bleble630 pisze: ↑02 cze 2020, 18:40Uważam Predatora za lepszą grę od Aliena, głównie z powodu grania Predatorami w trybie rywalizacji.
Ciekawa opinia. Bardzo lubię ten tryb, jest mocno niedoceniany, ale byłbym daleki od stwierdzenia, że jest lepszy od Aliena. Deck buildery są mocno losowe (możesz dostać bardzo słabe, lub niegrające ze sobą karty, albo bardzo mocne, na które cię nie stać), ale to im nadaje klimatu i niepowtarzalności (regrywalności).
Natomiast jeśli chodzi o tryb rywalizacji to jest on "podwójnie losowy", bo obaj przeciwnicy współdzielą Strike Deck - mogą walczyć łeb w łeb, a mimo wszystko jeden będzie zbierał rany, a drugi "plamy na honorze" (Dishonor Strikes) i mimo, że ten pierwszy zostanie zabity, to i tak wygra, bo ten drugi będzie mieć mniej honoru (mimo, że nie dostał żadnej rany...), to mi się bardzo nie podoba i często decydowało o tym kto wygrał (niesłusznie).
Podobnie postrzegam tryb przeciwko Alien Queen - współdzieli ona Strike Deck z graczami i mimo perfekcyjnej gry, może na koniec zjeść wszystkie uderzenia 0-damage, przez co nie dość, że nie dostaje ran, to w dodatku pozbawia graczy możliwości osłonienia się przed obrażeniami. A zupełnie niezasłużenie.
Uważam to za bardzo słaby balans (a wręcz jego brak), który jest antyklimatyczny i psuje zabawę.
Dawno nie grałem, ale pamiętam, że ten sam problem miałem z Pułapkami i z Ekwipunkiem - Predatorzy, którzy dostawali te karty, mieli tak naprawdę darmowe punkty (mimo, że karty te mają niby utrudniać rozgrywkę). Karty były klimatyczne, ale ich efekt punktowy nie. Dostawanie punktów za pozbycie się negatywnej karty było nie-fair.
A i przypomina mi się jeszcze karta Anny w Woodlands Scenario - efekt karty był niekorzystny dla wszystkich, ale gdy któryś Predator się jej pozbył, to dostawał ujemne punkty. Po co taka karta w grze? Oczywiście, rozumiem, niehonorowe było zabicie kogoś bezbronnego. Ale przecież ktoś bezbronny raczej kłopotów sprawiać nie powinien? Więc sensu takie szczegóły nie mają żadnego.
Powtarzam jeszcze raz żeby nie być opacznie zrozumianym: tryb ciekawy i niedoceniany, ale na pewno nie lepszy od kooperacyjnego Aliena.
Na marginesie: kooperacyjny Predator (grając jako ludzie) też ma podobne problemy z balansem, dlatego porównuję do Aliena.