Letters from Whitechapel / Listy z Whitechapel (Gabriele Mari, Gianluca Santopietro)

[cactusse]

Taka zabawna sytuacja mi się zdarzyła - drugiej nocy goniłem Kubę jednym policjantem, bo reszta była zbyt daleko. W ramach przygotowań do następnej nocy, pozostałych policjantów przesuwałem do potencjalnych miejsc zbrodni. Gdy Kuba wturalał się do kryjówki, obstawiłem wlaściwie pięć na sześć dostępnych miejsc.
Kuba zaryzykował, że blefuje i aresztowalem go w pierwszym ruchu (ha!).

Patrząc na planszę wychodzi, że, jeżeli Kuba nie skorzystał wcześniej z opcji czekania, to trzeciej nocy można obstawić policjantami wszystkie pozostałe miejsca zbrodni i sprowadzić szansę aresztowania na starcie do rzutu monetą.

Nie psuje to gry, ale nagle opcja czekania wydaje się być teraz obowiązkowym zagraniem...

[Jools]

Wczoraj ograłem pierwszy raz grę z dodatkiem, i muszę przyznać że dodatek sporo zmienia w grze, i nie wyobrażam sobie gry już bez niego.
Pomimo iż cena do zawartości wydaje się być bardzo słaba, ale gdyby spojrzeć od strony zmian mechanicznych, to dużo on wnosi. Must have dla fanów.
Najważniejsze zmiany to karty. Karty podejrzanych - Kuba dostaje tożsamość, która ogranicza trochę jego możliwości, karty ofiar - dodatkowe zdolności i losowe miejsca zbrodni, karty policjantów - zdolności.
Do tego figurki - są lepsze niż mi się wydawało w praktyce. Bo po planszy porusza się już policjant a nie drewniana jego imitacja (które bardzo mi się podobały).
I chyba najważniejsze - nowa zasada Wsparcia (że detektywi mogą wzywać/teleportować do siebie patrolowych).

Także dodatek świetnie zmienił rozgrywkę dodając jeszcze większą głębię.

Ale, wydaje się że jest błąd w wydaniu od Galakty. Tj. w wersji angielskiej jest 25 kart podejrzanych, w 4 poziomach trudności. W polskiej instrukcji też jest wzmianka o 4 poziomach. Tymczasem fizycznie mamy tylko 23 karty w poziomach 1-3 (bez 4). W polskiej instrukcji jest też wzmianka że w pudełku są 23 karty (w angielskiej jest 25).
Tak jakby Galakta pomyliła się w druku, i świadomie zmienili ilość kart z 25 do 23, bo wszędzie w instrukcji jest wzmianka o 2 kartach mniej (25->23, 42->40).

Zdjęcie ekranu dla zobrazowania:

[Nilis]

Wczoraj ograłem pierwszy raz grę z dodatkiem, i muszę przyznać że dodatek sporo zmienia w grze, i nie wyobrażam sobie gry już bez niego.
Pomimo iż cena do zawartości wydaje się być bardzo słaba, ale gdyby spojrzeć od strony zmian mechanicznych, to dużo on wnosi. Must have dla fanów.

Hmm... To ciekawe bo widziałem nawet gdzieś że w klasyfikacji najgorszego dodatku do gry właśnie dodatek do listów wiedzie prym:)

[TV3]

Cytując (z grubsza) jeden znaleziony tu gdzieś na forum wpis:
Dodatku nie znam, więc się wypowiem

Kuba dostaje tożsamość

Znaczy w dodatku wiadomo kim jest...? Ale jak to tak... toż to nie ma podstaw zważywszy na stan wiedzy obecnej.

losowe miejsca zbrodni

I tu podobnie - bo to akurat doskonale wiadomo - kiedy, na której ulicy etc.


Czyli już taka historia rozpruwacza niekoniecznie o rozpruwaczu ? Uueee...

Swoją drogą gdzieś mi umknęła możliwość kupna dodatku. Co prawda od długiego czasu w Listy nie gram, nie bardzo mam z kim w to akurat, ale zważywszy, że to bodaj moja ulubiona gra...

czy ktoś jeszcze byłby łaskaw skrobnąć coś na temat zasadności kupna? Dobry on czy niedobry?

Ktoś zna, to ktoś się niech wypowie

[Jools]

Cytując (z grubsza) jeden znaleziony tu gdzieś na forum wpis:
Dodatku nie znam, więc się wypowiem

Kuba dostaje tożsamość

Znaczy w dodatku wiadomo kim jest...? Ale jak to tak... toż to nie ma podstaw zważywszy na stan wiedzy obecnej.

losowe miejsca zbrodni

I tu podobnie - bo to akurat doskonale wiadomo - kiedy, na której ulicy etc.


Czyli już taka historia rozpruwacza niekoniecznie o rozpruwaczu ? Uueee...

Nie nie. Gracz Kuby dostaje kartę Podejrzanego (historycznego, czyli osobę która była najprawdopodobniej zabójcą), która wymusza mu sektor na bazę i ogranicza możliwości zabijania ofiar.
A losowe ofiary - to wciąż ten same kobiety z historii, ale niektóre pola mogą być przesunięte.

Także historycznie i klimatycznie dodatek wnosi jeszcze więcej dzięki tym kartom.

[Emil_1]

Cześć,
Czy ktoś z Was wie, zy stoi coś na przeszkodzie, by swoje schronienie dawać obok startu jednej z nieszczęśnic i w czwartej turze zabić tę nieszczęśnicę, by po prostu na początku użyć powozu i wjechać do kryjówki?
Miałem z tym ostatnio problem i szukaliśmy zasad w podstawce mówiących o tym

[Odi]

Nie można wjechać do kryjówki powozem, ani żadną inną akcją specjalną.

Można tak zrobić (że zabijasz obok kryjówki i wchodzisz do niej pierwszym zwykłym ruchem), natomiast to jest bardzo... gamey.
Zdecydowanie polecam grać z home rulesem, że Kuba startuje z krańcowego pola żółtego na torze czasu, i jeśli zabije będąc na tym polu, to do kryjówki może wejść dopiero gdy będzie na białym.
Daje to albo czas śledczym na zrobienie czegokolwiek, albo pozwala śledczym odsuwać panny od Kuby.

[Emil_1]

Dzięki:)

[Jools]

Cześć,
Czy ktoś z Was wie, zy stoi coś na przeszkodzie, by swoje schronienie dawać obok startu jednej z nieszczęśnic i w czwartej turze zabić tę nieszczęśnicę, by po prostu na początku użyć powozu i wjechać do kryjówki?
Miałem z tym ostatnio problem i szukaliśmy zasad w podstawce mówiących o tym

Oczywiście że nie można wjechać ruchem specjalny do kryjówki, ale można ostatniej nocy zabić 2-3 pola od niej.
Opcjonalne zasady tez mówią że kryjówka Kuby nie może być na polu sąsiednim od miejsca zbrodni.
Tak czy siak to jest trick Kuby, by w ostatnią, najcięższą dla niego noc, zabić w miarę blisko kryjówki i szybko zakończyć to. Bo ostatnia noc jest z przewaga dla policjantów już.
Cały knyf polega na tym by policjanci ogarnęli przez te 3 noce gdzie Kuba może mieć kryjówkę, i zabezpieczyć ewentualną ostatnią ofiarę w tym rejonie.

[hipcio_stg]

Odkopię stary wątek i starą grę. Listy z Whitechapel to gra, której szukałem dobry rok. Stary klasyk, mechanika/styl rozgrywki, którego do tej pory nie miałem w kolekcji (powiew świeżości 10-letnią grą). Na szczęście jeszcze dostałem nowy egzemplarz wraz z dodatkiem. Gra bardzo przypadła mi do gustu i ma doskonałą zaletę. Można zagrać w 6 niegrających osób. Tłumaczenie zasad to drobnostka, a każdy z łatwością się angażuje do rozgrywki. Granie uciekinierem przysparza przyjemnego kilania potylicy, a ciągłe czucie oddechu policjantów na plecach przysparza o dreszcze na plecach. Gra idealnie uzupełnia kolekcję. Dla mnie majstersztyk. Co prawda zawartość na pierwszy rzut oka średnio rekompensuje cenę (w dzisiejszych czasach), ale zabawa skutecznie ją rekompensuje. Nie zazdroszczę osobom, które płaciły 150zł 10 lat temu za ten tytuł. Wtedy na pewno bym się na nią nie zdecydował. Dzisiaj inaczej patrzę na gry i czasami czego innego od gier oczekuję. Więcej pewnie napiszę po kilku partiach.

[Blue]

Odkopię stary wątek i starą grę. Listy z Whitechapel to gra, której szukałem dobry rok.

Ale ona jest normalnie w sklepach dostępna przecież . No chyba ze polowałeś na super cene .

[hipcio_stg]

Odkopię stary wątek i starą grę. Listy z Whitechapel to gra, której szukałem dobry rok.

Ale ona jest normalnie w sklepach dostępna przecież . No chyba ze polowałeś na super cene .

Gdybym rok temu wiedział, że szukam dokładnie takiej gry to już bym ją kupił rok temu. Nie chodziło o dostępność, a o poszukiwanie gry innej niż te, które posiadam, takiej, która mnie czymś zaskoczy, a nie powiela rzeczy które znam itd. Nawet założyłem wątek w tonie kupiłbym coś, ale nic nie potrafi mnie zaskoczyć. Staram się posiadać w kolekcji gry różnorodne. Na różne składy osobowe, różne typy, różne wagi itd. Listy idealnie trafiły w lukę. Na pewno jeżeli będę trafiał na takie gry, które mnie faktycznie zaskoczą czymś nowym, ciekawym, innym to pewnie będę po nie sięgał.

[Odi]

Tylko że przy sześciu osobach gra wiele zyskuje - owszem - w warstwie społecznej i komunikacyjnej, ale traci grywalnościowo.

Wszystko ze względu na to, że:
- każdy gracz chce być w centrum akcji, nikt nie godzi się na rolę "Stój tam, na rogu, w razie gdyby Kuba szedł tamtędy". A niestety, gra wymaga bardzo rozsądnego gospodarowania policjantami. Nie można wszystkich rzucić "na pałę" za Kubą, trzeba stworzyć "drugą linię", w której mało kto chce być (inaczej, gdy gra dwóch graczy i można się podzielić pionkami);
- każdy ma swoją teorię gdzie Kuba aktualnie się znajduje. Już przy dwóch policjantach może być to trudne do uzgodnienia, choć oczywiście jest inspirujące. Przy pięciu policjantach bardzo ciężko wspólnie dedukować prawidłowo, a rozwiązania kompromisowe najczęściej tylko ułatwiają Kubie ucieczkę;
- jeśli Kuba jest ogarnięty, bez problemu wykorzysta dwie powyższe właściwości gry i grupie będzie trudno wpaść na jego ślad. A mechanika wymusza stały postęp, tzn nie można zmarnować ani jednej nocy. W każdej trzeba zawężać obszar poszukiwania, dedukując gdzie jest kryjówka Kuby. W efekcie może nastąpić sytuacja, że jeśli po pierwszych dwóch nocach gracze nadal nie zgadzają się co do rejonu, w którym Kuba ma kryjówkę (albo co gorsza w ogóle nie potrafią go wskazać), to gra właściwie jest już przegrana, a do końca rozgrywki może być nawet jeszcze 1,5 godziny (dwie noce do rozegrania!). Wówczas albo kończymy rozgrywkę bez jej faktycznego rozstrzygnięcia (niezbyt satysfakcjonujące) albo gramy dalej bez większych nadziei (również niezbyt fajne).

Dlatego od razu polecam wdrożyć home rule, że można tez poruszać policjantem o 3 pola (ale bez sprawdzania i aresztowania), co powinno pozwolić szybciej przerzucać policjantów i reagować na sytuację.
Dodatkowo zmniejszyłbym liczbę specjalnych ruchów Kuby (do 2 dorożki i 1 uliczki w pierwszych dwóch nocach, potem 1 dorożka i 1 uliczka).

No i nie wahałbym się dać Kubę osobie, która dopiero zaczyna albo jest niezbyt doświadczonym graczem. W tej grze fajnie jest wtedy, kiedy gracze trzymają trop Kuby i są blisko. Dlatego lepiej, żeby Kuba trochę "dał" ten trop złapać.

A w ogóle, to warto też się zainteresować Tajemnicą Whitehall, która jest IMHO poprawioną wersją Listów.

[hipcio_stg]

Nie mam problemu, że w tego typu grę wygram czy przegram. Z tego co wiem to każdy w jakieś rundzie jest dowódcą, a pozwolenie grać każdemu jak uważa/przedyskutowania pewnych kwestii. Jeżeli się nie uda to zmieniamy Kubę. Jak każdy zobaczy co potrafi uciekinier to inaczej będzie łatał dziury i liczył ewentualne pola. To jak z mafią. Dopóki nie prowadzisz rozgrywki to nie wiesz jak bardzo ludzie kantują przy stole To z pewnością nie jest gra w kategorii turnieje/medale/olimpiady, tylko łatwa rozgrywka dla grupki ludzi. To nie terraformacja marsa w którą jeżeli nie wygrywam to doszukuję się dlaczego tak się stało. Są gry w które chcę wygrywać i nie popełniać błędów, a są takie w których jest mi to totalnie obojętne, bo czerpię przyjemność z grania a nie z wygrywania. Zdecydowanie tutaj tak jest. To tak jakby się frustrować, że tyle scenariuszy się przegrywa w Posiadłosć szaleństwa czy Robinsona. Te typy tak mają, a ja i tak lubię w nie grać.

[Emil_1]

Czy dodatek dużo wnosi do gameplay’u?

[hipcio_stg]

Jeszcze nie wiem. Wszedłem All in jak to mam w zwyczaju. Na pewno wnosi figurki. Kilka stron wcześniej ktoś pisał, że bardzo dużo wnosi, ktoś inny pisał, że ten dodatek jest w topie najgorszych.

[Odi]

Nie mam problemu, że w tego typu grę wygram czy przegram.

Tak, ale mi bardziej chodzi o to, że gra jest długa i od pewnego momentu może okazać się niesatysfakcjonująca. To nie Mafia, że rachu ciachu i od nowa. Tu jest długo, aż do pewnego zmęczenia graczy ciągłą dedukcją i pomysłami, a jednocześnie widełki tego, żeby było fajnie, są stosunkowo wąskie (Kubie nie może iść ZA DOBRZE - trzeba być blisko niego; policjanci muszą albo współpracować, albo mieć możliwość szybkiej reorganizacji - stąd konieczność home rulesa dot. szybszego poruszania się). Po prostu miej to na uwadze już przed rozgrywką w tak licznym gronie

[Cyel]

Mi też się wydaje, że to zdecydowanie lepsza gra na 2 osoby niż na więcej. I tak poszczególni policjanci nie mają swobody działania, bo żeby mieć szansę wygrać, muszą realizować wspólny plan.

[hipcio_stg]

Pierwsze dwie rozgrywki w gołą podstawkę. Dwie porażki. Frakcje są jak widać zbalansowane Będziemy w razie potrzeb dokładać elementy z dodatku, lub home rulesów. Na razie bomba. Czekam na skład 6os na wakacjach.

[paracelsus444]

Ja co prawda w Listy jeszcze nie grałem ale mam na celowniku. Chciałem jednak napisać jedno moje przemyślenie, możecie się zgodzić lub nie - w tego typu grach moim zdaniem lepiej żeby Kuba był na łatwiejszej pozycji. Jeśli Kuba miałby od początku problem z ucieczką to gracze-policjanci nie mieli by frajdy ze złapania po cięzkich bojach(śledztwie) mordercy bo gra byłaby wyzwaniem dla 1 gracza kierującego mordercą, a 5 pozostałych osób nie odczuwałoby presji i tym samym nie miałyby takiej radochy. Kiedy Kuba ma łatwiej, to 1 osoba ma radoche bo gra na nosie policjantom a 5 osób sie integruje i głowi. Dobrze że gra przy 6 osobach wymaga współpracy i poświęceń - zbliża to graczy i zmusza do interakcji.

[Odi]

Hm, problem w tym, że dobry Kuba tak zakręci graczami, że pierwszej nocy znajdą może 1-2 ślady. Zamiast napięcia i gorączkowych dyskusji, mamy wówczas frustrację ("No przecież sprawdziliśmy już wszystko") i zniecierpliwienie ("No wchodź już do tej kryjówki"). Strzelanie na oślep, na zasadzie: "no to może sprawdzam 123? Nie? 124? Nie? 125? Nie. No to ja już nie wiem gdzie on jest..." tylko potęguje negatywne odczucia. Przez samą liczbę graczy (dyskusja i dochodzenie do kompromisu 5 osób) gra się dłuży, a realnych, namacalnych efektów brak. Nie ma nic gorszego, jak nie wpaść na żaden ślad przez kilka tur z rzędu, a tak się niestety zdarza, gdy Kuba jest ZA DOBRY i/lub gracze biegają policjantami po planszy bez ładu i składu i sami sobie mylą tropy.

W rezultacie po pierwszej nocy gracze nie mają nawet przybliżonego pojęcia, gdzie ten Kuba może mieć kryjówkę. Jeśli podobnie uda się to zrobić Kubie w czasie drugiej nocy (a przy 5 policjantach to jest stosunkowo łatwe, ze względu na to, co pisałem powyżej), to gra jest dla policjantów już przegrana, a to dopiero połowa, no maks 3/5 rozgrywki. Trzecia noc jest ekstremalnie trudna dla zagubionej ekipy policjantów, a czwarta to formalność.

Niech Kuba ucieka, owszem, ale niech zostawia ślady, które gracze odnajdą. Stąd sugestia, żeby Kubą grał nowy gracz/słabszy gracz, który może nie odczyta mapy idealnie. Kuba też się nudzi, gdy widzi, że uciekł, a gracze i tak tracą czas na bezproduktywne dyskusje.
Najlepiej jest wtedy, kiedy pościg jest blisko Kuby.

[Nilis]

Gram w listy od kilku lat w ekipie 4 osobówej. 1 - Kuba, 3 Constabli. Gra się świetnie. Dwie osoby kontrolują 2 Constabli, jeden - jednego. Po pierwszej nocy następuje zmiana. Osoba co kontrolowała 2 Constabli zamienia się z tą co kontrolowała jednego. Wydaje mi się że najlepszy skład w tę grę to 3 osoby bo dwóch detektywów może wymienić się spostrzeżeniami co ratuje sytuację. Samotny mógłby zafiksować się na czymś i łatwo o porażkę.
Poza tym są różne taktyki, ja liczę skrupulatnie wszystkie możliwości ruchu Kuby a moja żona ma kobiecą intuicję i bardzo często odnajduje ślad Kuby tam gdzie nikt się tego nie spodziewał.
Gra jest bardzo dobra, wszystkim polecam

[AndreV]

Czy wiadomo coś o dodruku podstawki?

[Yuri]

Czy wiadomo coś o dodruku podstawki?

Raczej zdecydowanie nic. Może warto spytać również bezpośrednio w wątku wydawniczym Galakty?

[psia.kostka]

Mam wrazenie, ze naklad dopiero co sie wyczerpal w sklepach. A nawet jeszcze jest do zdobycia tu czy tam. Jednak cena skoczyla z 150 -> 200
Wiec temat dodruku nie byl priorytetem dotychczas.