja bym, drogi Miszczuksie, chciał zwrócić uwagę na kilka problemów. Po pierwsze, patrząc na mapę, mam dziwne wrażenie, że przy czterech graczach i przy takiej ilości prowincji, to to nie jest gra wojenna, to są wyścigi.
Dlatego gracze muszą pomagać sobie, prowadzić pomiędzy sobą handel aby poradzić sobie z tym, który zdecydowanie w obecnej chwili panuje na wyspie.Necrofob pisze:Druga rzecz, to przy większej ilości prowincji do zdobycia (albo i nawet nie), gdy komuś dobrze pójdą rzuty i miał wcześniej leśniczówki, czy jakoś tak, to szybciej się rozwinie, wybuduje więcej budynków, kiedy reszta będzie dalej walczyła o drewno, w wyniku tego będzie miał jeszcze więcej budynków, itd, itd... W skrócie kula śnieżna nam się tu toczy....
To oczywiste, że będe bronił tego co sam stworzyłem, ale jak widać w dalszym ciągu powstają gry o podobnej tematyce i cały czas jest na nie popyt. Nie oznacza to, że wydawcy nagle powinni przestać wydawać gry, który są kojarzone z innymi tytuami, ponieważ ich liczba ograniczyła by się do 50 (no może więcejNecrofob pisze:Gier o biegających po wyspie rycerzach niezidentyfikowanego średniowiecza jest pełno, w cholerę. Pomyśl o czymś oryginalniejszym, może gangi po wojnie nuklearnej, może kanibale w dżungli, no nie wiem, wymyśl coś sam... Fajnie się na kimś wzorować, to fakt. Wyobraź sobie jednak, jak to jest jak inni wzorują się na TOBIE...
- dwoch na gre? na kolejke? na faze? Dwie w zyciu?"Kart można maksymalnie użyć dwóch. Właściwości kart można przeczytać w „objaśnieniu”."
Nie dawaj podmiotu, nie ma sensu, kazdy widzi, ze to dotyczy karty. I pisac prosciej i zwiezlej. Nie dawalbym tez opisu karty kontrujacej, ten opis dalbym na karcie kontrujacej, wystarczyloby, chociaz to moze detal.Susza:
Karta ta blokuje przyrost zboża u danego gracza. Efekt mija po jednej kolejce, albo po użyciu karty „deszcz”.
Nikogo nie obchodza opinie, wywal to czy jest denerwujaca czy nie. Wiecej detali. Co sie dzieje z surowcami? Trafiaja do zagrywajacego gracza czy sa odkladane? W kartach do MiM bylo to fajnie rozwiazane, najpierw byl opis klimatyczny a pozniej opis mechaniki "costam, costam. Odłoz te karte."Złodziej:
Jest to chyba najbardziej denerwująca ze wszystkich kart. Może zostać użyta w pierwszej fazie rozgrywki, czyli fazie „surowców”. Powoduje, że wszystkie surowce, jakie zostały ustawione w gotowości u danego gracza, zostają skradzione przez złodzieja.