Phantom Leader (Dan Verssen)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Phantom Leader (Dan Verssen)
DVG wydaje sporo ciekawych gier. Po naprawde dobrym Frontline d-day nadszedl czas by przyjzec sie Phantom Leader - gra dla jednego gracza, ktorej podstawa jest lotnictwo
mial ktos moze z tym odczynienia?
mial ktos moze z tym odczynienia?
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Phantom Leader
Juz jestem szcześliwym posiadaczem Phantom Leadera
Od razu po otwarciu zabralem sie za odbycie "cwiczebnych lotów" nad Wietnamem.
Zasady są naprawdę proste, wystarczy 2 razy przewertować instrukcje by wszystko zrozumieć, a kilka pomocy gracz plus kolorowe mapy sprawiją że podczas gry nie ma wiekszych przestojów.
Jak gra wyglada każdy widzi albo będzie widział, wystarczy sprawdzić na bgg. Opisze w skrócie jak wyglądała moja "wycieczka" w okolice Muang Xepon w celu zniszczenia baterii przeciwlotniczych i kompleksu budynków wroga USA
Gre zaczyna się oczywiście od wybrania konkretnej kampanii i rejonu zmagań oraz zwiazanych z tym maszyn (USAF lub USN). Następnie losujemy karte misji ze stosu. W moim przypadku były to baterie przeciwlotnicze. Póżniej losujemy zetony obrony celu i umieszczamy w mojescach opisanych na kracie.
Następnym krokiem jest wybranie samolotów którymi będziemy się starali zniszczyć wroga. Mamy do dyspocycji kilka maszyn dostępnych w tamtych latach za krtórych sterami zasiadają piloci o różnym stopniu wyszkolenia.
Kazda karta posiada na awersie podstawowy stopien oraz statystyki a na rewersie stopien wyzszy i wiążące się z tym ulepszenia. Podczas kampani piloci ktorzy biora udzial w misjach zdobywaja doswiadczenie i dzieki niemu awansują, wtedy o mozna po zdobyciu okreslonej liczby punktów obrucić kartę i możemy zacząć cieszyć się z awansu naszego przyjaciela
Kiedy już mamy czym latać musimy nasze maleństwa jeszcze uzbroić, w mojej misji nie doświadczyłem jakichkolwiek samolotów przeciwnika (na karcie misji nie było wzmianki o nch oraz w kampanii 64r byla adnotacjia ze zetonów tych nie losujemy wogóle), więc zabrałem ze sobą tylko kilka Mk. 84 i 82
Ilośc uzbrojenia zależy od tego jaki tonaż nasz samolot może zabrać oraz w jaki rejon się udajemy. W zależności od odległości czasem musimy kosztem uzbrojenia zabrać wiecej paliwa. Na szczęście u mnie nie by lo takich ograniczeń...ufff
Tak wygląda ułożenie elementów podczas gry. Akurat na zdjeci uwidać kilka samolotów, niestety ja byłem ogranicony tylko do jednego F-4 Phantom II.
W tym momencie zaczyna się prawdziwa misja w której podczas 4 tur musimy zbliżyć się do celu który znajduje się na srodku planszy taktycznej, zadać mu określoną ilośc obrażeń i bezpiecznie uciec do domu. Jako że mój pilot był średnio doświadczonym oblatywaczem oraz posiadał zdloność slow (czasem piloci maja napis fast co sprawai ze atakują przed jednostkami przeciwnika), atakował jako ostatni co zaowocowało trafieniami z kilku S-60 i podniesieniem poziomu stresu w kokpicie (stres opisuje...stres pilota im wyzszy tym nasz pilot gorzej manewruje, atakuje, pilotuje). Podczas pouszania się na mapie taktycznej nasz zeton moze leży na awersie lub rewersie, różnica polega na tym ze na jednej stronie jest niski półap lotu a na drugiej, wysoki (ma to znaczenie przy zrzucaniu bomb bo akurat moje Mk. 84 i 82 wymuaszja na mnie niższe wysokości). Własnie w momencie przelotu nad celem kilka pocisków przeciwlotniczych mignęło mi koło samolotu co również spowodowało wzrost krwi pod czachą mojego kolesia o wdziecznym call sign - Showtime
Jednak mimo trudności zrzuciłem wszystkie bomby, które sprawiły ze cel mojej podróży przestał istnieć (6 trafień). Później już tylko szybki powrót do domu, matki, żony i kochanki...
Opisze jeszcze tylko ja kwygladają trafienia. W momencie gdy jesteśmy w określonej odległości od celu (lub gdy to my jesteśmy celem ataku) rzucamy kością i jeśli wynik jest równy lub wyższy od cyfry na żetonie broni której używamy (bądź broni której używają nai wrogowie by nas ustrzelić), trafiamy. Mamy możliwość wpływania na wynik rzutu dzięki modyfikatorom naszych pilotów (im wyższy poziom doświadczenia tym większa liczba jest dodawana do naszego rzutu). Wspomnialem o poziomie stresu, gdy przekroczymy określony na karcie pilota poziom, nasze statystyki pogarszają się...
Wszystko to jest chaotyczne ale mam nadzieje że choć troske pokazałem co o jest Phantom Leader...jak ktokolwiek napisze że chce dowiedzieć się wiecej, z przyjemnościa coś jeszcze naskrobie. Jeśli nie...nie będę was już męczył
Gra jest prosta i szybka. Kampania może skladać sie z 2 lub nawet 12 misji. Wszystk ozależy od naszego wyboru na początku. Każda misja zajmuje mnie jwięcej około 10-30 min. Sam lot i wykonanie zadania to jakies 1/3 czasu, resztę zajmuje nam wybor pilota, zabranie konkretnego uzbrojenia, rozplanowanie ustawieniamaszyn w początkowej fazie gry.
Nie jest to trudna gra ani złożona z mustwem zetonó i tabel ale nie takie założenie miał autor.
Ja jestem na TAK
PS
Nie opisalem kilku czynników, caly ten wpis jest dośc prosty i nie zawiera kilku smaczków, jak poziom politycny który określa ktorych misji mozemy sie podjac a których nie. Uzycie niektoryh broni (napalm) sprawia że sytuacja polityczna USA sie pogarsza co ma wplyw na grę itd itp...
NIe opisałem ale...może opisze
Od razu po otwarciu zabralem sie za odbycie "cwiczebnych lotów" nad Wietnamem.
Zasady są naprawdę proste, wystarczy 2 razy przewertować instrukcje by wszystko zrozumieć, a kilka pomocy gracz plus kolorowe mapy sprawiją że podczas gry nie ma wiekszych przestojów.
Jak gra wyglada każdy widzi albo będzie widział, wystarczy sprawdzić na bgg. Opisze w skrócie jak wyglądała moja "wycieczka" w okolice Muang Xepon w celu zniszczenia baterii przeciwlotniczych i kompleksu budynków wroga USA
Gre zaczyna się oczywiście od wybrania konkretnej kampanii i rejonu zmagań oraz zwiazanych z tym maszyn (USAF lub USN). Następnie losujemy karte misji ze stosu. W moim przypadku były to baterie przeciwlotnicze. Póżniej losujemy zetony obrony celu i umieszczamy w mojescach opisanych na kracie.
Następnym krokiem jest wybranie samolotów którymi będziemy się starali zniszczyć wroga. Mamy do dyspocycji kilka maszyn dostępnych w tamtych latach za krtórych sterami zasiadają piloci o różnym stopniu wyszkolenia.
Kazda karta posiada na awersie podstawowy stopien oraz statystyki a na rewersie stopien wyzszy i wiążące się z tym ulepszenia. Podczas kampani piloci ktorzy biora udzial w misjach zdobywaja doswiadczenie i dzieki niemu awansują, wtedy o mozna po zdobyciu okreslonej liczby punktów obrucić kartę i możemy zacząć cieszyć się z awansu naszego przyjaciela
Kiedy już mamy czym latać musimy nasze maleństwa jeszcze uzbroić, w mojej misji nie doświadczyłem jakichkolwiek samolotów przeciwnika (na karcie misji nie było wzmianki o nch oraz w kampanii 64r byla adnotacjia ze zetonów tych nie losujemy wogóle), więc zabrałem ze sobą tylko kilka Mk. 84 i 82
Ilośc uzbrojenia zależy od tego jaki tonaż nasz samolot może zabrać oraz w jaki rejon się udajemy. W zależności od odległości czasem musimy kosztem uzbrojenia zabrać wiecej paliwa. Na szczęście u mnie nie by lo takich ograniczeń...ufff
Tak wygląda ułożenie elementów podczas gry. Akurat na zdjeci uwidać kilka samolotów, niestety ja byłem ogranicony tylko do jednego F-4 Phantom II.
W tym momencie zaczyna się prawdziwa misja w której podczas 4 tur musimy zbliżyć się do celu który znajduje się na srodku planszy taktycznej, zadać mu określoną ilośc obrażeń i bezpiecznie uciec do domu. Jako że mój pilot był średnio doświadczonym oblatywaczem oraz posiadał zdloność slow (czasem piloci maja napis fast co sprawai ze atakują przed jednostkami przeciwnika), atakował jako ostatni co zaowocowało trafieniami z kilku S-60 i podniesieniem poziomu stresu w kokpicie (stres opisuje...stres pilota im wyzszy tym nasz pilot gorzej manewruje, atakuje, pilotuje). Podczas pouszania się na mapie taktycznej nasz zeton moze leży na awersie lub rewersie, różnica polega na tym ze na jednej stronie jest niski półap lotu a na drugiej, wysoki (ma to znaczenie przy zrzucaniu bomb bo akurat moje Mk. 84 i 82 wymuaszja na mnie niższe wysokości). Własnie w momencie przelotu nad celem kilka pocisków przeciwlotniczych mignęło mi koło samolotu co również spowodowało wzrost krwi pod czachą mojego kolesia o wdziecznym call sign - Showtime
Jednak mimo trudności zrzuciłem wszystkie bomby, które sprawiły ze cel mojej podróży przestał istnieć (6 trafień). Później już tylko szybki powrót do domu, matki, żony i kochanki...
Opisze jeszcze tylko ja kwygladają trafienia. W momencie gdy jesteśmy w określonej odległości od celu (lub gdy to my jesteśmy celem ataku) rzucamy kością i jeśli wynik jest równy lub wyższy od cyfry na żetonie broni której używamy (bądź broni której używają nai wrogowie by nas ustrzelić), trafiamy. Mamy możliwość wpływania na wynik rzutu dzięki modyfikatorom naszych pilotów (im wyższy poziom doświadczenia tym większa liczba jest dodawana do naszego rzutu). Wspomnialem o poziomie stresu, gdy przekroczymy określony na karcie pilota poziom, nasze statystyki pogarszają się...
Wszystko to jest chaotyczne ale mam nadzieje że choć troske pokazałem co o jest Phantom Leader...jak ktokolwiek napisze że chce dowiedzieć się wiecej, z przyjemnościa coś jeszcze naskrobie. Jeśli nie...nie będę was już męczył
Gra jest prosta i szybka. Kampania może skladać sie z 2 lub nawet 12 misji. Wszystk ozależy od naszego wyboru na początku. Każda misja zajmuje mnie jwięcej około 10-30 min. Sam lot i wykonanie zadania to jakies 1/3 czasu, resztę zajmuje nam wybor pilota, zabranie konkretnego uzbrojenia, rozplanowanie ustawieniamaszyn w początkowej fazie gry.
Nie jest to trudna gra ani złożona z mustwem zetonó i tabel ale nie takie założenie miał autor.
Ja jestem na TAK
PS
Nie opisalem kilku czynników, caly ten wpis jest dośc prosty i nie zawiera kilku smaczków, jak poziom politycny który określa ktorych misji mozemy sie podjac a których nie. Uzycie niektoryh broni (napalm) sprawia że sytuacja polityczna USA sie pogarsza co ma wplyw na grę itd itp...
NIe opisałem ale...może opisze
- clown
- Posty: 1226
- Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: Phantom Leader
Pisz Adaś pisz - cała Polska Cię czyta
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Re: Phantom Leader
Leć Adaś leć? Dobrze, że napisałeś, bo zawsze myślałem, że to gra z milionem żetonów i mega skomplikowana. Pewno kiedyś kupie.
Nigdy więcej karcianek kolekcjonerskich i pseudo kolekcjonerskich. [W trakcie infiltracji mafii Twilightowej ]
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: Phantom Leader
Jak będziesz sprzedawał - pomyśl o mnie A może zamienisz swojego Phantom Leadera (niegranego) na moje Wings of War: Deluxe (niegrane) ?
Dzej, widzę i u siebie objawy choroby, która Cię trapi...
Dzej, widzę i u siebie objawy choroby, która Cię trapi...
- Leviathan
- Posty: 2272
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 398 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
- maciejo
- Posty: 3370
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
- Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
- Has thanked: 126 times
- Been thanked: 131 times
Re: Phantom Leader
Odświerze troszkę zaniedbany temat
Mam do Was pytanko.Czy PL nie wydaje się Wam za prosty.Rozegrałem ok 20 misji i nie mam żadnych problemów z ukończeniem na poziomie dobry lub b.dobry.
Ciekaw jestem jak wam wychodzą pojedynki w Wietnamie.Może po prostu mam farta
Mam do Was pytanko.Czy PL nie wydaje się Wam za prosty.Rozegrałem ok 20 misji i nie mam żadnych problemów z ukończeniem na poziomie dobry lub b.dobry.
Ciekaw jestem jak wam wychodzą pojedynki w Wietnamie.Może po prostu mam farta
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
- zbajszek
- Posty: 530
- Rejestracja: 18 sie 2012, 19:18
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 17 times
Re: Phantom Leader
Odkopię tego trupa, ale jako że niedawno była kampania dotycząca dodatków do Phantom Leadera między innymi może ktoś się zastanawia nad dołączeniem do amerykańskich sił powietrznych, ale najpierw chciał zobaczyć jak gra wygląda w akcji. Wczoraj rozpocząłem serię aby to pokazać .
Phantom Leader #1 - Setup
Phantom Leader #1 - Setup
--------------------Zbajchu Plays--------------------
---Moja Planszoteczka --- Sprzedam/Wymienię Topic ---
---Moja Planszoteczka --- Sprzedam/Wymienię Topic ---
-
- Posty: 2472
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 659 times
Re: Phantom Leader
Ceny gier z tej serii zwalają z nóg. A mechanicznie czterech liter nie urywa. Zdecydowanie już od nich wolę serię Field Commander czy nawet Warfightera.
- zbajszek
- Posty: 530
- Rejestracja: 18 sie 2012, 19:18
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 17 times
Re: Phantom Leader
To raczej generalnie problem gier wojennych jako całości. Niestety dużo tytułów musi być specjalnie ściąganych ze Stanów, więc podejrzewam że ceny są wyższe głównie przez to.
W Field Commandera nie grałem więc porównać nie mogę. Co do Warfightera, to mam mieszane doświadczenia. Miałem kiedyś pierwszego ale nie podszedł, potem grałem u znajomego w wersję z II Wojny z wszystkim co do tamtego czasu wyszło do tego, to grało się bardzo dobrze. Kupiłem drugi raz tym razem wersję Private Military Company i w sumie czułem się jakbym dostał demo tej gry i żeby mieć pełną wersję muszę dokupić te 4 dodatki czy ile tam było. Więc i się odbiłem znowu od mechaniki trochę i zraziło mnie całkowicie wydanie gry. A tutaj mechanika dupy nie urywa, ale jest przyjemna i w sumie prosta co jest plusem. Mam wrażenie że jest to typowa gra solo gdzie bardziej buduje się narracje i to jest na pierwszym planie tutaj nad mechaniką.
--------------------Zbajchu Plays--------------------
---Moja Planszoteczka --- Sprzedam/Wymienię Topic ---
---Moja Planszoteczka --- Sprzedam/Wymienię Topic ---