![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Moja lista posiadanych gier https://bgg.cc/collection/user/hipcio_stg
Prosiłbym tylko o nie proponowanie Puerto Rico, bo jak na eurosucharzystę bardzo zawiodłem się na tym tytule.
Terra mystica jest zbyt podobna do Klanów Kaledonii, TI to totalnie nie moja bajka. Stateczki w kosmosie przez 7-8h - rozumiem psychofanów, ale u mnie zdecydowanie poza zakresem zainteresowania.
Opinie się różnią
Dziękuje za propozycje. Patchworki i dodatki do WdP sobie daruję, bo z żoną wolimy we dwójkę w brassa zagrać niż w coś szybkiego, a WdP służy głównie do grania z nowymi graczami/mało ogranym graczami. Pola Arle jakoś sobie darowałem wcześniej mając pierwszą Agricole. Kostkowy roll - może to i dobra droga? Rzucę okiem na pozostałe.Rafalm pisze: ↑02 mar 2021, 20:46 Przejrzałem Twoją kolekcję i muszę powiedzieć, że bardzo ciekawe pozycje tam masz. Ja bym dorzucił jeszcze następujące gry:
Carson City - wrzucam na listę jako propozycję z kategorii worker placement nie tyle ze względu na klasyczny ze względu na ciekawy twist dzięki któremu możesz 'ustrzelić' meeple przeciwnika
Istanbul - modułowa plansza, ciekawa mechanika, ładne 'klasyczne' drewniane dokumenty, jeden z lepszych tytułów w kategorii lekkiego euro
Kakao - jedna z lepszych propozycji jeśli chodzi o gry kafelkowe, a widzę że takich u Ciebie brakuje
Lords of Waterdeep - chyba jeden z najbardziej klasycznych 'worker placementów' więc trafia na listę propozycji
Orlean + dodatki - świetny sandbox z ciekawą mechaniką
Patchwork - zauważyłem brak na liście, mimo specyficznej tematyki to jedna z klasycznych pozycji Uwe i jak dla mnie ideał szybkiej, ale intensywnej gry dla 2 osób
Pola Arle - i drugi świetny tytuł od Uwe dla dwojga, tym razem trochę cięższy
Roll for the Galaxy - niewiele u Ciebie kostkowych tytułów, więc trafia na listę propozycji
Wsiąść do Pociągu uzupełniłbym o dwa tytuły:
- Skandynawię - najlepszy Ticket dla 2-3 osób, mięsista i bardzo konfrontacyjna rozgrywka
- Wielką Brytanię - zmienia grę dodając sporo głębi dzięki wprowadzeniu technologii
Gdyby odnieść rynek bitewniaków do rynku planszówek to powiedziałbym, że
Na jednym krańcu skali Warhammery (AoS/40K) to takie Monopoly - przestarzałe, strasznie losowe, z minimum wpływu gracza za to najpopularniejsze bo większość zwykłych ludzi zna tylko Monopoly i myśli, że wszystkie gry planszowe tak wyglądają.
Na drugim końcu skali np Warmachine&Hordes to takie Dominant Species - bardzo złożone, z maksimum kontroli gracza, miliardem opcji w każdej turze. Jak jesteś nowy przygotuj się, że przez pierwszy rok nie wygrasz ani jednej gry, chyba, że z innym nowym. Jak nie grasz 2 bitew co tydzień to jesteś mięsem armatnim na turnieju. Gry super, ale nie dla każdego.
Z mojego researchu o ASOIAF wyłonił się obraz czegoś, czego odpowiednikiem w planszówkach byłaby taka Concordia - sprytnie streamlinowana, nie za skomplikowana ale oferująca ciekawą rozgrywkę.
Jest jednak wada w postaci dostępności. Na pierwszy rzut oka wygląda bardzo ciekawie.KurikDeVolay pisze: ↑03 mar 2021, 09:17 Too many bones! Odpowiedzią są kosteczki! Lekka przygoda, taktyczna rozkmina, poczucie humoru, możliwość gry pod wodą. Wad nie stwierdzono.
Bitewniaki też już sobie rozważałem, jednak to chyba zabawa w ciągłe zbieractwo. Nie ma pudełka, które jest całe i jak jest ochota to zdejmę z półki i zagram. Ja bardzo lubię turniejowe granie. Swego czasu bardzo dużo grałem w MTG turniejowo. Obecnie to tylko drafciki raz w miesiącu, ale zawsze jest zabawa. Tutaj właśnie widzę pewne podobieństwo do bitewniaków. Ogrom kart/figurek, które składamy w swoją osobistą talię/armię i tłuczemy. NIe da się złożyć uniwersalnego kombajna, bo zawsze na wszystko jest odpowiedź w systemie. Generuje to niestety spore koszty i dlatego wycofałem się z regularnego grania w MTG. Jeden draft to 50zł i każdy ma porównywalne szanse na wygraną (o ile dobrze/świadomie draftuje).Cyel pisze: ↑03 mar 2021, 09:29 A może coś z zupełnie innej beczki - bitewniak?
Tak, wiem...są na dwie osoby, jakieś turnieje, bez sensu.
No więc to może zupełnie inaczej wyglądaćPrzez długi czas miałem spore (10+ osób) grupy do grania najpierw w WH40K, potem w Warmachine. Grywaliśmy nie tylko 1vs1 ale najczęściej 2vs2, czasem 3vs3. Przy innych okazjach rozkładaliśmy klika stołów i toczyły się równoczesne bitwy po których zamienialiśmy się przeciwnikami i stołami by zagrać znowu. Grywaliśmy ciągnące się miesiącami kampanie. Wszystko w bardzo domowo-imprezowej atmosferze, taka jedna sobota w miesiącu na bitewniaki, pizzę i pogaduchy
Bitewniak ma na pewno coś, co cenisz, czyli regrywalność. I to na poziomie nieporównywalnym z żadną planszówką. Gdy grupa znajomych zaczyna równocześnie ogrywać nowy system to według mnie sytuacja jest najlepsza na świecie dla takich gier - uczycie się równolegle, przygotowujecie by następnym razem się odegrać albo czymś zaskoczyć, gracz przychodzący z nową jednostką w armii jest frajdą dla wszystkich grających, ktoś coś pomalował i się chwali itd.
Sporo bitewniaków ma barierę języka, ale właśnie wchodzi polska wersja A Song of Ice and Fire, z którym to systemem wiążę ogromne nadzieje, bo zachwytom nad nim na necie nie ma końca. Na tym forum jest parę informacji - w dziale konkretnych tytułów ASOIAF ma swój temat i na jego dwóch ostatnich stronach jest sporo opinii i materiałów do sprawdzenia (np ja znalazłem bardzo solidny filmik po polsku prezentujący rozgrywkę). Ważne dla planszówkowiczów - gra ma modele już złożone i w kolorowym plastiku, więc nawet bez malowania można od razu zacząć grać. Zacytuję też swoją odpowiedź na pytanie jak wypada porównanie z popularnymi Warhammerami:Gdyby odnieść rynek bitewniaków do rynku planszówek to powiedziałbym, że
Na jednym krańcu skali Warhammery (AoS/40K) to takie Monopoly - przestarzałe, strasznie losowe, z minimum wpływu gracza za to najpopularniejsze bo większość zwykłych ludzi zna tylko Monopoly i myśli, że wszystkie gry planszowe tak wyglądają.
Na drugim końcu skali np Warmachine&Hordes to takie Dominant Species - bardzo złożone, z maksimum kontroli gracza, miliardem opcji w każdej turze. Jak jesteś nowy przygotuj się, że przez pierwszy rok nie wygrasz ani jednej gry, chyba, że z innym nowym. Jak nie grasz 2 bitew co tydzień to jesteś mięsem armatnim na turnieju. Gry super, ale nie dla każdego.
Z mojego researchu o ASOIAF wyłonił się obraz czegoś, czego odpowiednikiem w planszówkach byłaby taka Concordia - sprytnie streamlinowana, nie za skomplikowana ale oferująca ciekawą rozgrywkę.
Kafelki średnio siadają. Carcassone próbowałem, ale to taki średniak jest. Rozważałem alhambrę bigboxa, ale nie przeszedł mojej wewnętrznej selekcji. Żona naciskała, ale gamepley-e były takie sobie. Kakao również podczas premiery i recenzji nie oczarowały. Kupiłem niedawno Gangesa, który ma i kafle i kości. Jakoś wypełnił pustą przestrzeń tego typu gier.Alextasha pisze: ↑03 mar 2021, 09:48 Jak ktoś wspominał, nie widzę kafelków a całkiem fajne to gry. Standardowy Carcassonne, Kakao. Plusik za Istanbula też.
Polecam Karczmę pod Pękatym kuflem.
Magia i Myszy bardzo fajnie wciągaBrat i kumpel, których mam problem namówić na "inne gry" niż pociągi czy carcassonne, teraz mi spokoju nie dają i zawsze "przynieś myszy, gramy kolejny scenariusz". Bardzo się wciągnęli
![]()
Ja mam sporą nadzieję, że opinia, którą czytałem o ASOIAF:hipcio_stg pisze: ↑03 mar 2021, 09:52
Bitewniaki też już sobie rozważałem, jednak to chyba zabawa w ciągłe zbieractwo. Nie ma pudełka, które jest całe i jak jest ochota to zdejmę z półki i zagram.
...Ogrom kart/figurek, które składamy w swoją osobistą talię/armię i tłuczemy. NIe da się złożyć uniwersalnego kombajna, bo zawsze na wszystko jest odpowiedź w systemie. Generuje to niestety spore koszty ...
okaże się prawdziwa. Wkrótce będę miał okazję pograć, dam znać ile w tym prawdy a ile efektu potwierdzenia u entuzjastycznych początkujących... choć sam będę wtedy początkujący i szukający potwierdzenia, więc moja opinia może być bardzo nieobiektywna :] Cóż...However, while list building is fun and there are some elements of synergy that reward list building it isn't too combo whombo like I hear Warmachine/Hordes or WHFB 8th was. You can show up and still have fun (and win) with very basic and obvious list builds.