Wojownicy Midgardu - domowej roboty jedzonko ;)
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 102 times
- Been thanked: 142 times
Re: Wojownicy Midgardu - domowej roboty jedzonko ;)
Wyglada smacznie, da się tym grać, czy można tylko jeść?
Nie dyskutuj z trolem, bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu, a później pobije doświadczeniem.
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 102 times
- Been thanked: 142 times
Re: Wojownicy Midgardu - domowej roboty jedzonko ;)
można tylko grać, chociaż kot próbował też zjeść jak było w fazie produkcji jeszcze nie pocięte na plasterki chciałam dodać do nich aromat bo teraz aromaty do modeliny można kupic żeby bardziej realistyczne jedzonko było, ale żadnego bekonowego ani nic w ten deseń nie mieli tylko karmelki, wanilie, wiśnie itp.
-
- Posty: 145
- Rejestracja: 03 sie 2019, 20:31
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 21 times
Re: Wojownicy Midgardu - domowej roboty jedzonko ;)
https://www.guiltfree.pl/pl/aromaty-spo ... 26462.html W sumie ten będzie nawet lepszy bo jest silniejszy niż normalnie dodawany do boczkówscarletmara pisze: ↑06 mar 2021, 21:03 można tylko grać, chociaż kot próbował też zjeść jak było w fazie produkcji jeszcze nie pocięte na plasterki chciałam dodać do nich aromat bo teraz aromaty do modeliny można kupic żeby bardziej realistyczne jedzonko było, ale żadnego bekonowego ani nic w ten deseń nie mieli tylko karmelki, wanilie, wiśnie itp.
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 102 times
- Been thanked: 142 times
Re: Wojownicy Midgardu - domowej roboty jedzonko ;)
juz za późno, mięsko już upieczone może to i lepiej bo by potem pewnie cała gra boczkiem pachniała
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Wojownicy Midgardu - domowej roboty jedzonko ;)
Ładne! Co do aromatu boczku - ja kiedyś, za biednego młodu, próbowałem mocno zgrane karty ratować (Piatnik kupiony z licealnej kieszeni) - zamknąłem je w szafce z kadzidełkiem. Wtedy dowiedziałem się że trzymanie w dymie daje aromat wędzonki niezależnie od zapachu dymu, a także że elementami o zapachu boczku nie da się komfortowo grać
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 102 times
- Been thanked: 142 times
Re: Wojownicy Midgardu - domowej roboty jedzonko ;)
dobrze wiedzieć o tym kadzidełku, jeszcze nie wiem do czego ale kiedyś może mi się ten patent przydać. Co do Wojowników to jak już wykarmieni to teraz kolej na drewno. Pomysł już mam, nie wiem tylko czy sie sprawdzi w realizacji. Jak się sprawdzi to sie pochwalę
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 102 times
- Been thanked: 142 times
Re: Wojownicy Midgardu - domowej roboty jedzonko ;)
Już mam wszystko co chciałam bardziej już chyba odpimpowac sobie tej gry się nie da
Jedzonko i drewno:
do tego figurki z Blood Rage zamiast mepli i od razu zupełnie inaczej się będzie grało
Szczególnie figurki z miejsce mepli robią robotę.
Jedzonko i drewno:
do tego figurki z Blood Rage zamiast mepli i od razu zupełnie inaczej się będzie grało
Szczególnie figurki z miejsce mepli robią robotę.
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 102 times
- Been thanked: 142 times
Re: Wojownicy Midgardu - domowej roboty jedzonko ;)
z modeliny. Sposób wykonania jedzonka zaczerpniety z neta:
drewienko to już moje autorskie opracowane metodą prób i błedów czary mary zeby uzyskac coś na kształt słojów, ale chyba nie dałabym rady tego opisać. Ba... nie wiem nawet czy dobrze pamiętam jak to leciało.
drewienko to już moje autorskie opracowane metodą prób i błedów czary mary zeby uzyskac coś na kształt słojów, ale chyba nie dałabym rady tego opisać. Ba... nie wiem nawet czy dobrze pamiętam jak to leciało.