Jestem sam w stanie powiedzieć sporo złych rzeczy o własnym kanale. Ale na pewno nie to, że jestem kanałem dla gimbazy. Stereotypowy gimbus nie da rady na tak długo skupić uwagi, żeby obejrzeć mój materiał Nie wspominając już, że o ile się orientuję gimbaza is no more
Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
- Gambit
- Posty: 5246
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
- Brylantino
- Posty: 1385
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 192 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Zaraz przypomina mi się to stare przysłowie z muchami...
Niestety sugerowanie się tym, że ktoś ma więcej racji dlatego że go ogląda więcej osób, to tak jak sugerowanie, że gra jest tym lepsza im więcej w nią gra osób (tym sposobem Monopoly to byłby szczyt możliwości designerskich).
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ja regularnie oglądam Gambita, a daleko mi do wieku gimbazy (niestety ). A tak z ciekawości - znasz obecnych przedstawicieli tego wieku? To dzieciaki, którym w głowie zdecydowanie inne rzeczy niż posłuchanie merytorycznej recenzji "oni" wolą tik-tok-a itd. I bardzo proszę o nie wrzucanie Gambita razem z Trollami do jednego worka! Nie obrażając nikogo Gambit to recenzent z krwi i kości a Trolle to jeden z kanałów planszówkowych, które omijam szerokim łukiem. Przez nakręcany na ich kanale hype kupiłam kilka gier, które okazały się porażką.
-
- Administrator
- Posty: 4762
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1262 times
- Been thanked: 1472 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Jako osoba osoba w miarę regularnie oglądająca Gambita muszę z przykrością stwierdzić, że w gimbazie to mogłyby być moje dzieci (jakbym się dobrze postarał ).
IMHO Tomaszowi (Tomkowi?) nie można odmówić wiarygodności. Mogę się z nim nie zgadzać (jak ja nie cierpię Aeon's End...), ale wiem że nie będzie mydlił oczu i powie co mu na sercu leży nawet jeśli grę dostał bezpośrednio od wydawcy (jakaś bardzo niepochlebna recenzja gry przesłanej przez Galaktę kołacze mi się po głowie).
Podobnie mam z SU&SD (którzy dodatkowo wygrywają realizacją i humorem) - nie muszę się zgadzać, ale cenię za szczerość.
Co zaś się tyczy On Table - cenię sobie niedzielne newsy (głównie sam początek), bo nie zawsze jestem ze wszystkim na bieżąco, i szeroko pojętą realizację. Co zaś się tyczy recenzji, to bardziej traktuję je jako filmy zapoznawcze (o co chodzi w grze, jak wygląda mechanika etc.)
IMHO Tomaszowi (Tomkowi?) nie można odmówić wiarygodności. Mogę się z nim nie zgadzać (jak ja nie cierpię Aeon's End...), ale wiem że nie będzie mydlił oczu i powie co mu na sercu leży nawet jeśli grę dostał bezpośrednio od wydawcy (jakaś bardzo niepochlebna recenzja gry przesłanej przez Galaktę kołacze mi się po głowie).
Podobnie mam z SU&SD (którzy dodatkowo wygrywają realizacją i humorem) - nie muszę się zgadzać, ale cenię za szczerość.
Co zaś się tyczy On Table - cenię sobie niedzielne newsy (głównie sam początek), bo nie zawsze jestem ze wszystkim na bieżąco, i szeroko pojętą realizację. Co zaś się tyczy recenzji, to bardziej traktuję je jako filmy zapoznawcze (o co chodzi w grze, jak wygląda mechanika etc.)
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Brzmisz jak gimnazjalista, który się zorientował, że kilku raperów sprzedało swoje płyty(sprzedali się) lol Co złego w zarabianiu na tym co lubisz?:Dxtomashx pisze: ↑12 lip 2020, 15:05 Zgodzę się, że jeżeli chodzi o poziom realizacji to niczego newsom nie brakuje. Już gorzej z recenzjami. Osoba która założyła kanał myśląc o zarabianiu kasy i o ile dobrze wiem to nigdzie nie pracuje nie będzie obiektywna. Tutaj musi być wszystko wywarzone aby nie urazić nikogo. Gambit Trolle czy nawet Kaczmar grami planszowymi zamują się poza swoim codziennym etatem w pracy czyli ich nie obchodzi czy ktoś się na nich obrazi. Gambit zjedzie nawet najbardziej hypowaną grę opisując swoje prawdziwe odczucia. Trolle potrafią odpowiedzieć na różne zarzuty filmem czy zrobić coś dla beki (co nie każdemu się podoba). Kaczmar zaczyna przechodzić bardziej w stronę ogólnej popkultury czy nawet tematów politycznych. Ich nie obchodzi czy ktoś im gry do recenzji nie wyśle. Czy ktoś nie da im gadżetów do rozdania w konkursach. Niestety Asia jest zbyt mocno związana poprawnością żeby wyjść przed szereg z czymś wyjątkowym. Raz zrobiła "warsztat planszówkowego majsterkowicza" gdzie opisała gotowy produkt który dostała od producenta czy inne gotowe rozwiązania dostępne w sklepach. To była jedna wielka reklama. Przecież producent piankokartonu czy nożyków do cięcia nie zapłaci za pokazanie swojego logo w materiale.
Swoją drogą chwalisz newsy jednak jako człowiek siedzący w temacie wszystkie te wiadomości znasz i tak naprawdę nie potrzebujesz ich oglądać. To może trafiać do niedzielnych odbiorców jednak nie do wyjadaczy co pokazuje także jaki jest target programu.
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
- Brylantino
- Posty: 1385
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 192 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Zanim zaczniesz takie "przyjemne" porównania, to warto nauczyć się czytać ze zrozumieniem - kolega nie ma problemu z tym, że ktoś zarabia na tym co lubi, tylko z tym że może się to przełożyć na obiektywizm, a to akurat w przypadku recenzji nie jest czymś fajnym.gogovsky pisze: ↑12 lip 2020, 22:35Brzmisz jak gimnazjalista, który się zorientował, że kilku raperów sprzedało swoje płyty(sprzedali się) lol Co złego w zarabianiu na tym co lubisz?:Dxtomashx pisze: ↑12 lip 2020, 15:05 Zgodzę się, że jeżeli chodzi o poziom realizacji to niczego newsom nie brakuje. Już gorzej z recenzjami. Osoba która założyła kanał myśląc o zarabianiu kasy i o ile dobrze wiem to nigdzie nie pracuje nie będzie obiektywna. Tutaj musi być wszystko wywarzone aby nie urazić nikogo. Gambit Trolle czy nawet Kaczmar grami planszowymi zamują się poza swoim codziennym etatem w pracy czyli ich nie obchodzi czy ktoś się na nich obrazi. Gambit zjedzie nawet najbardziej hypowaną grę opisując swoje prawdziwe odczucia. Trolle potrafią odpowiedzieć na różne zarzuty filmem czy zrobić coś dla beki (co nie każdemu się podoba). Kaczmar zaczyna przechodzić bardziej w stronę ogólnej popkultury czy nawet tematów politycznych. Ich nie obchodzi czy ktoś im gry do recenzji nie wyśle. Czy ktoś nie da im gadżetów do rozdania w konkursach. Niestety Asia jest zbyt mocno związana poprawnością żeby wyjść przed szereg z czymś wyjątkowym. Raz zrobiła "warsztat planszówkowego majsterkowicza" gdzie opisała gotowy produkt który dostała od producenta czy inne gotowe rozwiązania dostępne w sklepach. To była jedna wielka reklama. Przecież producent piankokartonu czy nożyków do cięcia nie zapłaci za pokazanie swojego logo w materiale.
Swoją drogą chwalisz newsy jednak jako człowiek siedzący w temacie wszystkie te wiadomości znasz i tak naprawdę nie potrzebujesz ich oglądać. To może trafiać do niedzielnych odbiorców jednak nie do wyjadaczy co pokazuje także jaki jest target programu.
- Grzdyll
- Posty: 819
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 298 times
- Kontakt:
Re: (WspieramTo) Assault on Doomrock PL
To ja też wtrącę trzy grosze, tym bardziej że na początku działalności kanału on table miałem do niego dużo rezerwy i nie przemawiał do mnie całkiem, a Asię postrzegałem jako osobę sztuczną (gdzieś nawet napisałem krytyczny post na forum). Ale tylko krowa zdania nie zmienia - z biegiem czasu konsekwencja, poziom realizatorski i pozytywna energia sprawiły, że zacząłem zmieniać swoje zdanie zarówno o kanale jak i prowadzącej. Obecnie uważam, że robią naprawdę dobrą robotę, a niedzielne board news są świetnym skrótem "co słychać w świecie planszówek" i życzę kanałowi i Asi jak najlepiej. I w sumie mało mnie obchodzi czy jest tam "lokowanie produktu w zamian za profity"...
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Wspomniałem o SuSd, Dice Tower i Rahdo. To są kanały które ogląda dziesiątki tysiecy ludzi z całego świata. Widzowie różnych narodowości, wyznań, wierzeń, poglądów z całego świata a nie tylko ze średniowiecza zwanego Polską. Są to widzowie których często angielski nie jest językiem narodowym. Jak dla mnie jest to dość ważny wyznacznik jakości, bo nie tylko mi pasuje ich forma przekazu i sposób w jaki to robią, ale często po prostu wiedzą co robią i co mówią. I nie tylko ja tak myślę, bo ludzie z Izraela, chin, indii czy stanów też muszą coś w tym widzieć.
Dodatkowo, zdecydowanie bardziej wole toczyc rozmowy na polu międzynarodowym - i to tez moze przemawiac dla mnie na plus dla zagranicznych kanałów.
SuSd dla przykładu są niezależni! I jeśli coś jest gniotem, to Ci to powiedzą. Zresztą ich zdanie zwykle jest dość kontrowersyjne. A jednak, dostarczaja swietnych materiałów i bardzo dobrze sie ich oglada To nie tylko recenzje ale i cos wiecej. Choc to tylko nasze zdanie ;p
Zdania co do naszych rodzimych recenzentów nie zmienie. Choćby z powodów wypisanych wcześniej przez innych.
Jedyny kanał na który zerkam to Pogramy, lubie chłopaków za właśnie tą jakość i to coś, co lubie w tych zagranicznych kanałach. Może po prostu nie mają kija gdzies wetknietego i tyle, a moze to co innego, niewazne.
Reszta może nie istnieć. Zreszta, słyszałem o tym środowisku co nieco i.. Wcale się nie zdziwiłem, a jedynie potwierdziły się moje przypuszczenia.
Tak więc
Międzynarodowa, multikulturalna widownia > Jednonarodowa widownia.
Dziesiątki tysiecy widzów, to niepomiernie więcej niż parę tysięcy. To zupelnia inna skala i mix.
Dodatkowo, zdecydowanie bardziej wole toczyc rozmowy na polu międzynarodowym - i to tez moze przemawiac dla mnie na plus dla zagranicznych kanałów.
SuSd dla przykładu są niezależni! I jeśli coś jest gniotem, to Ci to powiedzą. Zresztą ich zdanie zwykle jest dość kontrowersyjne. A jednak, dostarczaja swietnych materiałów i bardzo dobrze sie ich oglada To nie tylko recenzje ale i cos wiecej. Choc to tylko nasze zdanie ;p
Zdania co do naszych rodzimych recenzentów nie zmienie. Choćby z powodów wypisanych wcześniej przez innych.
Jedyny kanał na który zerkam to Pogramy, lubie chłopaków za właśnie tą jakość i to coś, co lubie w tych zagranicznych kanałach. Może po prostu nie mają kija gdzies wetknietego i tyle, a moze to co innego, niewazne.
Reszta może nie istnieć. Zreszta, słyszałem o tym środowisku co nieco i.. Wcale się nie zdziwiłem, a jedynie potwierdziły się moje przypuszczenia.
Tak więc
Międzynarodowa, multikulturalna widownia > Jednonarodowa widownia.
Dziesiątki tysiecy widzów, to niepomiernie więcej niż parę tysięcy. To zupelnia inna skala i mix.
- Gambit
- Posty: 5246
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
To wsadzę Ci kij w szprychy takiego rozumowania. Game Troll TV, kanał tylko dla widzów posługujących się językiem polskim, a więc o znacznie mniejszym zasięgu, niż kanały produkujące w jednym z najpopularniejszych na świecie języku "obcym". I ten kanał ma ponad 30k subskrypcji, co stawia go niedaleko bardzo znanych i cenionych kanałów o zasięgu międzynarodowym. Gdyby GTTV zaczął publikować po angielsku, myślę, że musiałbyś zmienić zdanie
No i gdyby Rahdo, The Dice Tower, czy SU&SD publikowali po węgiersku, to nawet gdyby robili to tak samo jak robią to teraz, nawet byś na nich nie spojrzał i nie wychwalał rzetelności.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Oczywiscie, bo nie znam wegierskiego. Nie pisałem też o subskrypcjach a o wyswietleniach ;p Jako yt'ber wiesz zapewne ze suby to dosc umowna sprawa. Choc nigdy nie zglebialem sie w ten temat. Byc moze dla Was, wazniejsza jest liczba subow niz aktualna ogladalnosc? nie wiem.Gambit pisze: ↑13 lip 2020, 08:21To wsadzę Ci kij w szprychy takiego rozumowania. Game Troll TV, kanał tylko dla widzów posługujących się językiem polskim, a więc o znacznie mniejszym zasięgu, niż kanały produkujące w jednym z najpopularniejszych na świecie języku "obcym". I ten kanał ma ponad 30k subskrypcji, co stawia go niedaleko bardzo znanych i cenionych kanałów o zasięgu międzynarodowym. Gdyby GTTV zaczął publikować po angielsku, myślę, że musiałbyś zmienić zdanie
No i gdyby Rahdo, The Dice Tower, czy SU&SD publikowali po węgiersku, to nawet gdyby robili to tak samo jak robią to teraz, nawet byś na nich nie spojrzał i nie wychwalał rzetelności.
Mysle ze gdyby Polscy tubisci zaczeli publikowac po angielsku, napewno ich ogladalnosc i suby wzrosly by niepomiernie - chocby przez fakt ze kanal docieralby do niepomiernie wiekszego grona odbiorcow - w tym przypadku świat a nie jeden kraj. Albo i nie, bo też "konkurencja" światowa a nie podwórkowa ;p
Są zespoły które grając swoją muzykę przyciągają garstkę ludzi, a są takie które gdy to robią przyciągają dziesiątki- setki tysięcy ludzi. Czy na tej podstawie można wyciągnąć wniosek że ci drudzy robią po prostu lepszą muzę, która trafia w szersze grono odbiorców? Myślę że tak, ale niektórzy w tym wątku uważają inaczej. Nie twierdze że zespoły które przyciągają tylko garstkę słuchaczy gdy grają, grają gorszą muzyke! Po prostu trafia to jakiejś mniejszości i tyle.
Suby trola nie stawiaja go niedaleko bardzo znanych i cenionych kanałów międzynarodowych. I myślę że nigdy do tego nie dojdzie ;p Gdyby zaczął nadawać po angielsku, zniknąłby bo i tak ogładamy kanały takie jak susd, dt itp Czasem nawet nie dla recenzji, tylko o zobaczyc co wymyslili tym razem ;P
Powodzenia
- Gambit
- Posty: 5246
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
No to kolejny kij, tym razem w drugie koło. Wyświetlenia na kanale GTTV są niemal identyczne (a czasem nawet większe), jak wyświetlenia znakomitej większości materiałów na The Dice Tower. Są też nie tak dużo słabsze od wyświetleń u Rahdo, biorąc pod uwagę międzynarodowy zasięg jednego kanału i "lokalny" drugiego. Fakt, SU&SD to maszyna, której nie da się dogonić, bez znaczenia, czy jesteś międzynarodowy, czy międzyplanetarny
Generalnie gloryfikacja kanału tylko dlatego, że jest prowadzony w jednym z najpopularniejszych międzynarodowych języków, którego uczy się wiele ludzi na świecie jako swojego drugiego, czy trzeciego języka, jest dość dziwna. Porównanie do muzyki jest nietrafione. Nie muszę znać języka i rozumieć słów, żeby słuchać jakiegoś zespołu. Uwielbiam The Hu, a z mongolskim mi mocno nie po drodze.
Żeby tez nie było. Nie staram się nawrócić Cię na jedynie słuszną drogę polskich recenzentów. Chcę tylko uświadomić, że wybrałeś bardzo dziwne kryterium, które ma świadczyć o rzetelności kanału.
- DarkSide
- Posty: 3039
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 239 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Po lekturze ostatnich nawet dwóch stron tego tematu mnie zastanawia jedno. Czemu niektóre osoby mierzą jedną miarą wszystkie podcasty, kanały, strony, "osobowości planszówkowe"? Proszę wybaczyć porównanie, ale to trochę tak jakby całą ofertę kulinarną "na mieście" mierzyć kryteriami gwiazdek Michelin: street food, fast food, pizzerie, bary wege, sushi, kawiarnie, czy też najbardziej ekskluzywne restauracje. Każda z tych odnóg rynku żywieniowego ma inny target, nastawiona jest na coś innego i jeśli dobrze prowadzona to odnosi sukces.
Tak samo jest w naszym grajdołku (nomen omen) planszówkowym:
- Gdy chcę być na bieżąco z nowościami, co tam w trawie piszczy, jakie zapowiedzi, nowości, wznowienia, czym ewentualnie się zainteresować to wtedy słucham sobie Asię w On Table i śledzę Planszowe Newsy na FB, a na końcu sprawdzam czy jest już może temat temu poświęcony tu na forum.
- Gdy chcę się rozerwać w klimatach okołoplanszówkowych, czasem odmóżdżyć, czasem żeby podróż szybciej zleciała to sobie włączam Game Troll TV, czy mocne chłopaków rozmowy z Gradania zdarzy się również live stream z innym znanym recenzentem, projektantem czy wydawcą.
- Gdy wpadnie mi w oko jakiś tytuł i wbije mocno na mój radar, a chcę sobie wyrobić zdanie przede wszystkim pod kątem zbieżności z moim gustem to włączam Gambita, czytam recki mych ulubionych recenzentów na ZnadPlanszy (nie wymienię nikogo by nie urazić kogoś o kim mógłbym teraz zapomnieć). A kto jeszcze pamiętam że kiedyś była taka strona jak Planszolandia? ponadto sprawdzam co sądzą o tym tytule niektóre osoby na tym forum (część ponieważ ma gust zbieżny z moim, a część bo potrafi bardziej krytycznym okiem spojrzeć na dany tytuł i dostrzec to co mi umknęło). Po wykonaniu tak konkretnego researchu albo tytuł znika z listy zakupowej albo w zasadzie klamka zapadła. W szczególności dotyczy to nowych (i drogich) tytułów.
- Gdy z kolei szukam gameplaya, to wbijam w zupełnie inne miejsca internetowego świata. Co więcej tutaj nawet nie mam sprecyzowanych bardziej lub mniej ulubionych miejsc (co w dużej mierze jest uzależnione od konkretnego tytułu).
Dlatego też w mojej ocenie (i tylko mojej, wszak moja jest mojsza ) jest rzeczą wysoce wskazaną by świat wirtualny oferował tak zróżnicowane formy promowania planszówek. Jeśli ktoś uważa, że jedna osoba, jedna opinia może kształtować jego gust, być źródłem całej wiedzy o planszówkach i mieć decydujący głos w tak kluczowej kwestii jak "na co wydać swe ciężko zarobione szekle?", to lepiej niech trzyma swoje pieniądze z daleka od tego hobby, bo inaczej czeka go jeszcze wiele kosztownych lekcji i bolesnych rozczarowań. I co najważniejsze, to wcale nie będzie wina tegoż recenzenta/blogera.
O części recenzentów pewnie nigdy nie słyszałem (możliwe że nigdy nawet nie będę miał sposobności się zapoznać z ich owocami pracy), część raczej omijam bo nie odpowiada mi forma, ich gust, jakość oferty albo po prostu nie jestem odpowiednim typem odbiorcy, ale wszystkim recenzentom i popularyzatorom gier planszówkowych dziękuję przede wszystkim za to, że im się chce.
Tak samo jest w naszym grajdołku (nomen omen) planszówkowym:
- Gdy chcę być na bieżąco z nowościami, co tam w trawie piszczy, jakie zapowiedzi, nowości, wznowienia, czym ewentualnie się zainteresować to wtedy słucham sobie Asię w On Table i śledzę Planszowe Newsy na FB, a na końcu sprawdzam czy jest już może temat temu poświęcony tu na forum.
- Gdy chcę się rozerwać w klimatach okołoplanszówkowych, czasem odmóżdżyć, czasem żeby podróż szybciej zleciała to sobie włączam Game Troll TV, czy mocne chłopaków rozmowy z Gradania zdarzy się również live stream z innym znanym recenzentem, projektantem czy wydawcą.
- Gdy wpadnie mi w oko jakiś tytuł i wbije mocno na mój radar, a chcę sobie wyrobić zdanie przede wszystkim pod kątem zbieżności z moim gustem to włączam Gambita, czytam recki mych ulubionych recenzentów na ZnadPlanszy (nie wymienię nikogo by nie urazić kogoś o kim mógłbym teraz zapomnieć). A kto jeszcze pamiętam że kiedyś była taka strona jak Planszolandia? ponadto sprawdzam co sądzą o tym tytule niektóre osoby na tym forum (część ponieważ ma gust zbieżny z moim, a część bo potrafi bardziej krytycznym okiem spojrzeć na dany tytuł i dostrzec to co mi umknęło). Po wykonaniu tak konkretnego researchu albo tytuł znika z listy zakupowej albo w zasadzie klamka zapadła. W szczególności dotyczy to nowych (i drogich) tytułów.
- Gdy z kolei szukam gameplaya, to wbijam w zupełnie inne miejsca internetowego świata. Co więcej tutaj nawet nie mam sprecyzowanych bardziej lub mniej ulubionych miejsc (co w dużej mierze jest uzależnione od konkretnego tytułu).
Dlatego też w mojej ocenie (i tylko mojej, wszak moja jest mojsza ) jest rzeczą wysoce wskazaną by świat wirtualny oferował tak zróżnicowane formy promowania planszówek. Jeśli ktoś uważa, że jedna osoba, jedna opinia może kształtować jego gust, być źródłem całej wiedzy o planszówkach i mieć decydujący głos w tak kluczowej kwestii jak "na co wydać swe ciężko zarobione szekle?", to lepiej niech trzyma swoje pieniądze z daleka od tego hobby, bo inaczej czeka go jeszcze wiele kosztownych lekcji i bolesnych rozczarowań. I co najważniejsze, to wcale nie będzie wina tegoż recenzenta/blogera.
O części recenzentów pewnie nigdy nie słyszałem (możliwe że nigdy nawet nie będę miał sposobności się zapoznać z ich owocami pracy), część raczej omijam bo nie odpowiada mi forma, ich gust, jakość oferty albo po prostu nie jestem odpowiednim typem odbiorcy, ale wszystkim recenzentom i popularyzatorom gier planszówkowych dziękuję przede wszystkim za to, że im się chce.
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Kwestia czy słuchasz muzyki czy piosenek co nie? Gdy slucham piosenek, lubie wiedziec o czym sa (tlumaczenia sa w sieci), pomimo ze dobrze sie ich slucha.Gambit pisze: ↑13 lip 2020, 09:15No to kolejny kij, tym razem w drugie koło. Wyświetlenia na kanale GTTV są niemal identyczne (a czasem nawet większe), jak wyświetlenia znakomitej większości materiałów na The Dice Tower. Są też nie tak dużo słabsze od wyświetleń u Rahdo, biorąc pod uwagę międzynarodowy zasięg jednego kanału i "lokalny" drugiego. Fakt, SU&SD to maszyna, której nie da się dogonić, bez znaczenia, czy jesteś międzynarodowy, czy międzyplanetarny
Generalnie gloryfikacja kanału tylko dlatego, że jest prowadzony w jednym z najpopularniejszych międzynarodowych języków, którego uczy się wiele ludzi na świecie jako swojego drugiego, czy trzeciego języka, jest dość dziwna. Porównanie do muzyki jest nietrafione. Nie muszę znać języka i rozumieć słów, żeby słuchać jakiegoś zespołu. Uwielbiam The Hu, a z mongolskim mi mocno nie po drodze.
Żeby tez nie było. Nie staram się nawrócić Cię na jedynie słuszną drogę polskich recenzentów. Chcę tylko uświadomić, że wybrałeś bardzo dziwne kryterium, które ma świadczyć o rzetelności kanału.
A jednak GTTV jak dla mnie zbyt dziecinny. Czemu? Nie wiem. Nie wnikam. Nie chce.
Gloryfikuje tu Pogramy. Kanaly ktore ogladam czasem z planszowek akurat sa w angielskim, tak wypadlo, tak trafilo, czemu nie wiem? Przypasowalo i czasem ogladamy susd gdy chcemy zasiegnac rady i tyle. Zadne rewelacje. Gdyby susd prowadzili po polsku tez bym ich ogladal ;p po za tym, kazdy obejrzeny material w ten czy inny sposob poprawia moj angielski, kazdy komentarz pod takim filmem tez. Przyjemne z pożytecznym ;p
Koncze. Miłego dnia
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Analogicznie oglądanie polskich materiałów niewątpliwie poprawiłoby polski.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
No widzisz, a mi rozwleczona forma i mało śmieszne żarty Pogramy nie odpowiadają. Wolę żarty słowne i wysoki poziom merytoryczny chłopaków z Gradania. Każdy ma inne poczucie humoru i wymagania.
Ale poziom argumentacji w Twoich postach i użyte słownictwo, do tego wychwalanie kanałów bo są po angielsku sugerują, że albo masz małe doświadczenie życiowe albo jakiś kompleks niższości (stąd wyśmiewanie polskich recenzentów, pomimo ich wartości merytorycznej).
Ale poziom argumentacji w Twoich postach i użyte słownictwo, do tego wychwalanie kanałów bo są po angielsku sugerują, że albo masz małe doświadczenie życiowe albo jakiś kompleks niższości (stąd wyśmiewanie polskich recenzentów, pomimo ich wartości merytorycznej).
-
- Posty: 2310
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1616 times
- Been thanked: 941 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Merytorycznie Gradanie jest nie do pobicia. Gambit jest świetny w znajdowaniu dobrych gier, które niekoniecznie są aktualnie na topie. Potem w polskich długo, długo nic. SUSD oglądam dla rozrywki i podobają mi się ich "kontrarne" opinie, chociaż po odejściu Paula trochę im poziom spadł. No Pun Included podobnie, ostatnio niestety spadek formy. Rahdo kiedyś oglądałem, ale potem gusta nam się rozjechały i jego entuzjazm już zaczął mnie męczyć. Podobnie było z Broken Meeple, bo zaczął się mocno powtarzać, zwłaszcza w topkach - co niestety jest nieuniknione. Dice Tower oglądam wybiórczo, bo oni recenzują wszystko, jak leci, chociaż Vasel ma momentami takie wtopy (Dreamscape, Feudum), że aż szkoda gadać.
Jestem przekonany, że z tej listy można w miarę dokładnie określić mój profil osobowy - wiek, ulubione gry itp.
Jestem przekonany, że z tej listy można w miarę dokładnie określić mój profil osobowy - wiek, ulubione gry itp.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Cóż, żyjemy w Polsce, więc nie mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony obrażaniem innych osób, bo robi się to wszędzie, szczególnie wśród "elit", ale to trochę przykre, że i jedna i druga strona muszą na siebie wrzucić, bo inaczej nie będą spać spokojnie.rav126 pisze: ↑13 lip 2020, 10:35 No widzisz, a mi rozwleczona forma i mało śmieszne żarty Pogramy nie odpowiadają. Wolę żarty słowne i wysoki poziom merytoryczny chłopaków z Gradania. Każdy ma inne poczucie humoru i wymagania.
Ale poziom argumentacji w Twoich postach i użyte słownictwo, do tego wychwalanie kanałów bo są po angielsku sugerują, że albo masz małe doświadczenie życiowe albo jakiś kompleks niższości (stąd wyśmiewanie polskich recenzentów, pomimo ich wartości merytorycznej).
Jeden z kolegów wyżej bardzo fajnie opisał to, w jakich sytuacjach ogląda kogo i właściwie dlaczego, bez rzucania błotem. Ja zresztą uważam, że rozmowa tego typu jest absolutnie bezowocna, bo finalnie stanie na tym kto kogo lubi i właściwie zdania po przeciwnej stronie nie będą miały znaczenia.
Odchodząc od offtopu, zgadzam się z jednym z przedmówców - bardzo dobrze jest mieć różnorodność wśród recenzentów. Ja do pośmiania się oglądam SU&SD, robią fenomenalne materiały, które są w dużej mierze bardziej rozrywką niż recenzją, ale zdarzało mi się coś kupić za ich "namową". Z Polskich chyba najchętniej odpalam GTTV (dziwi mnie argument, że są zbyt dziecinni, w końcu mają w swoich szeregach nauczyciela, a nie można powiedzieć, że chłopaki nie są wkręceni w planszówki, spróbujcie sobie wyobrazić jak Wy brzmicie mówiąc ludziom ile wydajecie kasy na kolorowe pudełka, bo ja zawsze mam wrażenie, że bardzo źle), szczególnie jeśli gra jest związana z klimatami fantasy, grami typu rpg/dungeon crawler itd., bo ufam zdaniu całej trójki odnośnie potencjalnego zakupu (i póki co się nie przejechałem). Jak mam ochotę obejrzeć materiał o dowolnej grze i wiem, że po poleceniu będę chętny w nią zagrać lub ją kupić - Tom Vasel is my guy.
Najmniej chyba przemawia do mnie gust i podejście w Gambicie, co nie oznacza, że kupując choćby Gloomhaven nie chciałem się dowiedzieć, co może być w tej grze złego i dlaczego ktoś wystawił jej 7/10. To w sumie też dobra metoda na poznanie potencjalnego spojrzenia na grę, które, nawet jeśli niezgodne z moim, czasami pomaga mi dokonać wyboru.
Przy tym wszystkim - jestem osobą, która bardzo chce roztrwaniać hajs na plastikowe figurki, drewniane sześciany i trochę obrazków na kartonie, ale proces wyboru gry, jeśli nie jest to coś, co miałem upatrzone od dawna, trwa u mnie bardzo długo. Tym samym mocno zgadzam się z tym, że różnorodność pomaga, bo zawsze jest to kilka źródeł polskich i zagranicznych dających szerszą perspektywę na gry.
Z innej mańki, zdarza się Wam wpłacać coś na swoich ulubionych recenzentów? Jakiś patronite itp.?
- Chudej
- Posty: 400
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 343 times
- Been thanked: 309 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Nie czytałem wątku i wypowiem się tak od siebie.
O ile zachodni recenzenci mają bardziej na bieżąco materiały i często lepsze production value/ładniej opowiadają, to praktycznie nie ufam im odnośnie ocen i biorę je z dużym przymrużeniem oka.
Dice Tower - bardzo dobrze mi się ogląda ich materiały, zwłaszcza te, gdzie uczestniczą Tom, Sam i Zee i rozgrywa się między nimi jakaś dyskusja, jednak gustami się z nimi za bardzo nie pokrywam (najprędzej z Tomem). Tom ma chyba największą planszówkową wiedzę z tych recenzentów co oglądam i to w DT najbardziej cenię.
Marco Omnigamer - zwykle oglądam jego materiały o grach wojennych i ameritrashach. Ciekawy styl wypowiedzi.
SU&SD i No Pun Included - tych umieściłem obok siebie, bo mają praktycznie taki sam format. Czasami oglądam, ale szczerze mówiąc nie jestem fanem, widziałem jeszcze kilka innych kanałów z "brytyjczykami recenzującymi planszówki silących się na humor" i jednak wolę bardziej tradycyjne (albo jak kto woli - mniej kreatywne) podejście do materiałów. Z tych dwóch o ile SU&SD ma lepszy powiedzmy "showmanship", to chyba bardziej rzeczowo o grze wypowiadają się NPI.
Rahdo - bardziej niż recenzje cenię jego RunThrough z tego powodu, że sam przyznaje się, że gra tylko solo, albo z żoną i jak na mój gust za bardzo słodzi wszystkim grom. Tak wiem też, że przyznawał się, że nagrywa tylko filmiki o grach, które lubi i dlatego nie ma zbyt negatywnych recenzji. W sumie to szanuję jego entuzjazm, ale chyba muszę mieć odpowiedni nastrój, żeby oglądać jego materiały
Granie w Chmurach - taki polski, bardziej stonowany Rahdo Chyba mój "go-to" jak potrzebuję nauczyć się zasad albo przypomnieć sobie jakąś grę. W recenzjach też wydaje mi się bardziej rzetelny od Rahdo jak dla mnie, ale nie oglądam ich aż tak wiele, żeby je jakoś dokładniej porównywać. Napewno jeden z lepszych polskich kanałów planszówkowych.
Gambit - mój ulubieniec, według mnie najbardziej pragmatyczny recenzent ze wszystkich mi znanych. Nie boi się krytykować, jego materiały są takie "wyluzowane", jak się to ogląda, to czuć taką "organiczność", coś czego za bardzo nie widziałem u innych recenzentów. To tak, jakbym oglądał film dokumentalny o kolesiu gadającym o planszówkach, gdzie większość recenzentów dąży do profesjonalizmu i takiej "sterylności" w materiałach. Ktoś inny może powiedzieć, że to brak profesjonalizmu, dla mnie to urok, którego nie da się podrobić Jakbym miał się do czegoś przyczepić, to chyba tylko jego skróty zasad - bardzo rzadko udaje mi się z nich coś wyciągnąć Zwykle przewijam tą część, żeby zobaczyć tylko jak wygląda gra po rozłożeniu.
O ile zachodni recenzenci mają bardziej na bieżąco materiały i często lepsze production value/ładniej opowiadają, to praktycznie nie ufam im odnośnie ocen i biorę je z dużym przymrużeniem oka.
Dice Tower - bardzo dobrze mi się ogląda ich materiały, zwłaszcza te, gdzie uczestniczą Tom, Sam i Zee i rozgrywa się między nimi jakaś dyskusja, jednak gustami się z nimi za bardzo nie pokrywam (najprędzej z Tomem). Tom ma chyba największą planszówkową wiedzę z tych recenzentów co oglądam i to w DT najbardziej cenię.
Marco Omnigamer - zwykle oglądam jego materiały o grach wojennych i ameritrashach. Ciekawy styl wypowiedzi.
SU&SD i No Pun Included - tych umieściłem obok siebie, bo mają praktycznie taki sam format. Czasami oglądam, ale szczerze mówiąc nie jestem fanem, widziałem jeszcze kilka innych kanałów z "brytyjczykami recenzującymi planszówki silących się na humor" i jednak wolę bardziej tradycyjne (albo jak kto woli - mniej kreatywne) podejście do materiałów. Z tych dwóch o ile SU&SD ma lepszy powiedzmy "showmanship", to chyba bardziej rzeczowo o grze wypowiadają się NPI.
Rahdo - bardziej niż recenzje cenię jego RunThrough z tego powodu, że sam przyznaje się, że gra tylko solo, albo z żoną i jak na mój gust za bardzo słodzi wszystkim grom. Tak wiem też, że przyznawał się, że nagrywa tylko filmiki o grach, które lubi i dlatego nie ma zbyt negatywnych recenzji. W sumie to szanuję jego entuzjazm, ale chyba muszę mieć odpowiedni nastrój, żeby oglądać jego materiały
Granie w Chmurach - taki polski, bardziej stonowany Rahdo Chyba mój "go-to" jak potrzebuję nauczyć się zasad albo przypomnieć sobie jakąś grę. W recenzjach też wydaje mi się bardziej rzetelny od Rahdo jak dla mnie, ale nie oglądam ich aż tak wiele, żeby je jakoś dokładniej porównywać. Napewno jeden z lepszych polskich kanałów planszówkowych.
Gambit - mój ulubieniec, według mnie najbardziej pragmatyczny recenzent ze wszystkich mi znanych. Nie boi się krytykować, jego materiały są takie "wyluzowane", jak się to ogląda, to czuć taką "organiczność", coś czego za bardzo nie widziałem u innych recenzentów. To tak, jakbym oglądał film dokumentalny o kolesiu gadającym o planszówkach, gdzie większość recenzentów dąży do profesjonalizmu i takiej "sterylności" w materiałach. Ktoś inny może powiedzieć, że to brak profesjonalizmu, dla mnie to urok, którego nie da się podrobić Jakbym miał się do czegoś przyczepić, to chyba tylko jego skróty zasad - bardzo rzadko udaje mi się z nich coś wyciągnąć Zwykle przewijam tą część, żeby zobaczyć tylko jak wygląda gra po rozłożeniu.
-
- Posty: 1176
- Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 130 times
- Been thanked: 141 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Gambit nadal jest moim numerem 1, jeżeli chodzi o oglądane recenzje. Moim zdaniem na obecną chwilę, nie do pobicia. Rzetelny, nie boi się skrytykować.Chudej pisze: ↑13 lip 2020, 11:31 Granie w Chmurach - taki polski, bardziej stonowany Rahdo Chyba mój "go-to" jak potrzebuję nauczyć się zasad albo przypomnieć sobie jakąś grę. W recenzjach też wydaje mi się bardziej rzetelny od Rahdo jak dla mnie, ale nie oglądam ich aż tak wiele, żeby je jakoś dokładniej porównywać. Napewno jeden z lepszych polskich kanałów planszówkowych.
Gambit - mój ulubieniec, według mnie najbardziej pragmatyczny recenzent ze wszystkich mi znanych. Nie boi się krytykować, jego materiały są takie "wyluzowane", jak się to ogląda, to czuć taką "organiczność", coś czego za bardzo nie widziałem u innych recenzentów. To tak, jakbym oglądał film dokumentalny o kolesiu gadającym o planszówkach, gdzie większość recenzentów dąży do profesjonalizmu i takiej "sterylności" w materiałach. Ktoś inny może powiedzieć, że to brak profesjonalizmu, dla mnie to urok, którego nie da się podrobić Jakbym miał się do czegoś przyczepić, to chyba tylko jego skróty zasad - bardzo rzadko udaje mi się z nich coś wyciągnąć Zwykle przewijam tą część, żeby zobaczyć tylko jak wygląda gra po rozłożeniu.
Granie w Chmurach jest ok, ale w zasadach przedstawianych na kanale było za dużo błędów. No i to potraktowanie po macoszemu Wojny o Pierścień...
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8813
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2713 times
- Been thanked: 2402 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
A ja mam takie pytanie: czy oglądacie każde nagranie "jak leci" konkretnego recenzenta? Przypuszczam, że nie, że raczej tylko interesujące Was materiały. W takiej sytuacji nie ma co "wartościować", że jeden jest lepszy od drugiego, bo finalnie i tak sprowadza się to do wpisania w wyszukiwarkę na YT "tytuł_gry recenzja" (względnie "tytuł_gry review") i oglądanie tego co jest po prostu dostępne.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Tam gdzie mam subskrypcję, staram się przynajmniej zajrzeć, co nowego wrzucili, nie zawsze obejrzę cały materiał od deski do deski, ale często gdzieś w tle do obiadu nawet coś tam leci. "Wartościowanie", to już chyba właśnie kwestia wypracowania swojego podejścia co do zbieżności poglądów z danym recenzentem.
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Gambita i Gradanie oglądam wszystko lub prawie wszystko. Reszta doraźnie: włączając w to zarówno polskich, jak zagranicznych recenzentów. Z takich, do których zaglądam mogę wymienić np. rahdo, Dice Tower, No Pun Included. Na wiele więcej i tak czasu nie starcza. Granie w Chmurach kiedyś oglądałem, potem jakoś mi przeszła ochota. Pogramy szybko mnie zmęczyło swoim humorem. OnTable odrzuciło mnie stylem od samego początku. Tak, tak, wiem - świetne techniczne. Zgadzam się. GameTroll zdecydowanie nie. Bardzo zdecydowanie.Curiosity pisze: ↑13 lip 2020, 11:44 A ja mam takie pytanie: czy oglądacie każde nagranie "jak leci" konkretnego recenzenta? Przypuszczam, że nie, że raczej tylko interesujące Was materiały. W takiej sytuacji nie ma co "wartościować", że jeden jest lepszy od drugiego, bo finalnie i tak sprowadza się to do wpisania w wyszukiwarkę na YT "tytuł_gry recenzja" (względnie "tytuł_gry review") i oglądanie tego co jest po prostu dostępne.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Może nie wszystkie, ale oglądam większość recenzji na polskich subskrybowanych przeze mnie kanałach, no chyba, że jest to gra totalnie nie z mojego kręgu zainteresowań. Na tych, za którymi nie przepadam czasami coś włączę, kiedy interesuje mnie konkretny tytuł żeby mieć inny punkt widzenia. Wtedy często potwierdza się, dlaczego danego kanału nie subskrybuję
No ale dlaczego Twoim zdaniem nie można sobie wartościować oglądając tylko recenzje jednej konkretnej gry, ale u różnych recenzentów? Przecież nawet taki wycinek ich twórczości może pokazać: umiejętność argumentowania wystawionej oceny, zwrócenie uwagi na różne aspekty gry, sposób prezentacji zasad, poziom językowy (a właściwie to czy taki, a nie inny nam odpowiada), forma przekazu, poziom techniczny nagrania (mimo całego profesjonalizmu On table, nie przeważa dla mnie nad resztą), i jeszcze inne rzeczy, dzięki którym kolejny razem skłonimy się ku konkretnemu recenzentowi.
A z drugiej strony, to, że o danej grze będzie tylko jeden materiał, dajmy na to na GTTV, nie spowoduje, że nagle zacznę lubić ten kanał.
No ale dlaczego Twoim zdaniem nie można sobie wartościować oglądając tylko recenzje jednej konkretnej gry, ale u różnych recenzentów? Przecież nawet taki wycinek ich twórczości może pokazać: umiejętność argumentowania wystawionej oceny, zwrócenie uwagi na różne aspekty gry, sposób prezentacji zasad, poziom językowy (a właściwie to czy taki, a nie inny nam odpowiada), forma przekazu, poziom techniczny nagrania (mimo całego profesjonalizmu On table, nie przeważa dla mnie nad resztą), i jeszcze inne rzeczy, dzięki którym kolejny razem skłonimy się ku konkretnemu recenzentowi.
A z drugiej strony, to, że o danej grze będzie tylko jeden materiał, dajmy na to na GTTV, nie spowoduje, że nagle zacznę lubić ten kanał.
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Czemu nie mógłbym sobie wyrobić opinii, a co za tym idzie porównywać Twórców po oglądnięciu tylko części materiałów? Owa "część" może być próbą wysoką i jak najbardziej reprezentatywną.Curiosity pisze: ↑13 lip 2020, 11:44 A ja mam takie pytanie: czy oglądacie każde nagranie "jak leci" konkretnego recenzenta? Przypuszczam, że nie, że raczej tylko interesujące Was materiały. W takiej sytuacji nie ma co "wartościować", że jeden jest lepszy od drugiego, bo finalnie i tak sprowadza się to do wpisania w wyszukiwarkę na YT "tytuł_gry recenzja" (względnie "tytuł_gry review") i oglądanie tego co jest po prostu dostępne.
To wcale nie musi wyglądać w taki sposób jak to przedstawiłeś. Można oglądać np. recenzje wszystkich gier oprócz karcianek, których się nie lubi. To wcale nie musi być tytuł gry_recenzja.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
-
- Posty: 1176
- Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 130 times
- Been thanked: 141 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Zapomniałem dodać, że zawsze chętnie i z przyjemnością posłucham chłopaków z Gradania.
Natomiast On Table ma wysoki poziom techniczny, ale jest to kanał bez duszy.
Natomiast On Table ma wysoki poziom techniczny, ale jest to kanał bez duszy.
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch