Hej! Jako eurogracz nie mam w swojej kolekcji żadnej gry przygodowej z postacią, którą mógłbym rozwijać i walczyć z potworami, bossami, robić questy itp.
1. Fajnie jeśli rozwój postaci będzie ciekawie zrobiony. Nie umiem sprecyzować jak ale fajnie jeśli będzie przypominał coś w stylu Diablo itp gier gdzie rosną nam statystyki, czary, zagrania itd.
2. Walka - wiem że nieodłącznym w tego typu grach elementem są kości i idąc z nimi losowość. I fajnie, jestem w stanie ja zaakceptować o ile będzie można jakaś ja modyfikować, przygotować się do walki czy testu. Wpłynąć jakoś żeby mieć szansę lepiej go zdać.
Troche sprostowania skąd moje dwa punkty. Grałem kiedyś w Arcadia quest - ładne, klimatyczne kojarzyło mnie się trochę z anime Fairy taił. Tylko walka była mega losowa. Nie czułem żeby moja postać rosła w siłę czy coś. Zawsze suma suamrum SZCZĘŚCIE było decydujące. Także coś mniej losowe.
Druga gra to MageKnight - dla mnie to było zbyt rozbudowane przez co traciło na dynamice. Masa rzeczy, zmiennych itp powodowała że gra się ciągnęła. Czegoś takiego też nie chce.
Fajnie jesli gra nie będzie tylko legacy, jeśli może mieć jakis tryb potyczki, albo jednorazowej misji.
Nie szukam Talizmana - nie o to chodzi xD
Ps. Grałem kiedys w komputerowe Armello - jest przygoda, questy, jest walka i różne nie za długie drogi do zwycięstwa.
Gra przygodowa lub Dungeoncrawler z ciekawym rozwojem postaci oraz walka
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 12 sty 2017, 23:46
- Been thanked: 2 times
-
- Posty: 2601
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1237 times
- Been thanked: 1460 times
Re: Gra przygodowa lub Dungeoncrawler z ciekawym rozwojem postaci oraz walka
Gloomhaven zatem - o ile "gra się ciągnęła" dotyczy pojedynczej partyjki. Bo kampania to się ciągnie, oj ciągnie... Ale wrażenia nieporównywalne z żadnym crawlerem z fabułą, walką i rozwojem.Szpanerski pisze: ↑20 maja 2020, 12:05 ...Jako eurogracz ...
...Fajnie jeśli rozwój postaci będzie ciekawie zrobiony...
... będzie można jakaś ja modyfikować, przygotować się do walki czy testu. Wpłynąć jakoś żeby mieć szansę lepiej go zdać...
...Także coś mniej losowe...
...gra się ciągnęła. Czegoś takiego też nie chce...
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 12 sty 2017, 23:46
- Been thanked: 2 times
Re: Gra przygodowa lub Dungeoncrawler z ciekawym rozwojem postaci oraz walka
Strecisz w 2 zdaniach jak wygląda rozwój i walka?Cyel pisze: ↑20 maja 2020, 12:23Gloomhaven zatem - o ile "gra się ciągnęła" dotyczy pojedynczej partyjki. Bo kampania to się ciągnie, oj ciągnie... Ale wrażenia nieporównywalne z żadnym crawlerem z fabułą, walką i rozwojem.Szpanerski pisze: ↑20 maja 2020, 12:05 ...Jako eurogracz ...
...Fajnie jeśli rozwój postaci będzie ciekawie zrobiony...
... będzie można jakaś ja modyfikować, przygotować się do walki czy testu. Wpłynąć jakoś żeby mieć szansę lepiej go zdać...
...Także coś mniej losowe...
...gra się ciągnęła. Czegoś takiego też nie chce...
-
- Posty: 2601
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1237 times
- Been thanked: 1460 times
Re: Gra przygodowa lub Dungeoncrawler z ciekawym rozwojem postaci oraz walka
Walka: masz zestaw kart na cały scenariusz (np 10) na których wypisana jest inicjatywa i dwie akcje - jedna na górze, druga na dole. Na początku tury wybierasz dwie i jedną wiodącą, której inicjatywa określi kiedy się ruszysz. Gdy przyjdzie kolej Twojej inicjatywy wybierasz jakie dwie akcje wykonasz z tych kart - standardowo ruchy i ataki, ale też leczenie, zbieranie skarbów, w sumie standard + akcje determinujące styl danej postaci (ktoś jest summonerem, inny kontroluje przeciwników, inna postać ma silne czary obszarowe, jeszcze inna może być niewidzialna, kolejna wspiera resztę drużyny, inna jest tym potężniejsza im więcej ma ran itd).
...ale...
ciekawe jest zarządzanie tymi kartami, bowiem najsilniejsze akcje są "one use only" i taka karta wypada wtedy z gry. Słabsze akcje trafiają na discard z którego w ramach odpoczynku wracają, ale z utratą jednej karty. W krytycznych chwilach możesz też wyrzucić karty z ręki by uniknąć obrażeń. W rezultacie talia to taki timer -z kolejnymi turami coraz mniej kart jest na ręce, gdy się skończą, postać odpada z gry. Więc nie można kartami szastać, trzeba dobrze planować kiedy jakiej użyć, kiedy odpocząć na jaką sytuację zostawić akcję jednorazową itp.
Ataki są dość wyliczalne bo zamiast kości jest talia modyfikatorów (np 0 albo +1 albo +2), którą ma każda postać osobną. Oznacza to, że w większości wypadków wiesz na co minimalnie możesz liczyć w swoim ataku, tym bardziej, że efekty (typu stun czy immobilize, często ważniejsze niż obrażenia) wchodzą automatycznie niezależnie od obrażeń.
Super elementem walki jest też to, że akcje wybiera się w porozumieniu z drużyną ale tajnie i pod siebie - każdy gracz osobno zdobywa złoto, XPy, wypełnia swoje prywatne cele. Oznacza to, że nie ma możliwości by gracz alfa, jak w podobnych grach, zarządzał całą ekipą, bo w interesie graczy owszem jest wspólne zwycięstwo w scenariuszu - ale też zdobycie przy tej okazji maksimum korzyści dla samych siebie.
Szczerze - to najfajniejszy mechanizm walki skirmishowej/a la RPG jaki spotkałem. Stawia na bardzo dużą decyzyjność i taktyczną (co robię w tej turze) i strategiczną (jak rozkładam siły na całą walkę, co planuję na kolejne tury).
Zdobywanie poziomów odblokowuje kolejne karty z akcjami co pozwala na samodzielne układanie zestawu kart na kolejne scenariusze (wielkość "ręki" jest zawsze taka sama przez całą kampanię, ale karty stają się coraz potężniejsze, choć są też kluczowe "workhorses" z niskich poziomów). Dodatkowo zmienia się skład swojej talii modyfikatorów, np wyrzuca karty -2 albo dodaje kartę +2 itp (robi się to nie tylko poziomując ale też wykonując osobiste cele podczas misji - dlatego czasem gracze są niesubordynowani podczas gry
). Prócz tego wraz z poziomami rośnie żywotność i ilość dostępnego ekwipunku.
Do tego złoto - a za nie ekwipunek i ulepszenia kart w postaci doklejanych efektów (np od teraz mój atak prócz obrażeń też ogłusza! Albo zamiast na 3 pola działa na 4)
No i na koniec postępy wynikające z kampanii - np sukcesy przekładają się na prosperity miasta i przez to dostępność lepszych przedmiotów w sklepach.
...ale...
ciekawe jest zarządzanie tymi kartami, bowiem najsilniejsze akcje są "one use only" i taka karta wypada wtedy z gry. Słabsze akcje trafiają na discard z którego w ramach odpoczynku wracają, ale z utratą jednej karty. W krytycznych chwilach możesz też wyrzucić karty z ręki by uniknąć obrażeń. W rezultacie talia to taki timer -z kolejnymi turami coraz mniej kart jest na ręce, gdy się skończą, postać odpada z gry. Więc nie można kartami szastać, trzeba dobrze planować kiedy jakiej użyć, kiedy odpocząć na jaką sytuację zostawić akcję jednorazową itp.
Ataki są dość wyliczalne bo zamiast kości jest talia modyfikatorów (np 0 albo +1 albo +2), którą ma każda postać osobną. Oznacza to, że w większości wypadków wiesz na co minimalnie możesz liczyć w swoim ataku, tym bardziej, że efekty (typu stun czy immobilize, często ważniejsze niż obrażenia) wchodzą automatycznie niezależnie od obrażeń.
Super elementem walki jest też to, że akcje wybiera się w porozumieniu z drużyną ale tajnie i pod siebie - każdy gracz osobno zdobywa złoto, XPy, wypełnia swoje prywatne cele. Oznacza to, że nie ma możliwości by gracz alfa, jak w podobnych grach, zarządzał całą ekipą, bo w interesie graczy owszem jest wspólne zwycięstwo w scenariuszu - ale też zdobycie przy tej okazji maksimum korzyści dla samych siebie.
Szczerze - to najfajniejszy mechanizm walki skirmishowej/a la RPG jaki spotkałem. Stawia na bardzo dużą decyzyjność i taktyczną (co robię w tej turze) i strategiczną (jak rozkładam siły na całą walkę, co planuję na kolejne tury).
Zdobywanie poziomów odblokowuje kolejne karty z akcjami co pozwala na samodzielne układanie zestawu kart na kolejne scenariusze (wielkość "ręki" jest zawsze taka sama przez całą kampanię, ale karty stają się coraz potężniejsze, choć są też kluczowe "workhorses" z niskich poziomów). Dodatkowo zmienia się skład swojej talii modyfikatorów, np wyrzuca karty -2 albo dodaje kartę +2 itp (robi się to nie tylko poziomując ale też wykonując osobiste cele podczas misji - dlatego czasem gracze są niesubordynowani podczas gry
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Do tego złoto - a za nie ekwipunek i ulepszenia kart w postaci doklejanych efektów (np od teraz mój atak prócz obrażeń też ogłusza! Albo zamiast na 3 pola działa na 4)
No i na koniec postępy wynikające z kampanii - np sukcesy przekładają się na prosperity miasta i przez to dostępność lepszych przedmiotów w sklepach.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Re: Gra przygodowa lub Dungeoncrawler z ciekawym rozwojem postaci oraz walka
Tylko Massive Darkness - czyli Diablo na planszy. Możesz wypróbować grę przy pomocy Tabletop Simulator.
Gra jest kompatybilna z Zombicide Black Plague oraz Green Horde (więcej bohaterów i potworów) ale musisz polować na crossover packi.
Jedyny minus to cena - jeśli masz zamiar zgromadzić wszystko to sporo zapłacisz.
Być może na dniach CMON ujawni nowe informacje o Massive Darkness.
Gra jest kompatybilna z Zombicide Black Plague oraz Green Horde (więcej bohaterów i potworów) ale musisz polować na crossover packi.
Jedyny minus to cena - jeśli masz zamiar zgromadzić wszystko to sporo zapłacisz.
Być może na dniach CMON ujawni nowe informacje o Massive Darkness.