ja mam obie te gry i w obu jest świetna zabawa ... i obie wg mnie są różne od siebie o wiele i nie wiele
A/
nie wiele dlatego że mamy tutaj i tutaj karty produkcyjne, z akcjami oraz z umiejętnościami dającymi korzyści/bonusy natychmiast/za chwilę/na koniec, i te wszystkie karty działają w podobnym sposób; jest podobna ilość rund; tak samo gra się wolno rozkręca żeby przy końcu zawalić ilością możliwych decyzji
B/
o wiele dlatego że:
- w ONI widać na bieżąco jaki jest wynik/kto prowadzi/komu trzeba coś zniszczyć żeby za bardzo nie odskoczył | w Everdell tak naprawdę nie czuć rywalizacji "namacalnie", o wyniku dowiadujemy się na końcu chyba, że każdy ukrycie liczy ile mają przeciwnicy
- w ONI przez to jest więcej negatywnej interakcji ale to nie jest także żaden kosmiczny poziom - po prostu możesz komuś coś zniszczyć żeby lokacja nie przynosiła mu więcej zysku a przy okazji coś z tego masz dla siebie również
- w Everdell za to jest większa rywalizacja poprzez zajmowanie pól akcji [niejako podkradanie ich sobie nawzajem] | w ONI nie ma czegoś takiego, jedynie namiastkę tego masz w jednej fazie rundy gdy gracze z odkrytych kart zwykłych dobierają karty dla siebie wg ustalanego schematu i przez to ktoś może przed Tobą wziąć kartę, którą chciałeś sam dobrać
- w ONI wg mnie jest więcej kart, co mam na myśli:
a/ kart wspólnych jest podobna ilość ale odnoszę wrażenie że jest ich więcej rodzai/typów
b/ masz swoje własne karty frakcyjne zupełnie różne od zwykłych i od kart frakcyjnych innych graczy
c/ dzięki temu wszystkiemu jest o wiele większa różnorodność
d/ ale też trudniej dobierać nowe karty na rękę i jeśli nie zadbasz o to w trakcie gry mając karty, które po zagraniu przynosić będą inne dodatkowe karty co rundę to możesz odczuwać wrażenie że tak naprawdę nie masz co w tej grze robić bo wybór będzie ograniczony w ekstremalnym wypadku do 3 kart co rundę | w Everdell masz dużo kart na ręce od początku; karty na łące które są przedłużeniem ręki; są pola akcji, które dają karty gdy ich potrzebujesz albo nawet gdy ich nie potrzebujesz ale dostajesz ja z innym surowcem
e/ wszystko to sprowadza się do jednego podsumowania: w Everdell łatwiej stworzyć sobie silniczek swojego miasta, wykombinować niezłe 'kombo' | w ONI naprawdę masz wrażenie czasem że szyje się z tego co się ma i budowanie silniczka imperium czasem idzie topornie ale to ma naprawdę swój urok bo jak dbasz tak masz
f/ w obu grach na początku trzeba stosować draft żeby szanse były wyrównane ale w ONI nie wiesz jakie przecież własne frakcyjne karty dociągnął przeciwnik i to ma swój urok
- w ONI nie ma worker placement'u; zasoby zdobywasz tylko podczas zagrywania kart i faz produkcyjnych z tych kart co rundę +dodatkowe zasoby uzyskujesz plądrując swoje karty z ręki albo karty w imperium przeciwnika ale znów dochodzimy do momentu że jeśli odpowiednio nie zadbasz o narzędzie które przynosi ci co rundę w fazie produkcji narzędzie "miecza" to nie masz jak zdobywać w ten sposób zasobów | w Everdell masz workerów i co rundę masz ich coraz więcej a możliwości i wykorzystania jest multum i tylko liczysz co Ci da większy zysk
- można by tak długo jeszcze wymieniać ale pewnie już przynudzam
do sedna:
- Everdell jest prostsza w sensie łatwiej wykombinować swój silnik gry, gra nie daje Ci tak po dupie jeśli o nią nie zadbasz odpowiednio od samego początku, niby mówi się że ta gra to
'easy to learn, hard to master' i jest to prawda ale
- ale ONI jest także prostą grą ale wg mnie o wiele ciężej dojść do poziomu mistrzowskiego gdyby zastosować to samo określenie
'easy to learn, hard to master' to ten wysiłek jest tak 2-3x większy jaki należy włożyć - przez to wszystko co opisałem wyżej +przez to że masz frakcje i każdą frakcją trzeba nauczyć grać się nie jako osobno
ale tak jak mówiłem przy obu bawię się świetnie i obie zostają w kolekcji bo dają inne wrażenia w rozgrywce tak naprawdę:
- do Everdell siadam z myślą jaki najlepszy silnik uda się wykręcić i może da mi to wygraną a może nie ale w sumie jest to dla mnie drugorzędna sprawa; ważniejsze jest to pokombinowanie nad tym silnikiem, sprawia mi to dużą frajdę
- do ONI siadam z myślą że tutaj faktycznie chodzi o to żeby mieć na końcu więcej punktów niż przeciwnik i żeby to zrobić także muszę pokombinować ale jest to dużo cięższe i czasem mam wrażenie że to jest mega mozolny proces ale dla mnie ma to swój urok
PS grałem też w ONI:KP i nie złapał mnie ich hype i ja osobiście nie polecam ale kto co lubi
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)