,,To naprawdę zabawne Tommy".
Naprawdę tak uważam
Dałem to w cudzysłów, bo przypomniała mi się scenka z komiksu Hitman
w którym walczy z Lobo.
Wiem, że wstyd się przyznawać do czytania takich rzeczy,
ale byłem wtedy mały...
Miałem ze 24, góra 25 lat.
Fabuła była taka. Tommy ,,Hitman" to płatny zabójca. Poluje na niego włoska mafia i...
Lobo. Ci pierwsi chcą się zemścić za rzekome zabicie przez Hitmana jakiegoś
mafioza, ten drugi chce się zamścić...sam nie wie za co.
Pościg trwa. Dziesiątki mafijnych zabójców giną, ale Lobo wciąż depcze
Tommiemu po piętach.
Wreszcie udaje się Hitmanowi doprowadzić do sytuacji gdy dwie ekipy (tak, Lobo to też ekipa)
wpadają na siebie. Dochodzi między nimi do konfrontacji z której Lobo wychodzi obronną ręką.
Za to główny boss mafii (jak i jego ludzie) wychodzi z niej bez rąk.
Do konającego kadłubka bossa podchodzi hitman i ma miejsce ten dialog:
-Cześć Jim. Powiedzieć ci coś zabawnego? To nie ja zabiłem Raula.
Na co boss rozgląda się po restauracji, wyglądającej teraz jak rzeźnia i odpowieda:
-To naprawdę zabawne Tommy.
Przepraszam za OT.