Oczywiście, że tak jest. Mamy swoją lożę, system kastowy, tajemne znaki. Wielka Rada (niech jej chwała i cześć), zatwierdza każdą recenzję z osobna, a sam Wielki Mistrz (niech mu pióro nigdy się nie stępi), osobiście namaszcza każdego z recenzentów.Cyel pisze: ↑15 lut 2021, 14:16 Ja nie wiem jak to tak można recenzje z opiniami przedstawiać, zamiast z faktami. Mam nadzieję, że przed publikacją każda recenzja planszówki podlega co najmniej double blind peer review i dopiero gdy recenzenci z całego świata osiągną konsensus w sprawie możliwie najbliższego obiektywnej, eksperymentalnie potwierdzalnej planszówkowej rzeczywistości modelu tejże rzeczywistości w postaci recenzji, wtedy recenzja jest udostępniana szerszemu ogółowi.
Do tego jest też świetny bufet i fajne spotkania cykliczne. Chłopaki pamiętacie Malediwy i akcję którą odwalił Tom Vasel?