Opowiem autentyczną historyjkę/anegdotkę, która skłoniła mnie do założenia tego tematu. Współgracz tłumaczy zasady do Gugonga, idzie nieźle. Ja jakiś miesiąc wcześniej grałem, więc miałem pojęcie, o co w grze chodzi. Po jednej rundzie zadaję pytanie: na planszetce jest symbol, który sugeruje, że w ramach ruchu mogę odrzucić kartę, żeby coś tam dobrać, nie wspominałeś o tym podczas tłumaczenia: o co w tym chodzi? Koleś patrzy, zdziwiony i mówi, że nie ma czegoś takiego. No to mu pokazuję i mówię, że przez mgłę pamiętam, że taka zasada była. On mi na to "W <nazwa youtube'owego kanału> nie wspominali o takiej zasadzie". Ja się w głos zaśmiałem, bo autentycznie myślałem, że to żart i mówię również półżartem "no ale zasady chyba czytałeś...?". I, jak możecie zgadnąć - ku mojemu przerażeniu - usłyszałem, że nie. Koleś obejrzał tylko filmik z zasadami
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
.
I wtedy tak sobie pomyślałem: może to ja jestem dziwny. Ja bodajże nigdy nie oglądałem filmu z zasadami, żeby się z niego nauczyć zasad. Albo żeby pomógł mi rozwiać wątpliwości. Albo żeby zobaczyć, jak inni grają. Ba, ja nawet czytam instrukcje do bardzo wielu gier przed zakupem, żeby zobaczyć, czy gra mi się spodoba. Mam pewnie już tych pdf-ów w gigabajtach. Ale zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy są jednakowi.
Pytam więc, jak jest u was?
- Czytacie instrukcje? Lubicie to robić?
- Są gry do których w ogóle nie przeczytaliście instrukcji i jedynie polegacie na filmie lub wcześniejszym tłumaczeniu koleżanki lub kolegi? (tu chodzi mi o późniejsze rozgrywki już bez kolegów: wytłumaczono wam grę kiedyś tam i sami tłumaczycie innym z tego tłumaczenia)
- Oglądacie gameplaye, żeby ugruntować zasady lub upewnić się, że dobrze zrozumieliście słowo pisane?