Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Modern Art - świetnie! Ale dla mnie pozostaje jeszcze podstawowa kwestia: która wersja MA będzie wydana. Edycja Mayfair zupełnie mi nie podchodzi estetycznie. Zdecydowanie fajniej wygląda edycja fińska. A szczytem szczęścia byłaby wersja brazylijska, z obrazkami niejakiego Mike'a Doyle'a. Cuuudo!
Oczywiście, to tylko kwestia wyglądu, mechanika pozostaje bez zmian. No ale gra o sztuce musi przecież wyglądać!
Myślę, że dla firmy pokroju Rebela nie było lepszego tytułu do wydania niż Ticket to Ride - 100% hit, ich klienci to właśnie najlepszy target. Natomiast Modern Art nie jest zbyt popularną grą, w dodatku niezależną językową, więc jeśli cena nie będzie zauważalnie niższa niż oryginału, to nie widzę specjalnego sensu jej wydawania. Ja w każdym razie chcę kupić, a wybiorę wydanie które będzie tańsze/ładniejsze.
Dla mnie chyba fenomenem pozostanie wydawanie gier, o których sam wydawca pisze:
"Gra nie zawiera żadnych napisów, więc do rozgrywki nie jest wymagana znajomość języka angielskiego - wszystkich niezbędnych do gry informacji dostarcza polska instrukcja."
Może wydając grę na licencji (zgaduję), odcina się kupony wszelkich pośredników i można zaoferować cenę poniżej 'oryginału' licząc, że to ona będzie (a zazwyczaj jest) głównym kryterium kupującego (choć geeki pewnie już dawno ją w kolekcjach mają ). I tak jak byłem pełen uznania dla polskiego wydania agricoli, tak krajowym wydaniom gier niezależnych językowo nie kibicuję (no chyba że są problemy z dostępnością). Żeby jednak nie było, że taki OT to mój strzał to RftG .
Nie od dziś wiadomo że produkt z opakowaniem po polsku lepiej sprzeda się w polskim sklepie niż ten sam produkt z opakowaniem po angielsku. Dlatego nie rozumiem zdziwienia...
@deexer: Haste Bock to nikomu nie znana, dziwna gra z brzydkim niemieckim napisem na pudełku, generalnie niesprzedawalna. A Owczy Pęd to przebój, świąteczny bestseller samosprzedający się. My, geeki tego nie rozumiemy - przecież gra jest niezależna językowo, wszystko jedno co jest na pudełku. Ale zwykły klient nawet nie wie, co to znaczy "niezależny językowo" w kontekście planszówek i w zasadzie mało go to interesuje. Na pewno nie kupi nic z zagranicznym napisem
Co do brazylijskiej wersji Modern Art: poczytajcie psioczenia na BGG, ludzie mówią, że ciężko się w nią gra przez ładne, ale nieczytelne i co gorsza jednostronne (!) żetony pieniędzy. Oczywiście mój Mayfair jest jeszcze gorszy bo wygląda wstrętnie, ma szmatławe karty i żałosną wyginającą się planszę :) a żetony pieniędzy też jakieś takie byle jakie ale chociaż plastikowe więc rozpoznawalne z obu stron po kolorze. Z dwojga złego nie wiem co wolę.
Ostatnio zmieniony 10 lut 2009, 09:45 przez waffel, łącznie zmieniany 1 raz.
No w przypadku TtR polski napis na pudełku wiele zmieniał. W końcu to wielki familijny przebój. Ale Modern Art? To nie jest gra, którą ktoś się ekscytuje, dlatego nie sądzę, by był powód do ekscytacji po polskim wydaniu. Po prostu wydaje mi się, że Rebel mógłby się wziąć bardziej atrakcyjną grą (choćby znów coś z DoW). Niemniej, jeśli MA będzie w ładnej cenie, to ja osobiście będę bardzo zadowolony. Natomiast nie sądzę, by była to gra, na którą mógłby być popyt taki jak na TtR.
Blue pisze:Nie od dziś wiadomo że produkt z opakowaniem po polsku lepiej sprzeda się w polskim sklepie niż ten sam produkt z opakowaniem po angielsku. Dlatego nie rozumiem zdziwienia...
Na BGG (obecnie znowu wyłączonym) jest jedna fotka pudełka podpisana "Pegasus 2009 reprint" i ja myślę, że to będzie ta edycja. Ani Mayfair, ani Brazylia. Okładka pasuje stylem do tych obrazków pokazanych na Rebelu (czego nie można powiedzieć o tamtych edycjach). Niestety żadnych innych fotek tego wydania nie znalazłem ani na BGG ani na stronie wydawnictwa. Pozostaje czekać na dalsze przecieki z Rebela.
Na bgg jest wyprostowane zdjęcie okładki - cały kadr zajmujące, ale to ta sama okładka. To właśnie prawdopodobnie jest edycja zapowiadana przez Rebela.
Zamieścili instrukcję. Niestety na każdej niemal stronie jest "tyś." zamiast "tys." jako skrót od tysiąca. Jeśli możecie to zróbcie coś bo strasznie w oczy kole. A grafika jest tak ładna że chyba i tak sobie kupię a Mayfaira pożegnam.
Na czym polegają "drobne korekty w zasadach"? Bo nie chce mi się czytać od deski do deski, a przeglądając pobieżnie nic nie zauważyłem.
Mnie ta grafika jakoś nie rzuca na kolana. Ale muszę obiektywnie przyznać, że gdy popatrzyłem na ilustracje na "zasłonkach graczy", to poczułem się trochę jak w pracy.
"Tyś." też mi się rzucił w oczy od razu. Jest nie do przyjęcia (poza użyciem w zwrocie typu "tyś mój, artysto kochany" )
Ponarzekałem, ale zamówiłem.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Może nie rzuca na kolana ale Mayfair jest przy niej tak szkaradny że aż smutno. Do tej pory mi nie przeszkadzało, ale teraz zobaczyłem nową edycję i się łamię. Dużo zależy od tego, jakiej jakości będą karty w sensie jakości bo w Mayfairze też są tragiczne.
miałem kupić co prawda Knizi nie trawie (ale EiT kocham) i juz miałem zamawiać...kiedy czyta mże cena 130 zł czy 110 w przed sprzedazy to drogo.
Tzn gra nie warta tej ceny czy komponenty?
Ie czasu zajmuje jedna gra w 3 i w 5 osób?
Na BGG jedyna gra Knizii którą oceniłeś to właśnie EiT :) więc ciężko powiedzieć, co konkretnie w Knizii Ci przeszkadza. A lubisz gry licytacyjne? Bo tu poza licytacją jest jeszcze hand management i w zasadzie tyle :)
Czy cena w przeliczeniu na zawartość jest odpowiednia nie mogę powiedzieć, bo nie wiem, jakiej jakości będą karty i żetony. Spis komponentów nie jest może zbyt okazały ale w RftG czy Dominion też nie dostajesz za dużo w sensie fizycznym. Ja wolę przeliczać złotówki na godzinę grania co może jest ciężkie do oszacowania przed zakupem ;P ale od przeliczania na komponenty odzwyczaiłem się po CE (dużo kasy jak na niewielką zawartość ale mogę grać bez końca).
Gra trwa góra godzinę w pełnym składzie. W 3 osoby chyba w ogóle nie gra się za ciekawie (jakieś warianty do tego wymyślają), nawet nie próbowałem w tej konfiguracji.
waffel pisze:Ja wolę przeliczać złotówki na godzinę grania co może jest ciężkie do oszacowania przed zakupem ;P
"I to jest słuszna koncepcja". Tak liczony R4tG jest wart w moim przypadku jakieś nędzne grosze. Z Modern Art na pewno będzie gorzej, bo rzadko kiedy udaje mi się zebrać 3+ osoby do grania.
W 3 osoby chyba w ogóle nie gra się za ciekawie (jakieś warianty do tego wymyślają), nawet nie próbowałem w tej konfiguracji.
No, to mnie bardzo zmartwiłeś. Też zauważyłem, że przy 3 graczach wprowadza się "wirtulanego czwartego", ale nie mam pojęcia jak to się sprawdza.
Nic to. W końcu musiałem zasilić swoje zasoby o grę licytacyjną.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Andy pisze:Nic to. W końcu musiałem zasilić swoje zasoby o grę licytacyjną.
Andy,
To nie jest dobry argument. Jak dla mnie jest mnostwo lepszych gier licytacyjnych niz Modern Art. MA po prostu rozczarowal mnie (pierwszy zawod ze strony Knizii, pozniej tych zawodow od pana K. jeszcze troche bylo.. ).
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
-- "We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw