Spirit Island (R. Eric Reuss)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Może. To taka gra gdzie nie przegrywasz przez gupią losowość tylko dlatego, że się bywa gupi
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
-
- Posty: 2308
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1614 times
- Been thanked: 941 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Ja raz przegrałem na poziomie 9 przez nieszczęśliwy dociąg kart najeźdźców, ale faktycznie był to wyjątekdetrytusek pisze: ↑19 gru 2020, 13:51 Może. To taka gra gdzie nie przegrywasz przez gupią losowość tylko dlatego, że się bywa gupi
- Lothrain
- Posty: 3415
- Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 300 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
No cóż, ja z kolei wygrałem raz całkowicie na farcie, bo wyszło wydarzenie, które pomogło usunąć Najeźdźców. Gra ma dość spory czynnik losowy głównie z dodatkiem.
-
- Administrator
- Posty: 4747
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1254 times
- Been thanked: 1469 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Według mojej wiedzy konsensus jest taki:kamilpr pisze: ↑19 gru 2020, 13:45 Czy jest tutaj jakiś euro gracz (w grach najbardziej lubię móżdżenie, rozwój), który nie przepada za kooperacjami, a mimo to Spirit Island mu się spodobało? Jest wszechobecny hype na ta grę i zastanawiam się czy to może być ta jedyna kooperacja która mi się spodoba ?
- nie lubisz losowości, preferujesz czyste móżdżenie? Kup podstawkę, ale daruj sobie dodatek (B&C, nie wiem jak z JE).
- wolisz więcej niespodzianek (emocji - co zaraz będzie)? Kupuj podstawkę i dodatek.
IMHO warto spróbować. Ja po odbiciu się od Robinsona i Aeons End i znudzeniu Pandemikiem jestem na razie bardzo zadowolony.
Losowość, tak jak pisałem wyżej, jest obecna, ale dla mnie to coś na kształt losowości w Kawernie (karty rund + fazy żniw w końcówce), a nie czterech faz nemezis pod rząd jak w Aeonsie.
Tu muszę zaznaczyć, że niewykluczone, iż odczuwalna losowość będzie się różnić w zależności od ducha którym gramy (spodziewam się, że te bazujące na strachu mogą być bardziej wrażliwe na pechowy dociąg efektów).
Edit:
Jeszcze jeden powód, żeby wejść w SI teraz:
- jak Ci się nie spodoba, to raczej nie będziesz miał problemu z jej sprzedaniem,
Jeszcze jedna kwestia - co Ci nie leży w koopach w które do tej pory grałeś ? (może to już materiał na osobny temat bardziej w dziale Co kupić?)
-
- Posty: 2308
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1614 times
- Been thanked: 941 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
JE w dużej części korzysta z elementów wprowadzonych w B&C. Niby się da grać bez nich, ale pewnie połowa dodatku będzie wtedy nie do wykorzystania.
Przy czym dodajmy, że cała losowość dodana w B&C to karty wydarzeń, które trochę mieszają na planszy i mogą albo napsuć, albo pomóc - czasami bardzo. Jakby się uprzeć, to może można grać bez nich, chociaż nie sprawdzałem. Natomiast dodatkowe elementy w postaci bestii, chorób, konfliktów, czy dziczy nie mają aspektu losowego i dodają wyspie kolorytu oraz dają nowe mechaniki dla nowych duchów.
Więc polecałbym B&C nawet, jeśli nie lubisz losowości
-
- Posty: 1854
- Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 944 times
- Been thanked: 591 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
https://querki.net/u/darker/spirit-isla ... #!.7w4g8owfeniks_ciapek pisze: ↑19 gru 2020, 15:56 Przy czym dodajmy, że cała losowość dodana w B&C to karty wydarzeń, które trochę mieszają na planszy i mogą albo napsuć, albo pomóc - czasami bardzo. Jakby się uprzeć, to może można grać bez nich, chociaż nie sprawdzałem.
W skrócie można bez Eventów ale będzie to okupione mniejszym balansem samej gry.
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Nie jest źle. Można zrobić ulepszenie:Coin22 pisze: ↑18 gru 2020, 01:07 Rozpakowane, ale ciężko nie skomentować, że karty w koszulkach = konieczność wyrzucenia zbędnego plastiku. Dodatkowo jeśli w tej górnej wyprasce miały być wypchnięte żetony luzem, to trzeba jeszcze zrobić przykrywkę. Ale ostatecznie trzeba tę górną warstwę wyrzucić na śmietnik i trzymać wszystko w woreczkach. Ehh, wypraski to zawsze słabe ogniwo i tak z każdą kolejną grą u każdego praktycznie wydawcy.
Robione na szybko, 30 minut i gotowe. Gdyby uciąć więcej dolnej wypraski, to karty można dać w drugą stronę.
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Dla doswiadczonych graczy eventy sa bardzo fajne bo w ktoryms momencie beda wiedzieli ok wygralismy ta gre ale musze jeszcze spedzic na gra 30/45/60 minut, a eventy sprawiaja ze nie wszystko jest policzalne i przewidywalne.
-
- Posty: 1854
- Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 944 times
- Been thanked: 591 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
No i pamiętajmy, że Fear też jest losowy. Czasami te karty potrafią wygrać grę z marszu, a czasami nic nie robią. Więc to nie jest tak, że podstawka jest w 100% policzalna.
- wrojka
- Posty: 477
- Rejestracja: 10 cze 2018, 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk Wrzeszcz
- Has thanked: 235 times
- Been thanked: 217 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Losowość w SI ma testować adaptowalność gracza do nowych warunków i polecam ją sobie wprowadzać z czasem [dlatego na początku zalecają grę z power progression i bez healthy/blight island]. Jest naprawdę zbalansowana, POZA jednym małym niedopatrzeniem zwanym D-board (gdzie mamy 2 wetlandy na coastalu, to jedyna plansza, gdzie na coastalu znajdują się 2 landy tego samego typu). Potrafi to nieźle zaorać największych weteranów, jeśli 3x pod rząd mamy explore/build/ravage (ostatnia karta I fazy wetland, następnie karta z II fazy coastal i potem karta z II fazy wetland/cośtam). Wydaje mi się, że gdzieś tam w JE zalecają unikanie jej w grze solo z adversary.
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Dokładnie mnie opisałeś ale jeszcze s SI nie grałem Sam nie brałem bo fanem kooperacji nie jestem ale chłopaki z ekipy się na nią nakręcili i mieli brać więc jak wjedzie na stół dam znacdetrytusek pisze: ↑19 gru 2020, 13:51 Może. To taka gra gdzie nie przegrywasz przez gupią losowość tylko dlatego, że się bywa gupi
- mBird
- Posty: 130
- Rejestracja: 16 lut 2017, 15:33
- Lokalizacja: Wadowice
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 14 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Zagrałem sobie dzisiaj pierwsza partię solo i... ale to jest fajne. Grałem najprostszym duszkiem wg instrukcji, bo późna pora. Myślałem że będzie spacerek. Nie było może jakichś podbramkowych sytuacji, ale ile przy tym fajnego kombinowania. Może się podpaliłem, bo nigdy nie dałem 9 (to najwyższa ocena wśród gier z mojej kolekcji) po jednej partii. Będę weryfikował w kolejnych i mam nadzieję, że się nie zawiodę. Zaznaczę, że granie solo i coopy to jest u mnie rzadkość, ale miło że pojawiła się gra która daje bardzo fajne odczucia w czasach gdy ciężko o ekipę do grania. Polecam sprawdzić.
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Gra swietna, ogromne dzieki dla @wrojka za insert. Czy ktos sie orientuje czy bedzie mozna gdzies dorwać jeszcze promo pack 1 z tymi dwoma duchami ? Trochę olałem sprawę, a czytam że super się nimi gra jak się pozna wszystkie mechaniki, a nie ukrywam, w podstawce mam wrażenie, że jednak mało tych duchów i chce więcej
- wrojka
- Posty: 477
- Rejestracja: 10 cze 2018, 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk Wrzeszcz
- Has thanked: 235 times
- Been thanked: 217 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Proszę bardzo, jak stanie się zbędny to przekaż komuś dalej
Były dostępne tylko u Lacerty, więc żadne inne sklepy nie powinny ich oferować. Za to sporo ludzi na forum kupowało x2 (bo taniej wychodziła przesyłka czy coś). Popytaj.
8 duchów z podstawki to praktycznie sporo. Polecam sobie na start wybrać jakieś 2 bazowe duchy i każdym zawędrować chociaż na 3-4 level Prusów (Brandenburg Prussia). Jak poczujesz się komfortowo, to spróbować innych adwersarzy i dopiero wtedy mielić resztę duchów w podobny sposób. Imho, najgorsze co można zrobić to skakać po duchach na levelu 0. Z jednej strony jesteśmy zagubieni w obsłudze ducha, a z drugiej strony nie czujemy wyzwania i zwycięstwo jak przychodzi to jest takie...sflaczałe.
Za mną właśnie 2 rozgrywki w tym stylu, na 4 levelu Prusów z testowaniem duchów JE.
Stone's Unyielding Defiance jest świetnym przykładem jak różnorodne są duchy. Tam gdzie znaczna większość duchów boi się blighta (pomijam Heart of the Wildfire, który tańczy blightem po wyspie) to głaz wręcz opycha się blightami branymi z pudła. Gra skończona z 10 blightamina mapie i 2 na Healthy Island.
Kolejna partia Volcano Looming High też pokazała ile pracy włożony w design duchów. Idea z innate power, który rozwala naszą prezencję na styl wybuchów wulkanu jest 10/10. Można to aktywować co 2-3 tury jako małe wybuchy kontrole, ale widzę też potencjał na gigantyczną wieżę prezencji, która zmiecie invaderów z 3-4 landów w jednym ruchu. Widać też możliwość supportowania innych duchów energią (zwłaszcza Mgła i Rzeka mają z nią problem).
- Irr3versible
- Posty: 994
- Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
- Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
- Has thanked: 634 times
- Been thanked: 544 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Spirit Islands zawsze przechodziło obok mnie, znałem od dawna, oglądałem recenzję, trochę czytałem na bgg i... nic.
Nawet zestawienia gier solo mnie bardzo nie przekonywały, może dlatego że tak grywam głównie w duże gry z czytanką. Zanabyłem za polskie złotówki wydanie Lacerty z myślą o przyszłości, a że mam nawyk rozpakowywania... grafika i opisy 'stworzyły' w głowię brakującą narrację i w sobotę zagrałem dwie pierwsze rozgrywki solo dla nauki zasad. Duchy rekomendowane, talie rekomendowane i dwa zwycięstwa - jednak pamiętajmy, że to najniższy poziom oraz daję sobie odpowiednio czasu na analizę. Cień Migoczący Niczym Płomień, Kolosalna Siła Ziemi okazały się ciekawymi duchami na start (w tej kolejności); zabawa w obronę, zgromadzenia oraz powstrzymanie akcji zaowocowały znacznym spowolnieniem budowy najeźdźców i pozwoliły wygrać na II etapie terroru czy szaleństwo przerzucania jednostek terroryzowania z kart czy umiejętności ducha było zbyt dotkliwe by najeźdzcy pozostali na mapie w III etapie lawinowo postępującej grozy. Warto nadmienić, że cała druga rozgrywka zajęła mi ok 60 minut. Doskonały czas na tak wczesny etap z grą.
Dzisiaj średnia wieku graczy spadła z prawie 40 zdecydowanie w dół, bo zagraliśmy w 3 osoby dwie tury ucząc gry syna (9 lat) i żonę. Jest dużo do opanowania, jednak widzę entuzjazm i jestem dobrej myśli.
Na tyle co widziałem/grałem mogę powiedzieć że solo na tak (dużo decyzji, planowania i fajnie się można uczyć na własnych błędach a przy tym relatywnie szybki czas rozgrywki), kooperacja na tak (moce wspierające inne duchy, rozprzestrzenianie się po mapie, wspieranie mocnych i neutralizowanie słabych stron innych duchów). Jutro pewnie dokończymy rozgrywkę szkoleniową, problem z wyborem gry na święta chyba się rozwiązał
Młody będzie wymagał trochę pomocy, ale niech się uczy. Pewnie na start będziemy rotować podstawowymi duchami co grę, by zgodnie z sugestią wrojka opanować je w stopniu zadowalającym, poznać kto z jakim typem się czuję komfortowo a następnie wchodzić w wyższe poziomy czy scenariusze.
Reasumując, za dobrym gameplayem stoi świetna narracja - trzeba ją sobie tylko samodzielnie stworzyć przy stole (nad stołem). Gdyby tylko było więcej czasu na granie
Wrzucam też zdjęcie pierwszej wspólnej gry.
Nawet zestawienia gier solo mnie bardzo nie przekonywały, może dlatego że tak grywam głównie w duże gry z czytanką. Zanabyłem za polskie złotówki wydanie Lacerty z myślą o przyszłości, a że mam nawyk rozpakowywania... grafika i opisy 'stworzyły' w głowię brakującą narrację i w sobotę zagrałem dwie pierwsze rozgrywki solo dla nauki zasad. Duchy rekomendowane, talie rekomendowane i dwa zwycięstwa - jednak pamiętajmy, że to najniższy poziom oraz daję sobie odpowiednio czasu na analizę. Cień Migoczący Niczym Płomień, Kolosalna Siła Ziemi okazały się ciekawymi duchami na start (w tej kolejności); zabawa w obronę, zgromadzenia oraz powstrzymanie akcji zaowocowały znacznym spowolnieniem budowy najeźdźców i pozwoliły wygrać na II etapie terroru czy szaleństwo przerzucania jednostek terroryzowania z kart czy umiejętności ducha było zbyt dotkliwe by najeźdzcy pozostali na mapie w III etapie lawinowo postępującej grozy. Warto nadmienić, że cała druga rozgrywka zajęła mi ok 60 minut. Doskonały czas na tak wczesny etap z grą.
Dzisiaj średnia wieku graczy spadła z prawie 40 zdecydowanie w dół, bo zagraliśmy w 3 osoby dwie tury ucząc gry syna (9 lat) i żonę. Jest dużo do opanowania, jednak widzę entuzjazm i jestem dobrej myśli.
Na tyle co widziałem/grałem mogę powiedzieć że solo na tak (dużo decyzji, planowania i fajnie się można uczyć na własnych błędach a przy tym relatywnie szybki czas rozgrywki), kooperacja na tak (moce wspierające inne duchy, rozprzestrzenianie się po mapie, wspieranie mocnych i neutralizowanie słabych stron innych duchów). Jutro pewnie dokończymy rozgrywkę szkoleniową, problem z wyborem gry na święta chyba się rozwiązał
Młody będzie wymagał trochę pomocy, ale niech się uczy. Pewnie na start będziemy rotować podstawowymi duchami co grę, by zgodnie z sugestią wrojka opanować je w stopniu zadowalającym, poznać kto z jakim typem się czuję komfortowo a następnie wchodzić w wyższe poziomy czy scenariusze.
Reasumując, za dobrym gameplayem stoi świetna narracja - trzeba ją sobie tylko samodzielnie stworzyć przy stole (nad stołem). Gdyby tylko było więcej czasu na granie
Wrzucam też zdjęcie pierwszej wspólnej gry.
Spoiler:
- Reku_
- Posty: 344
- Rejestracja: 04 paź 2020, 12:23
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 85 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Jakaż radość moja była, gdy po otwarciu pudełka okazało się, że oryginalna wypraska jest popękana. Było usprawiedliwienie moralne do czekającego już obok, sklejonego insertu FS
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Udało się w weekend rozegrać dwuosobową partię w SI, oczywiście poziom "samouczek", aby poznać zasady i flow gry.
Wrażanie po pierwszej partii bardzo pozytywne, duchy są fantastyczne i bardzo podoba mi się to, że każdy odzwierciedla inny aspekt natury i było to czuć już w pierwszej rozgrywce (zagraliśmy Cieniem migoczącym niczym płomień i Błyskawicą z serca burzy). Nazwy duchów są niesamowite Aby uniknąć syndromu lidera każdy z nas podejmował samodzielne decyzje i jedynie mówił co zrobi zagrywając kartę lub jak może drugiego wspomóc, bez zbędnego "weź usuń ich stąd, a nie stąd, bo ja robię to i to".
Na początku troche pozwoliliśmy kolonistom się rozprzestrzenić na wyspie, ale gdy na ręce doszły karty większych mocy to zaczął się pogrom i masowe terroryzowanie mieszkańców Rozgrywkę skończyliśmy naglę, gdyż odsłoniliśmy III poziom terroru, a z karty strachu wyszło wydarzenie pozwalające usunąć miasto (które było tylko jedno na planszy ).
Co do figurek, to zdecydowanie wolałbym kosteczki różnej wielkości zamiast kolonistów/osad/miast, bo te małe pizdryki obecnie są okropne.
Gra ma potencjał na wysokie miejsce w mojej topce, mam nadzieje, że uda się jakoś niedługo zagrać ponownie na 2 lub 3 osoby. Bo tryb solo pewnie sprawdzę już dziś
Wrażanie po pierwszej partii bardzo pozytywne, duchy są fantastyczne i bardzo podoba mi się to, że każdy odzwierciedla inny aspekt natury i było to czuć już w pierwszej rozgrywce (zagraliśmy Cieniem migoczącym niczym płomień i Błyskawicą z serca burzy). Nazwy duchów są niesamowite Aby uniknąć syndromu lidera każdy z nas podejmował samodzielne decyzje i jedynie mówił co zrobi zagrywając kartę lub jak może drugiego wspomóc, bez zbędnego "weź usuń ich stąd, a nie stąd, bo ja robię to i to".
Na początku troche pozwoliliśmy kolonistom się rozprzestrzenić na wyspie, ale gdy na ręce doszły karty większych mocy to zaczął się pogrom i masowe terroryzowanie mieszkańców Rozgrywkę skończyliśmy naglę, gdyż odsłoniliśmy III poziom terroru, a z karty strachu wyszło wydarzenie pozwalające usunąć miasto (które było tylko jedno na planszy ).
Co do figurek, to zdecydowanie wolałbym kosteczki różnej wielkości zamiast kolonistów/osad/miast, bo te małe pizdryki obecnie są okropne.
Gra ma potencjał na wysokie miejsce w mojej topce, mam nadzieje, że uda się jakoś niedługo zagrać ponownie na 2 lub 3 osoby. Bo tryb solo pewnie sprawdzę już dziś
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Też mi się bardzo podoba tłumaczenie nazw duchów, ale nie wiem czemu, za każdym razem jak widzę te nazwy to od razu nasuwa mi się "Ostry Cień Mgły". Mogłaby to być nazwa alternatywnego ducha w grze
-
- Posty: 762
- Rejestracja: 08 gru 2012, 01:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 157 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Gra przyszła w piątek więc do tego czasu została ograna już 4 razy i to pierwszy tytuł który sprawił zema solo pierwszeństwo przed Aeons end.
Ta gra jest po prostu świetną dla mnie. Czyste ekonomiczne podejście, niski poziom losowości a do tego sporo kombinowania. Ilość różnych poziomów trudności sprawia że chce się więcej i więcej. Teraz czekają na mnie przeciwnicy i mam wrażenie że gra się dopiero dla mnie zacznie.
Dawno już nie miałem takiego niedosytu przy jakiejś grze, więc cięższe się ze póki co tytuł spełnia wysokie oczekiwania jakie miałem wobec tej gry.
Ta gra jest po prostu świetną dla mnie. Czyste ekonomiczne podejście, niski poziom losowości a do tego sporo kombinowania. Ilość różnych poziomów trudności sprawia że chce się więcej i więcej. Teraz czekają na mnie przeciwnicy i mam wrażenie że gra się dopiero dla mnie zacznie.
Dawno już nie miałem takiego niedosytu przy jakiejś grze, więc cięższe się ze póki co tytuł spełnia wysokie oczekiwania jakie miałem wobec tej gry.
- Kilson
- Posty: 765
- Rejestracja: 11 kwie 2010, 19:15
- Lokalizacja: Warszawa / Marki
- Has thanked: 35 times
- Been thanked: 72 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Po 2 grach na poziomie 0 i 1 obie zakończyły się w momencie dobrania i pierwszego użycia "większej mocy".
Rzeką było to przejście z pierwszego poziomu terroru na drugi, a "Sercem burzy" turę po odsłonięciu drugiego poziomu terroru. Trwało to 1h12m i 52m przy czym trochę zaglądałem do instrukcji i główkowałem nad kartami, ale mam wrażenie, że na więcej osób gra może sporo się wydłużać.
I tu pytanko do weteranów. Ile czasu średnio Wam zajmuje gra na 2,3,4 osoby jak już gracze znają zasady?
Rzeką było to przejście z pierwszego poziomu terroru na drugi, a "Sercem burzy" turę po odsłonięciu drugiego poziomu terroru. Trwało to 1h12m i 52m przy czym trochę zaglądałem do instrukcji i główkowałem nad kartami, ale mam wrażenie, że na więcej osób gra może sporo się wydłużać.
I tu pytanko do weteranów. Ile czasu średnio Wam zajmuje gra na 2,3,4 osoby jak już gracze znają zasady?
- wrojka
- Posty: 477
- Rejestracja: 10 cze 2018, 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk Wrzeszcz
- Has thanked: 235 times
- Been thanked: 217 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Jak są ograne na tym samym poziomie, to tylko jakieś +10 minut na gracza. All hail parallel turns!
- seki
- Moderator
- Posty: 3365
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1122 times
- Been thanked: 1289 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Wszyscy tak wygrywają to ja dla równowagi napiszę, że mnie gra zaskoczyła trudnością. Jestem ogranym graczem a mimo to na poziomie 0 dwukrotnie przegrałem błyskawicą. W obu przypadkach z powodu zarazy. W obu przypadkach brakowało mi karty umożliwiającej jej usuwanie a ilość budowanych osad i miast narastała szybciej niż byłem w stanie usuwać. Rzadko zresztą korzystając z wrodzonej zdolności, która wynaga łącznie minimum aż 5 żywiołów. Na jednej z sekcji rozwoju możliwość odzyskania 1 kart + pozyskanie z karty z losowymi źródłami sprawia, że ciężko jest odpalić wrodzona zdolność niszczenia. Choć duch ma poziom niski, mam wrażenie że solo jest mimo wszystko dość trudny. Albo ja gram źle, albo Wy Mam nadzieję, że prawidłowo interpretuję zapis związany z atakowaniem zawsze tylko jednego regionu? Mam wrażenie, że to coś co można pominąć ucząc się zasad i część osób może nieświadomie atakować wszystkie rejony danego rodzaju.
Gra bardzo mi się podoba, jest intrygująca, bardzo straightforward w zasadach i strukturze rundy. Bardzo mnie rozczuliło to, że miasta mają rzeczywiście 3 wieże (jak 3 pkt witalności) a osady 2. Jest to wszystko dobrze przemyślane i osobiście nie wyobrażam sobie grania w Spirit island kosteczkami drewnianymi (to jako kontra opinia do jednego z mojego przedmówców). Jedna z najlepszych instrukcji pod względem czytelności przedstawienia zasad, spis treści, duży format, wprowadzenie do fabuły. Na stole za to gra zajmuje niewiele miejsca co mocno na plus. Mechanicznie bomba a regrywalnośc ukryta w przeogromnej ilości kombinacji: przeciwnicy, scenariusze, duchy i dobierane karty mocy. Moce bardzo klimatyczne choć grając Błyskawicą naprawdę miałem problem by dobrze te moce ze sobą kombić. Mogłem zagrywać 3 karty, miałem przyrost energii ale fakt, że każda zagrana moc zlatuje na discard i odzyskiwać mogłem tylko 1 z nich sprawiał, że kombowanie efektów było mocno przypadkowe i związane z pozyskiwaniem przypadkowych mocy. Tu na początku sobie utrudniłem bo dobierałem tylko 1 zamiast wybierać 1 z 4 (nie gram w tryb wprowadzający z ułożonymi w kolejności mocami). Ale druga partia była już zgodnie z zasadami, dotarłem do 3 poziomu terroru ale nie wystarczyło do zwycięstwa, zaraza zniszczyła wyspę. Z każdej partii wyciągam wnioski i to piękna cechą tej gry, że w swojej strukturze zawiera sporo elementów, które da się dostrzec i dostosować własną strategie do prowadzonych duchów i ich słabości.
Gra bardzo mi się podoba, jest intrygująca, bardzo straightforward w zasadach i strukturze rundy. Bardzo mnie rozczuliło to, że miasta mają rzeczywiście 3 wieże (jak 3 pkt witalności) a osady 2. Jest to wszystko dobrze przemyślane i osobiście nie wyobrażam sobie grania w Spirit island kosteczkami drewnianymi (to jako kontra opinia do jednego z mojego przedmówców). Jedna z najlepszych instrukcji pod względem czytelności przedstawienia zasad, spis treści, duży format, wprowadzenie do fabuły. Na stole za to gra zajmuje niewiele miejsca co mocno na plus. Mechanicznie bomba a regrywalnośc ukryta w przeogromnej ilości kombinacji: przeciwnicy, scenariusze, duchy i dobierane karty mocy. Moce bardzo klimatyczne choć grając Błyskawicą naprawdę miałem problem by dobrze te moce ze sobą kombić. Mogłem zagrywać 3 karty, miałem przyrost energii ale fakt, że każda zagrana moc zlatuje na discard i odzyskiwać mogłem tylko 1 z nich sprawiał, że kombowanie efektów było mocno przypadkowe i związane z pozyskiwaniem przypadkowych mocy. Tu na początku sobie utrudniłem bo dobierałem tylko 1 zamiast wybierać 1 z 4 (nie gram w tryb wprowadzający z ułożonymi w kolejności mocami). Ale druga partia była już zgodnie z zasadami, dotarłem do 3 poziomu terroru ale nie wystarczyło do zwycięstwa, zaraza zniszczyła wyspę. Z każdej partii wyciągam wnioski i to piękna cechą tej gry, że w swojej strukturze zawiera sporo elementów, które da się dostrzec i dostosować własną strategie do prowadzonych duchów i ich słabości.
-
- Posty: 2308
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1614 times
- Been thanked: 941 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Spróbuj zagrać Ziemią, może Ci będzie łatwiej. I pamiętaj o tym, że faza szybka jest najczęściej do doraźnego łatania i obrony, ale to moce z fazy wolnej najczęściej są potężniejsze i możesz nimi np. przesunąć najeźdźców na nieaktywne terytoria, tym samym dając sobie trochę wytchnienia.
Ta gra to nie tylko niszczenie, ale przede wszystkim właśnie przemieszczanie i planowanie o rundę do przodu. Jeśli grasz tylko reaktywnie, to faktycznie możesz łatwo przegrać. Błyskawica może za bardzo promuje ten styl grania, który trochę prowadzi na manowce.
Osobiście też polecam granie solo dwoma duchami, bo wtedy jeden może uzupełniać braki drugiego i ogólnie jest ciekawiej.
-
- Posty: 196
- Rejestracja: 24 kwie 2020, 00:07
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 84 times
- Been thanked: 78 times
Re: Spirit Island (R. Eric Reuss)
Hej,
potwierdź czy dobrze Cię rozumiem. Z odrzuconych kart, przy użyciu Rozwoju z opcja odzyskiwania ich, brałeś tylko jedną kartę? Nieźle ze w takim razie dotarłes do trzeciego poziomu terroru.
Pobierasz wszystkie kart do ręki z puli odrzuconych.
Co do własnych wrażeń to jestem po dwóch grach solowych jednym duchem.
Za pierwszym razem Ziemia - porażka.
Dzisiaj Burza - zwycięstwo, ale trochę mnie zaskoczyło. Myśle ze to kwestia nie grania optymalnie pod zwycięstwo. Wszedł mi trzeci poziom terroru i nagle się zorientowałem ze nie mam miast na planszy.
Nie odnoszę wrażenia, ze gra jest prosta i zawsze się wygrywa. Jeśli ktoś początkujący z ta gra tak myśli i ma takie wrażenie to na wszelki wypadek bym jeszcze raz przejrzał instrukcje.
Gra jest świetna.
Niezłe się rozpędza. W pewnym momencie koloniści rozprzestrzeniają się bardzo dynamicznie.
Połączenia kart, combosy, są ciekawie i niekoniecznie oczywiste.
Zasady bardzo przejrzyste i po jednej grze nie trzeba wracać do instrukcji.
Gra jest bardzo czysta na stole, poukładana, ładnie podzielona i elastyczna pod względem ułożenia.
Do tego mnogość kombinacji utrudnień plus ilość duchów plus majaczące na horyzoncie dodatki.
Nice