SeaFall (Rob Daviau, JR Honeycutt)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- kaimada
- Posty: 1135
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:58
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 131 times
Re: SeaFall (4X)
Wracam na blogu do tematu gier Legacy
Wrzucam to tutaj, żeby podkreślić że choć SeaFall jest gorszą grą niż Pandemic Legacy, to były momenty że wciągnął nas dużo bardziej, a i emocji wywołał dużo więcej. Strasznie zmarnowana okazja na grę wybitną...
Wrzucam to tutaj, żeby podkreślić że choć SeaFall jest gorszą grą niż Pandemic Legacy, to były momenty że wciągnął nas dużo bardziej, a i emocji wywołał dużo więcej. Strasznie zmarnowana okazja na grę wybitną...
Re: SeaFall (4X)
Każdy szanujący się żeglarz zabiera na pokład flaszkę rumu
Ok, jesteśmy już po 9 partiach gry i mogę już podzielić się wrażeniami.
Seafall to przede wszystkim gra przygodowa. Jeśli chcecie rozpatrywać ją w kategoriach wyścigu punktowego, to nie jest gra dla was.
Seafall to czerpanie radości z odkrywania morza, płynięcia w nieznane i oczywiście otwierania nowych skrzyń.
Świetnie napisany dziennik kapitański wprowadza nas w klimat rozgrywki. Owszem, większość tekstów to wyrywkowe wydarzenia, które jednak układają się w większą całość (poczytajcie wydarzenia z gry Górą i Dołem, a docenicie Seafall).
Zarzut, że w każdej grze wszystko trzeba zaczynać tak samo?
Dla mnie to zaleta gry. W jednej rozgrywce możemy być mistrzem eksploracji, w drugiej napadać na wyspy i zatapiać statki przeciwnika, a w trzeciej być
dobrym handlarzem.
Dużą część losowości możemy okiełznać poprzez doradców, ulepszenia statków lub pomoce z później otwartych skrzyń.
Na minus muszę zaliczyć słabo napisaną instrukcję i sztuczne wydłużanie kolejnych rozgrywek. O ile na początku dało się zamknąć w 1,5 godziny, to teraz potyczki trwają blisko 3. Przesuwanie punktów chwały o jeden po każdej rozgrywce uważam za mało trafne.
Nie mniej, odbiór gry jak najbardziej pozytywny, nawet po skończeniu kampanii chętnie do niej wrócę za rok czy dwa.
W spoilerach fotki z aktualnego stanu rozgrywki:
Ok, jesteśmy już po 9 partiach gry i mogę już podzielić się wrażeniami.
Seafall to przede wszystkim gra przygodowa. Jeśli chcecie rozpatrywać ją w kategoriach wyścigu punktowego, to nie jest gra dla was.
Seafall to czerpanie radości z odkrywania morza, płynięcia w nieznane i oczywiście otwierania nowych skrzyń.
Świetnie napisany dziennik kapitański wprowadza nas w klimat rozgrywki. Owszem, większość tekstów to wyrywkowe wydarzenia, które jednak układają się w większą całość (poczytajcie wydarzenia z gry Górą i Dołem, a docenicie Seafall).
Zarzut, że w każdej grze wszystko trzeba zaczynać tak samo?
Dla mnie to zaleta gry. W jednej rozgrywce możemy być mistrzem eksploracji, w drugiej napadać na wyspy i zatapiać statki przeciwnika, a w trzeciej być
dobrym handlarzem.
Dużą część losowości możemy okiełznać poprzez doradców, ulepszenia statków lub pomoce z później otwartych skrzyń.
Na minus muszę zaliczyć słabo napisaną instrukcję i sztuczne wydłużanie kolejnych rozgrywek. O ile na początku dało się zamknąć w 1,5 godziny, to teraz potyczki trwają blisko 3. Przesuwanie punktów chwały o jeden po każdej rozgrywce uważam za mało trafne.
Nie mniej, odbiór gry jak najbardziej pozytywny, nawet po skończeniu kampanii chętnie do niej wrócę za rok czy dwa.
W spoilerach fotki z aktualnego stanu rozgrywki:
Spoiler:
-
- Posty: 2617
- Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 67 times
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: SeaFall (4X)
Kurczę. Trochę offtop, ale... pamiętam hype na tę grę (jeszcze przed premierą). A teraz? Dwa posty nade mną dzieli prawie pół roku. Auć.
- ariser
- Posty: 1138
- Rejestracja: 16 lut 2016, 19:29
- Lokalizacja: Cieszyn
- Has thanked: 63 times
- Been thanked: 49 times
Re: SeaFall (4X)
Gra zebrała miażdżące recenzje, dodaj do tego aspekt legacy, który utrudnia odsprzedaż i kwestia popularności wyjaśniona.Trolliszcze pisze: ↑26 kwie 2019, 21:54 Kurczę. Trochę offtop, ale... pamiętam hype na tę grę (jeszcze przed premierą). A teraz? Dwa posty nade mną dzieli prawie pół roku. Auć.
-
- Posty: 2617
- Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 67 times
Re: SeaFall (4X)
Za tą cenę to grzech nie wziąć. Zwłaszcza, że opinie były zróżnicowane.Trolliszcze pisze: ↑26 kwie 2019, 21:54 Kurczę. Trochę offtop, ale... pamiętam hype na tę grę (jeszcze przed premierą). A teraz? Dwa posty nade mną dzieli prawie pół roku. Auć.
- kaimada
- Posty: 1135
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:58
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 131 times
Re: SeaFall (4X)
Za 79 zł to chyba bym się skusił... Tylko jak przestanie się Wam podobać to nie miejcie skrupułów - home rulesujcie co będziecie chcieli, żeby przyspieszyć kampanię .
Mam olbrzymie zarzuty do mechaniki i SeaFalla jako gry, ale aspekt Legacy jest lepszy niż w Pandemicu.
Mam olbrzymie zarzuty do mechaniki i SeaFalla jako gry, ale aspekt Legacy jest lepszy niż w Pandemicu.
- Bary
- Posty: 3064
- Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 73 times
- Been thanked: 47 times
- Kontakt:
Re: SeaFall (4X)
No ja się właśnie skusiłem. Niby gra ma dość miażdżące opinie, ale za 80 zł imo warto ją przetestować. Na razie przebrnąłem przez instrukcję, która faktycznie merytorycznie woła o pomstę do nieba (w ruch poszedł dodatkowo Rodney, faq i forum BGG), a i polskie tłumaczenie czasami ma lekkie zgrzyty (np. to samo zdanie opisujące żeglugę w gildiach przetłumaczone na różne sposoby). Jednakże po przyswojeniu zasad zdecydowanie mam ochotę na rozgrywkę, w teorii układa się to w całkiem zgrabną całość. Zobaczymy jak będzie w praktyce. Aha, komponenty- jak dla mnie pierwsza klasa, aż przyjemnie z nimi obcować!kaimada pisze: ↑26 kwie 2019, 23:08 Za 79 zł to chyba bym się skusił... Tylko jak przestanie się Wam podobać to nie miejcie skrupułów - home rulesujcie co będziecie chcieli, żeby przyspieszyć kampanię .
Mam olbrzymie zarzuty do mechaniki i SeaFalla jako gry, ale aspekt Legacy jest lepszy niż w Pandemicu.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Re: SeaFall (Rob Daviau, JR Honeycutt)
Obecnie gramy w kampanię Seafalla. Nie jest to gra wybitna, ale bawimy się bardzo dobrze. Jest to pierwsza gra typu legacy w jaką gram. Rozegraliśmy chyba 7 partii. Sam miałem duży dylemat czy ją kupować czy nie. Może to co napisze pomoże komuś w podjęciu decyzji:
Seafallem zainteresowałem się ze względu na klimat XVII-XVIII wiecznych karaibów. W tym temacie ocenę dałbym w okolicy 7/10. Mamy sporą swobodę akcji które z początku podzieliłbym na 4 główne ścieżki: kupiec (profit z handlu), odkrywca (profit z eksploracji i badań), budowniczy (profit z budowania) oraz pirat (profit z napadania). Co fajne w kolejnej rozgrywce możemy zupełnie zmienić profil naszej działalności dzięki czemu nie jesteśmy skazani na powtarzanie tych samych akcji podczas każdej rozgrywki. Wszystkim do gustu przypadła mechanika związana z doradcami - na początku swojego ruchu można zatrudnić jednego z nich by potem móc korzystać z jego zdolności. Są oni bardzo zróżnicowani. Co więcej nie jesteśmy w stanie wybrać dowolnie - jesteśmy w pewien sposób ograniczeni przez tych, którzy są aktualnie dostępni, dzięki czemu nie możemy stworzyć planu który na pewno uda nam się wykonać. Eksploracje są kolejnym elementem który wyróżnia się moim zdaniem mocno na plus i zyskuje w trakcie trwania kampanii. O ile reszta akcji przypomina mechanicznie trochę gry euro o tyle w eksploracji nie możemy do końca przewidzieć czego się spodziewać. Niestety niektóre aspekty eksploracji są mocno powtarzalne co może trochę nużyć, jednak nam nie przeszkadzało tak bardzo.
Element legacy jest super - możliwość nazwania doradców i wysp personalizuje grę i daje niesamowitą frajdę! Jeśli chciałeś kiedyś mieć za doradcę Dijkstrę lub kapitana Jacka Rackhama teraz jest to możliwe No i zawartość która dochodzi do gry jest faktycznie spora. Każda z 6 skrzyń (jak dotąd otworzyliśmy 4) zawiera bardzo dużą ilość nowych kart które zmieniają rozgrywkę i dają dodatkowe możliwości. No i prawdę mówiąc wszyscy czekają niecierpliwie żeby otworzyć kolejną skrzynię
Jestem gościem, który ceni sobie klimat w grach. Co do historii mam dość mieszane uczucia: z jednej strony zdarzają się ciekawe twisty fabularne i wtrącenia, z drugiej zaś na daremno szukać dużej części tego co znamy z historii czy popkultury. Mam wrażenie że wszystko dzieje się na Karaibach, ale w równoległej rzeczywistości. Dokładniejsze tłumaczenie w spoilerach:
Mimo to klimat zaliczam raczej na plus.
Rozgrywka nadal zamyka nam się w około 3h co z jednej strony pozwala na ułożenie jakiejś strategii i jej wykonanie zamiast wykonywać chaotyczne ruchy, z drugiej zaś nie ciągnie się w nieskończoność.
Kolejnym mankamentem moim zdaniem jest punktowanie. Często najlepszą drogą jest obranie bezpiecznej taktyki w postaci zdobywania punktów za kamienie milowe. I jeśli go zdobędziesz jest fajnie - dostajesz punkty plus często jakiś mały bonus. Gorzej sprawa wygląda dla tych, którzy też się nastawiali na zdobycie tego kamienia a zamiast tego zostają z niczym. Pół biedy, jeśli przy okazji udało im się zdobyć jakieś punkty. Drugą sytuacją kiedy punktowanie zawodzi są sytuacje losowe. Często po takim samym zachowaniu się w dwóch identycznych sytuacjach raz dostaniesz punkty a raz w zęby. Wiem że to gra przygodowa, ale serio - ciężko to zrozumieć póki nie odczuje się tego na własnej skórze. No i kolejna sprawa (spoiler):
W sumie jak tak myślę to jest tu bardzo dużo do opisywania a wiadomo że nikt nie lubi czytać długich tekstów. Koniec końców gra nam się raczej podoba, chociaż nie jest pozbawiona mankamentów. Dość dobrym wyznacznikiem jest to, że często po rozgrywce gadamy o tym co kto zrobił dobrze, co mógł lepiej, o możliwościach które przed nami etc. Szczerze mówiąc moim zdaniem nie jest warta ceny po jakiej była sprzedawana 4 lata temu. Natomiast w tej chwili da się ją dostać poniżej 100 zł. Jeśli macie dobrą ekipę stałych 3-4 osób (my gramy we 4, w 5 wydaje mi się że gra będzie się dłużyć), która jest chociaż trochę wkręcona w klimat to moim zdaniem WARTO.
Seafallem zainteresowałem się ze względu na klimat XVII-XVIII wiecznych karaibów. W tym temacie ocenę dałbym w okolicy 7/10. Mamy sporą swobodę akcji które z początku podzieliłbym na 4 główne ścieżki: kupiec (profit z handlu), odkrywca (profit z eksploracji i badań), budowniczy (profit z budowania) oraz pirat (profit z napadania). Co fajne w kolejnej rozgrywce możemy zupełnie zmienić profil naszej działalności dzięki czemu nie jesteśmy skazani na powtarzanie tych samych akcji podczas każdej rozgrywki. Wszystkim do gustu przypadła mechanika związana z doradcami - na początku swojego ruchu można zatrudnić jednego z nich by potem móc korzystać z jego zdolności. Są oni bardzo zróżnicowani. Co więcej nie jesteśmy w stanie wybrać dowolnie - jesteśmy w pewien sposób ograniczeni przez tych, którzy są aktualnie dostępni, dzięki czemu nie możemy stworzyć planu który na pewno uda nam się wykonać. Eksploracje są kolejnym elementem który wyróżnia się moim zdaniem mocno na plus i zyskuje w trakcie trwania kampanii. O ile reszta akcji przypomina mechanicznie trochę gry euro o tyle w eksploracji nie możemy do końca przewidzieć czego się spodziewać. Niestety niektóre aspekty eksploracji są mocno powtarzalne co może trochę nużyć, jednak nam nie przeszkadzało tak bardzo.
Element legacy jest super - możliwość nazwania doradców i wysp personalizuje grę i daje niesamowitą frajdę! Jeśli chciałeś kiedyś mieć za doradcę Dijkstrę lub kapitana Jacka Rackhama teraz jest to możliwe No i zawartość która dochodzi do gry jest faktycznie spora. Każda z 6 skrzyń (jak dotąd otworzyliśmy 4) zawiera bardzo dużą ilość nowych kart które zmieniają rozgrywkę i dają dodatkowe możliwości. No i prawdę mówiąc wszyscy czekają niecierpliwie żeby otworzyć kolejną skrzynię
Jestem gościem, który ceni sobie klimat w grach. Co do historii mam dość mieszane uczucia: z jednej strony zdarzają się ciekawe twisty fabularne i wtrącenia, z drugiej zaś na daremno szukać dużej części tego co znamy z historii czy popkultury. Mam wrażenie że wszystko dzieje się na Karaibach, ale w równoległej rzeczywistości. Dokładniejsze tłumaczenie w spoilerach:
Spoiler:
Rozgrywka nadal zamyka nam się w około 3h co z jednej strony pozwala na ułożenie jakiejś strategii i jej wykonanie zamiast wykonywać chaotyczne ruchy, z drugiej zaś nie ciągnie się w nieskończoność.
Kolejnym mankamentem moim zdaniem jest punktowanie. Często najlepszą drogą jest obranie bezpiecznej taktyki w postaci zdobywania punktów za kamienie milowe. I jeśli go zdobędziesz jest fajnie - dostajesz punkty plus często jakiś mały bonus. Gorzej sprawa wygląda dla tych, którzy też się nastawiali na zdobycie tego kamienia a zamiast tego zostają z niczym. Pół biedy, jeśli przy okazji udało im się zdobyć jakieś punkty. Drugą sytuacją kiedy punktowanie zawodzi są sytuacje losowe. Często po takim samym zachowaniu się w dwóch identycznych sytuacjach raz dostaniesz punkty a raz w zęby. Wiem że to gra przygodowa, ale serio - ciężko to zrozumieć póki nie odczuje się tego na własnej skórze. No i kolejna sprawa (spoiler):
Spoiler:
-
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 gru 2020, 20:04
- Has thanked: 75 times
- Been thanked: 15 times
Re: SeaFall (Rob Daviau, JR Honeycutt)
W jakim stopniu ta gra niszczy jej ponowne rozegranie? My tę grę, ale syn ma obawy przed jej "zepsuciem"
Re: SeaFall (Rob Daviau, JR Honeycutt)
Jeśli dobrze zrozumiałem Twoją wątpliwość to odpowiedź brzmi - gra się 'psuje' po rozegraniu całej kampanii, ponieważ otwieramy skrzynie, nazywamy karty/miejsca, wklejamy naklejki itd. Tak więc nie da rady jej potem odsprzedać. Z drugiej strony jeśli masz na myśli czy można po ukończeniu rozgrywki można kupić kolejny egzemplarz i rozegrać ją jeszcze raz odpowiedź brzmi - to zależy. Moim zdaniem to trochę mija się z celem, ponieważ znamy znaczną jej zawartość i wiemy na co się szykować.Gildiril Blackcairn pisze: ↑07 sty 2021, 17:29 W jakim stopniu ta gra niszczy jej ponowne rozegranie? My tę grę, ale syn ma obawy przed jej "zepsuciem"
Re: SeaFall (Rob Daviau, JR Honeycutt)
Kampanię rozegraliśmy 2 lata temu. Za kolejne 2 planujemy z żoną rozegrać nową w większym gronie. Świetna morska przygoda i dobra, choć posiadająca sporo wad, gra legacy.
- mistrz_yon
- Posty: 705
- Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 252 times
- Kontakt:
Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)
To będę czekał na reco, jak to ogarnąć. Bo podchodziliśmy dwa razy i jakoś nie zaskoczyło. I leży od 2 lat z dwoma czy trzema rozdziałami rozegranymi.kaimada pisze: ↑23 kwie 2021, 21:02 I bardzo dobrze. Moim zdaniem powinno się grać w gry Legacy eliminując najbardziej irytujące mechanizmy. U was była to licytacja z jawnymi informacjami. I sobie naprawiliscie. My staraliśmy się ratować sobie SeaFalla ingerencją w talię kart pomocników czy jak to się nazywało.
- kaimada
- Posty: 1135
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:58
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 131 times
Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)
Ale SeaFalla to się raczej nie da uratować jakkolwiek by przy nim nie majstrować. Całej grze dałem w recenzji 3/10, a finałowa rozgrywka to było mocne 1/10.mistrz_yon pisze: ↑23 kwie 2021, 21:49 To będę czekał na reco, jak to ogarnąć. Bo podchodziliśmy dwa razy i jakoś nie zaskoczyło. I leży od 2 lat z dwoma czy trzema rozdziałami rozegranymi.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: 03 kwie 2021, 17:29
- Has thanked: 47 times
- Been thanked: 29 times
Re: SeaFall (Rob Daviau, JR Honeycutt)
Grał ktoś w to na 2 osoby? Widziałem kilka wątków na BGG z różnymi propozycjami co zmienić, co odjąć ale może ktoś tutaj z forumowiczów już to przerabiał i poleci swój sposób
Re: SeaFall (Rob Daviau, JR Honeycutt)
Nie dokładnie na temat Twojego pytania ale generalnie mogę zasugerować użycie zasady "Speedfall" ew. ich dostosowanie do swoich potrzeb. Szczegóły wątek na bgg. Nie mogę ich udostępnić bezpośrednio bo autor mnie o to prosił.Karalek_PL pisze: ↑17 gru 2021, 11:00 Grał ktoś w to na 2 osoby? Widziałem kilka wątków na BGG z różnymi propozycjami co zmienić, co odjąć ale może ktoś tutaj z forumowiczów już to przerabiał i poleci swój sposób
-
- Posty: 96
- Rejestracja: 03 kwie 2021, 17:29
- Has thanked: 47 times
- Been thanked: 29 times
Re: SeaFall (Rob Daviau, JR Honeycutt)
Dziękuje. Cenna informacja i napisałem do autora zasad. Niezłą Tajemnice z tego robi .
- Leviathan
- Posty: 2272
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 398 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: SeaFall (Rob Daviau, JR Honeycutt)
Na Wojennik TV wpłynął unboxing SeaFall:
Ostatnio zmieniony 29 sty 2023, 20:19 przez Leviathan, łącznie zmieniany 1 raz.
- Leviathan
- Posty: 2272
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 398 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: SeaFall (Rob Daviau, JR Honeycutt)
Popływaliśmy, poeksplorowaliśmy i zakończyliśmy kampanię. Przyszedł więc czas na spojrzenie na SeaFall na na finalną ocenę: