Kiedyś dużo grałem ze znajomymi, obecnie w innym mieście nie mam specjalnie okazji. W dodatku wiadomo jak wygląda obecna sytuacja - ciężko zaprosić znajomych na planszówki.
Szukam czegoś na jesienno zimowe wieczory we dwoje. I tu jest problem.
Dziewczyna lubi gry typowo imprezowe - prawo dżungli, dixit, taboo, avalon - we dwójkę nie zagramy. Tytuły na dłużej niż 1-1,5h i ciężkie też raczej odpadają.
Lubi tolkiena, Igrzyska śmierci, Niezgodną, Piratów z karaibów. Klimaty hard s-f raczej odpadają
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Ja tam mogę zagrać w cokolwiek co mi podejdzie.
Nasze doświadczenia:
- Munchkin - mamy - we dwójkę nie zagramy,
- K2 - posiadamy - ograne już tyle razy, że całkiem straciło regrywalność w 2 os. - może dodatki uratują sprawę, ale wątpię
- terraformacja - za długie i za mało interakcji, "nic się nie dzieje" (ja tam lubię ;D )
- neuroshima hex - jedna z moich ulubionych - było ok, ale chyba nie ten klimat
- kolejka - fajna na raz, nie chcę wracać
- 7 cudów - nudna
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
- splendor - uważam, że jest za prosty i w dwie osoby będzie nudny
- cytadela - to było spoko, ale graliśmy w 6 osób, też wydaje mi się kiepskie we dwoje
- szachy - za duże emocje - piony latały po pokoju xD
W kolejce do przetestowania:
- ognisty podmuch - nie pandemia bo ileż można o wirusach
- carcassone - nie grałem we dwoje, ale może będzie ok.