Wspieraczki to nie preorder?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: rastula »

wg regulaminu to zwykłą "zrzutka" albo patronite - czyli wrzucanie pieniążka do czyjejś kieszonki, z tym że na KS to jest ubrane w "sklep" ( z pozoru), bo jak widać jak przyjdzie co do czego - to "nie mamy pańskiego płaszcza...".


Oczywiście większość robiących tam kampanie jest uczciwa ( bo większość jest uczciwa z zasady), ale generalnie gwarancji ze strony "strony" nie mamy żadnych. Mamy tylko prawa wynikające z kodeksów - oszustwo, kradzież , ganiaj po sądach i adwokatach o 100,200, 300 zł.

generalnie to była / czasem wciąż jest fajna idea wspierania kreatywnych ludzi , teraz jest to chłodna kalkulacja czy taniej i bezpieczniej jest wziąć kredyt w banku ( który jak wiadomo ani złotóweczki nie odpuści , naliczy procenty i kary umowne) czy od rozproszonej grupy nerdów, która pohuczy po forach i popłacze po konwentach.

ja generalnie spasowałem dość mocno - pożyczka jest ryzykowna a oprocentowanie często mizerne - polecam biznesmenom banki albo innych inwestorów.
menelobej
Posty: 410
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:33
Has thanked: 95 times
Been thanked: 207 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: menelobej »

donmakaron pisze:

Hm zastanawiające. Mam tradycyjnie wydane gry przygodowe, w których są cztery, osiem czy ile tam postaci. Czy chciałbym więcej dla urozmaicenia? Tak. Czy gra potrzebuje więcej? Nie. Postaci nie zostały sztucznie wycięte. Perspektywa się ewidentnie zmienia na kickstarterze, gdzie w teorii wszystkiego można mieć ile się chce. Może autor miał w głowie grę na 4 postaci i tyle. Wiadomo, że niektórzy lecą na kasę i kombinują jak można, ale nie jest również do końca fair przyklejanie wszystkim z marszu takiej łatki, bo planują streach goale.
Z mojego punktu widzenia to wolałbym dostawać grę w pełnej wersji bez konieczności czekania czy zrealizowane będą jakieś progi czy nie. No bo skoro autor prezentuje kolejne postacie z figurkami już z góry na starcie kampanii, to znaczy, że mechanika musi je już uwzględniać. Jeśli nie są niezbędne do gry to czemu nie zostaną zgrupowane w jakiś dodatek, za który mogę dopłacić bądź nie? Czemu nie mogę kupić rozsądnie skalkulowanej podstawki w pełnej wersji, a nie czekać co tak właściwie będę miał w pudełku. Przecież, przy podejściu większe wsparcie = większy wypas, to z handlowo-racjonalnego punktu widzenia jeśli celem jest ufundowanie gry w jakiejkolwiek postaci, to cena startowa podstawowego pudełka (które przeważnie zawiera wszystkie ufundowane streach goale) powinna zawierać już wkalkulowany koszt elementów ze streach goali (niezależnie od tego czy zostaną osiągnięte czy nie). I z tego punktu widzenia, dla mnie logika streach goali wygląda często na pompowanie kwoty elementami bądź wyciętymi z pierwotnego projektu, bądź generalnie zbędnymi z punktu widzenia celu, jakim jest realizacja konkretnego projektu (co zmieni ekstra figurka albo metalowe monety zamiast papierowej dla samej istoty projektu czyli wydania gry?). No ale skoro większości społeczności taki sposób realizacji kampanii na wspieraczkach odpowiada to widocznie takie są oczekiwania większości graczy.
feniks_ciapek
Posty: 2308
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1615 times
Been thanked: 941 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: feniks_ciapek »

menelobej pisze: 15 kwie 2020, 15:43 Z mojego punktu widzenia to wolałbym dostawać grę w pełnej wersji bez konieczności czekania czy zrealizowane będą jakieś progi czy nie. No bo skoro autor prezentuje kolejne postacie z figurkami już z góry na starcie kampanii, to znaczy, że mechanika musi je już uwzględniać. Jeśli nie są niezbędne do gry to czemu nie zostaną zgrupowane w jakiś dodatek, za który mogę dopłacić bądź nie?
Abstrahując od dużych kampanii, gdzie stretch goale są faktycznie najczęściej obliczone na generowanie hype'u i patrząc z punktu widzenia kampanii mniejszych, gdzie liczba wspierających to kilkaset, a nie kilka tysięcy, stretch goale mają więcej sensu. Cena końcowa dodatku zależy od liczby wyprodukowanych egzemplarzy. Jeśli dasz możliwość kupienia dodatku, a zgłosi ci się po niego tylko 30-40 osób, to nagle jesteś stratny, bo minimalny sensowny nakład to np. 150.

To bardzo dobrze widać na przykładzie kampanii, które ufundowały się z bardzo niewielką górką, np. War of Whispers lub MourneQuest. Widać, że stretch goali było więcej, tylko liczba wspierających nie pozwoliła na ich realizację. Za mała skala, za duże koszty. W przypadku MourneQuesta dodatkowe elementy były po kampanii sprzedawane jako dodatek, ale przedtem wydawca dodał ankietę, żeby się zorientować, ile osób w ogóle jest nim zainteresowanych. Podobnie było z Sanctorvm. Nawet Dark Domains, który się ufundował z większą górką, mógłby mieć tego contentu więcej.

Więc... it's complicated. Może nie bardzo, ale wystarczająco, żeby nie dało się zamknąć w jednym zdaniu.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: donmakaron »

menelobej pisze: 15 kwie 2020, 15:43No bo skoro autor prezentuje kolejne postacie z figurkami już z góry na starcie kampanii, to znaczy, że mechanika musi je już uwzględniać.
Wcale nie musi. Często widuję ukazane tylko figurki czy artworki bez żadnej sensownej mechaniki czy treści. Wydaje mi się, że często są to też elementy dodane bez wielkiego przemyślenia. Dodać postać z dwoma zdolnościami do większości gier (używających postaci) to żaden problem na jakimkolwiek etapie (z mechanicznego punktu widzenia). Przynajmniej w większości przypadków.

Nie muszą być też zgrupowane w dodatek, bo mogą być bonusem nakręcającym wspierających.

Nie muszą być też skalkulowane w podstawowy pledge, bo więcej egzemplarzy mogę sprzedać po niższej cenie i wyjść na dobre.

Oczywiście, to że nie musi tak być, nie oznacza że zawsze tak nie jest. Może nawet być tak często, ale na pewno nie musi tak być.
ODPOWIEDZ