Po pierwsze to w 2 osoby jest jeszcze ciężej, bo całe Zło uderza w dwóch hobbitów, łatwiej jest w 3-4 (możecie grać po dwóch hobbitów każdy). Strategia zależy mocno od losowania Event Tiles w każdym scenariuszu. Dobrze jest trzymać karty typu "Belt", "Mithril" czy "Magic" na czarną godzinę, zagrywać je kiedy naprawdę nie ma już innego wyjścia. Sam dzięki swojej zdolności specjalnej jest dobrym powiernikiem - warto pod koniec scenariuszy wykorzystywać możliwość włożenia przez niego Pierścienia, aby szybko zakończyć daną planszę. W Jaskinię Szeloby lepiej się zbyt mocno nie zapuszczać
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
i przelecieć ją najszybciej jak się da (jaskinię, nie Szelobę
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
). Na Mordor musisz zostawić karty Travelling/Jokery (warto mieć Golluma z Jaskini) i gnać szybko do przodu, tu już nie ma nic do stracenia. Na wcześniejszych planszach warto podciągać poboczne ścieżki, nie tylko główną - brak zbyt wielu Life Tokens szybko zaprowadzi hobbitów blisko Saurona. Rzadko też korzysta się z możliwości leczenia (ruch do tyłu na Corruption line), lepiej zagrywać albo dobierać karty.
Ostatnie parę razy grałem z dodatkiem F&F i udawało się wygrawać przez pokonanie wszystkich 30 wrogów, bo daje on taką nową możliwość i jest to prostsze niż "zwykłe" zwycięstwo.
Mam | Mam mieć
Oh, what sad times are these when passing ruffians can say
ni at will to old ladies... There is a pestilence upon this land, nothing is sacred.