I znów brakuje Thumbów...Bialogwardzista pisze: Chociaz Kalasznikow to nie na kazda okazje, tak jak mowi Odi potrzeba miec propozcyje i na 2 osoby i na 5-6 cos ciezszego czy lzejszego
Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Bialogwardzista pisze: Chociaz Kalasznikow to nie na kazda okazje, tak jak mowi Odi potrzeba miec propozcyje i na 2 osoby i na 5-6 cos ciezszego czy lzejszego
No właśnie, pomyslcie sobie, że gdzieś tam w USA jest sobie takie forum, podobne do naszego. Lecz goście tam dyskutują, ale nie o grach na 5-6 osób, tylko o kałachach, magnumam, nowych SCARach czy innych M4kach...
I goście np piszą: "Mam już dość kupowania nowych karabinów. Kupuję je częściej, niż mam okazje z nich postrzelać. To wszystko przez to forum. Ciagle je przeglądam i potem się nakręcam, że "Ooooo... Muszę mieć tą najnowszą strzelbę Benelli!!". A przecież - jak się tak dobrze zastanowić - to moja kolekcja jest już kompletna. W codziennym uzytkowaniu, w pracy, w szkole, niezastąpiony jest stary P99. Jak wychodze po zakupy biorę Glocka. Na wieczorne spotkanie ze znajomymi świetna jest kompaktowa MP7. Na randce zawsze moge zaproponować najnowszego SCARa lub HK417. Na wypad na ranczo mam AK-47, wiernego Mossberga i kilka karabinów od Accuracy International, jakby mnie naszło na dalsze dystanse..."
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Eee tam jest raczej odwrotna tendencja. Muszą się spieszyć z zakupami niektórych perełek, które wymieniłeś, bo ekipa Obamy planuje ponownie wprowadzić "Assault Weapons Ban", który działał między 1994 a 2004
- Bialogwardzista
- Posty: 123
- Rejestracja: 22 paź 2008, 09:14
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
W planszowkach tez trzeba sie spieszyc bo euro mocno zdrozalo a gry w wiekszosci sklepow jeszcze nie ... Dla chcacego znajdzie sie zawsze powod do pospiechu.
Zachecam do skladania deklaracji ograniczajacych kupowanie w 2009 (widze z waszych postow, ze tez kupujecie czesciej niz potrzeba i byscie sobie tego zyczyli). Potem bedzie smiech jak zaczniecie kupowac 'po kryjomu'
Zreszta kupuje gry za swoje i nikogo to nie powinno interesowac...
Zachecam do skladania deklaracji ograniczajacych kupowanie w 2009 (widze z waszych postow, ze tez kupujecie czesciej niz potrzeba i byscie sobie tego zyczyli). Potem bedzie smiech jak zaczniecie kupowac 'po kryjomu'
Zreszta kupuje gry za swoje i nikogo to nie powinno interesowac...
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
No ja też złożę w takim razie deklarację:
OBIECUJĘ* SOLENNIE, ŻE ZAKUPIĘ JESZCZE TYLKO 4 GRY PLANSZOWE + DODATEK (DODATKI) DO RFTG + DODATKI DO COH (NATION PACK I COH:STORM OF STEEL)
*Deklaracja obowiązuje do odwołania
OBIECUJĘ* SOLENNIE, ŻE ZAKUPIĘ JESZCZE TYLKO 4 GRY PLANSZOWE + DODATEK (DODATKI) DO RFTG + DODATKI DO COH (NATION PACK I COH:STORM OF STEEL)
*Deklaracja obowiązuje do odwołania
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Storm of Steel to nie dodatek, wlicza Ci się do tych 4 "dużych" :)
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
No ja wiem, że CoH:SoS to osobna gra. Ale dla posiadacza CoH:AtB będzie to de facto rozszerzenie, bo będzie można wykorzystywać elementy obu gier w dużych scenariuszach. Tak sobie przynajmniej to tłumaczę
I proszę Cię waffel, nie burz mojej harmonii wewnętrzenj w tym temacie, z takim trudem wypracowanej....
I proszę Cię waffel, nie burz mojej harmonii wewnętrzenj w tym temacie, z takim trudem wypracowanej....
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Kolejny wątek z tezą: kupowanie gier planszowych jest niezdrowe Ba, pojawiają się nawet odwołania do terapii uzależnień. A czy ktoś słyszał o przypadku, żeby numizmatyka albo filatelistę leczyli? Czy na forach numizmatyków/filatelistów/innych kolekcjonerów też są zakładane podobne tematy? (rzuciłem okiem na losowo wybrane forum numizmatyków i takowego nie znalazłem).
Zastanawia mnie czemu akurat wśród planszówkowiczów występują takie klimaty? Przecież kiedy numizmatyk/filatelista/inny kolekcjoner wyda kupę kasy na jakiś eksponat do swojej kolekcji, to tylko po to, żeby wsadzić go do klasera, czy co tam stosuje. Natomiast w grę można jeszcze zagrać Może to jest kwestia tego, że numizmatycy, czy filateliści są w naszym społeczeństwie postrzegani inaczej niż gracze?
Zastanawia mnie czemu akurat wśród planszówkowiczów występują takie klimaty? Przecież kiedy numizmatyk/filatelista/inny kolekcjoner wyda kupę kasy na jakiś eksponat do swojej kolekcji, to tylko po to, żeby wsadzić go do klasera, czy co tam stosuje. Natomiast w grę można jeszcze zagrać Może to jest kwestia tego, że numizmatycy, czy filateliści są w naszym społeczeństwie postrzegani inaczej niż gracze?
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Już Ci odpowiadam:
Znaczki czy monety są z zasady przeznaczone do 'sklaserowania' i oglądania.
Gry planszowe - jak sama nazwa wskazuje - są przeznaczone do grania. Kupowanie ich dla samego posiadania i zdobienia półek jest pewną formą... dysfunkcji/dewiacji
Jeśli maniacko kupujesz gry planszowe, choć w nie nie grasz - to masz problem.
Jeśli grasz codziennie '4 razy po 2 razy 8 razy raz po raz', to kupuj ile chcesz. Jeśli się często gra (np codzienne rozgrywki z żona, z dziećmi, weekendowe z kumplami etc etc) to i kolekcja złożona ze 100 gier może być uzasadniona.
Znaczki czy monety są z zasady przeznaczone do 'sklaserowania' i oglądania.
Gry planszowe - jak sama nazwa wskazuje - są przeznaczone do grania. Kupowanie ich dla samego posiadania i zdobienia półek jest pewną formą... dysfunkcji/dewiacji
Jeśli maniacko kupujesz gry planszowe, choć w nie nie grasz - to masz problem.
Jeśli grasz codziennie '4 razy po 2 razy 8 razy raz po raz', to kupuj ile chcesz. Jeśli się często gra (np codzienne rozgrywki z żona, z dziećmi, weekendowe z kumplami etc etc) to i kolekcja złożona ze 100 gier może być uzasadniona.
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Nie koniecznie Odi.
Tj. w moim odczuciu jest tak:
Można być kolekcjonerem i zbierać planszówki jak znaczki + jako dodatek w nie grać .
Można równie dobrze(co próbuje uskuteczniać Odi z tego co widzę ) starać się wykorzystać głównie drugi aspekt czyli granie, przy zachowaniu powściągliwości w stosunku do kolekcjonerstwa, które nas samo w sobie nie koniecznie interesuje.
Obie rzeczy są ok i nie wmówicie mi, że któryś sposób jest lepszy. Aczkolwiek popieram system Odiego, to nie narzekałbym na szafę pełną gier ;].
PS. Na dodatek można oczywiście i grać i kolekcjonować w równym tempie. Chociaż wątpię żeby ktoś z nas miał na tyle czasu i pieniędzy(to akurat pewnie niektórzy mają) + graczy, żeby to równo wszystko ze sobą szło w parze i spełniało nasze humory.
Tj. w moim odczuciu jest tak:
Można być kolekcjonerem i zbierać planszówki jak znaczki + jako dodatek w nie grać .
Można równie dobrze(co próbuje uskuteczniać Odi z tego co widzę ) starać się wykorzystać głównie drugi aspekt czyli granie, przy zachowaniu powściągliwości w stosunku do kolekcjonerstwa, które nas samo w sobie nie koniecznie interesuje.
Obie rzeczy są ok i nie wmówicie mi, że któryś sposób jest lepszy. Aczkolwiek popieram system Odiego, to nie narzekałbym na szafę pełną gier ;].
PS. Na dodatek można oczywiście i grać i kolekcjonować w równym tempie. Chociaż wątpię żeby ktoś z nas miał na tyle czasu i pieniędzy(to akurat pewnie niektórzy mają) + graczy, żeby to równo wszystko ze sobą szło w parze i spełniało nasze humory.
- Bialogwardzista
- Posty: 123
- Rejestracja: 22 paź 2008, 09:14
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
A powinni !! To ja Ci powiem tak, mam kolege numizmatyka - kupuje monety zeby je sprzedac drozej - numizmatyka jak mowi dla 90% numizmatyków to Inwestycja pieniedzy tak samo jak w fundusze czy akcje. Kupujesz to co bedzie zyskiwalo na wartosci celem ulokowania pieniedzy i w przyszlosci zarobku. Oczywiscie jest zbieranie rodzinne gdzie zbieraja rozne monety, ale to zabawa i takie osoby nie wchodza w to glebiej ani tez nie kupuja monet drozszych jak np 5 zlotych.westwood pisze:Kolejny wątek z tezą: kupowanie gier planszowych jest niezdrowe Ba, pojawiają się nawet odwołania do terapii uzależnień. A czy ktoś słyszał o przypadku, żeby numizmatyka albo filatelistę leczyli?
Filatelistyka w Polsce umiera z tego co wiem i zajmuja sie nia w wiekszosci juz tylko starsi Panowie. Zreszta aspektem tego hobby tez raczej byl/jest motyw zarobkowy.
W kupowaniu planszowek zakladam wiekszosc z nas nie bedacych ich sprzedawcami nie ma motywu zarobkowego (no chyba, ze ktos w 1993 kupil 40 pudelek Magii i Miecz i w 2005 sprzedal je z duzym zyskiem ) . Ciezko jest np po roku czy dwoch sprzedac planszowke drozej niz za nia placilismy jako nową.
A co do pierwszego zdania - tak kompulsywne kupowanie planszowek jest niezdrowe. A ja juz do takiego doszedlem Kupowałem wiecej niz potrzebowalem; gry, ktore byly slabe w relacji cena-zawartosc; posiwecalem wiecej czasu na szukanie ciekawych ofert i czytanie recenzji niz na granie. Dla mnie to tak jakby wiecej czasu poswiecac na ogladanie recenzji ksiazkowych w TV i internecie niz rzeczywiscie czytać książki
Choć z drugiej strony masz westwoodzie rację. Rzeczywiście jest cos z grami, ze uznaje sie je za duzo mniej wartosciowe niz inne hobby. Chocby w kulturze masowej jak sa przedstawiane gry/fantastyka (widze podobieństwo w przedstawianiu np w filmach obu tych dziedzin) jako hobby dobre dla nastolatkow płci męskiej - potem wydorosleja i im przejdzie. Jezeli starsi graja to albo jest to 'nudny dom seniora' albo Ci, ktorym sie nie udalo (jacys zalosni, dziecinni mezczyzni w powyciaganych swetrach i okularach).
- Bialogwardzista
- Posty: 123
- Rejestracja: 22 paź 2008, 09:14
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
No juz półtora miesiąca bez kielisz... tzn kupna gry
Bo kieliszek to był i to nie raz ...
Bo kieliszek to był i to nie raz ...
- Nabuchodonozor
- Posty: 261
- Rejestracja: 06 wrz 2008, 19:57
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 8 times
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Dominiona można na luzie zajechać na BSW, tak że zupełnie nie będzie się miało na niego parcia ;].
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
a może to ciągłe poszukiwanie/dokupywanie jest tylko świadectwem tego że nie ma gry "ostatecznej"? Mam na myśli planszówkowego świętego graala czy złotego runa - grę o doskonałej skalowalności 2-10, o lekkości/ciężkości i długości rozgrywki łatwej do ustawienia parametrami, doskonale wydanej, gdzie każda rozgrywka różni się od poprzedniej przez co się nie nudzi. Zagrawszy w taką grę stwierdzasz "wypisuję się z forum, przestaję kupować bo nic lepszego już nie wymyślą".
- Nabuchodonozor
- Posty: 261
- Rejestracja: 06 wrz 2008, 19:57
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 8 times
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Jak dla mnie w każdym elemencie tej definicji mieści się Neuroshima Hex!bajcik pisze:a może to ciągłe poszukiwanie/dokupywanie jest tylko świadectwem tego że nie ma gry "ostatecznej"? Mam na myśli planszówkowego świętego graala czy złotego runa - grę o doskonałej skalowalności 2-10, o lekkości/ciężkości i długości rozgrywki łatwej do ustawienia parametrami, doskonale wydanej, gdzie każda rozgrywka różni się od poprzedniej przez co się nie nudzi. Zagrawszy w taką grę stwierdzasz "wypisuję się z forum, przestaję kupować bo nic lepszego już nie wymyślą".
- Nabuchodonozor
- Posty: 261
- Rejestracja: 06 wrz 2008, 19:57
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 8 times
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
No jak na razie to 2-6Veridiana pisze:nawet w skalowalności 2-10?
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Nie wydam na planszówki więcej niż 100 PLN średnio na miesiąc.
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Będę kupował maksymalnie jedną grę w miesiącu.... no oczywiście nie licząc tych, które kupie za sprzedane w tym czasie planszówki ze swojej kolekcji... no i oczywiście poza karciankami poniżej 50 zł, bo co to za wydatek...
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Białogwardzista - jeszcze 19 dni i premia (o ile już się nie złamałeś)
trzymam kciuki.
trzymam kciuki.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Nie będę podejmowal żadnych planszówkowych postanowień.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- Tommy
- Posty: 1739
- Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 27 times
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
A za ten kieliszek mogła być gra .........Bialogwardzista pisze:No juz półtora miesiąca bez kielisz... tzn kupna gry
Bo kieliszek to był i to nie raz ...
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
feel the fear in my enemy's eyes"
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
Bardzo słuszna uwagaTommy pisze:A za ten kieliszek mogła być gra .........Bialogwardzista pisze:No juz półtora miesiąca bez kielisz... tzn kupna gry
Bo kieliszek to był i to nie raz ...
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne
No nie przesadzajmy Panowie zaraz wyjdzie na to że lepiej nie jeść, nie pić(tylko minimalne racje, żeby przeżyć), chodzić w poprzecieranych ubraniach, ważne żeby mieć tylko kolejne gry na półce . Ehh hobbiści hobbiści ;].Tommy pisze: A za ten kieliszek mogła być gra .........