Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Nie widziałem nigdzie dedykowanego wątku o EotS więc dodaję.
- gra: Empire of the Sun
- wydawca: GMT Games
- twórca: Mark Herman
- mechanika: gra w realiach tuż II Wojny Światowej (od 1941), obrazujący walki między Japonią i Aliantami na Pacyfiku. Główna mechanika gry opiera się na kartach, zagrywanych jako wydarzenia lub operacje.
- tematy: II Wojna Światowa (mapa Pacyfiku)
- rozszerzenia: tylko scenariusze (plan Orange, South Pacific) wydawane potem w kolejnych edycjach gry
- linki przedstawiające komponenty i mechanikę: Boardgamegeek
kamron6 pisze: ↑21 maja 2020, 18:53
Większości gier GMT lub wojennych raczej tu nie ma, wiec nic dziwnego że nie znalazłeś Choć akurat ten tytuł jest dość sławny.
Masz może porównanie do Fire in the Sky?
Mam porównanie, ale niewielkie (za mało doświadczenia z Fire in the Sky). EotS ma dużo większa plansze i jest więcej liczenia pól / zasięgu ale bitwy są bardzo proste. FitS ma mała mapę, ale bardziej zaawansowane starcia. Różnic jest oczywiście więcej. Ale ogólnie EotS chyba jest bardziej zagmatwany (zwłaszcza jak dodasz Chiny. CBI, itp.)
Z dużym sentymentem powracam do mojej pierwszej rozgrywki w EotS. Nie porwaliśmy się od razu na pełną kampanię, ale zagraliśmy bardzo wyrównany i interesujący scenariusz 1943. Działo się sporo a ostateczny wynik mógł być lekko zaskakujący
Witam,
Od dłuższego czasu myślę nad zakupem tego tytułu. Jedyny mankament to partnerzy do gry. Wiem, że w EotS można grać solo. Próbowałeś może tryb solitaire?
StrateGeek pisze: ↑01 cze 2020, 13:19
Witam,
Od dłuższego czasu myślę nad zakupem tego tytułu. Jedyny mankament to partnerzy do gry. Wiem, że w EotS można grać solo. Próbowałeś może tryb solitaire?
Pełnego bota jeszcze nie próbowałem - możesz przetestować grę za pomocą modułu Vassal. Jeżeli złapiesz bakcyla to jak najbardziej kupuj
Udało się jeszcze przed pandemią zagrać w EotS drugi raz. Ta gra naprawdę wciąga i jest godna wszelkiego polecenia. A scenariusz 1943 to majstersztyk. Krótka relacja poniżej!
W sklepach raczej już nie ma, więc pozostaje rynek wtórny. W ramach programu P500 będzie wydawany kolejny print, więc można ewentualnie poczekać - ale trzeba się liczyć z tym, że z rok to może spokojnie potrwać.
Kolejny klasyk, z którym spędziłem wiele godzin – Empire of the Sun – doczekało się recenzji ode mnie. Poniżej dzielę się swoimi obserwacjami co lubię i doceniam w tej grze, ale także elementami, co do których mam czasami wątpliwości. Miłej lektury!
Empire of the Sun - nowy scenariusz - "Birma, zapomniana wojna"
Czas powrócić – po małej Świątecznej przerwie – do planszówek na poważnie. Dzisiaj przedstawiam scenariusz do Empire of The Sun – „Burma, The Forgotten War”. Zostanie opublikowany w najnowszym magazynie C3i #35. Miłej lektury!
Cześć. To jest mój pierwszy post, więc witam wszystkich. Odnośnie pierwszego Twojego pytania, to moim zdaniem warto posiadać też EOTS. Zawsze później można dokonać wyboru i zostawić tę jedną albo przejść na jeszcze wyższy poziom i zamienić obie te gry na Pacific War: The Struggle Against Japan, 1941-1945 EOTS to gra dużo bardziej skomplikowana niż FITS, daje poczucie większych wyborów strategicznych. Zdecydowanie wolę EOTS. Jednak...(teraz płynnie przechodząc do Twojego drugiego pytania) na start pierwszej kampanii to przeznacz sobie i z 10 godzin. Jest taki mało znany kanał na polskim youtube Łebskie Kasyno. Autor sporo gra tam w EOTS. Może to Ci ułatwi dokonać wyboru. Pozdrawiam.
gregoff pisze: ↑16 sie 2022, 18:17
Mam dwa pytania do tej gry:
1. Jeśli ma się Fire in the Sky to warto kupować tą grę?
2. Czas rozgrywki pełnej kampanii EotS?
Wg. mnie naprawdę warto mieć tą grę. Mark Herman robi świetne - chociaż nie zawsze idealnie przystępne - pozycje. Jest bariera wejścia. Ale jak ją pokonasz, zaczyna się niesamowita głębia i piękno gry.
Kolejny stopień wtajemniczenia to oczywiście Pacific War: Pacific War