- grywalna na 2 osoby, ale gdyby miała fajną opcję solo to też przychylniej bym popatrzyła
- jak trochę mroczniejsze klimaty to też przejdzie, syn swego czasu zaczynał od monopoly w wersji gra o tron i estetyka bardzo do niego trafiła
- raczej eurogry z tego, co obserwuję, ale nowych rzeczy też bym spróbowała, z braku doświadczenia
- jeżeli dłuższa rozgrywka to nierzadko przerywamy i kontynuujemy później, kilka tur/kilka dni i przy pewnych grach to nie problem (typu carcassone, to przy terraformacji już trudniej)
- jak gra nam "siada" to potrafimy grać do "zajechania"
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Dotychczasowe doświadczenia:
- miłość wielka była do carcassone (wyd. big box, więc spore mieszanie dodatkami i rozszerzeniami), ale już się ograło
- wsiąść do pociągu europa - ok (nieco zmodyfikowaliśmy zasady i gramy na cztery kolory)
- wysokie napięcie - syn uwielbia, dla mnie ok
- terraformacja marsa (ja miłość wielka, syn mechanikę bezproblemowo ogarnia, ale dla niego za długa rozgrywka jeszcze i koncentracja po pewnym czasie siada, ale i tak zażyczył sobie w ramach prezentu)
- drako smoki i krasnoludy - po ok. 10 partiach nuuuuuda dla mnie, syn też jakoś mniej się garnie, pytanie czy warto rozszerzać o "trolle i ryczerze"?
- najemnicy - dla mnie bardzo fajna, dla syna chyba jeszcze za dużo negatywnych interakcji
- smallworld - syn stwierdził, że go nudzi, dla mnie ok
- 7 cudów - grał z kolegami, ale szału nie było, warto popatrzeć w kierunku wersji "pojedynek"?
Przykłady typowych dla jego wieku:
- superfarmer - o rany boskie, jaka nuda...
- labirynth - po kilka partiach stwierdził, że możemy sprzedać, za nudna
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
- kości obfitości - na szybką rozgrywkę i zabranie w podróż ok, ale szału nie ma
Na oku mam całą masę gier, ale nie wiem w którą stronę teraz iść, może coś podsuniecie, zwłaszcza w zakresie tego żeby była fajna opcja solo?