Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Na bgg Brass ma ciężkość gry ocenioną na 3.92, a Zamki Burgundii na równe 3.
Że niby jak się rzuca kośćmi to ma być łatwiej...?
Że niby jak się rzuca kośćmi to ma być łatwiej...?
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- bogas
- Posty: 2806
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 361 times
- Been thanked: 639 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Sugerujesz, że Zamki Burgundii mają większą ciężkość niż Brass?Dr. Nikczemniuk pisze: ↑21 wrz 2020, 22:05 Na bgg Brass ma ciężkość gry ocenioną na 3.92, a Zamki Burgundii na równe 3.
Że niby jak się rzuca kośćmi to ma być łatwiej...?
PS. Aaaaa, już pamiętam. Ty przecież sobie w Brassa pykasz, a przy Zamkach pewno idzie na noże...
-
- Posty: 1854
- Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 944 times
- Been thanked: 591 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
W Lancashire osobna mapa jest tylko dla fanów starego, fanowskiego trybu na dwóch graczy. Zalecana przez wydawcę wersja to ta z odrzucaniem kart jest w Birmingham.
Ciężkość Tajniaków jest oceniana na 1.29, a nie ma kostek. Hmm....Dr. Nikczemniuk pisze: ↑21 wrz 2020, 22:05 Na bgg Brass ma ciężkość gry ocenioną na 3.92, a Zamki Burgundii na równe 3.
Że niby jak się rzuca kośćmi to ma być łatwiej...?
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
No właśnie tak mnie naszło że jak bym miał popykać to wybrałbym Brassa, bo po rozłożeniu ZB dostałbym oczopląsu i jeszcze trzeba obczaić co robi każdy budynek, klasztory, statki, jak liczyć zwierzęta a i samo liczenie punktów i dodatkowych bonusów to już sama w sobie mini grabogas pisze: ↑21 wrz 2020, 22:39Sugerujesz, że Zamki Burgundii mają większą ciężkość niż Brass?Dr. Nikczemniuk pisze: ↑21 wrz 2020, 22:05 Na bgg Brass ma ciężkość gry ocenioną na 3.92, a Zamki Burgundii na równe 3.
Że niby jak się rzuca kośćmi to ma być łatwiej...?
PS. Aaaaa, już pamiętam. Ty przecież sobie w Brassa pykasz, a przy Zamkach pewno idzie na noże...
Dlatego zastanawia mnie skąd ta różnica w ocenie.
Pewnie zaraz ktoś powie że aby grać dobrze to trzeba grać tak a tak a to jest trudne, no to uwaga...
Szachy, ocena ciężkości to ...3,71 Czyli mniej niż Brass No i w szachy może grać/pykać już sześciolatek (rekomendacja bgg), ale według bgg w Brassa już pykać się nie da bo rekomendowany wiek gracza to 14+.
Dobre co?
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- kdsz
- Posty: 1401
- Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 456 times
- Been thanked: 303 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Szachy mają znacznie przystępniejsze (mniej obszerne) reguły niż Brass.
Wiek nadrukowany na pudełku to dla mnie wielka tajemnica. Dla przykładu - taki kobylasty Robinson ma 8+, a elegancki Brass 14+. Rozumiem, że w tym pierwszym przypadku chodzi o wiek dziecka, które może uczestniczyć w rozgrywce bez konieczności samodzielnego pilnowania reguł. Ale ciekaw jestem ile dzieciaków dostało Robinsona na urodziny/pod choinkę, bo to przecież gra dla maluchów.
Wiek nadrukowany na pudełku to dla mnie wielka tajemnica. Dla przykładu - taki kobylasty Robinson ma 8+, a elegancki Brass 14+. Rozumiem, że w tym pierwszym przypadku chodzi o wiek dziecka, które może uczestniczyć w rozgrywce bez konieczności samodzielnego pilnowania reguł. Ale ciekaw jestem ile dzieciaków dostało Robinsona na urodziny/pod choinkę, bo to przecież gra dla maluchów.
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
A to oceniamy ciężkość gry czy przystępność zasad? Bo jeśli chodzi o zasady to Zamki Burgundii mają mniej przystępne zasady niż Brass
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- kdsz
- Posty: 1401
- Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 456 times
- Been thanked: 303 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Odniosłem się do rekomendacji wiekowej dla szachów na BGG, o której wspomniałeś. Każdy przeciętny sześciolatek jest w stanie opanować reguły i sobie pograć.
- Arkhon
- Posty: 332
- Rejestracja: 31 paź 2015, 02:31
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 101 times
- Been thanked: 169 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Dr. Nikczemniuk pisze: ↑22 wrz 2020, 09:38A to oceniamy ciężkość gry czy przystępność zasad? Bo jeśli chodzi o zasady to Zamki Burgundii mają mniej przystępne zasady niż Brass
UUff Panie dobrze ze emote dales bo bym jeszcze pomyslal ze serio piszesz
Jak juz wspomniano w temacie, complexity gry na BGG malo ma wspolnego ze zlozonoscia zasad. Tak tez byc powinno w zasadzie, bo sama rozgrywka przy banalnie prostych zasadach potrafi byc mocniej skomplikowana.
Jak oceniac jedynie po zasadach to i np T&E nie mial prawa by miec swego 3.5 a Caylus 3.8
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
I tu się zgadzam, ale jednak do gry w szachy dzieci się zachęca i nie przeszkadza to że grają na słabym poziomie, a wszystko to aby propagować czy popularyzować daną grę czy ideę.Arkhon pisze: ↑22 wrz 2020, 09:49Dr. Nikczemniuk pisze: ↑22 wrz 2020, 09:38A to oceniamy ciężkość gry czy przystępność zasad? Bo jeśli chodzi o zasady to Zamki Burgundii mają mniej przystępne zasady niż Brass
Tak tez byc powinno w zasadzie, bo sama rozgrywka przy banalnie prostych zasadach potrafi byc mocniej skomplikowana.
No ale jak napiszesz że w Brassa sobie pykasz to już scyzoryki w kieszeniach się otwierają, bo tu jednak trzeba grać na poziomie master bo jak nie to wypad z baru albo heheszkują sobie z ciebie.
Zresztą o tym samym mówili chłopaki z PoGraMy, recenzenci a grają słabo...
Zamykam temat i pozdrawiam i tych pykających i szanowne gremium Master
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- Arkhon
- Posty: 332
- Rejestracja: 31 paź 2015, 02:31
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 101 times
- Been thanked: 169 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Mam wrażenie, że pewne niezrozumienie, u niektórych osób, bierze się z pewnej pasji i uwielbienia tytułu, który przecież jest najlepszym planszowym wytworem i trzeba zawsze grać, odbierać i mówić o nim "na poważnie".
Nie biorąc jednak przy tym pewnego faktu pod uwagę, ano takiego, że ile ludzi tyle gust i podejść do "tematu" jak i samej gry.
Takie narzucanie "jedynego słusznego podejscia do gry/grania jak i opinii o grze" może mieć odwrotny - do pożądanego skutku.
Z własnych obserwacji, pewnie zdażyło się takie zachowanie wielu osobom, również tym które się z wiekiem i doświadczeniem z tego skutecznie "wyleczyły".
Moim skromnym zdaniem lepiej swoje podejście do grania, tytułu, jak i sam dobór rodzaju gry, dostosowywać do grupy i nastroju w jakim jesteśmy, wszyscy. Wtedy najłatwiej o dobrą, niezakłuconą zabawę, która powinna dobrze zapaść w pamięć.
Edit: nie robiąć offtopu. Myślę że w Brassa można zarówno "lajtowo" jak i "zawzięcie" usiąść.
Nie biorąc jednak przy tym pewnego faktu pod uwagę, ano takiego, że ile ludzi tyle gust i podejść do "tematu" jak i samej gry.
Takie narzucanie "jedynego słusznego podejscia do gry/grania jak i opinii o grze" może mieć odwrotny - do pożądanego skutku.
Z własnych obserwacji, pewnie zdażyło się takie zachowanie wielu osobom, również tym które się z wiekiem i doświadczeniem z tego skutecznie "wyleczyły".
Moim skromnym zdaniem lepiej swoje podejście do grania, tytułu, jak i sam dobór rodzaju gry, dostosowywać do grupy i nastroju w jakim jesteśmy, wszyscy. Wtedy najłatwiej o dobrą, niezakłuconą zabawę, która powinna dobrze zapaść w pamięć.
Edit: nie robiąć offtopu. Myślę że w Brassa można zarówno "lajtowo" jak i "zawzięcie" usiąść.
- bogas
- Posty: 2806
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 361 times
- Been thanked: 639 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Temat już był przerabiany. Dr Nikczemniuk ocenia gry po swoich odczuciach. Jeśli gra żeby popykać to gra jest lekka, a Brass jest na poziomie Wsiąść do pociągu. Jak się trochę bardziej przykłada to gra jest trudna, więc takie Zamki Burgundii przy Brasie to jak Miliard w rozumie przy Familiadzie. I tego dotyczył mój komentarz (przypomnienie). Jak ktoś chce to może nawet z 4 latkiem grać w Brassa, ale niech zrozumie, że dla mnie to nie ma sensu, bo są tysiące gier, które lepiej się do tego nadają.mat_eyo pisze: ↑21 wrz 2019, 20:10Super, ale w takim razie nie oceniaj ciężaru gier, bo tak popykać sobie to możesz nawet w 18tki i gry Eklunda. Porównanie Brassa do TTR jest śmiechu warte, a nazwanie go pasjansem, to już w ogóle cyrk.Dr. Nikczemniuk pisze: ↑21 wrz 2019, 18:51 Moje podejście jest zupełnie inne, gram dla przyjemności a nie po to żeby podejmować ciężkie decyzje, mogę być ostatni. Dla mnie kluczem jest przyjemność z gry a nie walka na noże.
- DarkSide
- Posty: 3039
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 239 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Zasadniczo to do każdego tytułu można zastosować takie podejście Pamiętam taką partię w "Pędzące żółwie" do której siedli miłośnicy ciężkiego euro - niby jako taki filerek do piwa, "w przerwie pomiędzy...". Posoka się lała na planszy litrami.
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
- Lothrain
- Posty: 3415
- Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 300 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Tak, u nas "krótkie Red7" to często 3 godziny grania.
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Na FB Phalanxa pojawiła się informacja, że Birmingham już całkowicie zszedł z magazynów.
Pewnie niedługo zacznie znikać z magazynów.
Kolejny dodruk w przyszłym roku.
Pewnie niedługo zacznie znikać z magazynów.
Kolejny dodruk w przyszłym roku.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11177
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3391 times
- Been thanked: 3311 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Dyskusja o insercie przeniesiona do: viewtopic.php?f=43&t=68615
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Odebrałem paczkę z Brassem z obecnego dodruku. Jakość kartonu użytego do wyprodukowania pudełka fatalna. Niektóre kartonowe kafelki się rozwarstwiają. Wygląda to tak jakby fabryka spakowała jeszcze nie wyschnięte elementy i ofoliowała. Od gry za takie pieniądze oczekiwałem lepszej jakości. Natomiast gra sama w sobie bardzo dobra. Czy poprzednie dodruki też były takiej jakości?
Ostatnio zmieniony 24 paź 2020, 20:02 przez mjesionek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Elo
- Posty: 205
- Rejestracja: 24 sty 2018, 18:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 221 times
- Been thanked: 91 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Wersja sklepowa była jedna i nic mi się nie rozwarstwia.
edit: po czasie, jednak przypomniałem sobie, że planszetki trochę się wygięły, ale w normie.
edit: po czasie, jednak przypomniałem sobie, że planszetki trochę się wygięły, ale w normie.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2020, 22:22 przez Elo, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
u mnie tak samo, mam poprzedni druk sklepowy i wszystko jest ok, bałem się wyginania planszetek graczy i przez jakiś czas trzymałem w pudełku woreczki z kulkami, pochłaniacze wilgoci
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 08 maja 2020, 11:51
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 1 time
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Zawartość ok, planszetki graczy i mapa bez wygięcia, wypraski z żetonami są delikatnie w łuk, ale umieściłem na nich kilka ciężkich przedmiotów i za jakiś czas będą proste i w sam raz do wyciągnięcia z wyprasek mowa o dodruku.mjesionek pisze: ↑23 paź 2020, 20:28 Odebrałem paczkę z Brassem z obecnego dodruku. Jakość kartonu użytego do wyprodukowania pudełka fatalna. Od patrzenia się rozpada. Niektóre kartonowe kafelki się rozwarstwiają. Wygląda to tak jakby fabryka spakowała jeszcze nie wyschnięte elementy i ofoliowała. Od gry za takie pieniądze oczekiwałem lepszej jakości. Natomiast gra sama w sobie bardzo dobra. Czy poprzednie dodruki też były takiej jakości?
Może jakieś zdjęcie, żeby porównać dodruki? Tudzież trafiłeś na wybrakowany egzemplarz i warto wspomnieć Phalanxowi?
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Pudełko najwyraźniej taki ma wątpliwy urok, ale zawartość jak najbardziej reklamuj. Moja matka nawet na bazarze "u ruskich" zakupione bez rachunku trefne towary (ale legalne, żeby nie było ;]) zwracała albo wymieniała więc nie ma się co szczypać. Planszówki to nie jest jakaś świętość żeby czekać na tytuł pół roku i jeszcze całować wydawcę po stopach, że tylko połowa kafelków z gry za 200 zł się rozwarstwia.mjesionek pisze: ↑23 paź 2020, 20:28 Odebrałem paczkę z Brassem z obecnego dodruku. Jakość kartonu użytego do wyprodukowania pudełka fatalna. Od patrzenia się rozpada. Niektóre kartonowe kafelki się rozwarstwiają. Wygląda to tak jakby fabryka spakowała jeszcze nie wyschnięte elementy i ofoliowała. Od gry za takie pieniądze oczekiwałem lepszej jakości. Natomiast gra sama w sobie bardzo dobra. Czy poprzednie dodruki też były takiej jakości?
-
- Posty: 312
- Rejestracja: 01 gru 2016, 23:24
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 30 times
- Been thanked: 42 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Miałam Phalanx za dobre wydawnictwo, ale po ostatnich przebojach i rewelacjach z Viticulture a teraz dodatkiem Toskania zmieniłam zdanie o 180 stopni. Niestety kompletnie ignorują klienta, ale życzę Wam powodzenia - może akurat się uda.
Tak z ciekawości - czy w dodruku Brassa poprawili błędny kafelek browaru IV poziomu (można go wystawić tylko w erze kolejowej, a mimo tego ma nadrukowane dwa warianty umieszczenia beczek - może to wprowadzić niepotrzebne zamieszanie zwłaszcza u początkujących)?
Tak z ciekawości - czy w dodruku Brassa poprawili błędny kafelek browaru IV poziomu (można go wystawić tylko w erze kolejowej, a mimo tego ma nadrukowane dwa warianty umieszczenia beczek - może to wprowadzić niepotrzebne zamieszanie zwłaszcza u początkujących)?
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 08 maja 2020, 11:51
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 1 time
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Zdecydowałem się na wyjęcie żetonów z wyprasek. Oto efekt. Jak rozumiem, można to reklamować? Szczerze mówiąc, to nigdy nie miałem problemów z rozwarstwionymi żetonami...
- hipcio_stg
- Posty: 1804
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 337 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Skąd Wy (naoczni opiniodawcy) się bierzecie? "Od patrzenia się rozpada" - nie wiem w jaki sposób patrzysz na swoje gry, że się rozpadają. Pozostaje grać w opasce na oczach. Starsze pokolenie jest zdecydowanie bardziej zaradne. Na taki jeden żeton wystarczy maznąć klejem i po sprawie, ale jak widać niektórzy dzisiaj nawet tego nie potrafią. No cóż - może grać za Was też mamy w wasze gry??mjesionek pisze: ↑23 paź 2020, 20:28 Odebrałem paczkę z Brassem z obecnego dodruku. Jakość kartonu użytego do wyprodukowania pudełka fatalna. Od patrzenia się rozpada. Niektóre kartonowe kafelki się rozwarstwiają. Wygląda to tak jakby fabryka spakowała jeszcze nie wyschnięte elementy i ofoliowała. Od gry za takie pieniądze oczekiwałem lepszej jakości. Natomiast gra sama w sobie bardzo dobra. Czy poprzednie dodruki też były takiej jakości?
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Brass: Birmingham (Gavan Brown, Matt Tolman, Martin Wallace)
Rozwarstwione tak jak te powyżej? To ciekawe. Narzuca się tu pytanie, czy w takim razie wydawca powinien dołączać do gry klej introligatorski. Ew. może także informację na pudełku: "Do samodzielnego montażu"?hipcio_stg pisze: ↑24 paź 2020, 16:46Skąd Wy (naoczni opiniodawcy) się bierzecie? "Od patrzenia się rozpada" - nie wiem w jaki sposób patrzysz na swoje gry, że się rozpadają. Pozostaje grać w opasce na oczach. Starsze pokolenie jest zdecydowanie bardziej zaradne. Na taki jeden żeton wystarczy maznąć klejem i po sprawie, ale jak widać niektórzy dzisiaj nawet tego nie potrafią. No cóż - może grać za Was też mamy w wasze gry??
W sumie załączanie tubki kleju wychodzi pewnie taniej od sensownej kontroli jakości.