Inis vs The Godfather

[Pieter1989]

Ostatnio dowiedziałem się, że obie gry są na wyczerpaniu, podobno ma nie być dodruku. No i teraz dylemat na którą się skusić?
Mówiąc Inis mam na myśli wraz z dodatkiem, bo cenowo wyjdzie w miarę podobnie do Ojca Chrzestnego. Nie wchodzi w grę zakup obu - jednak fundusze nie puszczają, a tyyyyyyle dobra ma się dziać w tym roku, że muszę dozować...
Faktem jest, że zastanawiam się też nad zakupem Blood Rage, ale ta gra chyba dostępna ma być jeszcze (jeśli się mylę to poprawcie), więc póki co nie jest tak bardzo poszukiwana...
A może ktoś uważa, że powinienem obie odpuścić i...no właśnie i? Jednak Blood Rage? Czy jeszcze coś innego? Uprzedzam, że Mezo wolałbym odpuścić:)

[Mortinista]

Odpowiem najprościej jak się da :

Chcesz area control weź Inis
Chcesz worker placement weź Ojca Chrzestnego
Chcesz nawalankę weź Blood Rage

[RUNner]

Mnie Inis wynudził, ale ja nie lubię gier nad stołem, tylko na stole. Godfather jest świetny. Blood Rage też, ale bardzo premiuje znajomość kart, więc sprawdza się optymalnie w stałej ekipie.

[Aras]

A dla mnie obie gry są świetne i jedne z najlepszych w swoim gatunku. Brałbym obie. Ja je obie mam i nie żałuję. Nie ma wielu gier z kontrolą obszarów, które tak dobrze działają na dwie osoby.

[Pieter1989]

Nie ma wielu gier z kontrolą obszarów, które tak dobrze działają na dwie osoby.

Czyli wg ciebie zarówno Inis i The Godfather działają równie fajnie na 2 osoby?

[Aras]

Nie powiedziałem że obie RÓWNIE dobrze działają ale że jestem zadowolony z tego co te gry dają graczowi przy rozgrywce dwuosobowej. W obie grałem też z większą ilością osób i tak samo sie dobrze bawiłem. W ojcu chrzestnym jednak przy większej ilości graczy jest trochę ciekawiej.

Ja za to mam dylemat: tortuga 2199 czy mezo.