![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Na początku roku, w epoce przedmaseczkowej, spotkaliśmy się z trzema kolegami w celach planszowych. Rzadko widujemy się w tym gronie, więc dla uczczenia okazji na stół wjechały piwka, piweczka i browary, wspólnie ze słonymi paluszkami tworząc zaklęty krąg słone-picie-słone-picie, ad perpetuam. I grało nam się bardzo przyjemnie, z początku w Hero Realms, które zajęło nam ponad godzinę, gdyż testowaliśmy talie postaci, potem w Innowacje, aż doszliśmy do Terraformacji Marsa. I tu alkohol wynurzył swój złośliwy łeb ze spokojnego stawu towarzyskiej rozrywki.
Otóż na etapie Terraformacji byliśmy już, jakby to rzec, nieco rozmiękczeni procentami, i jakkolwiek opanowanie zasad i przestrzeganie ich szło nam w miarę nieźle, to jednak pojawił się element brakującej adrenaliny. Spokojne rozbudowywanie swojej korporacji już nam nie wystarczało, kolejne ekonomiczne decyzje nie dawały poczucia satysfakcji - potrzebowaliśmy wybuchów, konfrontacji, pojedyńczych ruchów zmieniających losy gry! Rzecz jasna, ani wybuchów, ani konfrontacji, ani pojedyńczych ruchów zmieniających losy gry nie było - było spokojne rozbudowywanie korporacji i kolejne ekonomiczne decyzje.
I dotarło do mnie właśnie wtedy, z siłą marsjańskiego wodospadu, że kompletnie nie uwzględniłem wpływu spożywania alkoholu na rozgrywkę. Źle dobraliśmy kolejność rozgrywek, nie biorąc pod uwagę, że po kilku piwach będziemy już tylko i wyłącznie żądni krwi, a nie systematycznej rozbudowy i planowanych decyzji. I Terraformacja, choć cudowna sama w sobie, kompletnie nie zgrała się z naszą fazą - było nam na koniec zostawić Hero Realms i tłuc, siekać i miażdżyć się nawzajem w zapalczywym szale.
Anegdota ta miała służyć tu jako wstęp do dyskusji o tym, czy spożywanie alkoholu w trakcie rozgrywki Waszym zdaniem poprawia doznania z niej płynące, czy wręcz przeciwnie? Czy na wieczory doprawiane procentami wybieracie inne tytuły, czy gracie w to samo, co zwykle? I w końcu - czy po kilku głębszych nadal pilnujecie, żeby nikt przy stole nie jadł czipsów ani innych tłusto-brudzących pokarmów, mogących zabrudzić plansze i karty?
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)