Wasz pierwszy KS
- seki
- Moderator
- Posty: 3421
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1158 times
- Been thanked: 1328 times
Re: Wasz pierwszy KS
Mój pierwszy wsparty KS nie był spektakularny. Był to Superhot Card Game. KS mocno różnił się od innych dużych produkcji na Kickstarterze. Pudło było niewielkie, bez fajerwerków, a sama gra taka sobie. Była tania zwłaszcza gdy spojrzy się na obecne ceny na kickstarterze. Prawdopodobnie był to rok 2017.
-
- Posty: 568
- Rejestracja: 08 mar 2013, 12:07
- Lokalizacja: Milewo
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 50 times
Re: Wasz pierwszy KS
Dungeon Roll w 2013. Też kupiona oczami. To była ogólnie jedna z moich pierwszych planszówek i pierwsza którą sprzedałem nie ogrywając nawet gry. Po przeczytaniu instrukcji stwierdziłem, że to gra "prawie solo", a nie byłem (i nadal nie jestem) zainteresowany takim rodzajem rozgrywki.
Od samego początku mojego korzystania z KS miał dla mnie dokładnie taką funkcję, jaką opisujesz i nigdy nie wierzyłem w ten mit o jakiejś pierwotnej funkcji. Kupuję tam, bo jest to świetne narzędzie trafienia do klienta z preorderem. O informacjach dot. preorderów na stronie producenta słyszę niezwykle rzadko, a i tak zwykle są to gry które trafią do sklepów i tam będą sprzedawane taniej.PytonZCatanu pisze: ↑14 lis 2020, 11:33KS stracił całkowicie pierwotną funkcje. Dziś kampanię to głównie wielkie wydawnictwa i wielkie nazwiska, które nie potrzebują wsparcia, a KS używają to przerzucenia ryzyka gospodarczego na klientów. Sami chodujecie tego raka
Jaką to właściwie robi różnice czy zagrasz w to dziś, czy za 5 lat? Planszówki starzeją się lepiej, niż seriale albo gry komputerowe.
-
- Posty: 1070
- Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 320 times
- Been thanked: 309 times
Re: Wasz pierwszy KS
Właśnie sprawdziłem historię KS
1 wsparcie w ogóle - gra PC (zagrałem kilka razy i spasowałem)
2 wsparcie - portfel z którego korzystam do dziś
3 wsparcie - 1 gra planszowa: Deep Space D-6 w którą grywam do dzisiaj jak potrzebuje czegoś szybkiego
W sumie bezpośrednio na kickstarterze wsparłem 8 gier (6 otrzymanych),
2 żałuje (1 nie zagrany PnP do którego raczej nie siądę, 1 gra w którą zagrałem raz i nie mam ochoty na więcej) - w sumie kosztowały 23$
2 oceniam neutralnie - nie żałuję że wsparłem, ale też bez szału (~70$)
2 gram do dziś, świetny zakup (~220$)
Aktualnie większość zakupów wspieraczkowych to zamówienia grupowe(koszty wysyłki na 1 osobę skutecznie odstraszają)
1 wsparcie w ogóle - gra PC (zagrałem kilka razy i spasowałem)
2 wsparcie - portfel z którego korzystam do dziś
3 wsparcie - 1 gra planszowa: Deep Space D-6 w którą grywam do dzisiaj jak potrzebuje czegoś szybkiego
W sumie bezpośrednio na kickstarterze wsparłem 8 gier (6 otrzymanych),
2 żałuje (1 nie zagrany PnP do którego raczej nie siądę, 1 gra w którą zagrałem raz i nie mam ochoty na więcej) - w sumie kosztowały 23$
2 oceniam neutralnie - nie żałuję że wsparłem, ale też bez szału (~70$)
2 gram do dziś, świetny zakup (~220$)
Aktualnie większość zakupów wspieraczkowych to zamówienia grupowe(koszty wysyłki na 1 osobę skutecznie odstraszają)
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
-
- Posty: 2344
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1655 times
- Been thanked: 991 times
Re: Wasz pierwszy KS
Trochę uogólniasz, bo jak były konwenty, to niektórzy twórcy KSów jeździli tam z prototypami. Teraz sporo przeniosło się na platformy cyfrowe - TTS/TableTopia - więc możesz mieć przedsmak tego, czym gra będzie w wersji finalnej. Ale rozumiem sentyment, cały czas nie możesz zagrać w ukończony produkt, zanim będziesz zmuszony podjąć decyzję o zakupie.
Nie, to akurat nieprawda. Kampanie, o których jest głośno, to często wielkie wydawnictwa, bo KS jest dla nich istotnym wydarzeniem marketingowym i inwestują w nie sporo kasy. Procentowo to raczej niewielki odsetek. W większości KS to cały czas jakieś tam próbki wydawania samemu, tylko nie słyszysz o nich, bo o większości tej większości nie ma nic ciekawego do powiedzeniaPytonZCatanu pisze: ↑14 lis 2020, 11:33 Dziś kampanię to głównie wielkie wydawnictwa i wielkie nazwiska, które nie potrzebują wsparcia, a KS używają to przerzucenia ryzyka gospodarczego na klientów.
Poza tym niektóre z tych wielkich nazwisk (Isaac Childres, Ryan Laukat, R. Eric Reuss, Keith Matejka) czy wydawnictw (Awaken Realms, Mindclash Games, Serious Pulp) nie istniałyby bez KSa, a inne (Adam Kwapiński, Cole Wehrle) zawdzięczają mu swoją sławę, bo bez niego byliby być może jedynie autorami niszowych pozycji.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 931 times
Re: Wasz pierwszy KS
Kickstartery są różne i nie ma co demonizować. Albo się korzysta albo nie.
Ale ich wpływ na branżę jest bardzo zauważalny, najwiecej w tym, że dziś już właściwie nie da się kupić czegoś fajnego „z półki”. Wszystko jest nakręcane i hype’owane na rok w przód, czy to preorder czy KS. Brakuje mi tego poczucia przeglądania nowości w ofercie sklepu i miłej niespodzianki pt „o! To wyszło?! Ale fajnie, biorę”.
Swoją drogą, policzyłem sobie ile z tych moich KSów sprzedałem potem. Wyszło mi, że blisko 40% z wspartych. To chyba dobrze oddaje jakość tego, co tam się pcha.
Ale ich wpływ na branżę jest bardzo zauważalny, najwiecej w tym, że dziś już właściwie nie da się kupić czegoś fajnego „z półki”. Wszystko jest nakręcane i hype’owane na rok w przód, czy to preorder czy KS. Brakuje mi tego poczucia przeglądania nowości w ofercie sklepu i miłej niespodzianki pt „o! To wyszło?! Ale fajnie, biorę”.
Swoją drogą, policzyłem sobie ile z tych moich KSów sprzedałem potem. Wyszło mi, że blisko 40% z wspartych. To chyba dobrze oddaje jakość tego, co tam się pcha.
- sin
- Posty: 675
- Rejestracja: 24 mar 2019, 14:59
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 176 times
- Been thanked: 300 times
- Kontakt:
Re: Wasz pierwszy KS
To prawda, ale nie dotyczy to wyłącznie gier planszowych i nie wynika tylko ze zbieraczek społecznościowych, pre-ordery dotykają coraz więcej gałęzi rynku, gier wideo, elektroniki czy nawet motoryzacji. Kładę to na karb rozrosniętego konsupcjonizmu (któremu też ulegam), coraz więcej się produkuje, a więc trzeba też narobić więcej szumu żeby dany produkt dotarł do potencjalnego odbiorcy. Przedsprzedaż to też bardzo dogodne rozwiązanie dla producentów, zanim produkt powstanie to nieznane są jeszcze wszystkie jego cechy finalne, także te, które mogą odrzucić część kupujących, a którzy to dają się złapać na pre-order. Ostatecznie zazwyczaj przecież śledzimy co się dzieje w świecie naszego hobby - podejrzewam, że gdyby odciąć się całkowicie od wszystkich mediów związanych z planszówkami to możliwe byłoby jeszcze przeżycie odkrycia, o którym piszesz (o ile covid nie przyśpieszy transformacji świata w kierunku Internetowym na tyle, że lokalne sklepy w ogóle znikną). Pytanie z jakim kosztem byłoby to związane, chociażby w postaci przegapionych interesujących pozycji.rattkin pisze: ↑14 lis 2020, 12:31 Kickstartery są różne i nie ma co demonizować. Albo się korzysta albo nie.
Ale ich wpływ na branżę jest bardzo zauważalny, najwiecej w tym, że dziś już właściwie nie da się kupić czegoś fajnego „z półki”. Wszystko jest nakręcane i hype’owane na rok w przód, czy to preorder czy KS. Brakuje mi tego poczucia przeglądania nowości w ofercie sklepu i miłej niespodzianki pt „o! To wyszło?! Ale fajnie, biorę”.
To samo w sobie w zasadzie niewiele mówi, pytanie w jakim stopniu skupiasz się na kolekcjonowaniu i jak ta proporcja wypada dla gier, które kupujesz w retailu.
Great things are possible when one man's wisdom and an hour's effort are combined.
A sound offense has the power of roaring water, it fills every hole in an opponent's defenses.
A sound offense has the power of roaring water, it fills every hole in an opponent's defenses.
- roadrunner
- Posty: 536
- Rejestracja: 22 sie 2013, 12:30
- Has thanked: 260 times
- Been thanked: 275 times
Re: Wasz pierwszy KS
Pakiet ciekawych komentarzy pokazuje, jak trafne bylo zalozenie watku przez OP.
Tytulem kontekstu do mojej opinii wtrace wpierw, ze KS/w.to/zw.to itp. nie sa kanalami charytatywnymi. Sa idacymi w zgodzie z czasami (i rosnaca zasobnoscia portfeli pewnego % spoleczenstw) kanalami merkantylnymi - nastawionymi na zarobek w drodze dostarczenia nabywcy X produktu B. Nic mniej. Nic wiecej.
Zwrocilo moja uwage to, co nazwales "sentymentem". Dla mnie to podjecie decyzji nabywczej opartej o niepelne dane W moim odczuciu to cos od sentymentu zupelnie innego.
Wiekszosc z nas od czasu do czasu kupuje buty. Kupienie produktu na etapie, gdy dostaję widok (po polsku: render) ksztaltu cholewki, opis materialu i zapowiadany kolor ("zblizony do ostatecznego" - zarcik bez zlosliwosci, mozna zignorowac badz podejsc z dystansem) ma w sobie ekscytacje niespodziewanym, ale to nie moja para kaloszy.
Cholewka = komponenty, materiał = zasady, kolor... to kolor i mamy gre planszowa ze wspieraczki.
No jasne, zdarzalo mi sie kupic tak gre z drugiej reki, ale nie (przyczyny na str. 1) pochodzaca ze wspieraczki, a np. wymieniona w top100 Dice Tower. Poza tym watek nie ma tytulu "Wasza pierwsza gra kupiona z drugiej reki troche w ciemno"
Prototyp na TTS czy konwencie (naturalnie, opcji przejsciowo niedostepnej) wpisuje mi sie w kwestie "niepelnych danych". Poza tym na IAA juz bylem, do Essen Spiel moze zajrze za 20 lat z dziecmi, a Gencon i SXSW nie zawsze po drodze. Wole pojechac w Bieszczady. A jak wroce - moze uda sie zagrac przy dowolnej okazji, jesli gra Produkt Koncowy bedzie tego warta.
Odniose sie do jednej kwestii, bo przyklad takiego dysonansu dobrze oddaje roznicę w gustach nabywczych, do jakiej/jakich (roznic) sprowadza sie caly ten watek.
Tytulem kontekstu do mojej opinii wtrace wpierw, ze KS/w.to/zw.to itp. nie sa kanalami charytatywnymi. Sa idacymi w zgodzie z czasami (i rosnaca zasobnoscia portfeli pewnego % spoleczenstw) kanalami merkantylnymi - nastawionymi na zarobek w drodze dostarczenia nabywcy X produktu B. Nic mniej. Nic wiecej.
Zwrocilo moja uwage to, co nazwales "sentymentem". Dla mnie to podjecie decyzji nabywczej opartej o niepelne dane W moim odczuciu to cos od sentymentu zupelnie innego.
Wiekszosc z nas od czasu do czasu kupuje buty. Kupienie produktu na etapie, gdy dostaję widok (po polsku: render) ksztaltu cholewki, opis materialu i zapowiadany kolor ("zblizony do ostatecznego" - zarcik bez zlosliwosci, mozna zignorowac badz podejsc z dystansem) ma w sobie ekscytacje niespodziewanym, ale to nie moja para kaloszy.
Cholewka = komponenty, materiał = zasady, kolor... to kolor i mamy gre planszowa ze wspieraczki.
No jasne, zdarzalo mi sie kupic tak gre z drugiej reki, ale nie (przyczyny na str. 1) pochodzaca ze wspieraczki, a np. wymieniona w top100 Dice Tower. Poza tym watek nie ma tytulu "Wasza pierwsza gra kupiona z drugiej reki troche w ciemno"
Prototyp na TTS czy konwencie (naturalnie, opcji przejsciowo niedostepnej) wpisuje mi sie w kwestie "niepelnych danych". Poza tym na IAA juz bylem, do Essen Spiel moze zajrze za 20 lat z dziecmi, a Gencon i SXSW nie zawsze po drodze. Wole pojechac w Bieszczady. A jak wroce - moze uda sie zagrac przy dowolnej okazji, jesli gra Produkt Koncowy bedzie tego warta.
✓ Mam | ☢ Mogę zagrać | ✌ Udane transakcje: 100+ na forum, 6 na FB
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top ☯
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top ☯
-
- Posty: 2344
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1655 times
- Been thanked: 991 times
Re: Wasz pierwszy KS
U mnie podobna statystyka. Przy czym część się innym osobom podoba (Heroes of Tenefyr, Fantastic Factories, Mezo, Skulk Hollow, a nawet Rune Stones), więc składam to niekoniecznie na karb tego, że gra jest słaba, tylko że nie trafiła w mój gust. Osobiście wolę zaryzykować i trafić na takie perełki, jak Xia albo Dark Domains. Ale też jestem w luksusowej sytuacji, że mam takie możliwości. Wiem z autopsji, że z innego punktu widzenia patrzy się na to inaczej. Każdy ma swoje sposoby radzenia sobie z FOMO.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8918
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2817 times
- Been thanked: 2500 times
- Kontakt:
Re: Wasz pierwszy KS
Powyżej macie przykład, jak w zawoalowany sposób powiedzieć "dobrze zarabiam i mnie stać na różne zachciewajki"feniks_ciapek pisze: ↑14 lis 2020, 13:12 Osobiście wolę zaryzykować i trafić na takie perełki, jak Xia albo Dark Domains. Ale też jestem w luksusowej sytuacji, że mam takie możliwości.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 931 times
Re: Wasz pierwszy KS
Słusznie, to był taki skrót myślowy raczej do samego siebie. Na kolekcjonowaniu się nie skupiam, bo to droga donikąd, staram się natomiast zbierać już tylko gry bardzo dobre i wyżej. Natomiast nie jestem w stanie już podać podobnej statystyki dla gier w retailu właśnie z tego powodu - nie pamiętam, kiedy ostatnio jakąś tak kupiłem. Ale podejrzewam, że byłaby jednak niższa.
- Trawus
- Posty: 192
- Rejestracja: 06 lip 2014, 14:06
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 8 times
Re: Wasz pierwszy KS
U mnie nie było tego dużo. Jak wszedłem w świat planszówek to starałem się zbudować kolekcję o świetne tytuły dostępne w retailu jak Dominant Spieces, TI4 (kiedyś 3), Wojna o Pierścień, Mage Knight, Chaos w Starym Świecie, SW: Rebelia itp...
Pierwszą grą wspartą przeze mnie był Roll for the Galaxy (sprzedany) w listopadzie 2015 na wspieram.to
Rok później na tym samym portalu ,,kupiłem" Spartakusa z wszystkimi dodatkami (dalej w kolekcji).
Jeźeli chodzi o Kickstarter to wspieram tylko gry Awaken Realms (nie wszystkie). Mam w kolekcji Lords of Hellas, Nemesis. Czekam na Tainted Grail i Nemesis Lockdown. Będę wspierał ISS Vanguard. Wszystko all-in gameplay.
Czemu tylko gry AR? Ogólnie nie mam dużo czasu na granie (dwójka dzieci, trzecie w drodze), a i tak mam fajną kolekcję (chociaż na pewno nie tak dużą jak niektórzy tutaj). Dodatkowo robią gry, które mi się szalenie podobają. Mam też pewność, że będzie wersja PL. Sam pracuję tylko po angielsku ale nie każdy z moich współgraczy zna ten język. Dodatkowym + jest to, że jest to polska firma (taki mały patriota ze mnie).
Nie powiem, prawie się wyłamałem i chciałem zamówić Nova Aetas: Renaissance ale sobie darowałem. Przy ilości czasu, który mogę poświęcić na grani, to i tak przeznaczam za dużo $ na gry planszowe. Takie trochę zbieractwo dlatego staram się trzymać tego postanowienia (z grami AR). Oczywiście jak się trafi coś znakomitego w wersji pl to grubo to rozważę.
Pierwszą grą wspartą przeze mnie był Roll for the Galaxy (sprzedany) w listopadzie 2015 na wspieram.to
Rok później na tym samym portalu ,,kupiłem" Spartakusa z wszystkimi dodatkami (dalej w kolekcji).
Jeźeli chodzi o Kickstarter to wspieram tylko gry Awaken Realms (nie wszystkie). Mam w kolekcji Lords of Hellas, Nemesis. Czekam na Tainted Grail i Nemesis Lockdown. Będę wspierał ISS Vanguard. Wszystko all-in gameplay.
Czemu tylko gry AR? Ogólnie nie mam dużo czasu na granie (dwójka dzieci, trzecie w drodze), a i tak mam fajną kolekcję (chociaż na pewno nie tak dużą jak niektórzy tutaj). Dodatkowo robią gry, które mi się szalenie podobają. Mam też pewność, że będzie wersja PL. Sam pracuję tylko po angielsku ale nie każdy z moich współgraczy zna ten język. Dodatkowym + jest to, że jest to polska firma (taki mały patriota ze mnie).
Nie powiem, prawie się wyłamałem i chciałem zamówić Nova Aetas: Renaissance ale sobie darowałem. Przy ilości czasu, który mogę poświęcić na grani, to i tak przeznaczam za dużo $ na gry planszowe. Takie trochę zbieractwo dlatego staram się trzymać tego postanowienia (z grami AR). Oczywiście jak się trafi coś znakomitego w wersji pl to grubo to rozważę.
Re: Wasz pierwszy KS
Takiego klasycznego crowdfundingowego projektu (zbiórka na autorski pomysł, wykonany samodzielnie) to chyba nie wsparłem.
Pierwsza zrzutka to sierpień 2015 i Dominion na wspieram.to.
Pierwszy Kickstarter to druga edycja D-Day Dice w listopadzie 2017. Wsparłem w zbiorówce na forum, ale już wcześniej założyłem konto, że brać udział w tej akcji. Opłacało się, choć było dużo czekania.
Jestem dość odporny na gadki marketingowe i cud-wizualizacje nieznanych gier. Żeby wesprzeć, muszę naprawdę mocno chcieć, a żeby chcieć, muszę dużo wiedzieć, a najlepiej znać. Znacznie chętniej wyskakuję z pieniędzy na nieznaną grę dostępną już w sklepie.
Nie trafiłem jeszcze na taką zbiórkę, o której mógłbym powiedzieć, iż żałuję, że w niej nie uczestniczyłem.
Pierwsza zrzutka to sierpień 2015 i Dominion na wspieram.to.
Pierwszy Kickstarter to druga edycja D-Day Dice w listopadzie 2017. Wsparłem w zbiorówce na forum, ale już wcześniej założyłem konto, że brać udział w tej akcji. Opłacało się, choć było dużo czekania.
Jestem dość odporny na gadki marketingowe i cud-wizualizacje nieznanych gier. Żeby wesprzeć, muszę naprawdę mocno chcieć, a żeby chcieć, muszę dużo wiedzieć, a najlepiej znać. Znacznie chętniej wyskakuję z pieniędzy na nieznaną grę dostępną już w sklepie.
Nie trafiłem jeszcze na taką zbiórkę, o której mógłbym powiedzieć, iż żałuję, że w niej nie uczestniczyłem.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Re: Wasz pierwszy KS
Tak masz rację jeśli weźmie się pod uwagę tylko rozgrywkę ale tu też wchodzi w rachubę prozaiczna chęć posiadania już i teraz zamówionego towaru
A co do samej funkcji KS to chyba zgodzicie się że funkcjonuje tak jak wszytko obecnie tj wielkie profesjonalnie zrobione kampanie które muszą zwracać uwagę konsumenta. Sam łapie się na tym że wszedłbym jeszcze w kilka np bardsung
Ale jak również mówiliście powściągliwość wskazana choć w moim przypadku trudno jej doszukać jeśli chodzi o produkty AR
- Gizmoo
- Posty: 4195
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2834 times
- Been thanked: 2748 times
Re: Wasz pierwszy KS
Szczerze? Nie pamiętam nawet, co wsparłem jako pierwsze, a nie chce mi się teraz sprawdzać po datach. Ale pamiętam kiedy to było. A było to zaraz po tym jak nie wsparłem Zombicide: Black Plague, bo za długo się wahałem, aż zamknęli late pledge. Był grudzień 2015 roku.
Pół roku później ludzie sprzedawali na forum swojego pledga'a (który jeszcze nie dotarł), za trzykrotną wartość wsparcia. W poczuciu tego, że może być już tylko drożej, odkupiłem od jednego z forumowiczów tego nieszczęsnego Zombicide'a. Zapłaciłem za niego ponad tysiąc złotych i plułem sobie w brodę, że nie wsparłem wtedy, gdy zapłacił bym 1/3 tej kwoty. Od tego momentu dostałem lekkiego FOMO, bojąc się, że jak czegoś nie wezmę tu i teraz, to później będę płacił jak za zboże. Na szczęście szybko wyleczyłem się z takiego podejścia, bowiem... Zombicide: BP był dla mnie tak słabą grą, tak wtórną i bez pomysłu, że myślałem, że się zastrzelę. Na szczęście udało mi się go sprzedać i od tamtej pory, w kwestii doboru projektów na KS jestem BARDZO ostrożny. Do tego stopnia, że teraz każda gra, którą potencjalnie się interesuje, przechodzi gruntowny proces selekcji. Oglądam i czytam wszystko, co można. I tak nie wsparłem np. Colomy. I okazało się, że miałem rację, że nie wydałem swoich dukatów, bo Coloma kompletnie mi nie podeszła (a gra jest bajecznie wydana). Dobieram więc projekty ostrożnie i jestem bardzo surowy w ocenie. Jeżeli mam tylko wątpliwości - to rezygnuję ze wsparcia.
Powiem więcej - nietrafionych strzałów "obok bramki", mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. Niemal wszystkie projekty, które wsparłem zostały ze mną. Czasami żałuję, że czegoś nie wsparłem, ale tutaj też mogę policzyć takie projekty na palcach jednej ręki.
Czy całkowicie wyleczyłem się z FOMO? No nie do końca. Łapią mnie na wznowienia i edycje deluxe, bo tutaj nie mogę sobie odpuścić jak znam grę, podoba mi się, to od razu chce posiadać ją w ładniejszej wersji. I tak mam zdublowane np. Dwarf7s Fall, który później został wydany w Big Boxie, z dodatkowym kontentem, promkami, insertem, etc. Od zwykłe dojonko, na które niestety dałem się złapać. Za to edycja Gugonga Deluxe jest tak wspaniała, że żadnej innej nie chciałbym mieć na półce.
Z polskich wspieraczek wyleczyły mnie dwie firmy, za co szczerze im dziękuje. Pierwsza - To było GFP i "przygoda" z dodatkami do Najeźdźców z Północy. Najgorsza, najbardziej nieodpowiedzialna kampania w jakiej brałem udział. Straciłem mnóstwo nerwów. Nie wspominam nawet, że te dodatki można obecnie kupić za grosze. Druga była Czacha i ich sławetne wyprzedaże. Zrozumiałem, że nie warto wspierać projektów firmy, która obietnice ma za nic. Ekskluzywny kontent i tańsza cena dla wspierających? Tere fere. Później można było kupić wszystko za połowę ceny z kampanii. Także... Nie wspieram już niczego na polskich wspieraczkach. Dzięki GFP i Czacha! Nauczyliście mnie tego, żeby nie wierzyć w obietnice. Bolesna, ale jakże cenna lekcja.
Jeżeli chodzi o aktualne projekty wsparte na KS, to zaglądając na moje BGG, mam ich całkiem sporo. Ten rok doprowadził do takich opóźnień, że nic nie doszło na czas. Przez te opóźnienia mam lekki przesyt wspierania. Bo tak się to skumulowało, że jak przyjdzie wreszcie te kilkanaście tytułów, to... Nie znajdę dla nich miejsca na półce i co gorsze... Wolnego czasu, który z gumy, ani tym bardziej z plastiku, nie jest.
P.S. Pierwszą kampanią na KS, którą wsparłem sam, bo nie mogłem znaleźć chętnych do grupowego zamówienia, był Empires of The Void II w 2017 roku. Teraz sam nie wspieram nic. Zawsze grupowe zamówienia.
Pół roku później ludzie sprzedawali na forum swojego pledga'a (który jeszcze nie dotarł), za trzykrotną wartość wsparcia. W poczuciu tego, że może być już tylko drożej, odkupiłem od jednego z forumowiczów tego nieszczęsnego Zombicide'a. Zapłaciłem za niego ponad tysiąc złotych i plułem sobie w brodę, że nie wsparłem wtedy, gdy zapłacił bym 1/3 tej kwoty. Od tego momentu dostałem lekkiego FOMO, bojąc się, że jak czegoś nie wezmę tu i teraz, to później będę płacił jak za zboże. Na szczęście szybko wyleczyłem się z takiego podejścia, bowiem... Zombicide: BP był dla mnie tak słabą grą, tak wtórną i bez pomysłu, że myślałem, że się zastrzelę. Na szczęście udało mi się go sprzedać i od tamtej pory, w kwestii doboru projektów na KS jestem BARDZO ostrożny. Do tego stopnia, że teraz każda gra, którą potencjalnie się interesuje, przechodzi gruntowny proces selekcji. Oglądam i czytam wszystko, co można. I tak nie wsparłem np. Colomy. I okazało się, że miałem rację, że nie wydałem swoich dukatów, bo Coloma kompletnie mi nie podeszła (a gra jest bajecznie wydana). Dobieram więc projekty ostrożnie i jestem bardzo surowy w ocenie. Jeżeli mam tylko wątpliwości - to rezygnuję ze wsparcia.
Powiem więcej - nietrafionych strzałów "obok bramki", mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. Niemal wszystkie projekty, które wsparłem zostały ze mną. Czasami żałuję, że czegoś nie wsparłem, ale tutaj też mogę policzyć takie projekty na palcach jednej ręki.
Czy całkowicie wyleczyłem się z FOMO? No nie do końca. Łapią mnie na wznowienia i edycje deluxe, bo tutaj nie mogę sobie odpuścić jak znam grę, podoba mi się, to od razu chce posiadać ją w ładniejszej wersji. I tak mam zdublowane np. Dwarf7s Fall, który później został wydany w Big Boxie, z dodatkowym kontentem, promkami, insertem, etc. Od zwykłe dojonko, na które niestety dałem się złapać. Za to edycja Gugonga Deluxe jest tak wspaniała, że żadnej innej nie chciałbym mieć na półce.
Z polskich wspieraczek wyleczyły mnie dwie firmy, za co szczerze im dziękuje. Pierwsza - To było GFP i "przygoda" z dodatkami do Najeźdźców z Północy. Najgorsza, najbardziej nieodpowiedzialna kampania w jakiej brałem udział. Straciłem mnóstwo nerwów. Nie wspominam nawet, że te dodatki można obecnie kupić za grosze. Druga była Czacha i ich sławetne wyprzedaże. Zrozumiałem, że nie warto wspierać projektów firmy, która obietnice ma za nic. Ekskluzywny kontent i tańsza cena dla wspierających? Tere fere. Później można było kupić wszystko za połowę ceny z kampanii. Także... Nie wspieram już niczego na polskich wspieraczkach. Dzięki GFP i Czacha! Nauczyliście mnie tego, żeby nie wierzyć w obietnice. Bolesna, ale jakże cenna lekcja.
Jeżeli chodzi o aktualne projekty wsparte na KS, to zaglądając na moje BGG, mam ich całkiem sporo. Ten rok doprowadził do takich opóźnień, że nic nie doszło na czas. Przez te opóźnienia mam lekki przesyt wspierania. Bo tak się to skumulowało, że jak przyjdzie wreszcie te kilkanaście tytułów, to... Nie znajdę dla nich miejsca na półce i co gorsze... Wolnego czasu, który z gumy, ani tym bardziej z plastiku, nie jest.
P.S. Pierwszą kampanią na KS, którą wsparłem sam, bo nie mogłem znaleźć chętnych do grupowego zamówienia, był Empires of The Void II w 2017 roku. Teraz sam nie wspieram nic. Zawsze grupowe zamówienia.
Re: Wasz pierwszy KS
Moim pierwszym KSem był The Edge.
Uznałem, że warto zaufać autorowi itp itd.
Gra nie jest zła, ale szkoda, że firma nie wykorzystała jej potencjału.
Od tego czasu było sporo KS. Fomo jest, ale wychodzę z założenia, że jak coś nie podejdzie, to po prostu sprzedam.
Uznałem, że warto zaufać autorowi itp itd.
Gra nie jest zła, ale szkoda, że firma nie wykorzystała jej potencjału.
Od tego czasu było sporo KS. Fomo jest, ale wychodzę z założenia, że jak coś nie podejdzie, to po prostu sprzedam.
Re: Wasz pierwszy KS
A dlaczego? Mnie tylko znaczna różnica cenowa skusiłaby na zbiorówkę.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
-
- Posty: 568
- Rejestracja: 08 mar 2013, 12:07
- Lokalizacja: Milewo
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 50 times
Re: Wasz pierwszy KS
Ja też w pierwszej kolejności patrzę na to, czy jest opcja zamówienia grupowego organizowana przez kogoś. Cena to oczywisty argument za takim zamówieniem. W moim przypadku dochodzi jeszcze to, że nie śledzę wspartych KSów i kompletnie nie mam pojęcia kiedy są rozsyłane. Organizator takiej zbiórki pilnuje za mnie tego, a PW na forum/fejsie ciężej zgubić, niż maila z powiadomieniem o wysłaniu KS. Dodatkowo też nierzadko dochodzi możliwość wysyłki paczkomatem, który preferuję bardziej, niż kurierów.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 931 times
Re: Wasz pierwszy KS
Ja się troszkę dziwię organizatorom zbiorowych wspieraczek. Bo mi wychodzi, że często za mniejszą kwotę do zapłaty o, dajmy na to, 70 PLN, biorą na siebie koszt organizacji, rozliczeń, spakowania i rozesłania potem. Czas, pieniądze, odpowiedzialność, nerwy. Powiedzmy, że to trwa 2h i nie wliczajmy kosztu samych materiałów. To są te 2h więcej posiedzenia w pracy, które złożyłyby się na tę kwotę - a czas i tak stracony przecież. W różnych kampaniach będzie rożny zysk i rożny czas obsługi (i rożny przelicznik czasu na pieniądze), ale tak czy siak, ta matematyka wychodzi raczej ma zero lub minus, niż na plus.
Więc wychodzi mi, że te akcje są robienie z przyzwyczajenia, altruistycznie, po prostu z chęci ułatwienia innym. Tak?
Więc wychodzi mi, że te akcje są robienie z przyzwyczajenia, altruistycznie, po prostu z chęci ułatwienia innym. Tak?
Re: Wasz pierwszy KS
I tak i nie. Niektórzy piszą, że doliczają sobie tipa dolar dwa od każdego. Przy 30 osobach to jakaś kwota wychodzi.
Przy 100 również. Ale jeśli by uwzględnić czas jaki poświęcają na to, to pewnie zarobek nie jest mega wypaśny.
Ja sam robiłem kilka zbiorowek. Uznałem, że to będzie okazja poznać nowych ludzi. Sprawdzić z ciekawości jak to leci. Ale po kilku uznałem, że wolę się jednak podpiąć pod kogoś. Za dużo czasu to wymagało.
- Muad'Dib
- Posty: 1573
- Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 113 times
Re: Wasz pierwszy KS
Jak zaczynałem kiedyś to trochę tak było. Młody i głupi. Zrobiłem pewnie do 10 grupówek i się oduczyłem, że zniżka na tym nie jest tyle warta co czas, który muszę poświęcić. Gdyby też życie mi się nie popapralo to też może bym miał czas na to, żeby dalej się w to bawić. Ale tylko pod warunkiem już jakiegoś zysku w postaci kopii gry za free czy coś takiego. Zniżka 20zł na wysyłce czy 50zł na kopii gry to już żaden profit dla mnie biorąc pod uwagę ile czasu to zajmuje.
Wracając do tematu to pierwszym wsparciem był Pan Lodowego Ogrodu w 2014 na wspieram.to. Dalej jest na półce choć grany był zaledwie z 2 razy, jakoś trudno znaleźć chętnych (a jak już są to ciężko mi znaleźć czas, żeby przypomnieć sobie instrukcję). Natomiast pierwszym KS było Exoplanets. Tytuł obserwowałem od dawna na forum, co się z nim dzieje. W związku z tym jak tylko ruszyła kampania to się nie wahałem i wsparłem. Dawno nie grałem ale rodzeństwo, którym tę grę pokazywałem, czasem się dopytuje, miło ją wspominają. Sam też lubię pyknąć, tylko setup to jakiś koszmar dla tak krótkiego tytułu.
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
- Bart Henry
- Posty: 1028
- Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 808 times
Re: Wasz pierwszy KS
Są jeszcze dodatkowe kwestie. Czasami nikt inny nie organizuje zbiorówki, więc aby dostać dobrą cenę warto ponieść koszt organizacji.rattkin pisze: ↑14 lis 2020, 16:37 Ja się troszkę dziwię organizatorom zbiorowych wspieraczek. Bo mi wychodzi, że często za mniejszą kwotę do zapłaty o, dajmy na to, 70 PLN, biorą na siebie koszt organizacji, rozliczeń, spakowania i rozesłania potem. Czas, pieniądze, odpowiedzialność, nerwy. Powiedzmy, że to trwa 2h i nie wliczajmy kosztu samych materiałów. To są te 2h więcej posiedzenia w pracy, które złożyłyby się na tę kwotę - a czas i tak stracony przecież. W różnych kampaniach będzie rożny zysk i rożny czas obsługi (i rożny przelicznik czasu na pieniądze), ale tak czy siak, ta matematyka wychodzi raczej ma zero lub minus, niż na plus.
Więc wychodzi mi, że te akcje są robienie z przyzwyczajenia, altruistycznie, po prostu z chęci ułatwienia innym. Tak?
Ja sam organizuję wiele rzeczy, więc jako osoba zorganizowana lubię tego typu przedsięwzięcia. Ostatnio zrobiłem grupówkę na koszulki Paladin, bo nie było wrocławskiej grupy na to. Nie chciałem kłopotać tych paru osób robiących zbiórki w innych miastach, bo u nich zainteresowanie lokalsów było spore. Wyszło na to, że bez problemu uzbierałem wymaganą liczbę paczek koszulek wśród zainteresowanych z Wrocławia i przygarnąłem jedną osobę do wysyłki. Ba, nawet na potrzeby sprawnej organizacji zrobiłem sobie dosyć wypaśny arkusz kalkulacyjny, który ogarnął mi ręczne liczenie i podsumowywanie zamówień wszystkich biorących udział w zbiórce. Każdy sobie wybierał co chciał, miał podsumowanie i do zadanego terminu mógł zmieniać swój wybór. Poszło dosyć sprawnie, nie licząc tego, że z jedną osobą do tej pory nie mam żadnego kontaktu i nie wiem jak do niej dotrzeć z informacją, że ma paczkę do odbioru.
Ogólnie tak - wymaga to czasu i pewnych umiejętności, w tym komunikatywności. W 99% organizacja nie jest opłacalna jeżeli bierzemy pod uwagę ewentualny zysk do kosztu czasowego. Jest to jeden z powodów, dla których ograniczam wysyłanie paczek do minimum, preferując odbiór osobisty.
Dyskusja trochę odbiega od pierwotnego tematu, więc nie będę się bardziej rozpisywał.
Witaj w klubie. U mnie jest jeszcze mata do gry na stanie, więc gra na półkach też zajmuje nieco więcej, niż by to wynikało z samej częstotliwości grania w nią. Trzeba jednak przyznać, że mechanizm pozyskiwania surowców jest bardzo fajnie pomyślany. Jedna z nielicznych gier "starego" Board&Dice, która obroniła się jakością.Muad'Dib pisze: ↑14 lis 2020, 17:29 Natomiast pierwszym KS było Exoplanets. Tytuł obserwowałem od dawna na forum, co się z nim dzieje. W związku z tym jak tylko ruszyła kampania to się nie wahałem i wsparłem. Dawno nie grałem ale rodzeństwo, którym tę grę pokazywałem, czasem się dopytuje, miło ją wspominają. Sam też lubię pyknąć, tylko setup to jakiś koszmar dla tak krótkiego tytułu.
- EsperanzaDMV
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 329 times
- Been thanked: 676 times
Re: Wasz pierwszy KS
Pierwszy KS: Nemesis Lockdown w zbiórce prowadzonej przez japanczyk.
Później wsparłem jeszcze Tkaczy Burz na wspieram.to, czekam cierpliwie na obie
Miałem taki moment, że już już chciałem coś wesprzeć (nie pamiętam już wtedy co to było)... i wtedy wysypało się Games Factory, w dużej mierze właśnie przez opłacanie działalności kolejnymi wspieraczkami. Miałem opłacony pakiet dodatków do Hero Realms z matą, co prawda zamówione w sklepie więc ze zwrotem nie powinno być problemu, ale i tak się nastresowałem. Przykład Solar City na bardzo długo wyleczył mnie z crowdfundingu. Potem pojawiły się przygody z Czachą i ich oszukiwaniem klientów podczas kampanii m.in. Klanów Kaledonii (ale nie tylko tam), więc temat KS przez te dwie czarne owce na długo wypadł z radaru, nieważne jak kapitalna gra tam by trafiła.
Teraz zaufanie zostało odbudowane na tyle (przede wszystkim jest to zasługa Awaken Realms), że zdecydowałem się w końcu wesprzeć, ale tutaj przeważyła we mnie myśl, że jeśli nie wesprę teraz, to będę musiał za wszystko w przyszłości zapłacić dużo więcej... a jakoś jest (raczej ) gwarantowana
Obecnie jedynie co planuję jeszcze wesprzeć, to dodatkowe scenariusze do Robinsona, ale tu chyba nie wiadomo jeszcze, kiedy ruszy kampania.
Później wsparłem jeszcze Tkaczy Burz na wspieram.to, czekam cierpliwie na obie
Miałem taki moment, że już już chciałem coś wesprzeć (nie pamiętam już wtedy co to było)... i wtedy wysypało się Games Factory, w dużej mierze właśnie przez opłacanie działalności kolejnymi wspieraczkami. Miałem opłacony pakiet dodatków do Hero Realms z matą, co prawda zamówione w sklepie więc ze zwrotem nie powinno być problemu, ale i tak się nastresowałem. Przykład Solar City na bardzo długo wyleczył mnie z crowdfundingu. Potem pojawiły się przygody z Czachą i ich oszukiwaniem klientów podczas kampanii m.in. Klanów Kaledonii (ale nie tylko tam), więc temat KS przez te dwie czarne owce na długo wypadł z radaru, nieważne jak kapitalna gra tam by trafiła.
Teraz zaufanie zostało odbudowane na tyle (przede wszystkim jest to zasługa Awaken Realms), że zdecydowałem się w końcu wesprzeć, ale tutaj przeważyła we mnie myśl, że jeśli nie wesprę teraz, to będę musiał za wszystko w przyszłości zapłacić dużo więcej... a jakoś jest (raczej ) gwarantowana
Obecnie jedynie co planuję jeszcze wesprzeć, to dodatkowe scenariusze do Robinsona, ale tu chyba nie wiadomo jeszcze, kiedy ruszy kampania.
-
- Posty: 145
- Rejestracja: 03 sie 2019, 20:31
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 21 times
Re: Wasz pierwszy KS
Alien frontiers bodajże w 2010?? Nie wiem ile przetrwała w kolekcji ale długo też nie wytrzymała. Do 2017 jeszcze coś wspierałem na KS, w tym roku po raz 1 i ostatni wsparłem na polskim portalu. Z biegiem czasu mam coraz mniejsze parcie na stretch goale i osobiście nie muszę mieć tej jednej wyjątkowej edycji. Wyleczyło mnie w tym wypadku Warhammer Fantasy Battle, razem armie miałem za 150k punktów. Teraz zostało może 10k w figurkach.
W tym roku mocno zastanawiałem się nad ANKH - jak zobaczyłem jakość figurek stwierdziłem że ktoś sobie jaja ze mnie robi żebym za to miał płacić. Dzięki jakość produktów i perspektywie malowania ich jestem skutecznie zniechęcony.
Jeśli chodzi o ilość sprzedanych KS - 100%. Odkupiłem tylko kiedyś Conana i zastanawiałem się nad zakupieniem od kogoś Shadows of Brimstone (ale to jest wina Yuri) ale brak dostępności dobrze pomalowanej lub niepomalowanej wersji mnie odstraszyła. Jedno to muszę przyznać to że nadal jestem na mocnym plusie jeżeli chodzi o rozliczenie KS.
W tym roku mocno zastanawiałem się nad ANKH - jak zobaczyłem jakość figurek stwierdziłem że ktoś sobie jaja ze mnie robi żebym za to miał płacić. Dzięki jakość produktów i perspektywie malowania ich jestem skutecznie zniechęcony.
Jeśli chodzi o ilość sprzedanych KS - 100%. Odkupiłem tylko kiedyś Conana i zastanawiałem się nad zakupieniem od kogoś Shadows of Brimstone (ale to jest wina Yuri) ale brak dostępności dobrze pomalowanej lub niepomalowanej wersji mnie odstraszyła. Jedno to muszę przyznać to że nadal jestem na mocnym plusie jeżeli chodzi o rozliczenie KS.
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5120
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1412 times
- Been thanked: 1634 times
Re: Wasz pierwszy KS
Pierwszy KS w ogóle: Tainted Grail ENG(czeka na dostawę drugiej fali i sprzedaż) za pośrednictwem Mepela.
Pierwszy samodzielny KS: Etherfields PL(o włos przed Aeon Trespass: Odyssey)
Pierwsza grupówka na forum: Nova Aetas: Renaissance
Pierwszy samodzielny KS: Etherfields PL(o włos przed Aeon Trespass: Odyssey)
Pierwsza grupówka na forum: Nova Aetas: Renaissance
- Gosiek
- Posty: 459
- Rejestracja: 15 gru 2017, 13:28
- Lokalizacja: W-wa
- Has thanked: 484 times
- Been thanked: 97 times
- Kontakt:
Re: Wasz pierwszy KS
Mój pierwszy KS to 2018 rok i Uboot od Phalanxów. Chwilę później był Nemesis, a potem Tainted Grail i kilka następnych gier, w tym dwie grupówki organizowane przez Japanczyka.
Jeżeli chodzi o małych, niezależnych twórców wsparłam tylko jeden projekt - Palm Island i to był dobry wybór.
Mam też na koncie KSy, do których wrzuciłam taktycznego dolara, żeby załapać się na EB i potem jednak w ostatniej chwili czy nawet po zakończeniu kampanii zdecydowałam się odpuścić - tak było z choćby z Waste Knights: Second Edition, które ma teraz chyba około roku opóźnienia, a komunikacja Galakty w tym projekcie leży i kwiczy, czy z Great Wall, które, po pierwszym dobrym wrażeniu, jednak nie porwało mnie na tyle, żeby dać mu szansę.
Z polskich wspieraczek kupiłam mniej gier niż z KSa i na pewno w dużym stopniu jest to spowodowane częstymi późniejszymi przecenami gier wydawanych w Polsce za pomocą crowdfundingu. Kilka gier ze wspieram.to kupiłam w sklepach za część ich ceny startowej - i to skutecznie zniechęca do inwestowania czasu i gotówki w rodzimy CF.
Jeżeli chodzi o małych, niezależnych twórców wsparłam tylko jeden projekt - Palm Island i to był dobry wybór.
Mam też na koncie KSy, do których wrzuciłam taktycznego dolara, żeby załapać się na EB i potem jednak w ostatniej chwili czy nawet po zakończeniu kampanii zdecydowałam się odpuścić - tak było z choćby z Waste Knights: Second Edition, które ma teraz chyba około roku opóźnienia, a komunikacja Galakty w tym projekcie leży i kwiczy, czy z Great Wall, które, po pierwszym dobrym wrażeniu, jednak nie porwało mnie na tyle, żeby dać mu szansę.
Z polskich wspieraczek kupiłam mniej gier niż z KSa i na pewno w dużym stopniu jest to spowodowane częstymi późniejszymi przecenami gier wydawanych w Polsce za pomocą crowdfundingu. Kilka gier ze wspieram.to kupiłam w sklepach za część ich ceny startowej - i to skutecznie zniechęca do inwestowania czasu i gotówki w rodzimy CF.