![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Już na samym początku w artykułach w RAPORT WTO wskazywano na kwestie detonatorów u szachidek, a z biegiem czasu ta kwestia stała się najważniejsza. Niestety, nie mam RWTO przy sobie. Ale o tym pisało się dość obszernie w literaturze.
Co do gazu - oczywiście że nie ma żadnych źródeł w kwestii tego, kto zakazał i na jakiej podstawie. Natomiast skala zaniedbań w zakresie ratowania ludzi od gazu jest znana i ogromna. Przykładów na to, że ważniejsze od ludzi są interesy służb, w Rosji jest aż nadto.
Akcją w Biesłanie dowodzili generałowie FSB: Nikołaj Patruszew, Władimir Proniczew i Władimir Tichonow – ci od Dubrowki, więc nie mów, że tam nie było sił Fedeacji. Był tez lokalny, osetyjski komitet kryzysowy, ale on działał w kierunku negocjacji (m.in. ściągano na miejsce Maschadowa).
OMON osetyjski nie miał ciężkiego uzbrojenia, czołg był federalny, podobnie jak Trzmiele specjalsów. Oficjalne śledztwa w sprawie Biesłanu były co najmniej dwa (federalne i lokalne, osetyjskie) - nie musze dodawać, że wyniki obu (w zakresie odpowiedzialności za strzelaninę i użycie ciężkiego uzbrojenia) są sprzeczne. Do tego osobne śledztwo komitetu przy Dumie, a był jeszcze wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z kwietnia 2017 roku (przyznający rację skarżącym - rodzinom ofiar). Ciekawe są też ustalenia i losy komitetu "Matki Biesłanu" i liderów tej organizacji.
Ogólnie dyskutujemy tu, czy bardziej:
- zagrała niekompetencja i typowa dla Rosji brutalność działania, połączona z prymatem interesu służb nad zdrowiem i życiem obywateli,
czy może
- powyższe, plus intencjonalne działanie w kierunku osiągnięcia doraźnych korzyści politycznych (jak przy wybuchach w domach mieszkalnych).
Tak naprawdę dla tezy o zagrożeniu ze strony Rosji to nieistotne, bo obie sytuacje są karygodne w świecie zachodnich wartości.