Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- roadrunner
- Posty: 536
- Rejestracja: 22 sie 2013, 12:30
- Has thanked: 261 times
- Been thanked: 274 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Na szybko nie znalazłem nic na wątku, więc może ktoś pomoże: jakieś konkretnie były błędy w polskiej wersji Na skrzydłach: Europa? (nie pytam o dodatek fanowski)
✓ Mam | ☢ Mogę zagrać | ✌ Udane transakcje: 100+ na forum, 6 na FB
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top ☯
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top ☯
- EsperanzaDMV
- Posty: 1537
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 306 times
- Been thanked: 646 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Tutaj na dole strony masz informację o błędach, a tutaj errata.roadrunner pisze: ↑05 gru 2020, 14:08 Na szybko nie znalazłem nic na wątku, więc może ktoś pomoże: jakieś konkretnie były błędy w polskiej wersji Na skrzydłach: Europa? (nie pytam o dodatek fanowski)
Rebel nigdy nie poczuł się do winy na tyle, by wysłać poprawione karty nabywcom pierwszego druku dodatku. Zresztą problem jest/był poważniejszy - rewersy pierwszego druku podstawki mają inne odcienie rewersów (i to tak zauważalnie inne, były już wrzucane też i tu na forum zdjęcia porównujące karty) od kart z dodatku i drugiego druku podstawki. Innymi słowy, jak ktoś kupił dodruk podstawki i dodatek "Ptaki Europy" to ma wszystko ok, natomiast jak ktoś kupił pierwszy nakład i dokupił dodatek, to już ma problem... z którym Rebel nie chciał nic zrobić (piszę w czasie przeszłym, bo do dziś się do tego nikt z Rebela nie ustosunkował). Nie wiem co gorsze - brak jakiejkolwiek reakcji czy komunikat "weźcie sobie nieprzezroczyste koszulki" jak w przypadku Res Arcana i kart o innym rozmiarze i nasyceniu kolorów w dodatku do tej gry... Ręce opadają niestety ze smutku na takie podejście wydawcy. Na skrzydłach, Res Arcana, Nemesis - trzy chyba najgłośniejsze ostatnio przykłady na to, że niestety jakość w Rebelu spadła na tyle, że osobiście w przypadku czegokolwiek od Rebela głosuję portfelem i wstrzymuję się z zakupem do czasu aż będzie potwierdzone przez osoby z forum czy grup na FB, że gra nie ma błędów. Na ten moment, po tylu błędach (i zwłaszcza znikomej woli wydawcy na naprawę, mówię tu przede wszystkim o Na skrzydłach i Res Arcana właśnie) nie ma nawet opcji żebym cokolwiek kupił id Rebela w przedsprzedaży.
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Wypowiem się jako posiadacz pierwszego druku podsawki i pierwszego druku ptaków Europy, zakładam, że mam pierwsze druki, zamawiałem w przedsprzedaży jedno i drugie. Co do błędów na kartach dodatku, to dzięki za informacje. Może przy jakimś kolejnym druku doślą poprawione karty, w przypadku podstawki wysyłali jakoś niedawno poprawione karty. Przyznam szczerze, że prawie nigdy nie patrze na te procenty na kartach bonusowych, tylko oceniam na podstawie tego co akurat zagrałem lub mam zamiar zagrać, więc osobiście dla mnie ten błąd nie wpływa na rozgrywkę. Co do brakującej rozpiętości skrzydeł, to rzeczywiście mogłoby być frustrujące gdybym znalazł się w sytuacji, w której ocena rozpiętości skrzydeł tego ptaka miałaby znaczenie. Aczkolwiek biorąc pod uwagę liczbę kart i fakt, że rozpiętość skrzydeł jest bardzo rzadko istotna, to problem jest w mojej ocenie jedynie teoretyczny. Oczywiście, wolałbym gdyby błędów na kartach nie było i mam nadzieję, że jeśli będzie taka możliwość to zostaną dodrukowane poprawione karty i wysłane do graczy.EsperanzaDMV pisze: ↑05 gru 2020, 17:06Tutaj na dole strony masz informację o błędach, a tutaj errata.roadrunner pisze: ↑05 gru 2020, 14:08 Na szybko nie znalazłem nic na wątku, więc może ktoś pomoże: jakieś konkretnie były błędy w polskiej wersji Na skrzydłach: Europa? (nie pytam o dodatek fanowski)
Rebel nigdy nie poczuł się do winy na tyle, by wysłać poprawione karty nabywcom pierwszego druku dodatku. Zresztą problem jest/był poważniejszy - rewersy pierwszego druku podstawki mają inne odcienie rewersów (i to tak zauważalnie inne, były już wrzucane też i tu na forum zdjęcia porównujące karty) od kart z dodatku i drugiego druku podstawki. Innymi słowy, jak ktoś kupił dodruk podstawki i dodatek "Ptaki Europy" to ma wszystko ok, natomiast jak ktoś kupił pierwszy nakład i dokupił dodatek, to już ma problem... z którym Rebel nie chciał nic zrobić (piszę w czasie przeszłym, bo do dziś się do tego nikt z Rebela nie ustosunkował). Nie wiem co gorsze - brak jakiejkolwiek reakcji czy komunikat "weźcie sobie nieprzezroczyste koszulki" jak w przypadku Res Arcana i kart o innym rozmiarze i nasyceniu kolorów w dodatku do tej gry... Ręce opadają niestety ze smutku na takie podejście wydawcy. Na skrzydłach, Res Arcana, Nemesis - trzy chyba najgłośniejsze ostatnio przykłady na to, że niestety jakość w Rebelu spadła na tyle, że osobiście w przypadku czegokolwiek od Rebela głosuję portfelem i wstrzymuję się z zakupem do czasu aż będzie potwierdzone przez osoby z forum czy grup na FB, że gra nie ma błędów. Na ten moment, po tylu błędach (i zwłaszcza znikomej woli wydawcy na naprawę, mówię tu przede wszystkim o Na skrzydłach i Res Arcana właśnie) nie ma nawet opcji żebym cokolwiek kupił id Rebela w przedsprzedaży.
Co do różniących się rewersów, to nie zwróciłem uwagi. Nie am też pewności czy w tym przypadku powinno się winić Rebela. Z tego co rozumiem, to te karty sa drukowane w Chinach, w tym samym czasie co (do)druki innych wersji językowych. Nie znam się na hurtowym druku kart, ale nie wobrażam sobie jak wydawca miałby sobie zagwarantować, że karty będą miały idenstyczne parametry jeśli kolejne druki i dodatki wychodzą na przestrzeni kilku lat. Ja ogólnie jestem nieczuły na takie problemy, nawet gdybym zauważał różnice w rewersach, to by mi to było obojętne.
Dla uściślenia, szanuję podejście EsperanzaDMV. Chciałem tylko podzielić się własną, odmienną opinią.
- dispe
- Posty: 359
- Rejestracja: 03 gru 2019, 12:42
- Lokalizacja: WWA
- Has thanked: 276 times
- Been thanked: 114 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
U mnie podobnie, nie zauważyłem nawet tych błędów a nawet jeśli są drobne błędy na 2 kartach a wszystkich kart jest 250, to nie ma to praktycznie żadnego wpływu na grę. Na rewersy również nikt u nas nie zwrócił uwagi.arturmarek pisze: ↑11 gru 2020, 15:03 Wypowiem się jako posiadacz pierwszego druku podstawki i pierwszego druku ptaków Europy...
...Chciałem tylko podzielić się własną, odmienną opinią.
Czekam na Ptaki Oceanii
- EsperanzaDMV
- Posty: 1537
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 306 times
- Been thanked: 646 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Na poprzedniej stronie napisałem o swoim pomyśle na najlepsze wykorzystanie pudełek.
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Wczoraj udało mi się zagrać po raz pierwszy z Ptakami Oceanii. Dla kontekstu zaznaczę, że gram 2-osobowo z żoną i ta wczorajsza gra była naszą 80. rozgrywką, z czego pewnie ok. połowy z Ptakami Europy. Ogólnie Na Skrzydłach jest dla mnie ciekawym przypadkiem gry, w której dostrzegam sporo problemów mechanicznych i rzeczy, które nie powinny mi się podobać, a ostatecznie uwielbiam w nią grać. Nie jest to ciężki mózgożer, ale ładna, lekka, przyjemna rozrywka na 45min, po ciężkim dniu. Pierwszy dodatek, Ptaki Europy, to jeden z moich ulubionych dodatków do jakiejkolwiek gry. Dorzuca się po prostu elementy do gry i bez dodatkowego setupu, obsługi gra się w odrobinę zmodyfikowaną rozgrywkę.
Ptaki Oceanii zmieniają rozgrywkę znacznie wyraźniej (jeszcze raz podkreślam, że jestem po jedej rozgrywce). Dwa elementy szczególnie się wyróżniają: nowy rodzaj pokarmu (rzetony i nowy zestaw kości) oraz alternaywne plansze graczy. Otrzymujemy również masę nowych kart ptaków (częśc posiada nowy rodzaj umiejętności), kilka nowych kart bonusowych i kilka dwustronnych kafelków celów, kilka żółtych jajek. Jeśli chodzi o wykonanie, to oczywiście jest znakomite. Mam jednak wrażenie, że komponenty z tego dodatku różnią się odrobinę od komponentów z podstawki i ptaków Europy (oba kupowałem w przedsprzedaży, więc posiadam pierwsze druki każdej). Nie przyglądałem sie rewersom, ale trzymając na ręce kartę z podstawki i Oceanii widać, że ma inne kolory. Podobnie nowe, żółte, jajka mają inną fakturę. Mi to kompletnie nie przeszkadza, ale widziałem w wątku Rebela, że część graczy zwraca na takie rzeczy uwagę.
Poniżej przedstawiam swoje pierwszwe wrażenia nt nowych elementów mechanicznych. Piszę to z perspektywy gry dwuosobowej i po 80 wcześniejszych rozgrywkach.
Nektar: to jest największa zmiana zmiana mechaniczna. Nektar jest pokarmem dżokerem, którego możemy użyć jako innego przy zakupie ptaka. Dodatkowo każdy wydany nektar odkładamy na swoją planszę w jedno z trzech rzędów i na koniec gry otrzymujemy punkty, na przewagi, w każdym z rzędów. Nektar jest ewidentnie bardzo mocny, jednak trzeba go wykorzystać w całości w danej rundzie, cały niewykorzystany nektar należy odrzucić na koniec rundy. Nie będę się wypowiadał na temat konkretnych strategii po jednej rozgrywce, ale zdobywanie i wydawanie nektaru w odpowiednich wierszach jest na pewno bardzo istotnym elementem.
Nowe plansze graczy: Bardzo mocno zmienia się progres w kolejnych polach wszystkich trzech wierszy. pierwsze co rzuca się w oczy i na pewno zmienia początek gry to łąka, gdzie w pierwszym polu możemy wziąć jedynie jedno jajo (lub dopłacić za wzięcie drugiego), podobnie jest w przypadku moczar i lasu. Czyli w każdym z wierszy potrzebujemy dokładnie jednej karty aby pobierać dwa "zasoby". Natomiast, aby otrzymac 3 zasoby potrzebujemy dodatkowych trzech ptaków, czyli w sumie czterech. W wyniku zmienia się mocno dynamika wystawiania ptaków. W podstawowej wersji najczęściej chcieliśmy grać ptaki parami, tak aby zyskiwać pełny jeden zasób więcej przy akcji. Na nowej planszy priorytetem wydaje się wystawienie po conajmniej jednym ptaku w każdym siedlisku, a potem dopiero zagranie czwartego ptaka daje bardzo duży skok. Dodatkowo są etapy, w których mamy możliwość przerzutu kości i resetu tacki za jeden żeton żywności. W przypadku kart, możliwe, że to będzie miało niekiedy zastosowanie, natomiast w przypadku pobierania żywności to raczej martwa zasada.
Nowe ptaki: specjalnie nie czytałem zdolności ptaków przed grą, aby mieć niespodzianki. Przetasowałem ok. połowy kart z podstawki i Europy, wtasowałem w tę połowę karty Oceanii, tak aby mieć trochę większą gęstość tych nowych kart. Mimo to widziałem jedynie kilka ptaków z dodatku. Jeden z zagranych przez nas ptaków miał dość interesującą brązową umiejętność: dawał robala z zasobów jeżeli przeciwnik posiada robala. Na pierwszy rzut oka, to może niezbyt interesująca zdolność, ale jeśli ten ptak jest zagrany, to motywuje obu graczy, aby dokładniej obserwować co robi przeciwnik. Wiem również z instrukcji, że nowe żółte umiejętności odpalają się raz na grę pod koniec rozgrywki. Mam nadzieję, że jest więcej kart, które dodają motywację śledzenia co się dzieje na planszy przeciwnika. Z instrukcji też wiem, że pojawiają się nieloty, które nie posiadają rozpiętości skrzydeł i działają jak dżokery, podobie jak gniazda-gwiazdki.
Nowe cele: wylosowaliśmy jeden nowy cel: liczba robali w kosztach zagranych kart ptaków. Niezbyt ciekawy cel. Widziałem, że jednym z celów jest brak celu, dzięki czemu gracze nie wydają kostki na koniec rundy mając więcej ruchów w kolejnych rundach. Wydaje mi się to dość ciekawe.
Nowe karty bonusowe: Jedyny typ nowych kart bonusowych, które widziałem (też celowo nie czytałem wszystkich, tylko wtasowałem) to karty, które punktują nierosnące i niemalejące ciągi punktowe w danym siedlisku, kolejne zagrane ptaki muszą mieć niemniejsza lub niewiększa wartość punktową od poprzedniego, czym dłuższy taki ciąg tym więcej puntów. Bardzo ciekawy bonus, zachęcający do zmiany kolejności zagrywanych ptaków.
Reasumując, jestem bardzo zadowolony z tego dodatku. Na pewno kolejne partie będę grał ze wszystkim zmieszanym i nowymi planszami. Po przeczytaniu instrukcji, obawiałem się, że nekar będzie zbyt silny, ale tak nie jest, trzeba wyczuć moment, w którym warto na niego zapolować. Do tej pory w ostatniej rundzie skupiałem się nad tym, aby zoptymalizować te pozostałe 5 akcji, tak bay nie zostać z kupą bezużytecznego żarcia albo kart na koniec gry. Z Oceanią, wydaje się, że w każdej rundzie trzeba do pewnego stopnia wykonywać taką optymalizację.
Ptaki Oceanii zmieniają rozgrywkę znacznie wyraźniej (jeszcze raz podkreślam, że jestem po jedej rozgrywce). Dwa elementy szczególnie się wyróżniają: nowy rodzaj pokarmu (rzetony i nowy zestaw kości) oraz alternaywne plansze graczy. Otrzymujemy również masę nowych kart ptaków (częśc posiada nowy rodzaj umiejętności), kilka nowych kart bonusowych i kilka dwustronnych kafelków celów, kilka żółtych jajek. Jeśli chodzi o wykonanie, to oczywiście jest znakomite. Mam jednak wrażenie, że komponenty z tego dodatku różnią się odrobinę od komponentów z podstawki i ptaków Europy (oba kupowałem w przedsprzedaży, więc posiadam pierwsze druki każdej). Nie przyglądałem sie rewersom, ale trzymając na ręce kartę z podstawki i Oceanii widać, że ma inne kolory. Podobnie nowe, żółte, jajka mają inną fakturę. Mi to kompletnie nie przeszkadza, ale widziałem w wątku Rebela, że część graczy zwraca na takie rzeczy uwagę.
Poniżej przedstawiam swoje pierwszwe wrażenia nt nowych elementów mechanicznych. Piszę to z perspektywy gry dwuosobowej i po 80 wcześniejszych rozgrywkach.
Nektar: to jest największa zmiana zmiana mechaniczna. Nektar jest pokarmem dżokerem, którego możemy użyć jako innego przy zakupie ptaka. Dodatkowo każdy wydany nektar odkładamy na swoją planszę w jedno z trzech rzędów i na koniec gry otrzymujemy punkty, na przewagi, w każdym z rzędów. Nektar jest ewidentnie bardzo mocny, jednak trzeba go wykorzystać w całości w danej rundzie, cały niewykorzystany nektar należy odrzucić na koniec rundy. Nie będę się wypowiadał na temat konkretnych strategii po jednej rozgrywce, ale zdobywanie i wydawanie nektaru w odpowiednich wierszach jest na pewno bardzo istotnym elementem.
Nowe plansze graczy: Bardzo mocno zmienia się progres w kolejnych polach wszystkich trzech wierszy. pierwsze co rzuca się w oczy i na pewno zmienia początek gry to łąka, gdzie w pierwszym polu możemy wziąć jedynie jedno jajo (lub dopłacić za wzięcie drugiego), podobnie jest w przypadku moczar i lasu. Czyli w każdym z wierszy potrzebujemy dokładnie jednej karty aby pobierać dwa "zasoby". Natomiast, aby otrzymac 3 zasoby potrzebujemy dodatkowych trzech ptaków, czyli w sumie czterech. W wyniku zmienia się mocno dynamika wystawiania ptaków. W podstawowej wersji najczęściej chcieliśmy grać ptaki parami, tak aby zyskiwać pełny jeden zasób więcej przy akcji. Na nowej planszy priorytetem wydaje się wystawienie po conajmniej jednym ptaku w każdym siedlisku, a potem dopiero zagranie czwartego ptaka daje bardzo duży skok. Dodatkowo są etapy, w których mamy możliwość przerzutu kości i resetu tacki za jeden żeton żywności. W przypadku kart, możliwe, że to będzie miało niekiedy zastosowanie, natomiast w przypadku pobierania żywności to raczej martwa zasada.
Nowe ptaki: specjalnie nie czytałem zdolności ptaków przed grą, aby mieć niespodzianki. Przetasowałem ok. połowy kart z podstawki i Europy, wtasowałem w tę połowę karty Oceanii, tak aby mieć trochę większą gęstość tych nowych kart. Mimo to widziałem jedynie kilka ptaków z dodatku. Jeden z zagranych przez nas ptaków miał dość interesującą brązową umiejętność: dawał robala z zasobów jeżeli przeciwnik posiada robala. Na pierwszy rzut oka, to może niezbyt interesująca zdolność, ale jeśli ten ptak jest zagrany, to motywuje obu graczy, aby dokładniej obserwować co robi przeciwnik. Wiem również z instrukcji, że nowe żółte umiejętności odpalają się raz na grę pod koniec rozgrywki. Mam nadzieję, że jest więcej kart, które dodają motywację śledzenia co się dzieje na planszy przeciwnika. Z instrukcji też wiem, że pojawiają się nieloty, które nie posiadają rozpiętości skrzydeł i działają jak dżokery, podobie jak gniazda-gwiazdki.
Nowe cele: wylosowaliśmy jeden nowy cel: liczba robali w kosztach zagranych kart ptaków. Niezbyt ciekawy cel. Widziałem, że jednym z celów jest brak celu, dzięki czemu gracze nie wydają kostki na koniec rundy mając więcej ruchów w kolejnych rundach. Wydaje mi się to dość ciekawe.
Nowe karty bonusowe: Jedyny typ nowych kart bonusowych, które widziałem (też celowo nie czytałem wszystkich, tylko wtasowałem) to karty, które punktują nierosnące i niemalejące ciągi punktowe w danym siedlisku, kolejne zagrane ptaki muszą mieć niemniejsza lub niewiększa wartość punktową od poprzedniego, czym dłuższy taki ciąg tym więcej puntów. Bardzo ciekawy bonus, zachęcający do zmiany kolejności zagrywanych ptaków.
Reasumując, jestem bardzo zadowolony z tego dodatku. Na pewno kolejne partie będę grał ze wszystkim zmieszanym i nowymi planszami. Po przeczytaniu instrukcji, obawiałem się, że nekar będzie zbyt silny, ale tak nie jest, trzeba wyczuć moment, w którym warto na niego zapolować. Do tej pory w ostatniej rundzie skupiałem się nad tym, aby zoptymalizować te pozostałe 5 akcji, tak bay nie zostać z kupą bezużytecznego żarcia albo kart na koniec gry. Z Oceanią, wydaje się, że w każdej rundzie trzeba do pewnego stopnia wykonywać taką optymalizację.
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Jejku jakie te rzeczy dodatki polecane przez was są śliczniutkie- dziękuje.
Ja odświeżyłam, gra leżała na półce wstydu i jak miło było się przy niej zrelaksować.
Ja odświeżyłam, gra leżała na półce wstydu i jak miło było się przy niej zrelaksować.
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Cholera, wy chyba nie mieszkacie w Polsce. Fajnie napisane, bez narzekania , złapane sedno naszego hobby. Do tego ocena po prawie 100 gier a nie po 1 partii lub przeczytaniu instrukcji.
arturmarek pisze: ↑14 gru 2020, 12:43 Wczoraj udało mi się zagrać po raz pierwszy z Ptakami Oceanii.
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Mieszkamy w Małopolsce, i w sumie "recenzja" dodatku po dokładnie jednej rozgrywce. Ale dzięki za miły komentarz.
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Chodziło mi ogólnie o wrażania z grania w " Na skrzydłach" dlatego napisałem o prawie 100 partiach
arturmarek pisze: ↑14 gru 2020, 14:24Mieszkamy w Małopolsce, i w sumie "recenzja" dodatku po dokładnie jednej rozgrywce. Ale dzięki za miły komentarz.
- wrojka
- Posty: 477
- Rejestracja: 10 cze 2018, 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk Wrzeszcz
- Has thanked: 235 times
- Been thanked: 217 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Dostrzegłem na grupie sprzedażowej FB, sprawdziłem w google i... Rebel ma na stanie
https://www.rebel.pl/gry-planszowe/na-s ... 00592.html
jednak komentarz na dole strony
https://www.rebel.pl/gry-planszowe/na-s ... 00592.html
jednak komentarz na dole strony
Ktoś ma, może potwierdzić? Jeśli tak, to straszna lipa :/Bardzo fajnie i szybko można wprowadzić nowego gracza, zapoznać go z grą. Tylko do jednego mogę się przyczepić karty są cieńsze od kart podstawi i dodatków i pomimo że są zakoszulowane to czuć różnice.
-
- Posty: 157
- Rejestracja: 24 lis 2011, 15:19
- Lokalizacja: Włocławek
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 15 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Karty rzeczywiście są delikatnie cieńsze sprawdziłem, ale gdybym o tym nie wiedział to nie zauważyłbym różnicy.wrojka pisze: ↑18 gru 2020, 10:40 Dostrzegłem na grupie sprzedażowej FB, sprawdziłem w google i... Rebel ma na stanie
https://www.rebel.pl/gry-planszowe/na-s ... 00592.html
jednak komentarz na dole stronyKtoś ma, może potwierdzić? Jeśli tak, to straszna lipa :/Bardzo fajnie i szybko można wprowadzić nowego gracza, zapoznać go z grą. Tylko do jednego mogę się przyczepić karty są cieńsze od kart podstawi i dodatków i pomimo że są zakoszulowane to czuć różnice.
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
W dotyku i giętkości ja nie zauważam różnicy.
"Patrząć" widać, że lekko cieńsza. Wypadałoby technicznie sprawdzić i pomierzyć.
Z innych różnic widać, że rewers ma lekko inny odcień, ale również jak ktoś o tym nie powie to się nie zauważy.
"Patrząć" widać, że lekko cieńsza. Wypadałoby technicznie sprawdzić i pomierzyć.
Z innych różnic widać, że rewers ma lekko inny odcień, ale również jak ktoś o tym nie powie to się nie zauważy.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Rzadko wprowadzam nowe osoby, więc mnie ten zestaw nie zainteresował. Nie rozumiem jednak do końca czemu to "straszna lipa"? Jeśli to jest zestaw startowy to nie ma to wpływu na rozgrywkę (nawet gdyby się wtasowało to by miało bardzo znikomy wpływ, biorąc pod uwagę liczbę kart). Czy chodzi o doznania i jedna cieńsza karta na ręcę może powodować rozdrażnienie?wrojka pisze: ↑18 gru 2020, 10:40 Dostrzegłem na grupie sprzedażowej FB, sprawdziłem w google i... Rebel ma na stanie
https://www.rebel.pl/gry-planszowe/na-s ... 00592.html
jednak komentarz na dole stronyKtoś ma, może potwierdzić? Jeśli tak, to straszna lipa :/Bardzo fajnie i szybko można wprowadzić nowego gracza, zapoznać go z grą. Tylko do jednego mogę się przyczepić karty są cieńsze od kart podstawi i dodatków i pomimo że są zakoszulowane to czuć różnice.
Mam nadzieję, że moje pytanie nie będzie odczytane jako atak, serio mnie to interesuje.
- wrojka
- Posty: 477
- Rejestracja: 10 cze 2018, 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk Wrzeszcz
- Has thanked: 235 times
- Been thanked: 217 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Jak bardzo lubię jakąś grę, to preferuję mieć wszystkie dodatki, nawet takie małe jak 10 kart. Zgodzę się, że przy ~350 kartach to niewielka różnica, ale dobrze zgadłeś, że chodzi o to rozdrażnienie, gdy jakieś karty mocno odstają kolorystycznie/materiałowo od reszty :<arturmarek pisze: ↑18 gru 2020, 12:22 Nie rozumiem jednak do końca czemu to "straszna lipa"? Jeśli to jest zestaw startowy to nie ma to wpływu na rozgrywkę (nawet gdyby się wtasowało to by miało bardzo znikomy wpływ, biorąc pod uwagę liczbę kart). Czy chodzi o doznania i jedna cieńsza karta na ręcę może powodować rozdrażnienie?
Mam nadzieję, że moje pytanie nie będzie odczytane jako atak, serio mnie to interesuje.
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
A mnie jest smutno, bo w Ptakach Europy (wczoraj rozpakowałem) nie ma kawki zwyczajnej
- roadrunner
- Posty: 536
- Rejestracja: 22 sie 2013, 12:30
- Has thanked: 261 times
- Been thanked: 274 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Rebel przypadkiem nie zapowiadał w trakcie roku, że ten promo zestaw będzie darmowy?
https://www.rebel.pl/gry-planszowe/na-s ... 00592.html
https://www.rebel.pl/gry-planszowe/na-s ... 00592.html
✓ Mam | ☢ Mogę zagrać | ✌ Udane transakcje: 100+ na forum, 6 na FB
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top ☯
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top ☯
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
A czy ktoś z was zauważył inny odcień ramki brązowych umiejętności na kartach z ptaków oceani a podstawką i ptakami europy ?
Mój wątek sprzedażowy: viewtopic.php?f=65&t=66909
-
- Posty: 896
- Rejestracja: 20 mar 2017, 09:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 47 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
W ogóle druk tego dodatku to jakieś nieporozumienie. Nektaru w koszcie u mnie prawie wcale nie widać, zboża tak samo. Dodatkowo karty sa jakby wyblakłe - siedlisko danego ptaka jest wyblakłe. Dobrze, że chociaz tył kart nie umożliwia "oszukiwania" (nie da chyba się rozróżnić kart z Oceanii i innych dodatków).
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
U mnie wszystko widać i jest znakomitej jakości. Rzeczywiście odcienie są różne od pierwszego druku podstawki i ptaków Europy. Nie pracowałem nigdy w drukarni, ale mam wrażenie, że to może być niemożliwe aby odtworzyć idealnie odcienie. Proponuję dopytać czy w tym printrunie, w którym były drukowane Ptaki Oceani były też drukowane podstawka i Ptaki Europy i jeśli tak to polecam kupić komplet z tego samego druku. Te róznice w żaden sposób nie wpływają na razgywkę.Gatherey pisze: ↑22 gru 2020, 15:11W ogóle druk tego dodatku to jakieś nieporozumienie. Nektaru w koszcie u mnie prawie wcale nie widać, zboża tak samo. Dodatkowo karty sa jakby wyblakłe - siedlisko danego ptaka jest wyblakłe. Dobrze, że chociaz tył kart nie umożliwia "oszukiwania" (nie da chyba się rozróżnić kart z Oceanii i innych dodatków).
Współczuję osobom, które mają w swojej grupie graczy, którzy analizują odcień rewersu kart w celu uzyskania lepszego wyniku. W Na Skrzydłach to w ogóle nie jest problem, przetasuj karty, ustaw w jeden stos i wiedza na temat talii z której pochodzi ptak nic nie da graczom.
-
- Posty: 896
- Rejestracja: 20 mar 2017, 09:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 47 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Chyba żartujesz? Będę na swoich kopiach sprawdzał print run, po to, żeby kupić kolejny egzemplarz?arturmarek pisze: ↑23 gru 2020, 13:17 Proponuję dopytać czy w tym printrunie, w którym były drukowane Ptaki Oceani były też drukowane podstawka i Ptaki Europy i jeśli tak to polecam kupić komplet z tego samego druku.
-
- Posty: 581
- Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 182 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Ponieważ było trochę czasu do grania ostatnio, nie mogło się obyć bez ogrania Ptaków Oceanii. Poprzedni dodatek - Ptaki Europy - był w mojej opinii solidny, nawet jeśli konserwatywny pod kątem tego, co wnosi do ogólnych mechanik. Dodał nowe drogi punktowania, zwiększył różnorodność celów - tak jak napisałem: konserwatywnie. W ubiegłym roku zastanawiałem się w tym wątku, w jaką stronę mogą pofrunąć dodatki do Wingspan. Dodatek pierwszy był przewidywalny. Drugi zaś... Oj. Drugi jest konfundujący.
Zacznijmy od kart, bo tak jest najłatwiej. Zdolności na koniec gry - nowe możliwości punktowania. Solidny i bezpieczny dodatek do puli. Nie znalazłem póki co niczego przegiętego w tych kartach. Nie ma jednak nowych kart bez rozmawiania o nektarze.
Nektar... Nektar. Niby nic wielkiego - dodatek jednego zasobu. Ale reperkusje są poważne. Podsumuję krótko jego wpływ na rozgrywkę, tak jak miałem okazję to zaobserwować.
1. Dodatek jednego nektaru w pierwszej rundzie jest wielką zmianą. Przekształca całkowicie tempo gry; początek staje się szybszy, mniej siermiężny. Inaczej wygląda ewaluacja kart w setupie. Jest to efekt na plus, bo pozwala na bardziej odważny dobór ręki startowej.
2. Ponieważ mamy nowy zasób, potrzeba go jakoś wprowadzić do gry - stąd też odnalazł się na kościach. Nie wiem, czy mi się to akurat podoba i już spieszę z wyjaśnieniem. Dodanie nektaru na kości wydaje się racjonalne, ale jednocześnie jest mało przemyślane z perspektywy przyszłości. Gra została zbalansowana wokół tej częstotliwości pojawiania się pożywienia na kościach. O ile w przyszłości nie czeka nas więcej rodzajów zasobów, jakoś to działa. Poza tym, te ścianki z dwoma symbolami wyglądają słabo. Gdy była tylko jedna taka ścianka, było okej. Teraz kości są mniej czytelne. To taki tam kruczek z dostępności.
3. Dziki Nektar, czyli nektar jako cokolwiek. Z jednej strony - fajna sprawa. Z drugiej, jeśli planujesz wziąć jakikolwiek zasób wiedząc, że użyjesz go w tej turze, dlaczego nie wziąć nektaru? Odbiera to trochę unikatowego charakteru potrzeby "określonego" typu pożywienia. Ponadto mieliśmy już w grze system zasobów wild: "2 za 1". A do tego jest jeszcze zachęta w postaci nektarowej przewagi, ale o tym później.
4. Utrata na koniec tury. Wiem, że ma się to dołożyć do unikatowości zasobu, balansować jego siłę względem innych, stworzyć "decyzję" przy wyborze pożywienia (użyję w tej turze, czy w następnej?). W praktyce nie miałem okazji zaobserwować tego, żeby nektar superfoods zostało w jakikolwiek sposób swoimi obostrzeniami zbalansowane.
5. Ponieważ nektar jest przydatny niemal zawsze, najszybciej opuszcza karmnik. Ciężej go zdobyć, jeśli faktycznie go potrzebujesz do zagrania jakiegoś ptaka - a jak chcesz zagrywać nowe karty, będziesz potrzebował nektaru. Gorzką ironią jest to, że często pozostanie ci zrobienie nektaru właśnie metodą "2 za 1".
6. Fiddliness. Niektórzy nie lubią tego słowa, bo jest nieprecyzyjne i każdy ma inny próg tolerancji. Normalnie nie używam, bo przeważnie mi wychodzi lepsze wyjaśnianie własnych odczuć. Nie tym razem. Zostałem pokonany. Ptak Oceanii mnie ofidlał.
Cele są sympatyczne. Szczególnie ciekawe są te niestandardowe, to jest "Brak celu" dodający jedną akcję więcej w pozostałych rundach oraz zwrot dzioba lewo/prawo. Ten ostatni jest szczególnie sympatyczny. Szkoda tylko, że ustalili w instrukcji listę "definitywnych ptaków bez zwrotu w żadnym kierunku" - absolutny killjoy za który osoby odpowiedzialne powinny pójść do więzienia. Dajcie mi udowadniać kwadraturę koła, dammit! Swoją drogą, będą teraz w każdym kolejnym dodatku wklejać info o tym, kto jest gdzie zwrócony, lub nie? Komedia.
Na koniec zostawiłem plansze, bo to jest chyba największa zmiana. Absolutne przebalansowanie wartości poszczególnych pól. Z jednej strony było to potrzebne. Nie wiem tylko, czy nie poszli za daleko. Ogólne odczucie: podciągnęli strategie niełąkowe. Nie jestem pewien, czy musieli, ale to zrobili - być może przez tłum narzekaczy. Obserwacje:
1. Łatwiejsze pożywienie w początkach gry (i cztery przy pełnym rzędzie, co ma znaczenie przy niektórych strategiach). Kolejny krok w stronę przyspieszenia rozgrywki.
2. Dociąg alternatywnie do pożywienia, co zwiększa zdolność filtrowania. Generalnie moje odczucie jest takie, że gra powoli doczekała się poważnego filtra tacki, ale kosztem sensu tej wystawki. Teraz będzie się zmieniać w wyjątkowym tempie. Odczułem silnie przy dwóch graczach, przy większej liczbie będzie to jeszcze bardziej widoczne.
3. Wszechobecny "flex", czyli akcje które można sobie ulepszyć jakimś kosztem. Kiedyś ograniczone do drugiego, czwartego i ostatniego rzędu. Teraz jest wszędzie poza ostatnim. Czy to źle? Nie sąąąąąąąąąądzęęęęęę...hrmph. Dużo łatwiej jest teraz pozbyć się zbędnego balastu, przekształcić nagromadzone nadwyżki w coś punktującego. Z jednej strony fun! Z drugiej strony precyzja twojego silnika właśnie straciła trochę na znaczeniu. YMMV.
4. Akcje drugiego rzędu mogą być obecnie lepsze od akcji rzędu trzeciego - coś co na poprzedniej planszy nie występowało. Ciekawe, ale chyba niezamierzone.
5. Więcej zastosowań pożywienia (reset karmnika/tacki) - fajna sprawa pozwalająca trochę ułatwić pozyskiwanie tego co się chce (karty/pożywienie). Z jednej strony huzzah! - z drugiej, patrz punkt 3.
6. Łąki stają się jajodajne od czwartego rzędu. Innymi słowy, ich siła per se nie przyrasta. Moim zdaniem to jest akurat dziwaczny minus. "Ale jak to" - powie ktoś - "przecież widać jak but, że kolejne pola dają więcej jaj". Not effing true, jeśli złożyłeś jakiś nawet połowicznie działający silnik w lesie lub na wodzie. Od czwartego rzędu można zrzucać balast produkcyjny innych rzędów bez inwestowania 4 jaj w zapełnienie dwóch ostatnich miejsc na łące. Ja to nazywam "czysty zysk". Oj, Łąki dostały po nosie w porównaniu do pozostałych rzędów.
7. Przewagi nektaru. Kolejny płaski bonus punktowy typu pułapka na nowicjusza, tym razem dla pierwszego i drugiego miejsca w każdym siedlisku. Nie rozumiem, po co to jest. Znaczy, jest to dodatek do gry, ale nie mam poczucia, że wnosi cokolwiek wartościowego. I tak będziesz brać nektary i wydawać nektary. Jedyne, co to moim zdaniem osiąga, to podniesienie punktowych wyników graczy, bez wprowadzania wartościowych decyzji. Na przestrzeni kilku rozgrywek nie znalazłem się ani razu w sytuacji, w której celowe zagrywanie nektarów kierowane zdobyciem przewagi w danym siedlisku byłoby słusznym wyborem. Ani razu. Nie widzę, żeby to się miało zmienić w najbliższym czasie, biorąc pod uwagę to, że wyniki graczy są de facto niewygodnie policzalne w trakcie samej rozgrywki, więc tak naprawdę nie da się rozumowo i bez tabelki ustalić, czy to dobry ruch.
Zostało na koniec wspomnienie kart bonusowych, ale są niezbyt ekscytujące. Nie miałem poczucia, że wzbogaciły grę w znaczący sposób. No dobra, inżynier i specjalista od obserwacji są okej.
Podsumowując, jak to się ma do mojego gdybania z ubiegłego roku? Efekt jest mieszany. Tak, zrobili coś więcej, niż tylko dodanie nowych kart. Ale czy efekt tych działań idzie w stronę tego, czego się spodziewałem? Niezbyt. Nie wiem jeszcze, jak te nowe plansze się otrząsną po kilkudziesięciu rozgrywkach, ale mam wrażenie, że ten dodatek w ogólnym rozrachunku zmniejsza znaczenie umiejętności graczy. Podstawowy problem setupu, tj niewłaściwe karty w otwierającej ręce, zostaje częściowo zniwelowany nektarem. Częściowo, bo problem dalej istnieje. To tak, jak gdyby zamiast sprzątać bałagan w pokoju, przykryć wszystko kocami. Niby jest porządeczek, a jednak coś tu spod spodu śmierdzi. A śmierdzi to, że gra ewoluuje chyba bardziej w stronę samograja, co mnie nie cieszy - bo nie ten kierunek miałem nadzieję oglądać.
Estetycznie natomiast, jestem rozczarowany. Te nowe jajka są fatalne w porównaniu do pozostałych, ich kolor razi w zestawieniu. Do tego dziwne zmiany kolorystyczne na kartach (zboże w dwóch wariantach), mniej czytelne kości. Dołożenie tego dodatku do podstawki sprawiło, że poczułem się tak, jakbym łączył przemyślany produkt z podróbą wydaną na szybko. Ale pewnie trzeba było zdążyć przed świętami, nie?
Gdy już jednak rozmawiamy o dodatkach do Wingspan, wspomnieć muszę "Szybki Start", który jest częściowo tym, na co miałem nadzieję - tylko w wariancie mikro. Czym jest "Szybki Start"? To dziesięć kart wraz z planszetkami uczącymi gry krok po kroku. Planszetki jak planszetki - skupmy się jednak na kartach, bo co się okazuje - istnieje pewna substancjalna różnica w tym, jakie karty się ma na starcie! Kto by pomyślał, że do początkowego setupu lepiej mieć karty tanie i/lub budujące solidną podstawę. Może dobieranie ręki startowej powinno odbywać się choćby częściowo z osobnej puli kart? Nigdy się nie dowiemy...
Zacznijmy od kart, bo tak jest najłatwiej. Zdolności na koniec gry - nowe możliwości punktowania. Solidny i bezpieczny dodatek do puli. Nie znalazłem póki co niczego przegiętego w tych kartach. Nie ma jednak nowych kart bez rozmawiania o nektarze.
Nektar... Nektar. Niby nic wielkiego - dodatek jednego zasobu. Ale reperkusje są poważne. Podsumuję krótko jego wpływ na rozgrywkę, tak jak miałem okazję to zaobserwować.
1. Dodatek jednego nektaru w pierwszej rundzie jest wielką zmianą. Przekształca całkowicie tempo gry; początek staje się szybszy, mniej siermiężny. Inaczej wygląda ewaluacja kart w setupie. Jest to efekt na plus, bo pozwala na bardziej odważny dobór ręki startowej.
2. Ponieważ mamy nowy zasób, potrzeba go jakoś wprowadzić do gry - stąd też odnalazł się na kościach. Nie wiem, czy mi się to akurat podoba i już spieszę z wyjaśnieniem. Dodanie nektaru na kości wydaje się racjonalne, ale jednocześnie jest mało przemyślane z perspektywy przyszłości. Gra została zbalansowana wokół tej częstotliwości pojawiania się pożywienia na kościach. O ile w przyszłości nie czeka nas więcej rodzajów zasobów, jakoś to działa. Poza tym, te ścianki z dwoma symbolami wyglądają słabo. Gdy była tylko jedna taka ścianka, było okej. Teraz kości są mniej czytelne. To taki tam kruczek z dostępności.
3. Dziki Nektar, czyli nektar jako cokolwiek. Z jednej strony - fajna sprawa. Z drugiej, jeśli planujesz wziąć jakikolwiek zasób wiedząc, że użyjesz go w tej turze, dlaczego nie wziąć nektaru? Odbiera to trochę unikatowego charakteru potrzeby "określonego" typu pożywienia. Ponadto mieliśmy już w grze system zasobów wild: "2 za 1". A do tego jest jeszcze zachęta w postaci nektarowej przewagi, ale o tym później.
4. Utrata na koniec tury. Wiem, że ma się to dołożyć do unikatowości zasobu, balansować jego siłę względem innych, stworzyć "decyzję" przy wyborze pożywienia (użyję w tej turze, czy w następnej?). W praktyce nie miałem okazji zaobserwować tego, żeby nektar superfoods zostało w jakikolwiek sposób swoimi obostrzeniami zbalansowane.
5. Ponieważ nektar jest przydatny niemal zawsze, najszybciej opuszcza karmnik. Ciężej go zdobyć, jeśli faktycznie go potrzebujesz do zagrania jakiegoś ptaka - a jak chcesz zagrywać nowe karty, będziesz potrzebował nektaru. Gorzką ironią jest to, że często pozostanie ci zrobienie nektaru właśnie metodą "2 za 1".
6. Fiddliness. Niektórzy nie lubią tego słowa, bo jest nieprecyzyjne i każdy ma inny próg tolerancji. Normalnie nie używam, bo przeważnie mi wychodzi lepsze wyjaśnianie własnych odczuć. Nie tym razem. Zostałem pokonany. Ptak Oceanii mnie ofidlał.
Cele są sympatyczne. Szczególnie ciekawe są te niestandardowe, to jest "Brak celu" dodający jedną akcję więcej w pozostałych rundach oraz zwrot dzioba lewo/prawo. Ten ostatni jest szczególnie sympatyczny. Szkoda tylko, że ustalili w instrukcji listę "definitywnych ptaków bez zwrotu w żadnym kierunku" - absolutny killjoy za który osoby odpowiedzialne powinny pójść do więzienia. Dajcie mi udowadniać kwadraturę koła, dammit! Swoją drogą, będą teraz w każdym kolejnym dodatku wklejać info o tym, kto jest gdzie zwrócony, lub nie? Komedia.
Na koniec zostawiłem plansze, bo to jest chyba największa zmiana. Absolutne przebalansowanie wartości poszczególnych pól. Z jednej strony było to potrzebne. Nie wiem tylko, czy nie poszli za daleko. Ogólne odczucie: podciągnęli strategie niełąkowe. Nie jestem pewien, czy musieli, ale to zrobili - być może przez tłum narzekaczy. Obserwacje:
1. Łatwiejsze pożywienie w początkach gry (i cztery przy pełnym rzędzie, co ma znaczenie przy niektórych strategiach). Kolejny krok w stronę przyspieszenia rozgrywki.
2. Dociąg alternatywnie do pożywienia, co zwiększa zdolność filtrowania. Generalnie moje odczucie jest takie, że gra powoli doczekała się poważnego filtra tacki, ale kosztem sensu tej wystawki. Teraz będzie się zmieniać w wyjątkowym tempie. Odczułem silnie przy dwóch graczach, przy większej liczbie będzie to jeszcze bardziej widoczne.
3. Wszechobecny "flex", czyli akcje które można sobie ulepszyć jakimś kosztem. Kiedyś ograniczone do drugiego, czwartego i ostatniego rzędu. Teraz jest wszędzie poza ostatnim. Czy to źle? Nie sąąąąąąąąąądzęęęęęę...hrmph. Dużo łatwiej jest teraz pozbyć się zbędnego balastu, przekształcić nagromadzone nadwyżki w coś punktującego. Z jednej strony fun! Z drugiej strony precyzja twojego silnika właśnie straciła trochę na znaczeniu. YMMV.
4. Akcje drugiego rzędu mogą być obecnie lepsze od akcji rzędu trzeciego - coś co na poprzedniej planszy nie występowało. Ciekawe, ale chyba niezamierzone.
5. Więcej zastosowań pożywienia (reset karmnika/tacki) - fajna sprawa pozwalająca trochę ułatwić pozyskiwanie tego co się chce (karty/pożywienie). Z jednej strony huzzah! - z drugiej, patrz punkt 3.
6. Łąki stają się jajodajne od czwartego rzędu. Innymi słowy, ich siła per se nie przyrasta. Moim zdaniem to jest akurat dziwaczny minus. "Ale jak to" - powie ktoś - "przecież widać jak but, że kolejne pola dają więcej jaj". Not effing true, jeśli złożyłeś jakiś nawet połowicznie działający silnik w lesie lub na wodzie. Od czwartego rzędu można zrzucać balast produkcyjny innych rzędów bez inwestowania 4 jaj w zapełnienie dwóch ostatnich miejsc na łące. Ja to nazywam "czysty zysk". Oj, Łąki dostały po nosie w porównaniu do pozostałych rzędów.
7. Przewagi nektaru. Kolejny płaski bonus punktowy typu pułapka na nowicjusza, tym razem dla pierwszego i drugiego miejsca w każdym siedlisku. Nie rozumiem, po co to jest. Znaczy, jest to dodatek do gry, ale nie mam poczucia, że wnosi cokolwiek wartościowego. I tak będziesz brać nektary i wydawać nektary. Jedyne, co to moim zdaniem osiąga, to podniesienie punktowych wyników graczy, bez wprowadzania wartościowych decyzji. Na przestrzeni kilku rozgrywek nie znalazłem się ani razu w sytuacji, w której celowe zagrywanie nektarów kierowane zdobyciem przewagi w danym siedlisku byłoby słusznym wyborem. Ani razu. Nie widzę, żeby to się miało zmienić w najbliższym czasie, biorąc pod uwagę to, że wyniki graczy są de facto niewygodnie policzalne w trakcie samej rozgrywki, więc tak naprawdę nie da się rozumowo i bez tabelki ustalić, czy to dobry ruch.
Zostało na koniec wspomnienie kart bonusowych, ale są niezbyt ekscytujące. Nie miałem poczucia, że wzbogaciły grę w znaczący sposób. No dobra, inżynier i specjalista od obserwacji są okej.
Podsumowując, jak to się ma do mojego gdybania z ubiegłego roku? Efekt jest mieszany. Tak, zrobili coś więcej, niż tylko dodanie nowych kart. Ale czy efekt tych działań idzie w stronę tego, czego się spodziewałem? Niezbyt. Nie wiem jeszcze, jak te nowe plansze się otrząsną po kilkudziesięciu rozgrywkach, ale mam wrażenie, że ten dodatek w ogólnym rozrachunku zmniejsza znaczenie umiejętności graczy. Podstawowy problem setupu, tj niewłaściwe karty w otwierającej ręce, zostaje częściowo zniwelowany nektarem. Częściowo, bo problem dalej istnieje. To tak, jak gdyby zamiast sprzątać bałagan w pokoju, przykryć wszystko kocami. Niby jest porządeczek, a jednak coś tu spod spodu śmierdzi. A śmierdzi to, że gra ewoluuje chyba bardziej w stronę samograja, co mnie nie cieszy - bo nie ten kierunek miałem nadzieję oglądać.
Estetycznie natomiast, jestem rozczarowany. Te nowe jajka są fatalne w porównaniu do pozostałych, ich kolor razi w zestawieniu. Do tego dziwne zmiany kolorystyczne na kartach (zboże w dwóch wariantach), mniej czytelne kości. Dołożenie tego dodatku do podstawki sprawiło, że poczułem się tak, jakbym łączył przemyślany produkt z podróbą wydaną na szybko. Ale pewnie trzeba było zdążyć przed świętami, nie?
Gdy już jednak rozmawiamy o dodatkach do Wingspan, wspomnieć muszę "Szybki Start", który jest częściowo tym, na co miałem nadzieję - tylko w wariancie mikro. Czym jest "Szybki Start"? To dziesięć kart wraz z planszetkami uczącymi gry krok po kroku. Planszetki jak planszetki - skupmy się jednak na kartach, bo co się okazuje - istnieje pewna substancjalna różnica w tym, jakie karty się ma na starcie! Kto by pomyślał, że do początkowego setupu lepiej mieć karty tanie i/lub budujące solidną podstawę. Może dobieranie ręki startowej powinno odbywać się choćby częściowo z osobnej puli kart? Nigdy się nie dowiemy...
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Na poprzedniej stronie można znaleźć moje wrażenia po pierwszej rozgrywce w Ptaki Oceanii. Teraz jestem po 4 rozgrywkach. Dzięki powyższej recenzji dowiedziałem się, że źle grałem, nie braliśmy tego dodatkowe nektaru na początku gry.
Przy okazji, po tych czterech rozgrywkach, jestem zadowolony z dodatku i prawdopodobnie będę od tej pory grał z nim i na nowych planszach. Jednak nie podoba mi się to, że gra stała się "łatwiejsza". Każdy plan jest znacznie łątwiej wykonać, szczególnie zagranie konkretnych ptaków jest bezproblemowe. A jeszcze grałem bez tego dodatkowego nektaru na początku, zastanawiam się czy w ogóle wprowadzać tę zasadę.
Analizując bardziej ogólnie dodatki do gier, to nie wiem czy wydawcy/projektanci biorą zawsze pod uwagę dla kogo robi się dodatek i czego ten gracz oczekuje. Na przykładzie Na Skrzydłach, dodatek powinien być chyba kierowany do graczy, którzy lubią podstawkę i chcą czegoś dodatkowego, aby gra ciągle była świeża. W mojej ocenie, tacy gracze nie potrzebują pomocy (ułatwienia gry). Osobiście wolałbym, aby gra z dodatkiem była bardziej wymagająca, a teraz jest luźniejsza. Zastanawiam się, gdyby zostawić wszystkie zasady tak jak są, tylko pominąć możliwość użycia nektaru jako dzikiego zasobu, byłoby to chyba ciekawsze. Wtedy ciągle chcielibyśmy użyć nektaru dla bonusów 5/2, ale wymagałoby to znacznie więcej planowania. Oczywiście to by wymagało innego balansowania gry, szczególnie wszystkie karty i akcje pozwalające płacić jakikolwiek zasób byłyby relatywnie silniejsze.
Nie do końca rozumiem ten zarzut. Jeśli w kolejnych dodatkach "będzie potrzeba" nowych kości to pewnie takie dodadzą. Mój problem, który łączy się z nektarem na kościach, to łatwość zagrania ptaków wymagających rzadkich zasobów (ryby, owoce, myszy).Grając w podstawkę i ptaki Europy, wzięcia ptaka wymagającego 2 lub 3 rzadkie zasoby było ryzykowane i nieraz trzeba było płacić "podwójnie", teraz mając nektar, jest to znacznie łatwiejsze.Skid_theDrifter pisze: ↑29 gru 2020, 04:03 2. Ponieważ mamy nowy zasób, potrzeba go jakoś wprowadzić do gry - stąd też odnalazł się na kościach. Nie wiem, czy mi się to akurat podoba i już spieszę z wyjaśnieniem. Dodanie nektaru na kości wydaje się racjonalne, ale jednocześnie jest mało przemyślane z perspektywy przyszłości. Gra została zbalansowana wokół tej częstotliwości pojawiania się pożywienia na kościach. O ile w przyszłości nie czeka nas więcej rodzajów zasobów, jakoś to działa. Poza tym, te ścianki z dwoma symbolami wyglądają słabo. Gdy była tylko jedna taka ścianka, było okej. Teraz kości są mniej czytelne. To taki tam kruczek z dostępności.
Dla mnie to gnicie na koniec rundy "robi robotę". Pisałem już o tym wyżej, dzięki temu, każda runda wymaga optymalizacji i planowania kilku ruchów. Bez tego dodatku optymalizowało się ruchy głównie w ostatniej rundzie.Skid_theDrifter pisze: ↑29 gru 2020, 04:03 4. Utrata na koniec tury. Wiem, że ma się to dołożyć do unikatowości zasobu, balansować jego siłę względem innych, stworzyć "decyzję" przy wyborze pożywienia (użyję w tej turze, czy w następnej?). W praktyce nie miałem okazji zaobserwować tego, żeby nektar superfoods zostało w jakikolwiek sposób swoimi obostrzeniami zbalansowane.
W teorii to może racja, ale w naszych grach było zupełnie inaczej. Bardzo często w lsie mieliśmy ptaki mające zdolność "rzuć wszystkimi kośćmi z karmnika i ...(np. weź ziarno)" i przez to często wystawiało się nektar przeciwnikowi. Co do płacenia za nektar innymi zasobami, to ciężko mi się wypowiadać, bo gramy trzema taliami i może raz zagrałem ptaka mającego nektar w koszcie.Skid_theDrifter pisze: ↑29 gru 2020, 04:03 5. Ponieważ nektar jest przydatny niemal zawsze, najszybciej opuszcza karmnik. Ciężej go zdobyć, jeśli faktycznie go potrzebujesz do zagrania jakiegoś ptaka - a jak chcesz zagrywać nowe karty, będziesz potrzebował nektaru. Gorzką ironią jest to, że często pozostanie ci zrobienie nektaru właśnie metodą "2 za 1".
Ja nie odczuwam fiddle'iności. Ciągle gra się płynnie. Jakaś konkretna część rozgrywki cię męczy?Skid_theDrifter pisze: ↑29 gru 2020, 04:03 6. Fiddliness. Niektórzy nie lubią tego słowa, bo jest nieprecyzyjne i każdy ma inny próg tolerancji. Normalnie nie używam, bo przeważnie mi wychodzi lepsze wyjaśnianie własnych odczuć. Nie tym razem. Zostałem pokonany. Ptak Oceanii mnie ofidlał.
Mi się te przewagi podobają, ponieważ zachęcają do patrzenia co się dzieje na planszy przeciwnika. U nas bardzo często zdarzało się, że podejmowaliśmy konkretne decyzje ze względu na te przewagi w nektarach. To zdecydowanie nie jest gamechanger. Często jest sytuacja, w której mogę wydać nektar w dwóch różnych siedliskach i na podstawie stanu planszy przeciwnika podejmuję decyzję.Skid_theDrifter pisze: ↑29 gru 2020, 04:03 7. Przewagi nektaru. Kolejny płaski bonus punktowy typu pułapka na nowicjusza, tym razem dla pierwszego i drugiego miejsca w każdym siedlisku. Nie rozumiem, po co to jest. Znaczy, jest to dodatek do gry, ale nie mam poczucia, że wnosi cokolwiek wartościowego. I tak będziesz brać nektary i wydawać nektary. Jedyne, co to moim zdaniem osiąga, to podniesienie punktowych wyników graczy, bez wprowadzania wartościowych decyzji. Na przestrzeni kilku rozgrywek nie znalazłem się ani razu w sytuacji, w której celowe zagrywanie nektarów kierowane zdobyciem przewagi w danym siedlisku byłoby słusznym wyborem. Ani razu. Nie widzę, żeby to się miało zmienić w najbliższym czasie, biorąc pod uwagę to, że wyniki graczy są de facto niewygodnie policzalne w trakcie samej rozgrywki, więc tak naprawdę nie da się rozumowo i bez tabelki ustalić, czy to dobry ruch.
Przy okazji, po tych czterech rozgrywkach, jestem zadowolony z dodatku i prawdopodobnie będę od tej pory grał z nim i na nowych planszach. Jednak nie podoba mi się to, że gra stała się "łatwiejsza". Każdy plan jest znacznie łątwiej wykonać, szczególnie zagranie konkretnych ptaków jest bezproblemowe. A jeszcze grałem bez tego dodatkowego nektaru na początku, zastanawiam się czy w ogóle wprowadzać tę zasadę.
Analizując bardziej ogólnie dodatki do gier, to nie wiem czy wydawcy/projektanci biorą zawsze pod uwagę dla kogo robi się dodatek i czego ten gracz oczekuje. Na przykładzie Na Skrzydłach, dodatek powinien być chyba kierowany do graczy, którzy lubią podstawkę i chcą czegoś dodatkowego, aby gra ciągle była świeża. W mojej ocenie, tacy gracze nie potrzebują pomocy (ułatwienia gry). Osobiście wolałbym, aby gra z dodatkiem była bardziej wymagająca, a teraz jest luźniejsza. Zastanawiam się, gdyby zostawić wszystkie zasady tak jak są, tylko pominąć możliwość użycia nektaru jako dzikiego zasobu, byłoby to chyba ciekawsze. Wtedy ciągle chcielibyśmy użyć nektaru dla bonusów 5/2, ale wymagałoby to znacznie więcej planowania. Oczywiście to by wymagało innego balansowania gry, szczególnie wszystkie karty i akcje pozwalające płacić jakikolwiek zasób byłyby relatywnie silniejsze.