Duże gry, duże rozczarowanie?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Duże gry, duże rozczarowanie?

Post autor: Halloween »

scarletmara pisze: 12 cze 2020, 10:43

Na przykładzie Talismana vs. Magia i Miecz wiem, że za lepsze wydanie prawie tej samej w sumie gry jestem w tym wypadku akurat w stanie sporo dopłacić. Mam Magiczny Miecz ze wszystkimi dodatkami, który udało mi sie skompletowac za naprawde smieszne pieniądze jeszcze rok temu, mimo to kupiłam sobie później Talismana z cała masą dodatków za kilkukrotnie wyższa cenę bo Talisman mi sie podoba wizualnie i jak już kiedyś usiąde do tej gry to na pewno wyciągnę Talismana a nie Magiczny Miecz. Mimo, że to gra kupiona z sentymentu bo kiedyś sie w Magię i Miecz zagrywałam, więc teoretycznie kierowana tym sentymentem powinnam woleć starszą wersję taką jaką pamiętam.
A kiedy gralas w Magiczny Miecz ostatni raz?
Bo ten tytuł jest mocno niegrywalny z racji zakończenia, na moście LOSUJESZ czy walczysz z bossem na miecz czy na magie*. Zapamietałem tez, ze Magiczny Miecz byl generalnie dluzszy.

Także jest slabszy od wspołeczesnego Talismana czy Magii i Miecza z lat 90tych. Magiczny Miecz miał tez gorsze ilustracje postaci niz czarnobiała Magia i Miecz.

* tu oczywiście prosta łatka naprawcza - walczysz na to co masz wyższe, ale to już homerules a nie zamysł autorów
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Duże gry, duże rozczarowanie?

Post autor: Piaskoryb »

Czytając treści wielu z waszych postów czuję się jak Clevinger podczas komisji dyscyplinarnej w książce Paragraf 22 :lol: (kto czytał ten wie o co chodzi :) ) * a Yossarian ostrzegał :D
garg pisze: 12 cze 2020, 09:36 Jest takie powiedzenie (to chyba cytat), że głupotą jest próbować ciągle tego samego, co dotychczas i liczyć, że otrzyma się inne rezultaty...
Szaleństwem jest próbować wciąż tego samego i oczekiwać innych rezultatów.

Na szczęście, za każdym razem próbujemy czegoś innego :) (bo granie w jeden nielubiany/znudzony tytuł i liczenie na to że może coś się odmieni to w istocie byłoby szaleństwem!)
suibeom pisze: 12 cze 2020, 09:42
Spoiler:
Jeśli to uchroni przed "zawsze" rozczarowaniem, to odpowiedź na to pytanie jest jedna - tak. Jak napisałem wcześniej, nie wszystko jest dla wszystkich. W wielu postach dokładnie opisałeś swoje preferencje i oczekiwania. Są mocno ugruntowane i w mojej ocenie nie ma tam miejsca dla takich gier. Nie ważne jak będzie wyglądała mechanika, opowieść, Ty zawsze będziesz z nich niezadowolony i rozczarowany, bo nie byłeś i nie jesteś dalej, na ten czas, ich docelowym odbiorcą.
Och ale jestem! Tylko być może nie tych które jak dotąd nam nie przypasowały :) Zresztą to normalne "przejechać się" od czasu do czasu na jakimś tytule. Było, pograło się i puściło się. Nie widzę tu problemu ;) Przykład z twoja Zona (ktoś wspominał że zagrywasz sie) fajnie że ci taka gra podchodzi i daje zabawe. Mi nie dalaby bo za duzo ogrywalem w swoim czasie zmodowany Zew Prypeci (mod nazywa się M.i.s.e.r.y polecam zerknąć) i przez to, taka Zona to dla mnie produkt z podpiętym tematem Stalkera coś jak Nemezis z Alienem :roll: który NIGDY nie sprawi że wczułbym się w tą grę tak jak wersje na PC. Po za tym, skoro już piszemy jaki docelowy odbiorca jest dla Zony? Dzieci/młodzierz ew. Rodzic+dzieci głównie.
RUNner pisze: 12 cze 2020, 09:56 Piaskoryb, oczekujesz że gra z dużą liczbą elementów będzie posiadała jednostronicową instrukcję, a sam setup potrwa 2 minuty. Nie jesteś targetem dużych gier, bo nie Ci się rozkładać takiej kobyły, o nauce mechaniki nie wspominając. Ale są gracze, którzy to lubią i czerpią z gry frajdę. Świadczą o tym opisy partii w odpowiednim temacie. Rozgrywki w takie duże gry pozostają w pamięci, o fillerach zapomina się zaraz po rozegranej partii. W mojej kolekcji mam różne gry, nie zamykam się na gatunki czy poziom komplikacji. Gram w to, na co mam w danej chwili ochotę.
[wycięte - Curiosity]

Grywamy czasem w alien rpg, albo Cthulu czy parę innych. I nie widzę tu problemu z instrukcją na 200 stron nawet :) Jednak czas poswiecony na tą zabawe jest czasem bardzo dobrze spedzonym i nigdy sie nie zawiedlismy - i nigdy nie uzywamy figurek (po za nagłymi zgonami gdy sie przytrafiaja i gry trzeba zniszczyc karte postaci :,c - ale tak to już bywa nie?)
scarletmara pisze: 12 cze 2020, 10:43 Tak trochę z innej strony ugryze temat. Zastnawiam się ile byście byli i ile ja bym była w stanie dopłacić gdyby któryś z moich tytułów euro wyszedł w dwóch wersjach takiej podstawowej z bezpłciowymi kostkami i żetonami i takiej wypasionej z klimatycznymi figurkami, bajerami i moze jeszcze jakąś sensowną historią w tle ? bo na ten moment jest przeciez możliwość podrasowania sobie niejednej gry dodatkowymi wydrukami 3D, jakimiś bajerami dostępnymi czy to bezpośrednio u wydawcy (np. figsy do dead men tell no tales) czy projektami fanów gier zaciągnietymi gdzies z sieci ale to wychodzi często dośc drogo. Gdyby było to ogarnięte przez wydawcę i upchhnięte od razu do jednego pudła z grą wyszłoby pewnie dużo taniej, no własni ale ile taniej ? Bo jak zobaczyłam, że można sobie owszem dokupić np. takie figsy do dead men tell no tales, których oryginalnie w pudle z grą nie ma to na widok ceny lekko się skrzywiłam i nawet lekko oburzyłam, że czemu tego nie ma w podstawce. A przeciez to logiczne, że jak się chce wydać grę taniej to trzeba pewne koszty poobcinać. Więc zamiast sie krzywić, że figsy trzeba sobie dokupić osobno powinnam się w sumie cieszyć, że wogóle jest taka możliwość. Tylko czy ta wartoś dodana jest warta dokładania kolejnych 30-50% ceny całej gry ?

A z drugiej strony czy jakby były dostępne tańsze alternatywy dla tych wypasionych pełnych figurek i bajerów gier typu Nemesis to co byście wybrali ? Taką wersję jak jest za 500-600zeta czy jej uboższą krewną za dajmy na to 100-200zł ?

Na przykładzie Talismana vs. Magia i Miecz wiem, że za lepsze wydanie prawie tej samej w sumie gry jestem w tym wypadku akurat w stanie sporo dopłacić. Mam Magiczny Miecz ze wszystkimi dodatkami, który udało mi sie skompletowac za naprawde smieszne pieniądze jeszcze rok temu, mimo to kupiłam sobie później Talismana z cała masą dodatków za kilkukrotnie wyższa cenę bo Talisman mi sie podoba wizualnie i jak już kiedyś usiąde do tej gry to na pewno wyciągnę Talismana a nie Magiczny Miecz. Mimo, że to gra kupiona z sentymentu bo kiedyś sie w Magię i Miecz zagrywałam, więc teoretycznie kierowana tym sentymentem powinnam woleć starszą wersję taką jaką pamiętam.
Szczerze? Chetnie kupiłbym takiego Nemesisa gdyby kosztował do 200zł. Opcja z figurkami bohaterów + reszta standy, zamiast plastiku drewno/tokeny. Choćby na spróbowanie i zapewne szybkie roczarowanie ( a moze jednak nie?). Ale dawać za to pełną cenę? Średniej jakości komponenty, przerośniete potwory i ogólną overprodukcje. Swoją drogą gra byłaby dużo bardziej przystępna i duzo więcej by zarabiała bo dużo więcej ludzi by się skusiło. Ale to co jest? Nah. Napewno fajnie zagrać u kogoś ;D To dotyczy wielu wielu gier dużych. Jest przeciez powiedzenie ze KSy sprzedaja sie glownie plastykiem :D
scarletmara
Posty: 424
Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 102 times
Been thanked: 142 times

Re: Duże gry, duże rozczarowanie?

Post autor: scarletmara »

A kiedy gralas w Magiczny Miecz ostatni raz?
Bo ten tytuł jest mocno niegrywalny z racji zakończenia, na moście LOSUJESZ czy walczysz z bossem na miecz czy na magie*. Zapamietałem tez, ze Magiczny Miecz byl generalnie dluzszy.

Także jest slabszy od wspołeczesnego Talismana czy Magii i Miecza z lat 90tych. Magiczny Miecz miał tez gorsze ilustracje postaci niz czarnobiała Magia i Miecz.
No własnie Magiczny Miecz to trochę nie moja bajka bo ja na Magii i Mieczu wychowana, mój luby na Magicznym i to pod niego ten zestawik składałam bardziej. Tez mi się obrazki strasznie nie podobają w nim, uważam, ze w Magii i Mieczu grafika była ładniejsza ale to chyba akurat sentyment przeze mnie przemaiwa bo mój luby twierdzi odwrotnie. Graliśmy raz zaraz po zakupie :) ale jakoś to, że sie losuje na moście przeoczyłam zupełnie, gralismy tak jak jest w Magi i Mieczu i Talismanie, że sie wybiera. Ale rozgrywka dłuższa rzeczywiście bo tam trzeba aż dwa artefakty zdobyć i wtargac ze soba na górę a nie tylko jeden talisman.
Ale chyba i tak nawet jakbym miała komplet Magii i Miecza starej to wolałabym Talismana, z racji samej grafiki i wykonania bym wolała bo akurat do postaci jestem przywiązana emocjonalnie ze starszej wersji i mnie się te zmiany mające na celu zbalansowac bardziej rozgrywkę ani w postaciach ani w artefaktach nie podobają bo cały urok tej gry jaki pamietam z lat szczenięcych polegał właśnie na tym braku balansu i zazartych bojach o te lepsiejsze dobra.
scarletmara
Posty: 424
Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 102 times
Been thanked: 142 times

Re: Duże gry, duże rozczarowanie?

Post autor: scarletmara »

Szczerze? Chetnie kupiłbym takiego Nemesisa gdyby kosztował do 200zł. Opcja z figurkami bohaterów + reszta standy, zamiast plastiku drewno/tokeny. Choćby na spróbowanie i zapewne szybkie roczarowanie ( a moze jednak nie?). Ale dawać za to pełną cenę? Średniej jakości komponenty, przerośniete potwory i ogólną overprodukcje. Swoją drogą gra byłaby dużo bardziej przystępna i duzo więcej by zarabiała bo dużo więcej ludzi by się skusiło. Ale to co jest? Nah. Napewno fajnie zagrać u kogoś ;D To dotyczy wielu wielu gier dużych. Jest przeciez powiedzenie ze KSy sprzedaja sie glownie plastykiem :D
no tak kupiłbys ale czy potem byś mniej narzekał na niego niż teraz narzekasz na tą wersję, która jest :lol: ? Bo nie dość, że taki słaby to jeszcze brzydki. Wtedy powstałby pewnie inny wątek zainspirowany tanim wprawdzie ale brzydkim jak noc Nemesisem :mrgreen:
Awatar użytkownika
Fyei
Posty: 399
Rejestracja: 13 lut 2018, 11:49
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 62 times
Been thanked: 170 times

Re: Duże gry, duże rozczarowanie?

Post autor: Fyei »

suibeom pisze: 11 cze 2020, 15:43
trance-atlantic pisze: 11 cze 2020, 13:29 Ja bym jednak wrócił do początku dyskusji, bo zaczęło się od czegoś zgoła innego, tylko się temat rozjechał.
Nie chodziło o to, kto głupi czy mądry, ani kto co lubi lub nie lubi, tylko o to, czy duże gry - gdyby pozbawić je tego całego plastiku i innych bajerów - byłyby rzeczywiście o tyle "lepsze" (subiektywnie) i tak samo "długowieczne" jak gry, które takich atrybutów nie posiadają.
No dobrze, wróćmy więc do początku, pierwsze pytanie, po co mielibyśmy
gdyby pozbawić je tego całego plastiku i innych bajerów
to robić? Czy postuluje ktoś powrót do grafiki z lat 80 w grach komputerowych, czy konsolowych, bo obecne gry to tylko wypasiona grafa i szajs lasujący mózgi (cytat za pewnym rodzicem)? Drugie pytanie, czy zakładamy, że usuwając cały ten wypaśny plastik wiedziałem, że był tam wcześniej, czy przyjmujemy alternatywną rzeczywistość, że nikt nie wpadł na taki pomysł, by go tam umieścić? Jeżeli to drugie, to moja odpowiedź brzmi tak, nadal byłyby grami, które bardzo chętnie bym kupował. Jeżeli zakładamy opcję pierwszą, to czułbym irytację i zniechęcenie, że dla niezrozumiałych dla mnie powodów usatysfakcjonowania garstki frustratów pozbawiono mnie tychże elementów. Odczytałbym to jako zawoalowaną próbę wciągnięcia mnie w świat gier euro, które do zeszłego roku trzymały mnie na duży dystans od gier planszowych (nie wiedziałem, że istnieje alternatywa, czyli ameri :-D ) co zakończyłoby się moją rejteradą z planszówkowego świata i dozgonną nienawiścią wobec tych wszystkich, przez których musiałem wrócić do gier komputerowych, bo granie w planszówki baaaardzo mi i mojej dziewczynie się spodobało.
Wydaje mi się, że główny zarzut tego wątku został postawiony właśnie ameri jako takim. Ale tutaj ciężko jest się do tego odnieść poniekąd obiektywnie, gdyż ameri to przede wszystkim klimat zapakowany w piękne grafiki i otoczony figurkami. Czy gdybyśmy z takiej Posiadłości/Nemesisa wyrzucili cały plastik, a zamiast klimatycznych grafik wykorzystali tylko ładne zamienniki, to gra by na tym straciła? Moim zdaniem tak, bo... ameri to klimat :D i po to zasiadam do takiej planszówki, żeby móc przeżyć przygodę.

A czy duża gra może być większym rozczarowaniem? To już zleży od oczekiwań przed grą, i to jakąkolwiek, stawianych. Równie dużym rozczarowaniem może być zakup gry małej, która im nie sprosta. Większe oczekiwania = większe rozczarowanie.
"Jego zdaniem fakt, że osoba nieznająca ani jednej reguły gry zawsze wygrywa, oznaczał, że same te zasady zawierają jakiś poważny błąd"

Maziam figurki: https://www.instagram.com/against_the_greys/
Awatar użytkownika
itsthisguyagain
Posty: 503
Rejestracja: 04 lut 2020, 22:27
Has thanked: 219 times
Been thanked: 350 times

Re: Duże gry, duże rozczarowanie?

Post autor: itsthisguyagain »

Fyei pisze: 12 cze 2020, 12:41 Większe oczekiwania = większe rozczarowanie.
I jest najlepsza odpowiedź na temat.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4127
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2686 times
Been thanked: 2599 times

Re: Duże gry, duże rozczarowanie?

Post autor: Gizmoo »

Piaskoryb, czy ty musisz obrażać innych forumowiczów i deprecjonować ich posty? Odi już ci usunął wycieczki personalne a ty nadal zachowujesz się jak niedojrzały dzieciak bez pokory. Przeczytaj chociaż raz to co piszesz zanim klikniesz przycisk „wyślij”.
suibeom
Posty: 790
Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
Has thanked: 1561 times
Been thanked: 252 times

Re: Duże gry, duże rozczarowanie?

Post autor: suibeom »

Piaskoryb pisze: 12 cze 2020, 11:48 Och ale jestem! Tylko być może nie tych które jak dotąd nam nie przypasowały :) Zresztą to normalne "przejechać się" od czasu do czasu na jakimś tytule.
Piaskoryb, dla porządku, Ty nie założyłeś tematu o grze (tu tytuł), która Cię odrzuciła/rozczarowała a całym typie gier, których ów tytuł jest reprezentantem. Jeśli nie wierzysz zerknij na tytuł wątku. Co więcej nie tylko w tym temacie, ale i w innych, gdzie miałem okazję czytać Twoje wywody negowałeś istnienie/sens zakupu nie konkretnego tytułu, ale cały typ gier (duże, masa plastiku, rozbuchane instrukcje), który reprezentował.
Piaskoryb pisze: 12 cze 2020, 11:48 Było, pograło się i puściło się. Nie widzę tu problemu ;) Przykład z twoja Zona (ktoś wspominał że zagrywasz sie) fajnie że ci taka gra podchodzi i daje zabawe. Mi nie dalaby bo za duzo ogrywalem w swoim czasie zmodowany Zew Prypeci (mod nazywa się M.i.s.e.r.y polecam zerknąć) i przez to, taka Zona to dla mnie produkt z podpiętym tematem Stalkera coś jak Nemezis z Alienem :roll: który NIGDY nie sprawi że wczułbym się w tą grę tak jak wersje na PC.
Nie będę się licytował o czas spędzony w Zonie, ale po tym co piszesz bardzo się cieszę, że ten czas, który tam spędziłem nie zabił we mnie radości z planszówki i godzin zabawy, które mi dala (czy też obcowania z innymi dziełami ze świata Zony). Więcej z niecierpliwością czekam na dodatek. Podobnie mam z Nemesisem. Ale wracając do tego co napisałeś to ten cytat
który NIGDY nie sprawi że wczułbym się w tą grę tak jak wersje na PC
dobitnie dowodzi tego, co napisałem wcześniej - nie jesteś odbiorcą docelowym i NIGDY nim nie będziesz (wspierając tę pewność Twoim NIGDY). Pogódź się z tym, że nie wszystko jest dla wszystkich i baw się w ogródku, który daje to czego pragniesz.
Chyba, że masz perwersyjną satysfakcję z takich rozczarowań, którą potem łagodzisz infantylnym mentorstwem na siłę. Mam szczerą nadzieję, że tak nie jest, bo wtedy wszystkie moje wywody w odpowiedzi na to co piszesz są psu na budę. Żal mi czasu, który na to poświęciłem.
I na koniec dobra rada, kiedy wczytasz się we wszystko co do tej pory napisałeś, a potem spojrzysz w lustro, to gwarantuję Ci, że nie zobaczysz tam Yossariana. O ile, cytując Ciebie, czytałeś tę książkę ze zrozumieniem
suibeom
Posty: 790
Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
Has thanked: 1561 times
Been thanked: 252 times

Re: Duże gry, duże rozczarowanie?

Post autor: suibeom »

scarletmara pisze: 12 cze 2020, 12:03 no tak kupiłbys ale czy potem byś mniej narzekał na niego niż teraz narzekasz na tą wersję, która jest :lol: ? Bo nie dość, że taki słaby to jeszcze brzydki. Wtedy powstałby pewnie inny wątek zainspirowany tanim wprawdzie ale brzydkim jak noc Nemesisem :mrgreen:
wiesz, nie wiem jak się odnieść do tego co napisałaś, bo ja nigdzie nie narzekałem na Nemesisa :D , co więcej, cieszę się wraz z dziewczyną, że udało nam się go kupić ze wszystkimi dodatkami, a teraz wejść w ks Lockdown.
scarletmara
Posty: 424
Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 102 times
Been thanked: 142 times

Re: Duże gry, duże rozczarowanie?

Post autor: scarletmara »

Bo to nie była odpowiedx do Ciebie tylko do Piaskoryba do tego fragmentu jego wypowiedzi, który zacytowałam :P
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8801
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2709 times
Been thanked: 2396 times

Re: Duże gry, duże rozczarowanie?

Post autor: Curiosity »

Formuła wątku się w zasadzie wyczerpała. Proszę przemyśleć swoje wpisy - jeśli nic już nie wniosą do wątku, to może lepiej nic nie pisać. A temperatura się podnosi i już niektóre głowy zaczynają parować.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
suibeom
Posty: 790
Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
Has thanked: 1561 times
Been thanked: 252 times

Re: Duże gry, duże rozczarowanie?

Post autor: suibeom »

Spoiler:
:) a to przepraszam, że się wciąłem.
Awatar użytkownika
Harun
Posty: 1103
Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
Lokalizacja: okolice Poznania
Has thanked: 652 times
Been thanked: 528 times

Re: Duże gry, duże rozczarowanie?

Post autor: Harun »

W waszych wypowiedziach pojawiają się ciekawe kwestie, do których chętnie się odniosę.

1. Osobiście lubię gry małe, średnie i duże bo raz są warunki na zagranie gry takiej, a innego dnia innej. Moje osobiste doświadczenie uczy natomiast, iż błędem jest namawianie do gry dużej, jeśli wszyscy nie mają na to ochoty, z uwagi np. na zmęczenie, czy późną porę. Niekiedy lepiej zagrać coś małego i cieszyć się tym, niż na siłę grać w dużą grę, która sprawdziłaby się innym razem, ale nie dziś.

2.
RUNner pisze: 12 cze 2020, 09:56 Rozgrywki w takie duże gry pozostają w pamięci, o fillerach zapomina się zaraz po rozegranej partii.
Nie zgodzę się. Przykładowo (a to tylko jedna z historii) do dziś pamiętam partię Tajniaków sprzed chyba 3 lat, w której mój powinowaty, bardzo kulturalny i rodzinny facet, na moje hasło "Ukochana 2" wskazał na hasła: "hotel, dziura" i to w obecności swojej dorastającej córki. Potem coś tam wśród naszego śmiechu tłumaczył na temat meandrów swoich myśli, ale nikt go już nie słuchał a i tak będziemy mu to co jakiś czas w odpowiedniej sytuacji przypominać.

Z kolei z dużych gier pamiętam jedną taką w Here I stand, która jest moim jedynym w wieloletniej historii grania, totalnym koszmarem, planszówkową traumą, jakkolwiek miłą towarzysko.

3. Czy są gry, w których rozmach jest niepotrzebny - na pewno są takie, czasami jednak rozmach rzeczywiście tworzy klimat - przykładowo syn zakochał się we Władca Pierścieni Podróże przez Śródziemie między innymi przez aspekt wizualny. Z kolei czy są gry, w których rozmach zaburzyłby przejrzystość gry - też myślę, że tak - przykładowo nie chciałbym grać w Dominant Species z figurkami zamiast kostek.

4. Czy są gry, które chciałbym, aby wyszły w wersji odpicowanej - tak, nieliczne, na przykład chciałbym mieć demonstracyjną wersję Colt express z dużymi wagonami, grałem w taką na Pyrkonie.
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Duże gry, duże rozczarowanie?

Post autor: trance-atlantic »

Harun pisze: 12 cze 2020, 14:53 4. Czy są gry, które chciałbym, aby wyszły w wersji odpicowanej - tak, nieliczne, na przykład chciałbym mieć demonstracyjną wersję Colt express z dużymi wagonami, grałem w taką na Pyrkonie.
https://www.thingiverse.com/thing:3228583

Dziś to już naprawdę nie jest problemem. Możesz zapewne wydrukować i w takiej skali, że sam się do tego pojazdu zmieścisz ;)

Właśnie to jest chyba moje największe "rozczarowanie", że wydawcy często nie dają nam specjalnie wyboru, że kupuję sobie grę "nieodpicowaną" a później ewentualnie dorzucam do niej kilo plastiku. A ponieważ w ślad za ilością i rozmiarem komponentów idzie także cena, to i wybór, przynajmniej dla mnie, automatycznie się zawęża. Z drugiej strony, ja nie jestem graczem, który potrzebuje monstrualnej figurki postaci, dzięki której tekturowa plansza zamienia się w prawdziwą przygodę. Ja jestem łeb ścisły, przynajmniej w kwestii gier, dla mnie coś ma się dodawać, coś odejmować a ja mam podjąć decyzję, czy mi się to kalkuluje, czy też nie. :)
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
ODPOWIEDZ