Co was wkurza we własnym graniu solo...

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 381 times
Been thanked: 94 times

Re: Co was wkurza we własnym graniu solo...

Post autor: farmer »

Mnie w graniu solo, najbardziej wkurza to, że:
1. większość gier w ktore chciałbym zagrać nie posiada trybu solo,
2. nie mam ochoty grać w większość gier z wbudowanym trybem solo - ZWŁASZCZA takich, w których chodzi tylko o zbieranie punktów. Pobijanie własnych rekordów punktowych jest niesłychanie nieciekawe.
Jeśli gra stawia jakiś fabularny cel, choćby w rodzaju: pokonaj przedwiecznego, sterraformuj Marsa etc (jak jest w większości kooperacji), to jeszcze jak cię mogę...

Kończy się więc tym, że:
a) dorabiam tryb solo do gier, które wcale nie były do tego stworzone,
b) gram sam przeciw sobie, prowadząc obie strony (zasadniczo robię tak wyłącznie z dwuosobowymi grami wojennymi),
c) oba powyższe :).

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Co was wkurza we własnym graniu solo...

Post autor: kastration »

- konieczność gry na dwie ręce (dobry test dla rozdwojenia jaźni, ale jakoś sztywnie rozumiem termin "solo" i nie lubię mechanizmu gry na dwie ręce, by to było według instrukcji zbalansowane w rozgrywce solo)
- rozkładanie i składanie setek elementów (przed czyimś przyjściem, jak mamy grać w takie gry, to rozłożę to wcześniej - ekonomika i skupienie się później na esencji rozgrywki - grając samemu nikt tego za mnie nie zrobi, wiadomo)
- gry euro, w których rozpiętość punktowania solo idzie na przedziały punktowe 1-5 punktów i niczego nie możemy z tym zrobić, oprócz jakichś farciarskich ekstremów (wolę dlatego sandboxy, gdzie można mieć sporą rozpiętość punktów w poszczególnych rozgrywkach)
- śmierć postaci w ameri, z którą się utożsamiam w trakcie prowadzenia jej (wiadomo, normalny mechanizm, ale... jakoś mnie to wkurza, że trzeba losować nową, vide: Eldritch, Fortune and Glory, LNOE, itp. itd.)
- no i oczywiście cztery/pięć jedynek w rzutach odpowiednio czterema/pięcioma kostkami :lol:
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Co was wkurza we własnym graniu solo...

Post autor: trance-atlantic »

To już tak nieco bardziej poważnie, w moim graniu solo najbardziej wkurza mnie to, że... muszę samemu zasiadać do gry. Nie jest to rzecz jasna jakieś ogromne wyrzeczenie, a i nadmiar turlanko-wykreślanek choć w jakimś stopniu rekompensuje brak współgraczy, ale jednak trochę człowieka w środku to kłuje. Aczkolwiek wycieczki do paczkomatu, otwieranie pudełek i segregowanie elementów są zarezerwowane tylko dla mnie. ;)
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
ODPOWIEDZ