Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Gromb
- Posty: 2888
- Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 875 times
- Been thanked: 384 times
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
jest też opcja z suszarką do włosów i później obowiązkowo do zimnej wody.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Jak woda się zagotuje wyłączamy palnik, zanurzamy na ~10 sekund (wystarczy część figurki którą chcemy naprostować) wyciągamy i natychmiast prostujemy fragment figurki (mamy na to kilka sekund). Jeśli się nie uda albo efekt będzie nie wystarczający zanurzamy figurkę i próbujemy jeszcze raz.
-
- Posty: 129
- Rejestracja: 30 gru 2015, 11:02
- Lokalizacja: Nadolice Wielkie koło Wrocławia
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 2 times
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Hej,
w jaki sposób dołącza się moby do gry z dodatku KS blood moon box ? Nie ma tak żadnej dodatkowej instrukcji. Nie ma żadnego dodatkowe scenariusza. Tylko figurki + karty. Chyba, że mam jakaś wybrakowaną wersję
w jaki sposób dołącza się moby do gry z dodatku KS blood moon box ? Nie ma tak żadnej dodatkowej instrukcji. Nie ma żadnego dodatkowe scenariusza. Tylko figurki + karty. Chyba, że mam jakaś wybrakowaną wersję
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Z tego co kojarzę z bgg to dodatkowych wrogów nożna wybrać losowo w niektorych misjach (niektore mają z góry określonych przeciwników a nie które losowo i wtedy można wstawić tych z dodatków.. tak mi się wydaje) ale nie jestem ekspertem, jeszcze nie grałem w scenariusz (może 1 raz long hunt : chapter 1) natomiast mam pytanie czy ktoś z Was grał w Chalice Dungeon ? Mi udało się dzisiaj ukończyć i grało sję fajnie...ale niestety dopiero jak wprowadziłem zasadę że hunt track może "przelecieć" 2x (zakończyłem dosłownie na styk) czy jest wogóle realne ukończenie lochu w "jednym hunt track'u" ?
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Nie masz wybrakowanej. Tam rzeczywiście nie ma żadnej dodatkowej instrukcji.
Jeśli chodzi o zawartość BloodMoon Boxa, to wprowadzasz następująco:
- skrzynki i latarnie używasz zamiast żetonów kartonowych
- lalki nie mają żadnej gameplayowej wartości - wg twórców masz nimi oznaczać który Łowca się już ruszył - ja stosuje zamiast żetonów ludności (występują w scenariuszach)
- potwory - do każdego rodzaju potwora masz jego kartę ataków - mieszasz je z tymi z podstawki. W każdym scenariuszu masz 3 rozdziały. W czasie setupu każdego rozdziału masz napisane jakie potwory są obowiązkowe dla danego scenariusza a ile "slot-ów" jest dla losowych potworów. W pierwszym scenariuszu "Longest Hunt" nie ma losowych potworów, tylko wszystkie są określone przez scenariusz, i to u większości ludzi prowadzi do konsternacji gdzie tych wszystkich dodatków używać.
- łowcy -hmm nawet nie będę pisał
- Irr3versible
- Posty: 1020
- Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
- Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
- Has thanked: 657 times
- Been thanked: 590 times
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Kolejny weekend, kolejna gra - a właściwie ciut więcej niż jedna.
Trochę żałuję, że wciąż solo ale takie mamy czasy. Tym razem The Long Hunt na dwóch hunterów, uzbrojony w Saw Cleaver i Tonitrus (Blood moon SG).
Podsumowując, jedna śmierć w drugim rozdziale oraz dwie ucieczki przed pewną śmiercią a reszta to świetna zabawa w optymalizację. Grałem kampanie po raz drugi, w odstępstwie tygodnia, więc od razu zaznaczę że fabularny charakter ma wpływ na regrywalność w sposób dość znaczący. Czy mi to przeszkadza? Mnie osobiście nie. Co prawda nie byłem w stanie wykonać jednej z misji pobocznych (losowe rozłożenie mapy oraz przeciwników - przyporządkowanie do symboli), jednak w grze należy skupić się na tym co jest dostępne - inaczej zakończy się noc. W przygotowaniach zdecydowałem się na łowcę z SC, którym grałem na jedną rękę pierwszą kampanię, jednak to umiejętność łowcy z bronią Tonitrus (przyśpieszeniem plus extra dmg po przekształceniu) świeciła blaskiem.
Podkreślę jednak najważniejszą rzecz - upgrade huntera.
To właśnie zabawa w 'optymalizację' i rozpracowywanie kolejności umiejscowienia karty w połączeniu z naszymi nagrodami oraz przedmiotami jednorazowego użytku daję największą satysfakcję. Wynagradza to znajomość misji. Zanim CMON dostarczył grę, obawiałem się że gra może być bardzo rozchwiana. Gdzie decyzję choć znaczące, będą się zderzać z sytuacjami niemożliwymi. Teoretycznie takie sytuacje wciąż mogą się pojawić, jednak na siedem gier (rozdziałów) jeszcze nie miałem okazji. Każda śmierć (a było ich mało - 4) była wynikiem mojego ryzyka i/lub znaczącej agresji. Czasem lepiej po prostu przeczekać rundę (i np przyciągnąć przeciwników do nas - aktywacja na koniec rundy) niż ryzykować stun i stać w miejscu podczas aktywacji potwora.
Drugie przejście zajęło mi ok 4,0h (3 rozdziały), zliczając rozłożenie i złożenie.
W niedzielę rozpocząłem też Secrets of the Church, tym razem grając dwoma kompletnie nowymi łowcami: Ludwig's Holy Blade oraz Threaded Cane. Genralnie planuję trzymać się rozkładu misji najbliżej powiązanego z grą z PS4, rozpiska na
W tym scenariuszu mamy właśnie możliwość losować przeciwników (co generalnie zwiększa mocno regrywalność i taktykę) i... nie spoilując bardzo powiem, że podoba mi się bardziej niż The Long Hunt. Tylko jeden scenariusz rozegrany późnym wieczorem, mam jednak plan kontynuować w dwa kolejne dni. Jedna śmierć, na samym początku podczas misji pobocznej - straciłem równowagę uderzony tarczą przez tłum gdy ja nastawiłem się na błyskawiczną eliminację... a że było ich więcej niż trzech... Ostatecznie zrobiłem wszystkie misje, wliczając główną i jestem zadowolony z obecnego rozwoju łowców. Kilka ulepszeń do zachwiania (stagger) oraz wzmocnienia ataku z leczeniem dla TC (zachwianie działa również na tej samej prędkości) oraz ulepszenia uników plus kilka innych kart dla LHB (gdzie czyszczenie miejsca na karcie generuję dodatkowe obrażenie).
Chwila gdy jeden z łowców (LHB) w dwóch rundach rozwala dwa potwory, zadając łącznie 14 obrażeń, tracąc 3 w 2 aktywacjach daję dużo satysfakcji - z zakupu i świetnie przemyślanego mechanizmu kart akcji.
Mini spoiler z Kamapani, chapter 1; drugi łowca już czekał po drugiej stronie mgły by włączyć się do akcji.
Kilka innych ujęć z rozgrywek (dla wrażliwych też mogą być małe spoilery jak widok całego stołu po rozgrywcę).
Lopek43
Lochów nie próbowałem jeszcze, ale ostrożnie powiem że raczej jest to możliwe.
Brzmi banalnie, ale główne założenie to unikać śmierci -> śmierć karze podwójnie, blood echo oraz progres nocy. To jest tak ważne, że jeśli możesz to zużywaj swoje przedmioty jednorazowe czy zużywaj pistolet gdy tylko możesz. Po pewnym czasie prawdopodobieństwo śmierci/sukcesu będziesz bardzo szybko kalkulował i jeśli nie zabijesz przeciwnika w ataku plus jego atkywacji - bo w kartach ataków zostały 2xspecial (a mob ma stagger) i Basic a Ty jesteś wolniejszy lub zabraknie Ci kart - zrób teleport lub nie atakuj i czekaj na jego aktywację. Druga rzecz to rozwój z jakimś planem, nie zawsze ulubiona karta pojawi się w Hunters Dream, ale zawsze jest tam coś przydatnego - no i pamiętaj, że atak karta z możliwością usunięcia po zagraniu uwolni slot na kolejną akcję/unik. Dobre zrozumienie zależności oraz przejście raz jeszcze przez zasady oraz FAQ (bardzo ważne, choćby dla zrozumienia że karta z Draw +1 zezwala na zagranie dobranej karty natychmiast (być może to jest Twój wyczekiwany unik) są kluczowe.
Gdybym miał oceniać po tych rozgrywkach, 9/10 i przejmuję palmę pierwszeństwa po C:DMD w szybkich Crawlerach.
Nadal nie lubię jednak toru postępu nocy, potrafię z nim grać ale gryzie mi się z grą konsolową, tak już chyba zostanie. Kolejna rzecz, która mnie drażni to tasowanie kaflami mapy - niewygodne, sprzyja zniszczeniu*. Losowość w układaniu kafli może też generować sytuację jak na pierwszym zdjęciu w drugim spoilerze - stojąc na polu Courtyard Lamp odsłaniałem ostatnie wyjście z kafelka na prawo i wylosowałem Iosefka Clinic - kafel ma tylko jedno wejście, więc pociągnąłem następny (Occupied House). Wierzę, że CMON przeliczył kalkulację i sytuacja z brakiem rozwoju mapy nie nastąpi, ale kto wie - szczególnie przy KSowych kampaniach.
*Ktoś zna jakąś aplikację gdzie można wirtualnie rzucić 'kostką' o dowolnej liczbie ścianek (równej stosowi nieodkrytych kafelków)?
Trochę żałuję, że wciąż solo ale takie mamy czasy. Tym razem The Long Hunt na dwóch hunterów, uzbrojony w Saw Cleaver i Tonitrus (Blood moon SG).
Podsumowując, jedna śmierć w drugim rozdziale oraz dwie ucieczki przed pewną śmiercią a reszta to świetna zabawa w optymalizację. Grałem kampanie po raz drugi, w odstępstwie tygodnia, więc od razu zaznaczę że fabularny charakter ma wpływ na regrywalność w sposób dość znaczący. Czy mi to przeszkadza? Mnie osobiście nie. Co prawda nie byłem w stanie wykonać jednej z misji pobocznych (losowe rozłożenie mapy oraz przeciwników - przyporządkowanie do symboli), jednak w grze należy skupić się na tym co jest dostępne - inaczej zakończy się noc. W przygotowaniach zdecydowałem się na łowcę z SC, którym grałem na jedną rękę pierwszą kampanię, jednak to umiejętność łowcy z bronią Tonitrus (przyśpieszeniem plus extra dmg po przekształceniu) świeciła blaskiem.
Podkreślę jednak najważniejszą rzecz - upgrade huntera.
To właśnie zabawa w 'optymalizację' i rozpracowywanie kolejności umiejscowienia karty w połączeniu z naszymi nagrodami oraz przedmiotami jednorazowego użytku daję największą satysfakcję. Wynagradza to znajomość misji. Zanim CMON dostarczył grę, obawiałem się że gra może być bardzo rozchwiana. Gdzie decyzję choć znaczące, będą się zderzać z sytuacjami niemożliwymi. Teoretycznie takie sytuacje wciąż mogą się pojawić, jednak na siedem gier (rozdziałów) jeszcze nie miałem okazji. Każda śmierć (a było ich mało - 4) była wynikiem mojego ryzyka i/lub znaczącej agresji. Czasem lepiej po prostu przeczekać rundę (i np przyciągnąć przeciwników do nas - aktywacja na koniec rundy) niż ryzykować stun i stać w miejscu podczas aktywacji potwora.
Drugie przejście zajęło mi ok 4,0h (3 rozdziały), zliczając rozłożenie i złożenie.
W niedzielę rozpocząłem też Secrets of the Church, tym razem grając dwoma kompletnie nowymi łowcami: Ludwig's Holy Blade oraz Threaded Cane. Genralnie planuję trzymać się rozkładu misji najbliżej powiązanego z grą z PS4, rozpiska na
W tym scenariuszu mamy właśnie możliwość losować przeciwników (co generalnie zwiększa mocno regrywalność i taktykę) i... nie spoilując bardzo powiem, że podoba mi się bardziej niż The Long Hunt. Tylko jeden scenariusz rozegrany późnym wieczorem, mam jednak plan kontynuować w dwa kolejne dni. Jedna śmierć, na samym początku podczas misji pobocznej - straciłem równowagę uderzony tarczą przez tłum gdy ja nastawiłem się na błyskawiczną eliminację... a że było ich więcej niż trzech... Ostatecznie zrobiłem wszystkie misje, wliczając główną i jestem zadowolony z obecnego rozwoju łowców. Kilka ulepszeń do zachwiania (stagger) oraz wzmocnienia ataku z leczeniem dla TC (zachwianie działa również na tej samej prędkości) oraz ulepszenia uników plus kilka innych kart dla LHB (gdzie czyszczenie miejsca na karcie generuję dodatkowe obrażenie).
Chwila gdy jeden z łowców (LHB) w dwóch rundach rozwala dwa potwory, zadając łącznie 14 obrażeń, tracąc 3 w 2 aktywacjach daję dużo satysfakcji - z zakupu i świetnie przemyślanego mechanizmu kart akcji.
Mini spoiler z Kamapani, chapter 1; drugi łowca już czekał po drugiej stronie mgły by włączyć się do akcji.
Spoiler:
Spoiler:
Lochów nie próbowałem jeszcze, ale ostrożnie powiem że raczej jest to możliwe.
Brzmi banalnie, ale główne założenie to unikać śmierci -> śmierć karze podwójnie, blood echo oraz progres nocy. To jest tak ważne, że jeśli możesz to zużywaj swoje przedmioty jednorazowe czy zużywaj pistolet gdy tylko możesz. Po pewnym czasie prawdopodobieństwo śmierci/sukcesu będziesz bardzo szybko kalkulował i jeśli nie zabijesz przeciwnika w ataku plus jego atkywacji - bo w kartach ataków zostały 2xspecial (a mob ma stagger) i Basic a Ty jesteś wolniejszy lub zabraknie Ci kart - zrób teleport lub nie atakuj i czekaj na jego aktywację. Druga rzecz to rozwój z jakimś planem, nie zawsze ulubiona karta pojawi się w Hunters Dream, ale zawsze jest tam coś przydatnego - no i pamiętaj, że atak karta z możliwością usunięcia po zagraniu uwolni slot na kolejną akcję/unik. Dobre zrozumienie zależności oraz przejście raz jeszcze przez zasady oraz FAQ (bardzo ważne, choćby dla zrozumienia że karta z Draw +1 zezwala na zagranie dobranej karty natychmiast (być może to jest Twój wyczekiwany unik) są kluczowe.
Gdybym miał oceniać po tych rozgrywkach, 9/10 i przejmuję palmę pierwszeństwa po C:DMD w szybkich Crawlerach.
Nadal nie lubię jednak toru postępu nocy, potrafię z nim grać ale gryzie mi się z grą konsolową, tak już chyba zostanie. Kolejna rzecz, która mnie drażni to tasowanie kaflami mapy - niewygodne, sprzyja zniszczeniu*. Losowość w układaniu kafli może też generować sytuację jak na pierwszym zdjęciu w drugim spoilerze - stojąc na polu Courtyard Lamp odsłaniałem ostatnie wyjście z kafelka na prawo i wylosowałem Iosefka Clinic - kafel ma tylko jedno wejście, więc pociągnąłem następny (Occupied House). Wierzę, że CMON przeliczył kalkulację i sytuacja z brakiem rozwoju mapy nie nastąpi, ale kto wie - szczególnie przy KSowych kampaniach.
*Ktoś zna jakąś aplikację gdzie można wirtualnie rzucić 'kostką' o dowolnej liczbie ścianek (równej stosowi nieodkrytych kafelków)?
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Wpisz sobie na Play Store "random number generator", albo wejdź na poniższy link:Irr3versible pisze: ↑08 lut 2021, 03:25 *Ktoś zna jakąś aplikację gdzie można wirtualnie rzucić 'kostką' o dowolnej liczbie ścianek (równej stosowi nieodkrytych kafelków)?
https://www.calculator.net/random-number-generator.html
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Panowie i Panie
Jestem po kilku rozgrywkach w BB i planszetki graczy małe i duże wyginają się w łuk, żetony zaczynają się rozklejać i musze je kleić wikolem.
Czy tylko ja mam ten problem, czy tak jest też w innych egzemplarzach?
Pzdr
Jestem po kilku rozgrywkach w BB i planszetki graczy małe i duże wyginają się w łuk, żetony zaczynają się rozklejać i musze je kleić wikolem.
Czy tylko ja mam ten problem, czy tak jest też w innych egzemplarzach?
Pzdr
- pan_satyros
- Posty: 6145
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 675 times
- Been thanked: 516 times
- Kontakt:
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Jakość tej gry to niestety smutny żart, więc nie, nie tylko ty. Niestety taki stan rzeczy przyspiesza też niska wilgotność powietrza w mieszkaniu. Jeśli masz poniżej 40% czym prędzej spraw sobie jakiś nawilżacz powietrza.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
No a to właśnie nie jest tak, że jest za duża wilgotność powietrza? i przez to wszystko się wygina i rozkleja?pan_satyros pisze: ↑10 lut 2021, 10:05Jakość tej gry to niestety smutny żart, więc nie, nie tylko ty. Niestety taki stan rzeczy przyspiesza też niska wilgotność powietrza w mieszkaniu. Jeśli masz poniżej 40% czym prędzej spraw sobie jakiś nawilżacz powietrza.
- pan_satyros
- Posty: 6145
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 675 times
- Been thanked: 516 times
- Kontakt:
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Zdecydowanie nie! Gry (a te CMON szczególnie) przychodzą ostatnimi laty fabrycznie niedosuszone, źle magazynowane, często z powodu pospieszania produkcji (miałem okazję rozmawiać o procesach produkcji w Chinach i o tym, w jakich warunkach niejednokrotnie gry są przechowywane, czy suszone).SuCHaR pisze: ↑10 lut 2021, 10:07No a to właśnie nie jest tak, że jest za duża wilgotność powietrza? i przez to wszystko się wygina i rozkleja?pan_satyros pisze: ↑10 lut 2021, 10:05Jakość tej gry to niestety smutny żart, więc nie, nie tylko ty. Niestety taki stan rzeczy przyspiesza też niska wilgotność powietrza w mieszkaniu. Jeśli masz poniżej 40% czym prędzej spraw sobie jakiś nawilżacz powietrza.
Papier lubi umiarkowaną wilgotność i nie znosi nagłych zmian tejże, zatem jeśli trafi z warunków chłodno-wilgotnych (kontenery, magazyny, kurier), do ciepłego mieszkania o niskiej wilgotności odda swoją wilgoć bardzo szybko doprowadzając do charakterystycznego wygięcia.
Chesz przekonać się sam? Masz jakąś książkę, na której Ci nie zależy? wyjdź z nią zimą na zewnątrz, pochodź godzinkę, a następnie wróć do domu i odłóż na stół. Masz jak w banku, że kartki staną się pofalowane.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- dispe
- Posty: 380
- Rejestracja: 03 gru 2019, 12:42
- Lokalizacja: WWA
- Has thanked: 296 times
- Been thanked: 118 times
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
No ja gry w prawdzie nie mam ale gram z sąsiadami i musiałem wykonać własne planszetki żeby jakoś wygodniej tym zarządzać i aby nic się nie wyginało, do gry za prawie 400$...
Jeśli chodzi o samą grę, to jesteśmy po kilku rozgrywkach (pierwsze 2 scenariusze) i na razie mam mieszane uczucia, niby fajne ale strasznie mnie irytuje konieczność częstego szperania w FAQ, zabiera mi to trochę przyjemność z gry, może jak już ten element odpadnie, to będzie lepiej. Na razie takie 7/10. Zaznaczę tylko, że nie znałem gry na PS a kampanią na KS nie byłem zainteresowany bo to wizualnie nie były (i nie są) moje klimaty.
Spoiler:
- Irr3versible
- Posty: 1020
- Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
- Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
- Has thanked: 657 times
- Been thanked: 590 times
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Spoiler:
W przerwach między rozgrywkami (pomiędzy rozdziałami) gra zostawała na stole rozłożona, zatem albo mam szczęście... albo to kwestia wilgoci w pomieszczeniu a nie wada gry.
Aktualizując poprzedni wpis z weekendu, dodam że Secrets of the Church jest ciekawszą kampanią od The Long Hunt.
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
W egzemplarzu który posiadam komponenty są naprawdę ok (tokeny, karty, figurki itd) plansze mapy może lekko się odkształciły (pewnie ze względu na rozmiar nie tak bardzo jak np. pamiętam w Massive Darkness/Zombicide)Jestem po 3 kampaniach, nie zauważyłem wspomnianego problemu na mojej kopii - wrzucałem ostatnio zdjęcia z weekendu (7-8 gra) można ocenić.
W przerwach między rozgrywkami (pomiędzy rozdziałami) gra zostawała na stole rozłożona, zatem albo mam szczęście... albo to kwestia wilgoci w pomieszczeniu a nie wada gry.
Aktualizując poprzedni wpis z weekendu, dodam że Secrets of the Church jest ciekawszą kampanią od The Long Hunt.
P.s Jak ty to robisz ?? Ja wczoraj 3x padłem w Chapter 1 (za każdym razem zabrakło mi 1-2 rund..) jakoś rozciągasz ten Hunt Track Fakt wczoraj po kolejnej porażce już miałem lekkiego "nerwa" i za każdym podejściem kolejnym szło mi gorzej (pędziłem, grałem na pamięć i np. zapomniałem odebrać nagrody za Insign Mission..a tak się nie da.) Dzisiaj "na zimno" udało mi się zakończyć pierwszy rozdział..ale fartem Czy używasz Mini-Bossa w swoich rozgrywkach ? Mi właśnie udało się ukończyć z Mini-Bossem a myślałem że to będzie gwóźdź do trumny w czwartym podejściu ale mimo to udało się. Pozdrawiam
- pan_satyros
- Posty: 6145
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 675 times
- Been thanked: 516 times
- Kontakt:
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Otóż wada, głównie materiałów marnej jakości. Źle fabrycznie wysuszone gry są bardziej podatne na takie skoki temp i niską wilgotność. Jasne, jak u ciebie jest cacy, to nie zauważysz nic, ale niestety nie każdy tak ma, a np gry takiego Hans im Gluck mi się nigdy nie odkształciły, przez tyle lat. Przypadek? No niestety nie - przepaść w jakości tektury i lepsze przygotowanie gier do wysyłki po produkcji.Irr3versible pisze: ↑10 lut 2021, 14:01Jestem po 3 kampaniach, nie zauważyłem wspomnianego problemu na mojej kopii - wrzucałem ostatnio zdjęcia z weekendu (7-8 gra) można ocenić.Spoiler:
W przerwach między rozgrywkami (pomiędzy rozdziałami) gra zostawała na stole rozłożona, zatem albo mam szczęście... albo to kwestia wilgoci w pomieszczeniu a nie wada gry.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Polecam częste korzystanie z Draw 1, to chyba najcenniejsze karty. W grze największym twoim wrogiem jest upływający czas, a właśnie tymi kartami go sobie "kupujesz". Do tego optymalizacja, czyli robienie dwóch zadań za jednym zamachem. Na przykład kiedy masz zabić Scourge Beast, żeby mieć zwłoki do Hunt Mission, zabij tego potwora w Iosefka's Clinic i jednocześnie zrealizuj cel dla Iosefki. Z potworami walcz tylko wtedy, gdy wymaga tego zadanie. Podobnie ze skrzynkami z lootem. Karty są zbyt cenne, żeby marnować je na ubijanie potworów tylko dla zdobycia expa. Skok do Hunter's Dream przeciągasz ile tylko się da, najlepiej iść, kiedy masz pewność, że nie przeżyjesz starcia (o ile masz Blood Echoes).
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Ok czyli bez poznania scenariusza (a przynajmniej misji w nim zawartych) ciężko ukończyć go "od tak" i nie ma co się stresować tylko zaczynać jeszcze raz (jak w 7th continent uzbrojony w nową wiedzę) akurat nie ma z tym problemu bo gra wciąga i naprawdę mam ochotę grać znowu a za każdym razem dostrzegam że nie zagrałem jakiejś zdolności/przedmiotu co pomogło by w rozgrywce. Trzeba się tylko nastawić że porażka to też element zabawy A ilu hunterów do gry "solo" używacie? Ja gram jednym ale na YT widziałem wczoraj rozgrywkę "na 2 ręce" i wydaje mi się że było trochę lepiej (przynajmniej ekspoloracja - runda nie kończyła się tak szybko, jeden hunt ogarniał potwora drugi w tym czasie odkrywał i leciał z supportem, ciekawe..)Gribbler pisze: ↑11 lut 2021, 01:49Polecam częste korzystanie z Draw 1, to chyba najcenniejsze karty. W grze największym twoim wrogiem jest upływający czas, a właśnie tymi kartami go sobie "kupujesz". Do tego optymalizacja, czyli robienie dwóch zadań za jednym zamachem. Na przykład kiedy masz zabić Scourge Beast, żeby mieć zwłoki do Hunt Mission, zabij tego potwora w Iosefka's Clinic i jednocześnie zrealizuj cel dla Iosefki. Z potworami walcz tylko wtedy, gdy wymaga tego zadanie. Podobnie ze skrzynkami z lootem. Karty są zbyt cenne, żeby marnować je na ubijanie potworów tylko dla zdobycia expa. Skok do Hunter's Dream przeciągasz ile tylko się da, najlepiej iść, kiedy masz pewność, że nie przeżyjesz starcia (o ile masz Blood Echoes).
- Irr3versible
- Posty: 1020
- Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
- Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
- Has thanked: 657 times
- Been thanked: 590 times
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Może źle czytam Twoje wypowiedzi, ale piszesz że miałeś możliwość rozmawiać z Chinami o produkcji i magazynowaniu. Czy te rozmowy dotyczyły całej branży czy konkretnie CMON?pan_satyros pisze: ↑10 lut 2021, 14:30Otóż wada, głównie materiałów marnej jakości. Źle fabrycznie wysuszone gry są bardziej podatne na takie skoki temp i niską wilgotność. Jasne, jak u ciebie jest cacy, to nie zauważysz nic, ale niestety nie każdy tak ma, a np gry takiego Hans im Gluck mi się nigdy nie odkształciły, przez tyle lat. Przypadek? No niestety nie - przepaść w jakości tektury i lepsze przygotowanie gier do wysyłki po produkcji.Irr3versible pisze: ↑10 lut 2021, 14:01Jestem po 3 kampaniach, nie zauważyłem wspomnianego problemu na mojej kopii - wrzucałem ostatnio zdjęcia z weekendu (7-8 gra) można ocenić.Spoiler:
W przerwach między rozgrywkami (pomiędzy rozdziałami) gra zostawała na stole rozłożona, zatem albo mam szczęście... albo to kwestia wilgoci w pomieszczeniu a nie wada gry.
Wprowadzasz opinie o beznadziejnej jakości, ale ja nie nie spotkałem się z globalnym problemem z produkcją Bloodborne (można przypomnieć Folklore jako krańcowy przypadek zaniedbania - uwaga, po stronie fabryki produkującej dla GBG, o ile pamiętam ta ponawia druk w oparciu o gwarancję). Choć może patrzę na złe tematy na BGG, nie korzystam z socialowych portali więc nie mówię że tak jest. O jakości produkcji wspomniałem wcześniej, mam C:DMD, Munchkin Dungeon (formalnie to kilka dni temu zmienił właściciela) Project Elite i zabłąkany Invader (ale to retail polski), nie wyczuwam różnic między tymi produkcjami - karty, planszetki, jakość kartonu - kafle gry, znaczniki itp. Przykładowo Cthulhu czy Munchkin mają takie same wzmocnione karty postaci, taka samą planszę postępu gry (DMD). Zaznaczę, że samo pudełko zewnętrzne Bloodborne jest lepsze niż wspomnianego Cthulhu (bardziej odporne na półkową ścieralność), lepsza wypraska z przeznaczeniem na poszczególne komponenty gry.
Reasumując, jeśli tezą jest spadek jakości KSów CMON na przestrzeni lat to pewnie bym się podpisał. Jeśli jednak chcesz powiedzieć, że Bloodborne odstaję od ostatnio dostarczonych produktów to mam odmienne zdanie.
W kwestii wilgotność a papier/tektura 50-60% to idealne warunki. O ile pamiętam nigdy poniżej 40 co grozi trwałym pęknięciom (często micro ślady) a sporo powyżej 60% uaktywniają się grzyby/bakterie.
Klej raczej nie puści, chyba że pójdziemy w ekstremalnie wysoką wilgotność. Pytanie czy u kolegi nie zaszła kondensacja, paczka przechowywana ujemnych temperaturach szybko otwarta i wilgoć z powietrza skropliła się na komponentach. (Gdybanie trochę) Gra u mnie przeleżała rozłożona kolejną noc (dzisiaj będę grał rozdział 3 w kampanii Fall of Old Yharnam) i nadal wszystkie komponenty są w bardzo dobrym stanie. To nie jakość Brzęka, gdzie karty czy plansza rysuję się od patrzenia.
Reasumując, zawsze może być lepiej. Nie jest jednak źle i rzeczy nie rozwarstwiają się same z siebie
Lopek43
Pierwszy rozdział 3 kampanii, zaliczyłem 2 spektakularne śmierci już na starcie (2 runda) (łącznie 3 blood echo stracone) co nie tylko błyskawicznie spowodowało pierwszy reset ale też zabrało tak oczekiwany progress... Wygrałem w ostatniej rundzie (a każda z postaci miała po 3 echa na sobie - bo obawiałem się kolejnej wizyty w Hunters Dream). Nie ma złotej rady, ale generalnie mogę powiedzieć, że staram się mieć alternatywę na każdą sytuację - przeciwnik ma Base, korzystam z broni; Będzie special, to zanim zaatakuję dodam consumable przyśpieszające, nie mam Dodge to zagram kartę z Draw +1 licząc że wskoczy itp
- Gra jest zbyt szybka aby w pełni zbudować sobie karty na ręce - czasem musisz brać co jest.
Są jednak karty, które mogą być dobre podczas eksploracji (On kill: effect), ale podczas bossa są już jak karta podstawowa +1 obrażenie - takie karty wywalam w 3 rozdziale z decku.
- Kumulowanie, jeśli na nowym kafelku mam przeciwnika i skrzynkę na różnych strefach, to ruchem przesuwam się na skrzynię ciągnąć za sobą potwora (oszczędzając kolejny ruch po consumable); nie zatrzymuję się na potworze.
- Mocny rozwój we wszelkie karty uniwersalne - jak [Dodge] Draw 1, Clear the slot, jak [Dogde] i deal 2 dmg, [Dodge] odśwież broń - generalnie każda karta dodge jest dobra; Zwykle mam minimum 4 karty Dodge w decku. (co dla postaci z Holy Blade oznacza plus jeden obrażenia za clear the slot); Leaping Strike +1 Obrażenia, które można połączyć z ruchem, karta z przyśpieszeniem oraz Stagger - jest szybsza niż najszybszy atak potworów (choć może jakiś warunek zmienić atak potwora na szybkość 4).
- Najważniejsze jednak są karty pozwalające Ci przedłużyć Twoją turę. Mogą to byc efekty z Draw +1; Generalnie czas jest największym przeciwnikiem, więc im więcej wyciśniesz z każdej aktywacji, tym lepiej. Czasem nawet dobrze jest przyjąć trochę obrażenia, jeśli oszczędzony dodge wykorzystasz na ruch/interakcję.
- Raczej nie korzystam z innej broni niż stagger vs basic attack, pozwala zachwiać przeciwnika i zaoszczędzić kartę dodge.
- Nie gonie za potworami, które nie są zagrożeniem/wymogiem misji. Może się zdarzyć, że odsłonie kafelek a tam 2 przeciwników - wtedy ułożę kafel tak, aby pierwsza strafe nie miała przeciwnika. Wkraczam (obowiązek wynikający z ruchu przy odsłonięciu kafelka) i momentalnie 2 ruchem wracam na wcześniejszą strefę. Kończąc ruch, wiem że potwory przemieszczą się tylko o jedno pole.
- Wykorzystuje wszystkie narzędzia jakie łowca ma pod ręką, tylko w 3 rozdziale magazynuję zasoby na potencjalną walkę z bossem. Możesz trzymać karty nagrody niewykorzystane (strach przed nieznanym), ale dla mnie to oznacza że zmarnowałem kartę lub dwie bo trzymałem je na ostatnią godzinę. Korzystając z nagród często możesz wykonać więcej podczas aktywacji.
- Nie teleportuję się do Hunters Dream jak tylko mam sztukę czy dwie echa i/lub mam mało życia. Nie ma kary za teleportację stojąc na polu z potworem, więc jeśli stoję przed oczywistym - zaraz zginę - to dopiero wtedy zrobię teleport.
- Jeśli cel misji insight będzie zbyt trudny, zobacz czy możesz wykonać pierwszy krok - np ściągając jeden z żetonów insight i zwiewaj (teleport). Tokeny insight się nie odświeżają
Skup się na głównym celu do momentu kiedy masz pewność, że kolejna karta będzie ostatnią lub jest wyraźnie napisane że zakończy misję; eksploruj mapę już od początku.
Nie wiem czy powyższe będzie choć trochę przydatne (szczególnie, ze dość chaotycznie spisane). Gdyby pojawiły się jakieś wątpliwości, śmiało pytaj.
Gra przez ograniczoną ilość kart (ataku, akcji) oraz dość łatwe mechaniki powoduję że akcje systematycznie planujesz z wyprzedzeniem kolejne tury, ujawnienie zmiennych ułatwia Ci wybór. Tych informacji do ogarnięcia nie ma aż tak dużo, a ich zależności można poukładać w głowie
PS. Nie grałem z mini bossami jeszcze, to pierwsze przejście Core boxa bez modyfikacji. Solo na jedną rękę grałem pierwszą kampanie, później zacząłem już na dwie, gra nie skaluję wszystkich elementów w podziale na gracza (np mini bosowie - mogą pojawić się w kampanii mają wersję na 1-2 i 3-4 łowców) i chyba na 2 jest nieco łatwiej.
- pan_satyros
- Posty: 6145
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 675 times
- Been thanked: 516 times
- Kontakt:
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Rozmawiałem z jednym z francuskich wydawców, którzy regularnie puszczają gry na KS, a i też wspierają gry CMON. I doszliśmy do wniosku, że jakość wyraźnie spada. Jasne tu czy tam są wyjątki - a to pudełko lepsze (swoją drogą zabawne 3 gry (DMD, PE, BB) i każda robiona z innej jakości tektury i pokryta innym papierem), a to tym razem dadzą karty typu linen, ale tektura z gry na grę coraz gorsza i bardziej podatna na odkształcenia (może materiał ten sam, ale proces suszenia zdecydowanie gorzej przeprowadzony).Irr3versible pisze: ↑11 lut 2021, 11:03
Może źle czytam Twoje wypowiedzi, ale piszesz że miałeś możliwość rozmawiać z Chinami o produkcji i magazynowaniu. Czy te rozmowy dotyczyły całej branży czy konkretnie CMON?
Wprowadzasz opinie o beznadziejnej jakości, ale ja nie nie spotkałem się z globalnym problemem z produkcją Bloodborne (można przypomnieć Folklore jako krańcowy przypadek zaniedbania - uwaga, po stronie fabryki produkującej dla GBG, o ile pamiętam ta ponawia druk w oparciu o gwarancję). Choć może patrzę na złe tematy na BGG, nie korzystam z socialowych portali więc nie mówię że tak jest. O jakości produkcji wspomniałem wcześniej, mam C:DMD, Munchkin Dungeon (formalnie to kilka dni temu zmienił właściciela) Project Elite i zabłąkany Invader (ale to retail polski), nie wyczuwam różnic między tymi produkcjami - karty, planszetki, jakość kartonu - kafle gry, znaczniki itp. Przykładowo Cthulhu czy Munchkin mają takie same wzmocnione karty postaci, taka samą planszę postępu gry (DMD). Zaznaczę, że samo pudełko zewnętrzne Bloodborne jest lepsze niż wspomnianego Cthulhu (bardziej odporne na półkową ścieralność), lepsza wypraska z przeznaczeniem na poszczególne komponenty gry.
Reasumując, jeśli tezą jest spadek jakości KSów CMON na przestrzeni lat to pewnie bym się podpisał. Jeśli jednak chcesz powiedzieć, że Bloodborne odstaję od ostatnio dostarczonych produktów to mam odmienne zdanie.
Tylko tyle miałem na myśli.
tu przykłady:
https://youtu.be/i0YSOLq07Lg?t=714
https://youtu.be/d_w-plyUs0k?t=599
https://youtu.be/d_w-plyUs0k?t=1195
Co do reszty - uważam że to nadal bardzo ok produkt, ale jednak odstaje już nieco od KSowej konkurencji. Pisząc miałem na myśli głównie elementy tekturowe.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Niestety, filmiki to świetnie pokazują. Miałem dokładnie te same przemyślenia po mojej kopii Death May Die czy teraz Bloodborne. Wszystko pieknie, cacy ale nagle zaczynają wychodzić detale. U mnie np największe plansze / kafle lokacji z DMD delikatnie ale jednak zaczęły się odkształcać. A biorąc pod uwagę, że to nie jest mała indie firma która zarabia grosze na swoich KSach to trochę buduje znak zapytania na ich następne projekty. Bo raczej nie idzie ku lepszemu.pan_satyros pisze: ↑11 lut 2021, 11:30 Rozmawiałem z jednym z francuskich wydawców, którzy regularnie puszczają gry na KS, a i też wspierają gry CMON. I doszliśmy do wniosku, że jakość wyraźnie spada. Jasne tu czy tam są wyjątki - a to pudełko lepsze (swoją drogą zabawne 3 gry (DMD, PE, BB) i każda robiona z innej jakości tektury i pokryta innym papierem), a to tym razem dadzą karty typu linen, ale tektura z gry na grę coraz gorsza i bardziej podatna na odkształcenia (może materiał ten sam, ale proces suszenia zdecydowanie gorzej przeprowadzony).
Tylko tyle miałem na myśli.
tu przykłady:
https://youtu.be/i0YSOLq07Lg?t=714
https://youtu.be/d_w-plyUs0k?t=599
https://youtu.be/d_w-plyUs0k?t=1195
Co do reszty - uważam że to nadal bardzo ok produkt, ale jednak odstaje już nieco od KSowej konkurencji. Pisząc miałem na myśli głównie elementy tekturowe.
- Tyrek
- Posty: 679
- Rejestracja: 10 gru 2011, 13:47
- Lokalizacja: Lubin
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 155 times
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Jakościowo jest solidny zjazd w dół, szczególnie na elementach tekturowych. Wspominałem o tym już wcześniej. Potwierdzam to, o czym piszą przedmówcy.
Fatalną jakość odczułem już w CDMD. Tutaj jest podobnie, albo nawet gorzej mam wrażenie.
Porównując elementy tekturowe do tych, które CMON wydawał za czasów Arcadia Quest czy The Others ... to naprawdę, tego nawet nie trzeba do siebie przykładać - wystarczy rzucić okiem.
"Pocieniają" jak to mawia mój kolega...
Fatalną jakość odczułem już w CDMD. Tutaj jest podobnie, albo nawet gorzej mam wrażenie.
Porównując elementy tekturowe do tych, które CMON wydawał za czasów Arcadia Quest czy The Others ... to naprawdę, tego nawet nie trzeba do siebie przykładać - wystarczy rzucić okiem.
"Pocieniają" jak to mawia mój kolega...
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Właśnie zacząłem koszulkować swój egzemplarz i jakie niemiłe zdziwienie. Wypraska która na pierwszy rzut oka była świetnie przemyślana nie pomieści zakoszulkowanych kart. A użyłem najmniejszych z możliwych czyli Rebel Premium 63,5x88 które są najwęższymi i najkrótszymi koszulkami chyba dostępnymi na rynku. To chyba musi być działanie celowe bo nie wierze , że firma z takim stażem "zapomniała" że ludzie koszulkują ich produkty które są raczej z kategorii premium ( przynajmniej cenowo ). Bo technicznie nie było żadnych przeciwwskazań by zostawić 1mm dodatkowy w każdej przegródce.
ps - karty do bloodborne są minimalnie większe niż zazwyczaj w tym rozmiarze dlatego sugeruję użycie sloyca niż rebel premium bo te wchodzą trochę tak na styk
ps - karty do bloodborne są minimalnie większe niż zazwyczaj w tym rozmiarze dlatego sugeruję użycie sloyca niż rebel premium bo te wchodzą trochę tak na styk
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11793
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3519 times
- Been thanked: 3524 times
Re: Bloodborne: The Board Game (Eric M. Lang, Michael Shinall)
Mi weszły bez problemu w Sleeve Kings i w miejscu na karty sie mieszczą
Niestety nie wszystkie
Ta wypraska jest rzeczywiście kiepska
Niestety nie wszystkie
Ta wypraska jest rzeczywiście kiepska
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk