Jeżeli chodzi o peany na cześć Prezesa, to jakiekolwiek lizusostwo nie wchodzi w grę. Największe lizusostwo jakie możemy wymyślić w przypadku Prezesa zawsze okaże się prawdą.cannehal pisze:Są momenty, że jak Was słucham, to tracę poczucie tego co jest jeszcze żartem, a co zakrawa już na prawdziwe lizusostwo...
[POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
- Itsuma Oki
- Posty: 208
- Rejestracja: 18 maja 2008, 11:52
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
-
- Posty: 106
- Rejestracja: 15 kwie 2008, 22:14
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Ciekawe czy Bartek robi już w piwnicy Wikingeera samoróbkę
Zagrałem:
-Amsterdam (przetestowana wersja na 2 pary) chyba było ok chociaż jak Zosia się uśmiecha to nie wiem czy z ubolewaniem czy jest tak zafascynowana rozgrywką - ogólnie skład wyborny bo grała Zosia i trzech brzydali: Ja, Yog i Seneszel
-Nexus (szybka partia z 3 nowymi osobami - załapali od razu o co chodzi więc poszło raz dwa, wyłonił się zwycięzca i nie dał sobie w kaszę dmuchać) Muszę obrać jakąś strategię, marzę o wygranej
-Filary Ziemi - udana rozgrywka, losowa , LOSOWA ! ale mimo słabej ilości pionów wyciąganych z wora dotrzymywałem kroku do 1 gracza
-I na koniec Wikingeer - zagrałem, zagram ponownie z chęcią, miałem dobrze obrany kierunek trochę szczęścia, tylko jakiś rybaków mi zabrakło, poprawię to next time
Zagrałem:
-Amsterdam (przetestowana wersja na 2 pary) chyba było ok chociaż jak Zosia się uśmiecha to nie wiem czy z ubolewaniem czy jest tak zafascynowana rozgrywką - ogólnie skład wyborny bo grała Zosia i trzech brzydali: Ja, Yog i Seneszel
-Nexus (szybka partia z 3 nowymi osobami - załapali od razu o co chodzi więc poszło raz dwa, wyłonił się zwycięzca i nie dał sobie w kaszę dmuchać) Muszę obrać jakąś strategię, marzę o wygranej
-Filary Ziemi - udana rozgrywka, losowa , LOSOWA ! ale mimo słabej ilości pionów wyciąganych z wora dotrzymywałem kroku do 1 gracza
-I na koniec Wikingeer - zagrałem, zagram ponownie z chęcią, miałem dobrze obrany kierunek trochę szczęścia, tylko jakiś rybaków mi zabrakło, poprawię to next time
'Uratować kogoś przed omyłką to podarować mu raj.' Frank Herbert "Diuna"
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Wstała wstała! Zaraz powrzucam zdjęcia Ostatnio było więcej fotografów, więc też proszę swoje pododawać.
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
OGŁOSZENIA PARAFIALNE:
Jak być może część z Was zauważyła ostatnio troszkę nas przybyło. I nie uwierzycie, ale magicznym zbiegiem okoliczności jednocześnie przybyło również nakryć na stoły! Na ostatnim spotakniu zamiast 7 zielonych sukien bilardowych pojawiło się ich nagle aż 12!
Sztuczka z suknami to sprawka Pjaja, który na ten cel wyłożył z własnej kieszeni ok. 300 zł. Niestety wyczarowywanie pieniędzy nie jest już takie łatwe, więc
na 2-3 kolejnych spotkaniach będę chodził z kapeluszem i zbierał od Was co łaska na nasze zielone wypasione obrusiki.
Składka jest całkowicie dobrowolna i jej wysokość nie jest w żaden sposób określona (jak ktoś chce dać 100 zł nie będę stawiał oporu, ale z przysłowiowej złotówki też się bardzo ucieszę ).
Jeśli zbierzemy więcej niż trzeba, przeznaczymy pieniążki na wspólnie wybrany cel, jeśli uzbieramy mniej, też nic się nie stanie, bo już się z pjajem w tym względzie dogadaliśmy.
A więc pamiętajcie: na kilku kolejnych spotkaniach nie przeganiajcie od stołów człowieka z kapeluszem!
Jak być może część z Was zauważyła ostatnio troszkę nas przybyło. I nie uwierzycie, ale magicznym zbiegiem okoliczności jednocześnie przybyło również nakryć na stoły! Na ostatnim spotakniu zamiast 7 zielonych sukien bilardowych pojawiło się ich nagle aż 12!
Sztuczka z suknami to sprawka Pjaja, który na ten cel wyłożył z własnej kieszeni ok. 300 zł. Niestety wyczarowywanie pieniędzy nie jest już takie łatwe, więc
na 2-3 kolejnych spotkaniach będę chodził z kapeluszem i zbierał od Was co łaska na nasze zielone wypasione obrusiki.
Składka jest całkowicie dobrowolna i jej wysokość nie jest w żaden sposób określona (jak ktoś chce dać 100 zł nie będę stawiał oporu, ale z przysłowiowej złotówki też się bardzo ucieszę ).
Jeśli zbierzemy więcej niż trzeba, przeznaczymy pieniążki na wspólnie wybrany cel, jeśli uzbieramy mniej, też nic się nie stanie, bo już się z pjajem w tym względzie dogadaliśmy.
A więc pamiętajcie: na kilku kolejnych spotkaniach nie przeganiajcie od stołów człowieka z kapeluszem!
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
- demnogonis
- Posty: 241
- Rejestracja: 19 paź 2006, 13:28
- Lokalizacja: Piekło
- Has thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
My nie lufthanza, lubimy kapelusznikowrokter pisze: A więc pamiętajcie: na kilku kolejnych spotkaniach nie przeganiajcie od stołów człowieka z kapeluszem!
w co możesz zagrać co tydzień w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.30; klub Alibi -Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora)):
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Dobrze, że mnie nie będzierokter pisze:będę chodził z kapeluszem i zbierał od Was co łaska na nasze zielone wypasione obrusiki.
Strona działa, więc wrzuciłam tam małe podsumowanie ostatniego turnieju:http://www.gramajda.pl/node/85
- Itsuma Oki
- Posty: 208
- Rejestracja: 18 maja 2008, 11:52
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
A ja przyjdę i się cieszę. Chętnie podłącze się do zbiórki i sam też będę chodził z kapeluszem. Cel określę w późniejszym terminie.
- Itsuma Oki
- Posty: 208
- Rejestracja: 18 maja 2008, 11:52
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
To mam co miesiąc z firmy Poza tym jestem abstynentem
- Itsuma Oki
- Posty: 208
- Rejestracja: 18 maja 2008, 11:52
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Trzeba wiedzieć jak dobierać pracodawcę. Jutro się pojawię i chcę zagrać ze zwycięzcą turnieju Carrcassone, skoro nie miałem szansy sam wygrać.
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Ja rozumiem, że chcesz być pierwszym, który zagra ze zwycięzcą turnieju Carcassonne, ale przychodzić dzień wcześniej to jednak pewna przesadaItsuma Oki pisze:Trzeba wiedzieć jak dobierać pracodawcę. Jutro się pojawię i chcę zagrać ze zwycięzcą turnieju Carrcassone, skoro nie miałem szansy sam wygrać.
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Żeby wszyscy mieli szansę zdążyć, proponuję, by jutrzejsze półfinały turnieju Carcassonne rozpocząć tak jak eliminacje ok. 18.30 - 19.00. Przypominam też, że gra 1 z 3 i 5 miejscem oraz 2 z 4 i 6. Zagrają więc w jednej grze woj_settlers, yog i Longinus, w drugiej zaś Łukasz, cannehal i ja.
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Przy okazji apel do Zbyszka - musimy zająć ostatnie miejsca w półfinałach, żeby zdążyć rozegrać pełną grę TtA z prezesem
-
- Posty: 106
- Rejestracja: 15 kwie 2008, 22:14
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Szybka relacja z Pionka - Gliwice
Cel: Spotkania planszówkowe w Gliwicach
Czas:14-15 marca (a właściwie już rozgrywki w hotelu w piątek 13 marca w pokoju 313)
Uczestnicy z Poznania: Kasia (jako pomarańczowa koszulka - pomagała nowoprzybyłym w rozgrywkach), Malwina, 2 znajomych Kasi, Demnogonis, Woj_Settlers i jego kumpel Marcin, i ja Harkonnen
-na pewno pozostaną w sercu wszystkie gry w które zdążyłem zagrać przez ten weekend, czyli: Notre Dame (9), Hanza (7), Atlas & Zeus (7), Tikala (8), Quattro (7), Blocus Duo (9), Coloseum (7), Evo (9), Yspahan (8), Livingstone (9), Giants (7), Hive (7), Podróż fo Wnętrza Ziemi (7), Zooloretto (7) Skala ocen 1-10 Oczywiście, że nieobiektywna bo to moje oceny
Ogólnie: miłe wrażenia, dobra obsługa pomagających 'pomarańczowych koszulek'
Niezapomniane: turniej gier logicznych: 0 pkt przegrana z 10-latkiem i dwoma miłymi pannami z Płocka i ich zasada, która doprowadziła do tego, że poczułem się jak na zawodach o mistrzostwo szachowe, czyli zasada "klocek - stół!" dotknij planszy klockiem i już koniec musi tam leżeć mam nadzieję, że panowie z Płocka się nie przerażają i przychodzą na spotkania mimo, że zasady są tam tak surowo respektowane Ale i tak była to przyjemność dostać łomot w Blocusa Duo.
Cel: Spotkania planszówkowe w Gliwicach
Czas:14-15 marca (a właściwie już rozgrywki w hotelu w piątek 13 marca w pokoju 313)
Uczestnicy z Poznania: Kasia (jako pomarańczowa koszulka - pomagała nowoprzybyłym w rozgrywkach), Malwina, 2 znajomych Kasi, Demnogonis, Woj_Settlers i jego kumpel Marcin, i ja Harkonnen
-na pewno pozostaną w sercu wszystkie gry w które zdążyłem zagrać przez ten weekend, czyli: Notre Dame (9), Hanza (7), Atlas & Zeus (7), Tikala (8), Quattro (7), Blocus Duo (9), Coloseum (7), Evo (9), Yspahan (8), Livingstone (9), Giants (7), Hive (7), Podróż fo Wnętrza Ziemi (7), Zooloretto (7) Skala ocen 1-10 Oczywiście, że nieobiektywna bo to moje oceny
Ogólnie: miłe wrażenia, dobra obsługa pomagających 'pomarańczowych koszulek'
Niezapomniane: turniej gier logicznych: 0 pkt przegrana z 10-latkiem i dwoma miłymi pannami z Płocka i ich zasada, która doprowadziła do tego, że poczułem się jak na zawodach o mistrzostwo szachowe, czyli zasada "klocek - stół!" dotknij planszy klockiem i już koniec musi tam leżeć mam nadzieję, że panowie z Płocka się nie przerażają i przychodzą na spotkania mimo, że zasady są tam tak surowo respektowane Ale i tak była to przyjemność dostać łomot w Blocusa Duo.
'Uratować kogoś przed omyłką to podarować mu raj.' Frank Herbert "Diuna"
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
naprawde twoja umiejetnosc przegrywania wzbudza we mnie podziw, zwlaszcza, ze objawia sie nie po raz pierwszy.Robert (Harkonnen) pisze: Ale i tak była to przyjemność dostać łomot w Blocusa Duo.
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
S. Mrożek
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Ogladając zdjęcia z ostatniego spotkania natrafiłem na następująca perełkę:
http://www.gramajda.pl/node/88 (ostatne zdjęcie z galerii)
Widok znajomy ten przypomniał mi szczytną ideę niegdysiejszego, nierozstrzygniętego Konkursu Gramajdowych Min Głupawych. Założyłem więc osobną galeryjkę osobliwości, do której odwiedzenia serdecznie zapraszam:
http://www.gramajda.pl/node/89
Na razie umieściłem w niej zdjęcia wybrane w sposób zupełnie prezesowski i autorytatywny (oczywiście sam również jestem na kilku z nich, bo to najcześciej ja robię z siebie idiotę). Jednocześnie informuję, że galeria ma charakter otwarty i będzie stale powiększana (jeśli ktoś uważa, że przeoczyłem jakąś niezłą minę z naszej dotychczasowej kolekcji, niech koniecznie da mi znać).
A na koniec roku wybierzemy sobie wzorem Gali trójkę Najpiękniejszych, których nagroda z pewnością nie ominie
http://www.gramajda.pl/node/88 (ostatne zdjęcie z galerii)
Widok znajomy ten przypomniał mi szczytną ideę niegdysiejszego, nierozstrzygniętego Konkursu Gramajdowych Min Głupawych. Założyłem więc osobną galeryjkę osobliwości, do której odwiedzenia serdecznie zapraszam:
http://www.gramajda.pl/node/89
Na razie umieściłem w niej zdjęcia wybrane w sposób zupełnie prezesowski i autorytatywny (oczywiście sam również jestem na kilku z nich, bo to najcześciej ja robię z siebie idiotę). Jednocześnie informuję, że galeria ma charakter otwarty i będzie stale powiększana (jeśli ktoś uważa, że przeoczyłem jakąś niezłą minę z naszej dotychczasowej kolekcji, niech koniecznie da mi znać).
A na koniec roku wybierzemy sobie wzorem Gali trójkę Najpiękniejszych, których nagroda z pewnością nie ominie
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Ogólnie można zauważyć, że tak nagrodowo się zrobiło w Poznaniu. A to nagroda za turniej, znowu nagroda za przychodzenie i rejestrowanie się na stronie, nagroda za bycie-pięknym-inaczej-przez-krótki-nieokreślony-czas.
Proponuję jeszcze kilka nietypowych nagród:
-za odwagę powiedzenia, że Wikinger nie jest najlepszą grą na świecie (a wręcz przeciwnie);
-za notoryczne oszukiwanie (w tym przypadku Grzegorz nie będzie musiał oszukiwać);
-za radość z przegranych partii;
-za język prosto ze stajni Wilkinsona;
-za szczególny sposób bycia geekiem (planszówki+gryzonie);
-za udokumentowanie sytuacji, kiedy Prezes gra w grę o instrukcji przekraczającej 4 strony;
-za sprowadzanie każdej rozgrywki to jakiegoś żartu
-za drażnienie chłopaków z Warszawy
-za najbardziej gorliwy smatanizm
-za negocjowanie przy największej ilości gier
-za najwięcej przyniesionych gier
-za najszybsze wykonywanie swoich ruchów i pilnowanie, aby inni też byli tak szybcy
itd. itp.
uff!
rokter - odwiedzić bankomat po drodze?
Pozdrawiam
Proponuję jeszcze kilka nietypowych nagród:
-za odwagę powiedzenia, że Wikinger nie jest najlepszą grą na świecie (a wręcz przeciwnie);
-za notoryczne oszukiwanie (w tym przypadku Grzegorz nie będzie musiał oszukiwać);
-za radość z przegranych partii;
-za język prosto ze stajni Wilkinsona;
-za szczególny sposób bycia geekiem (planszówki+gryzonie);
-za udokumentowanie sytuacji, kiedy Prezes gra w grę o instrukcji przekraczającej 4 strony;
-za sprowadzanie każdej rozgrywki to jakiegoś żartu
-za drażnienie chłopaków z Warszawy
-za najbardziej gorliwy smatanizm
-za negocjowanie przy największej ilości gier
-za najwięcej przyniesionych gier
-za najszybsze wykonywanie swoich ruchów i pilnowanie, aby inni też byli tak szybcy
itd. itp.
uff!
rokter - odwiedzić bankomat po drodze?
Pozdrawiam
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
nie rozumiem tego punktu z chłopakami z Warszawy... nie drażnij mnie
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Zamierzchłe czasy, chłopacy z Warszawy uznali w końcu wyższość Poznania, więc nie ma już powodu, żeby ich drażnićyosz pisze:nie rozumiem tego punktu z chłopakami z Warszawy... nie drażnij mnie
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 lut 2009, 11:15
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
bylismy drugi (choc w zasadzie trzeci - jesli liczyc wpadniecie na prawo jungli 2tyg. temu) raz,
Dzieki Robertowi (ktoremu przynieslismy dzis szczescie ) udało nam sie w jakies 4h zagrac po raz pierwszy w:
- Filary ziemi - bardzo fajnie, choc koncowka pokazala ze losowosc gra tam zbyt duza role. W ostatniej chwili Ola podwoila niemal swoje punkty (ku wlasnemu zaskoczeniu wygrywajac), a Robert mial szczescie poczekac ze swoim ruchem na koniec. Nastepnym raziem gramy z innym wariantem losowania ?
- Coloseum - (gralismy razem) przez pierwsze 2-3 rundy trudno bylo nam wszystko ogarnac, jak juz sie polapalismy o co w tym chodzi to nie mielismy pojecia w ktorym kierunku grac (paraliz decyzyjny x nas dwoje), w 5 rundzie sadzilismy ze nie wyplacimy sie na wybrana strategie, po ostatniej rundzie okazalo sie ze... jakims cudem wygralismy.
no nic, poczatkujacy szczescie maja
dziekujemy za wspolna gre Robertowi, Markowi, Itsuma, Ani
i szczegolnie za tlumaczenie zasad i transport do domu koledze ktorego imienia (WSTYD!) nie znamy ( lub nie pamietamy? )
Ola i Szymon
Dzieki Robertowi (ktoremu przynieslismy dzis szczescie ) udało nam sie w jakies 4h zagrac po raz pierwszy w:
- Filary ziemi - bardzo fajnie, choc koncowka pokazala ze losowosc gra tam zbyt duza role. W ostatniej chwili Ola podwoila niemal swoje punkty (ku wlasnemu zaskoczeniu wygrywajac), a Robert mial szczescie poczekac ze swoim ruchem na koniec. Nastepnym raziem gramy z innym wariantem losowania ?
- Coloseum - (gralismy razem) przez pierwsze 2-3 rundy trudno bylo nam wszystko ogarnac, jak juz sie polapalismy o co w tym chodzi to nie mielismy pojecia w ktorym kierunku grac (paraliz decyzyjny x nas dwoje), w 5 rundzie sadzilismy ze nie wyplacimy sie na wybrana strategie, po ostatniej rundzie okazalo sie ze... jakims cudem wygralismy.
no nic, poczatkujacy szczescie maja
dziekujemy za wspolna gre Robertowi, Markowi, Itsuma, Ani
i szczegolnie za tlumaczenie zasad i transport do domu koledze ktorego imienia (WSTYD!) nie znamy ( lub nie pamietamy? )
Ola i Szymon
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Super Serio, jestem ZA organizowaniem konkursów na tak głupie (interesujące) tematycannehal pisze:Proponuję jeszcze kilka nietypowych nagród:
(...)
itd. itp.
Czy Ty Tomku "przypadkiem" nie wygrałeś turnieju Carcassone??cannehal pisze: rokter - odwiedzić bankomat po drodze?
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
A mówił tatuś, żeby grać od razu z wariantem "odlosowionym", mówił? Ale kto by tam słuchał głupiego prezesaniematunikogo pisze:
- Filary ziemi - bardzo fajnie, choc koncowka pokazala ze losowosc gra tam zbyt duza role. W ostatniej chwili Ola podwoila niemal swoje punkty (ku wlasnemu zaskoczeniu wygrywajac), a Robert mial szczescie poczekac ze swoim ruchem na koniec. Nastepnym raziem gramy z innym wariantem losowania ?
Co tam wczoraj miłego?
- Innsmouth Escape - dałe grze drugą szansę na czterech (zamiast pięciu) graczy - i mam wrażenie, że pozycja się odwdzięczyła. Osamotniony człowiek w mieście opanowanym przez Stwory z Głębin nie był tym razem całkowicie pozbawiony szans na zwycięstwo i dorwaliśmy go dopiero kiedy już już miał uciekać z kompletem uratowanych przyjaciół. Oczywiście wrażenie beznajdziejności sytuacji towarzyszyło Pawłowi przez cały czas (potęgowane wybuchami szyderczego śmiechu pozostałej trójki kierującej Stworami), ale trzeba przyznać, że szansa na zwycięstwo była dosyć konkretna. Chętnie powtórzę.
- Hansa - miła partyjka nawet mimo tego, że zapomniałem o rozstwianiu sześciu straganów początkowych
- High Society - dwie rozgrywki pod rząd w gronie trzech nowo poznanych alibijskich neofitów (plus Andrzej). Kupa śmiechu, maksymalnie pechowe zagrania Andrzeja i naprawdę dużo pozytywnych emocji
- Blefuj - w tym samym towarzystwie, co High Society. Tak dawno w to nie grałem, że prawie zapomniałem za co tę grę tak bardzo lubię. Głównie za towarzystwo
- Through the ages - no kurde rzeczywiście dobre (chociaż ani przez chwilę nie wierzyłem, że wyrobimy się w trzy osoby w wersję advanced w niecałe 3 godziny). Grałem pierwszy raz, oczywiscie spowalnialem rozgrywkę i na razie mniej więcej opanowałem mechanikę (czyli to co się dzieje wokół mojej planszy; na plansze innych nie patrzyłem w ogóle, bo już totalnie bym się pogubił). Żeby stworzyć realną konkurencję dla Pjaja i Zbycha musiałbym zagrać jeszcze 2-3 razy i przede wszystkim poczytać trochę te wszystkie karty
Dałem plamę ze zbieraniem kasy na obrusy (czytaj: nie zbierałem, bo zapomniałem) - ale co się odwlecze to nie uciecze
no i na koniec informacja o turnieju Carcassonne: WYGRAŁ CANNEHAL!
Finałowa czwórka to:
1. Tomek (Cannehal)
2. Zbychu (longinus_997)
3. Przemo (woj_settlers)
4. Paweł (pjaj)
(co do kolejności 2 i 3 miejsca to nie mam pewności, ale może ktoś mnie sprostuje; przemo - elowy piernik honorowy do odbioru u Zosi)
Wręczenie nagród odbyło się w dość mało spektakularny sposób, bo już koło 24.00, kiedy ludzi było nieco mniej, ale myślę, że suma wartości sentymentalnych (własnoręcznie wypiekane pierniki i własnoręcznie odkuwany kafelek) oraz materialnych (gra + zgrzewka tyskiego od itsumy) powinny zrekompemnsować brak fleszy i owacji na stojąco
A poza tym uważam, że Kartaginę należy zniszczyć - czyli: jak zwykle było super.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl