Moa (Martin Wallace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Furan
Posty: 1553
Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
Lokalizacja: Warszawa, Wola
Has thanked: 9 times
Been thanked: 217 times

Re: Moa (Martin Wallace)

Post autor: Furan »


EDIT: @Furan - to raczej gry luźno powiązane, nie wiem czy mimo wszystko nie mają więcej różnic niż podobieństw.
Ok. Zapamiętałem tylko pierwotną notkę od BGG. To czy są elementy w których czuć, że to kiedyś było Liberte i po prostu coś jest przeniesione mechanicznie 1:1?
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!

(S) Pueblo, Burgundy, Trismegistus, Felix, Hit!
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4127
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2686 times
Been thanked: 2599 times

Re: Moa (Martin Wallace)

Post autor: Gizmoo »

Furan pisze: 07 sty 2021, 13:08 A pierwotnym tematem tej gry nie była rewolucja antyfrancuska?
Nie mam pojęcia, ale kolonializm jest tu bardzo tematyczny. Mamy najeźdźców, którzy albo podbijają nasze terytoria, albo to my (po trosze zdrajcy, po trosze z obawy o własne głowy) możemy im sprzedać nasze ziemie. Ciekawe jest też to, że granice "obrońców" kurczą się z każdą kolejną rundą. Serio ja ten temat czułem bardzo.
Palmer pisze: 07 sty 2021, 13:19 W tworach Martina sedno gry poukrywane jest w niuansach i smaczkach, a te odkrywa się i rozumie ich wpływ na rozgrywkę dopiero z ograniem.
To niestety prawda. I dużo podobnych w formule gier, czyli wymagających jednak solidnego orania, przepada z kretesem. Moa jednak ma na tyle nie skomplikowane zasady, że dobry gracz może w nią "wejść" bez bólu. Byle tylko zrozumiał wszystkie zależności, bo niestety, po jednej, szybkiej partii można mieć wrażenie "braku kontroli".
Palmer pisze: 07 sty 2021, 13:19 11 rozgrywek w 2 miesiące w Wallace'a, ech...kiedy to było :(
W Moa pojedyncza partia jest bardzo krótka (45 min do godziny to realny czas gry), więc nie było to takie trudne. A, że gra bardzo podoba się moim rodzicom, to w wigilię i święta nabiliśmy solidny wynik, grając dosłownie raz za razem. :wink:
Palmer
Posty: 1270
Rejestracja: 13 mar 2010, 15:24
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 120 times
Been thanked: 193 times

Re: Moa (Martin Wallace)

Post autor: Palmer »

Furan pisze: 07 sty 2021, 13:23 Ok. Zapamiętałem tylko pierwotną notkę od BGG. To czy są elementy w których czuć, że to kiedyś było Liberte i po prostu coś jest przeniesione mechanicznie 1:1?
Obie są większościówkami, w których wstawiamy wpływy za pomocą wartości z kart. Przy czym w Liberte karty nam definiują rodzaj wpływów i region w które je wkładamy, a w Moa wstawiamy tam gdzie wskazują karty na daną rundę. Wspólne jest też okresowe punktowanie, po którym czyści się plansza.
Cała reszta to zupełnie inna bajka. Przecież Liberte ma 3 (trzy!) warunki nagłego zwycięstwa, tego się nie da podrobić :mrgreen:
bowie
Posty: 489
Rejestracja: 01 mar 2017, 23:43
Has thanked: 225 times
Been thanked: 63 times

Re: Moa (Martin Wallace)

Post autor: bowie »

Gizmoo pisze: 07 sty 2021, 12:41 Jako, że Moa stała się, dość niespodziewanie, moją grą grudnia 2020 i obiecałem w wątku, że skrobnę kilka słów o niej – niniejszym dopełniam obietnicy. :wink:
Dzięki Gizmoo za świetną reckę! No i fajno, że ktoś docenił grę, nie tylko ja we wcześniejszym wpisie.
BTW, widzę, że masz wersję retailową, bo leaderzy nie mają maoryskich tatuaży. Ja mam wersję KS, która choć bardziej podrasowana niż retail, to niestety nie ma wszystkiego, co było zaplanowane, bo cele się nie ufundowały. Myślałem, że będzie restart kampanii, ale w końcu nic takiego się nie stało.

Dodam jeszcze, że gra jest mało dostępna nie tylko w Polsce, ale ogólnie na świecie (w PL jest tylko w jednym sklepie). Może to być ostatnia szansa na zakup tej pozycji, bo może on być już za chwilę białym krukiem. Oczywiście, rozumiem tych, co nie mają zamiaru wydawać na nią kasę, mając na półce wiele lepszych gier i kupowanie kolejnego, co by nie mówić średniaka, mija się z celem. Niemniej jednak gorąco zachęcam do kupna tych co grają z latoroślami, spokojnie ograny 7-8 latek da radę. To jest fajna, naprawdę wymagająca gra, co doskonale opisał Gizmoo.
bowie
Posty: 489
Rejestracja: 01 mar 2017, 23:43
Has thanked: 225 times
Been thanked: 63 times

Re: Moa (Martin Wallace)

Post autor: bowie »

Update. 7-8 lat to za mało aby wycisnąć z tej gry, to co oferuje. Target, to bardziej pudełkowe 10+. Punktem odniesienia była córa lat 8, ale ona mocno odstaje od średniej.
ODPOWIEDZ