Jasno i wyraźnie trzeba powiedzieć - są tacy, co zarabiają.
https://patronite.pl/OnTable
Rozumiem, że Tobie raczej chodziło o to, że nikt nie zarabia bez wsparcia fanów i z tym się zgadzam.
Jasno i wyraźnie trzeba powiedzieć - są tacy, co zarabiają.
Podejrzewam, że Baniak wyłączył pokazywanie kwoty, bo jej widok resetował system u ludzi
Czytałem jakieś AMA (Ask Me Anything) z Johnem Scalzim i ktoś się go zapytał skąd bierze inspirację do pisania swoich książek (pisze regularnie, może nie tak dużo jak King , ale pisze i utrzymuje poziom).
To można podliczyć ręcznie, na podstawie ilość osób wspierających dany próg wsparcia. Wychodzi kwota 36 489 zl.
Planszowe SucharyBOLLO pisze: ↑31 sie 2020, 10:27 To jeszcze jedno żeby zwiększyć poziom gula:
Gambit-
101 patronów
2 131 zł miesięcznie
36 706 zł łącznie
GTTV
124 patronów
4 237 zł miesięcznie
57 830 zł łącznie
On Table
112 patronów
5 415 zł miesięcznie
Geek Factor
51 patronów
856 zł miesięcznie
16 753 zł łącznie
PoGramyTV
25 patronów
389 zł miesięcznie
11 621 zł łącznie
WojennikTV
2 patronów
42 zł miesięcznie
84 zł łącznie
Baniak Baniaka
2110 patronów
a kwota podana to ZERO
FYI: ostatni zanotowany wpływ miesięczny na webarchive to około 22 000PLN (maj 2019, 1286 wspierajacych), gdy jeszcze w sierpniu 2018 (648 patronów) było to około 11 000PLN, i łącznie ponad 88 000PLN
Ahhhh już widzę jak się pienią co niektórzy....swoją drogą to wydaje mi się że takie informację powinny być dostępne, chociaż z 2giej strony nie każdy chce żeby mu się zaglądało w kieszeń co też jest uzasadnione. Ale no właśnie czy taki Patronite nie powinien być jednak jawny dla wszystkich?
Jest jawny, musisz sobie tylko sobie pododawać. Widzisz ile osób wsparło jakie kwoty, więc kalkulator w dłoń i znasz odpowiedź.
36489PLN miesięcznie i nie jesteś prezesem banku...można żyć nie ma co.
Ja jestem za wolnością w tym zakresie - jeśli Twoim wspierającym nie przeszkadza, że nie widzą ile inkasujesz miesięcznie z platformy to dlaczego miałbyś nie móc ukryć tej kwoty?BOLLO pisze: ↑31 sie 2020, 11:21 Ahhhh już widzę jak się pienią co niektórzy....swoją drogą to wydaje mi się że takie informację powinny być dostępne, chociaż z 2giej strony nie każdy chce żeby mu się zaglądało w kieszeń co też jest uzasadnione. Ale no właśnie czy taki Patronite nie powinien być jednak jawny dla wszystkich?
O ile nie uważam za zasadne ograniczania ludziom prawa do rozporządzania swoimi finansami, o tyle w dobie szarlatanerii i fałszywych zbiórek na "chore dziecko/protezę/spalony dom", poddawanie w wątpliwość zbiórek (ich charakteru, słuszności, etc.) może być wartościowym działaniem.Niech każdy robi ze swoimi pieniędzmi co chce.
A nie jest tak, że Baniak zrobił z tego konkretny biznes i zatrudnia ludzi, żeby ogarniali pewne rzeczy za niego?BOLLO o kwocie wsparcia Baniaka pisze: ↑31 sie 2020, 11:53 36489PLN miesięcznie i nie jesteś prezesem banku...można żyć nie ma co.
Jest. Jego kanały społecznościowe prowadzi Nemi o ile się nie mylę. Zresztą on podejmuje wiele różnych aktywności nie tylko związanych z RPG. I nadal jest takim samym człowiekiem jak te 7-8 lst temu gdy jako nauczyciel wymyślił sobie ze w piwnicy ponagrywa kilka poradników dla znajomych
Ale chyba żeby powyższy przykład brzmiał cokolwiek adekwatnie to końcówka powinna brzmieć: "...jeżeli nie zostanie on osiągnięty, to nie pojedzie wędkować w miejsce Y bo go na to nie stać i będzie sobie dalej wędkowała nad lokalnym bajorkiem i będzie/nie bedzie wrzucał filmików z owego wędkowania (w zalezności od tego czy będzie miał ochotę je wrzucac czy nie)."Takie trochę przejaskrawione exemplum:
Poznajcie Janka. Janek lubi chodzić na ryby. Jest to jego pasja, którą od najmłodszych lat zaszczepił mu tata. Teraz Janek dorósł i już sam chodzi na ryby. Oprócz tego założył sobie bloga/kanał na yt, gdzie dzieli się z czytelnikami/widzami rezultatem swoich połowów oraz niuansami dotyczącymi sprzętu, zanęty itp. itd. Dalej Janek, zachęcony przez swoich odbiorców, zakłada sobie patrona, co by ze zbiórki zainwestować w lepszy sprzęt ew. opłacić podróż na jakieś dalsze łowisko. Po jakimś czasie nasz Janek zamieszcza na patronie próg 3tys. zł/mies. stwierdzając, że jeżeli nie zostanie on osiągnięty, to będzie musiał zamknąć kanał i nie będzie już więcej wędkował.
Ale co w tym Twoim zdaniem złego ? Normalnie nakręciłby sobie filmik na temat, który on wybierze, temat, który będzie mu albo wygodniej albo przyjemniej sie realizowało, ale skoro ktoś go wsparł finansowo to z wdzieczności nakręci taki, który ten ktoś mu wskaże nawet nie znając z góry owego tematu, wiec nie mogąc oszacować na ile się biedny wkopał. Dodatkowo tak jak Gambit niektórzy deklarują w jakim czasie owo dzieło powstanie podczas gdy w innych okolicznościach może by i nakręcili taki filmik na żadanie fanów ale mogłoby to potrwać dłużej. Jest to jakis rodzaj i zobowiązania i poświęcenia, że tu i teraz na ten konkretny temat - trochę to jednak bardziej jak praca brzmi niż hobby dlatego bodźcem są pieniądze chyba ?Moim zdaniem (tylko i wyłącznie) zgrzyt pojawia się, gdy wskakują akcje typu: zapłaćcie tyle a tyle hajsu a zrobię wam filmik na wybrany temat.
Dla mnie to forma dodatkowego nagradzania wspierających, którzy na mogą mieć możliwość wybrania tematu nadprogramowego filmu.LordMongo pisze: ↑31 sie 2020, 12:49 Wracając do naszych recenzentów - czy złem jest, że stwarzają swoim widzom możliwość finansowego wsparcia ich działalności? Absolutnie nie. Moim zdaniem (tylko i wyłącznie) zgrzyt pojawia się, gdy wskakują akcje typu: zapłaćcie tyle a tyle hajsu a zrobię wam filmik na wybrany temat.
Mi zależy na stanie społeczeństwa w którym żyję, i uważam że korzystne dla niego jest utrudnianie życia oszustom i szarlatanom np. poprzez odradzanie ludziom wpierania naciągaczy. Im trudniej naciągać ludzi, tym mniej naciągających.LordMongo pisze: ↑31 sie 2020, 12:49 Jeżeli zaś idzie o osoby wspierające, to kwestia nie powinna w ogóle podlegać dyskusji, każdy może dysponować swoim kapitałem jak mu się żywnie podoba i wspierać (z punktu widzenia innych) nawet najbardziej idiotyczne przedsięwzięcia i nikomu nic do tego. Chcesz dorzucić się do ufundowania lotu w kosmos flatearthersom, co by mogli ostatecznie udowodnić, że Ziemia jest płaska? Zechcesz wesprzeć kongregację najświętszego potwora spaghetti? A proszę cię bardzo.
To moim zdaniem jest niestety podobne spojrzenie jak to, że ktoś stwierdzi, że recenzent, dostaje grę w którą sobie pogra, potem pogada do kamery i tyle. Za co niby mu się kasa należy. Porządny stream wymaga bardzo dużych nakładów pracy, przygotowania itp. To jest w pewnym momencie taka sama praca jak np prowadzący w telewizji (a przecież można powiedzie, że "tylko" przychodzi, pogada do kamery i zgarnia kasę). Wspieram dwóch streamerów (grających głównie Mario, ale nie tylko), bo ich filmy na youtube dają mi niezmiernie dużo przyjemności i tyle spędziłem przy nich czasu, że te 5$ miesięcznie mogę wydać.
Owszem mogą sie zdarzyć i zdarzaja sie na pewno konkretne przypadki gdzie słychać ów fałsz. Ktoś np. moógłby wpaść na pomysł, że będzie tak jak mi tu wczesniej "kolega" radził prowadził kanał dla płaskoziemców mimo, ze nic a nic w to nie wierzy. Wie, że to wierutne bzdury ale skoro można na nich zarobić to czemu nie ? I bedzie na tym swoim kanale zapewniał, że on to robi dla dobra ludzkości, zeby ich uświadomić itd. Wtedy zgoda. Ale temat był o recenzentach i o tym czy jest sens wogóle ich wspierać czy nie. Nikt tu nie twierdzi, że warto czy trzeba wspierać każdego. Ale większosć z nas ma wybranych takich, których lubi, ufa ich opiniom bo np. życie zweryfikowało, że ich opinie sie pokrywają w większości przypadków, więc to zaufanie jest uzasadnione. I ja nie widzę sprzeczności u recenzenta gier planszowych, dla którego granie to hobby między stwierdzeniem: "robię to dla Was żebyście nie musieli kupować gier w ciemno " a założeniem patronita i zbieraniem funduszy. Nie gryzie sie jedno z drugim bynajmniej w żaden sposób.Ale jeżeli czyjaś działalność nastawiona jest na konkretny, oczekiwany zysk a jednocześnie utrzymuje on, że tworzy "dla ludzi" i "z czystej potrzeby serca", to wkrada się tu pewna fałszywa nuta.
Przecież streamerzy, którzy maja partnerstwo z Twitchem, Youtube itd. czyli subskrycje itd., muszą mieć założoną działalność i płacić podatki. A co do streamerów to polecam siedzieć np 8 godzin grać w grę i jeszcze gadać sensownie z ludźmi, którzy zadają "różne" pytania powodzeniaLordMongo pisze: ↑31 sie 2020, 12:49 Wydaje mi się, że narastające wokół dyskutowanej kwestii kontrowersje wynikają z tego, że dochodzi tu do pomieszania dwóch pojęć: hobby - działalność zarobkowa/praca.
Oczywiście nie ma w tym nic zdrożnego, jeżeli komuś uda się zamienić swoje hobby w pracę - wypadałoby mu tylko pogratulować. Ale jeżeli czyjaś działalność nastawiona jest na konkretny, oczekiwany zysk a jednocześnie utrzymuje on, że tworzy "dla ludzi" i "z czystej potrzeby serca", to wkrada się tu pewna fałszywa nuta.
Takie trochę przejaskrawione exemplum:
Poznajcie Janka. Janek lubi chodzić na ryby. Jest to jego pasja, którą od najmłodszych lat zaszczepił mu tata. Teraz Janek dorósł i już sam chodzi na ryby. Oprócz tego założył sobie bloga/kanał na yt, gdzie dzieli się z czytelnikami/widzami rezultatem swoich połowów oraz niuansami dotyczącymi sprzętu, zanęty itp. itd. Dalej Janek, zachęcony przez swoich odbiorców, zakłada sobie patrona, co by ze zbiórki zainwestować w lepszy sprzęt ew. opłacić podróż na jakieś dalsze łowisko. Po jakimś czasie nasz Janek zamieszcza na patronie próg 3tys. zł/mies. stwierdzając, że jeżeli nie zostanie on osiągnięty, to będzie musiał zamknąć kanał i nie będzie już więcej wędkował.
Wracając do naszych recenzentów - czy złem jest, że stwarzają swoim widzom możliwość finansowego wsparcia ich działalności? Absolutnie nie. Moim zdaniem (tylko i wyłącznie) zgrzyt pojawia się, gdy wskakują akcje typu: zapłaćcie tyle a tyle hajsu a zrobię wam filmik na wybrany temat.
Jednocześnie dostrzegam różnicę pomiędzy recenzentem, który w swoją działalność wkłada faktyczną pracę a @$%@# streamerami, co ty tylko siedzą i pierdzą w stołek.
Nie orientuję się czy jest to prawnie uregulowane, ale w moim odczuciu jeżeli działalność w internecie przynosi autorowi stały miesięczny dochód na odpowiednim poziomie, to powinien on mieć obowiązek zarejestrowania działalności. (Niech spece od prawa pracy wypowiedzą się w tej kwestii w bardziej rzeczowy sposób)
Jeżeli zaś idzie o osoby wspierające, to kwestia nie powinna w ogóle podlegać dyskusji, każdy może dysponować swoim kapitałem jak mu się żywnie podoba i wspierać (z punktu widzenia innych) nawet najbardziej idiotyczne przedsięwzięcia i nikomu nic do tego. Chcesz dorzucić się do ufundowania lotu w kosmos flatearthersom, co by mogli ostatecznie udowodnić, że Ziemia jest płaska? Zechcesz wesprzeć kongregację najświętszego potwora spaghetti? A proszę cię bardzo.
Jeżeli rozchodziłoby się o samą wdzięczność, to nie ma tematu. Sęk w tym, że tutaj ta wdzięczność poparta jest konkretną kwotą, jakiej życzy sobie autor. Czy może inaczej - robię coś dla naszej małej społeczności (w tym przypadku planszówkowej) całkiem hobbystycznie i w wolnym czasie, ale jak ktoś ma chęć to może podziękować brzęczącą monetą na patronie. (To jest ja najbardziej ok) W ramach wdzięczności (sic!) za okazane mi dotychczas wsparcie nakręcę dla was oczekiwany materiał jeżeli uzbieracie kwotę XXXX zł. (To w moim odczuciu już nie jest do końca ok. Inaczej: jak się dodatkowo zrzucicie, to wtedy będę mógł wyrazić w pełni moją wdzięczność za wcześniejsze donacje. )scarletmara pisze: ↑31 sie 2020, 13:03Ale co w tym Twoim zdaniem złego ?Moim zdaniem (tylko i wyłącznie) zgrzyt pojawia się, gdy wskakują akcje typu: zapłaćcie tyle a tyle hajsu a zrobię wam filmik na wybrany temat.
A to akurat jest dla mnie totalna bzdura. Praca, jaką musi włożyć recenzent w przygotowanie recenzji nie może być porównywana do "pracy" gościa (czy też gościówy ), która sobie gra w grę. Widziałem trochę tych streamów i w 99% przypadków to było gadanie o przysłowiowej d...e marynie. Co do zatrudniania przez streamerów innych osób, to chyba jest to tylko po części prawdą. Z tego co się orientuję, spora część "zawodowych streamerów" organizuje się w coś w rodzaju komun (jak zwał, tak zwał). Gdzie w kilka osób wynajmują sobie mieszkanie i z takiej "bazy" mogą nadawać na kilku kanałach jednocześnie i dodatkowo zajmować się moderacją bez udziału osób trzecich. (chociaż ten trend może jeszcze nie dotarł na nasze podwórko)yosz pisze: ↑31 sie 2020, 13:12To moim zdaniem jest niestety podobne spojrzenie jak to, że ktoś stwierdzi, że recenzent, dostaje grę w którą sobie pogra, potem pogada do kamery i tyle. Za co niby mu się kasa należy. Porządny stream wymaga bardzo dużych nakładów pracy, przygotowania itp. To jest w pewnym momencie taka sama praca jak np prowadzący w telewizji (a przecież można powiedzie, że "tylko" przychodzi, pogada do kamery i zgarnia kasę). Wspieram dwóch streamerów (grających głównie Mario, ale nie tylko), bo ich filmy na youtube dają mi niezmiernie dużo przyjemności i tyle spędziłem przy nich czasu, że te 5$ miesięcznie mogę wydać.