Sagani (Uwe Rosenberg)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Sagani (Uwe Rosenberg)
W grze dbać będziemy o zachowanie harmonii między czterema żywiołami: Ziemią, Wodą, Powietrzem i Ogniem. Gdy zaistnieje rzeczony balans, uwięzione w swoich naczyniach duchy opuszczą je i ukażą się w swojej pełnej formie.
Każdy z duchów ucieleśnia jeden z żywiołów i wpływa na harmonię między nimi. W Sagani Ty i Twoi przeciwnicy tworzycie ten kolorowy i harmonijny świat używając swoich dysków, dzięki czemu duchy mogą być w pełni widzialne. Każdy uwolniony duch przybliża Cię do zwycięstwa.
Sagani to gra na oko bardzo zbliżona do cenionej Nova Luna tego samego autora. Zniknął co prawda element czasowy - o kolejności nie decydują wybierane płytki - ale mechanizm przestrzenny został wzbogacony i wydaje się przez to jeszcze ciekawszy niż u starszej koleżanki. Wygląda na to, że oba tytuły będą się pięknie uzupełniać nie tylko w kolekcji, ale i w mechanice gry.
Dziw bierze, że nikt jeszcze nie pokusił się choćby wspomnieć w postach o tym tytule - brak tematu uważam za naganny Na BGG sporo osób wypowiada się już o swoich egzemplarzach otrzymanych w listopadzie. Oficjalnej daty premiery niby nie widać, jest natomiast preorder za 40$. Myślę, że cenowo gra powinna obracać się wokół bliźniaczo podobnie wydanej Nova Luna, więc bliżej 120zł. Czy mamy jakiś przeciek odnośnie polskiego wydania, czy jest na to za wcześnie?
Każdy z duchów ucieleśnia jeden z żywiołów i wpływa na harmonię między nimi. W Sagani Ty i Twoi przeciwnicy tworzycie ten kolorowy i harmonijny świat używając swoich dysków, dzięki czemu duchy mogą być w pełni widzialne. Każdy uwolniony duch przybliża Cię do zwycięstwa.
Sagani to gra na oko bardzo zbliżona do cenionej Nova Luna tego samego autora. Zniknął co prawda element czasowy - o kolejności nie decydują wybierane płytki - ale mechanizm przestrzenny został wzbogacony i wydaje się przez to jeszcze ciekawszy niż u starszej koleżanki. Wygląda na to, że oba tytuły będą się pięknie uzupełniać nie tylko w kolekcji, ale i w mechanice gry.
Dziw bierze, że nikt jeszcze nie pokusił się choćby wspomnieć w postach o tym tytule - brak tematu uważam za naganny Na BGG sporo osób wypowiada się już o swoich egzemplarzach otrzymanych w listopadzie. Oficjalnej daty premiery niby nie widać, jest natomiast preorder za 40$. Myślę, że cenowo gra powinna obracać się wokół bliźniaczo podobnie wydanej Nova Luna, więc bliżej 120zł. Czy mamy jakiś przeciek odnośnie polskiego wydania, czy jest na to za wcześnie?
- mistrz_yon
- Posty: 705
- Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 252 times
- Kontakt:
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Liczę, że to się jednak pokaże w sprzedaży u nas. Dla mnie pozycja obowiązkowa.
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Dostępność jest chyba ogólnie ograniczona, na całym BGG ledwo 515 egzemplarzy, o dacie premieru w EU cisza. Co dziwi, bo akurat Rosenberg jest super popularnym twórcą, a w Polsce wyszło niemal wszystko poza Nusfjordem - i chyba większość gier to hity po wielu dodrukach. Nie wiem o co tu biega, ale kibicuję, żeby sytuacja szybko się zmieniła.
- mistrz_yon
- Posty: 705
- Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 252 times
- Kontakt:
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Może kitrają europejską premierę na Essen? W zeszłym roku był duży Hallertau i mniejsze New York ZOO. A że główny event się nie odbył, to może jest to trzymane na później? Jak - przykładowo - nowy Bond?
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
No nie aż tak popularnym, znanym i owszem cenionym za niektóre tytuły, co nie oznacza, że każdy jest rozchwytywany "bo to Rosenberg" . Hitami Rosenberga w PL z wieloma dodrukami są głównie Fasolki, Agricola, Kawerna, Patchwork.
Jeden dodruk miało Le Havre.
Z wyglądu ta gra nie jest zbyt zachęcająca, wątpię by to ktoś wydał w PL.
Lepiej się prezentuje New York Zoo.
- mistrz_yon
- Posty: 705
- Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 252 times
- Kontakt:
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Wygląd jest wtórny. Ja bardzo lubię Lunę, a to czego się nauczyłem przez lata obserwując Rosenberga, to że potrafi ze swoich mechanik wyciągać coraz więcej. I zwyczajnie jestem ciekawy i wierzę w to, że to będzie „usprawnienie” mechaniki lunovej właśnie.
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Wygląd w grze jest bardzo ważny, podobnie jak tematykamistrz_yon pisze: ↑11 mar 2021, 22:39 Wygląd jest wtórny. Ja bardzo lubię Lunę, a to czego się nauczyłem przez lata obserwując Rosenberga, to że potrafi ze swoich mechanik wyciągać coraz więcej. I zwyczajnie jestem ciekawy i wierzę w to, że to będzie „usprawnienie” mechaniki lunovej właśnie.
Ja uważam, że najlepsze gry Rosenberg już stworzył i może je rozwijać jak ma to miejsce np w Kawernie.
- mistrz_yon
- Posty: 705
- Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 252 times
- Kontakt:
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Cóż, będę omijał oczami te szkaradziejstwa z d*py tematykę i cieszył się grą mojego ulubionego projektanta
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Z tą dostępnością to też nie do końca tak, w Niemczech np niemiecką wersję spokojnie można dostać, tylko dostawa do Polski podbija koszt no i trzeba sobie samemu ogarnąć instrukcję w zrozumiałym języku.
Nova Luna przyjęła się raczej ciepło, Sagani niby jest jej kontynuacją :/
Nova Luna przyjęła się raczej ciepło, Sagani niby jest jej kontynuacją :/
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Nie mam wrażenia, żeby projektanci byli płodni i kreatywni do pewnego wieku, a potem to już w zasadzie koniec i tylko liftingi starych tytułów wypuszczają. Większość znanych nazwisk w tej branży to panowie po 40stce, niektórzy grubo. I nie widać, żeby zwalniali. Taki np. Nick Cave - proszę wybaczyć zmianę branży - nadal rozwija skrzydła i grubo po 50tce tworzy najważniejsze płyty w swoim dorobku. A projektant nie musi ani występować na żywo, ani grać sprawnie na niczym, ani nawet ładnie wyglądać.
Nova Luna jest najlepszym dowodem na to, że Rosenberg ostatniego słowa nie powiedział. Sam jestem odpowiedzialny za zarażenie tą grą sześciu innych osób - jeśli Sagani jest jej kolejną iteracją to zaraz mam sześciu chętnych na egzemplarz Knizia dla mnie był trochę takim już dziadkowym projektantem, ale dobrał się do pary z Dutraitem i stworzył piękne i ekstremalnie grywalne El Dorado, które cieszy nie tylko jego fanów. Nie skreślałbym więc nikogo w branży, gdzie projektant na dobrą sprawę musi tylko mieć sprawny umysł i biurko do pracy.
Sagani wygląda mi na dopracowany i odświeżony koncept z Nova Luna/Habitats, być może teraz bardziej rosenbergowy, skoro przy tej pierwszej inspirował się mocno kolegą po fachu. Jeśli nawet będzie "tylko" tak samo fajna jak Nova Luna, to będzie warto mieć je obie na półce. Nie wygląda mi na to, żeby miały się wzajemnie wykluczać pod względem wrażeń z gry.
Nova Luna jest najlepszym dowodem na to, że Rosenberg ostatniego słowa nie powiedział. Sam jestem odpowiedzialny za zarażenie tą grą sześciu innych osób - jeśli Sagani jest jej kolejną iteracją to zaraz mam sześciu chętnych na egzemplarz Knizia dla mnie był trochę takim już dziadkowym projektantem, ale dobrał się do pary z Dutraitem i stworzył piękne i ekstremalnie grywalne El Dorado, które cieszy nie tylko jego fanów. Nie skreślałbym więc nikogo w branży, gdzie projektant na dobrą sprawę musi tylko mieć sprawny umysł i biurko do pracy.
Sagani wygląda mi na dopracowany i odświeżony koncept z Nova Luna/Habitats, być może teraz bardziej rosenbergowy, skoro przy tej pierwszej inspirował się mocno kolegą po fachu. Jeśli nawet będzie "tylko" tak samo fajna jak Nova Luna, to będzie warto mieć je obie na półce. Nie wygląda mi na to, żeby miały się wzajemnie wykluczać pod względem wrażeń z gry.
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Nic takiego nie powiedziałam, ale nie zmienia to faktu iż wcześniejsze gry Rosenberga lepiej się sprzedają, więc nic dziwnego, że są rozwijane, zgodnie z oczekiwaniami graczy.
El Dorado stało się znane już wcześniej za sprawą równie dobrych grafik, które opracował równie rewelacyjny Franz Vohwinkel, Dutrait nieco zmienił ich styl.
Bo postrzegasz tę grę jako fan Rosenberga, a ja nie jestem fanką żadnego projektanta gier, aczkolwiek jedną z moich ulubionych gier jest Agricola ponadto mam siedem innych gier Rosenberga, które też bardzo lubię, ale których nie kupowałam "z marszu" bo to Rosenberg.mistrz_yon pisze: ↑11 mar 2021, 22:59 Cóż, będę omijał oczami te szkaradziejstwa z d*py tematykę i cieszył się grą mojego ulubionego projektanta
I myślę, że takich zagorzałych fanów projektantów jest zdecydowana mniejszość wśród kupujących. Większość patrzy jednak na konkretną grę.
Ta nie przyciąga komponentami, mimo ładnej okładki. Ale z wydawniczego punktu widzenia z pewnością jest tania do wydania. Tańsza od takiego New York Zoo, jednak Zoo z pewnością by się lepiej sprzedawało z uwagi na fajne meeple zwierzątek
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Coś się chyba ruszyło - Sagani w planszostrefie Wersja ENG, ale gra wygląda na zupełnie językowo niezależną. Cena już taka blisko sensownej - z rabatem jeszcze bliższa:
https://planszostrefa.pl/pl/p/Sagani/12723
https://planszostrefa.pl/pl/p/Sagani/12723
- mistrz_yon
- Posty: 705
- Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 252 times
- Kontakt:
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Nabyłem i pograłem - jak dotąd - 6 partii (5 razy w wersji na 2 graczy i raz solo). Pierwsze wrażenia są takie, że rzecz jest jakby lżejsza (mechanicznie) niż Luna i bardziej elegancka.
Sama gra jest typowym wyścigiem - trzeba zdobyć określoną liczbę punktów (uzależnioną od ilości graczy). Główna interakcja to możliwość zabierania interesujących kafli. Niby nic, ale można tym naprawdę zaszkodzić. Powód? Zagrywając kafelek trzeba przypisać do niego odpowiednią liczbę dysków (równą ilości strzałek na kafelku) ze swoich zasobów. Po zamknięciu kafla (podłączeniu go do innych kafli o pasujących kolorach) te dyski wracają do nas. Zabierając kafle możemy więc nie tylko ukraść potencjalne punkty, ale zablokować dyski w polu gry przeciwnika.
Jako że co turę dociągamy kafle, to dyski są zasobem rzadkim i zarządzanie nimi jest kluczowe dla dobrego wyniku. Jeśli się ich nie ma, dobiera się z zasobów ogólnych i za każdy taki dysk traci się 2 punkty. Co ciekawe, może to być opłacalne, bo po odblokowaniu kafla te dyski trafiają do naszych zasobów, więc możemy grać bardziej elastycznie.
Na dwie osoby sprawdza się rewelacyjnie - partia zajmuje około 15-20 minut, chociaż może tez zdecydowanie więcej. Powód jest prosty - potencjalny downtime przy graczach wysoce optymalizujących.
Wariant solo to zabawa (przyjemna) na 10-15 minut. Właściwie chce się natychmiast odpalić ponownie (dotyczy też wersji dla dwóch graczy). Z mojej perspektywy jest to bardzo płynna abstrakcyjna gra. Już wiem, że będzie grana regularnie.
Sama gra jest typowym wyścigiem - trzeba zdobyć określoną liczbę punktów (uzależnioną od ilości graczy). Główna interakcja to możliwość zabierania interesujących kafli. Niby nic, ale można tym naprawdę zaszkodzić. Powód? Zagrywając kafelek trzeba przypisać do niego odpowiednią liczbę dysków (równą ilości strzałek na kafelku) ze swoich zasobów. Po zamknięciu kafla (podłączeniu go do innych kafli o pasujących kolorach) te dyski wracają do nas. Zabierając kafle możemy więc nie tylko ukraść potencjalne punkty, ale zablokować dyski w polu gry przeciwnika.
Jako że co turę dociągamy kafle, to dyski są zasobem rzadkim i zarządzanie nimi jest kluczowe dla dobrego wyniku. Jeśli się ich nie ma, dobiera się z zasobów ogólnych i za każdy taki dysk traci się 2 punkty. Co ciekawe, może to być opłacalne, bo po odblokowaniu kafla te dyski trafiają do naszych zasobów, więc możemy grać bardziej elastycznie.
Na dwie osoby sprawdza się rewelacyjnie - partia zajmuje około 15-20 minut, chociaż może tez zdecydowanie więcej. Powód jest prosty - potencjalny downtime przy graczach wysoce optymalizujących.
Wariant solo to zabawa (przyjemna) na 10-15 minut. Właściwie chce się natychmiast odpalić ponownie (dotyczy też wersji dla dwóch graczy). Z mojej perspektywy jest to bardzo płynna abstrakcyjna gra. Już wiem, że będzie grana regularnie.
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Jestem po dwóch rozgrywkach, w dwie i trzy osoby, i muszę ze smutkiem przyznać, że póki co gra robi dołujące wrażenie. Albo gramy coś zupełnie źle pod względem zasad, albo gramy wszyscy ultra słabo, albo gra wymaga dłuższego procesu nauki.
Efekt rozgrywek był taki, że brakowało dysków w zasobach ogólnych (dyski kakofonii) i ogólne wrażenie było takie, że kafli za 10 punktów (4 "strzałki") jest w grze za dużo. De facto wszyscy gracze pchali się w kredyt punktowy i to duży, bez przełożenia na przyszły sukces. Mnie raz zabrakło żetonów ujemnych punktów, tak daleko byłem w tyle. Mnóstwo poblokowanych na amen dysków, mnóstwo zablokowanych na amen kafli - słowem symulator kredytu w Providencie Zdobycie wymaganych punktów zajmowało nam grubo ponad 30-40 minut.
W takim kształcie nie widzę opcji żeby Sagani zostało w kolekcji, tym bardziej jako zamiennik Nova Luna.
Efekt rozgrywek był taki, że brakowało dysków w zasobach ogólnych (dyski kakofonii) i ogólne wrażenie było takie, że kafli za 10 punktów (4 "strzałki") jest w grze za dużo. De facto wszyscy gracze pchali się w kredyt punktowy i to duży, bez przełożenia na przyszły sukces. Mnie raz zabrakło żetonów ujemnych punktów, tak daleko byłem w tyle. Mnóstwo poblokowanych na amen dysków, mnóstwo zablokowanych na amen kafli - słowem symulator kredytu w Providencie Zdobycie wymaganych punktów zajmowało nam grubo ponad 30-40 minut.
W takim kształcie nie widzę opcji żeby Sagani zostało w kolekcji, tym bardziej jako zamiennik Nova Luna.
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Pamiętacie o zasadzie, że warunek kolorów spełnia nie tylko kafel sąsiadujący, ale dowolny w danym rzędzie? (Czyli warunek "niebieski z prawej strony" może mi spełnić kafel leżący pięć kafli dalej, o ile jest w tym samym rzędzie). Bo jeśli tak, to rzeczywiście gracie bardzo słabo xD U nas dotąd cztery partie i dysków kakofonii było w grze maks. 2.
Nie zgadzam się, że gra bardziej elegancka od Novej Luny; wręcz przeciwnie, widać braki solidnego developmentu świeżego wydawnictwa. Zasady dobierania kafli z trzech różnych stosów, uzupełniania nowymi itp. są niejasne; jak mam uzupełniać? Z którego stosu mi się zamarzy? Przecież widać, co jest na wierzchu, więc mogę podbierać pod siebie. To samo z zasadą, że mogę wziąć kafel z wierzchu stosu, jeśli na displayu został tylko jeden i mi się nie podoba - instrukcja w tym punkcie (zarówno w brzmieniu, jak i na ilustracji pomocniczej) sugeruje, że w grze jest tylko jeden stos dobierania. Z którego bierzemy kafle? Z pierwszego aż do jego opróżnienia, dopiero później z drugiego? Czy z dowolnego? Nie wiadomo. Drobiazgi, ale irytujące.
Nie zgadzam się, że gra bardziej elegancka od Novej Luny; wręcz przeciwnie, widać braki solidnego developmentu świeżego wydawnictwa. Zasady dobierania kafli z trzech różnych stosów, uzupełniania nowymi itp. są niejasne; jak mam uzupełniać? Z którego stosu mi się zamarzy? Przecież widać, co jest na wierzchu, więc mogę podbierać pod siebie. To samo z zasadą, że mogę wziąć kafel z wierzchu stosu, jeśli na displayu został tylko jeden i mi się nie podoba - instrukcja w tym punkcie (zarówno w brzmieniu, jak i na ilustracji pomocniczej) sugeruje, że w grze jest tylko jeden stos dobierania. Z którego bierzemy kafle? Z pierwszego aż do jego opróżnienia, dopiero później z drugiego? Czy z dowolnego? Nie wiadomo. Drobiazgi, ale irytujące.
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
I tu właśnie jest pies pogrzebany, graliśmy zgodnie z myślą z Nova Luna, że liczą się tylko kafle sąsiadujące, a nie leżące gdziekolwiek. Myślę, że tu jest klucz do naszego błędu - czyli niepotrzebnie kupiłem 40 czerwonych dysków w mepel.plTrolliszcze pisze: ↑25 maja 2021, 13:57 Pamiętacie o zasadzie, że warunek kolorów spełnia nie tylko kafel sąsiadujący, ale dowolny w danym rzędzie? (Czyli warunek "niebieski z prawej strony" może mi spełnić kafel leżący pięć kafli dalej, o ile jest w tym samym rzędzie). Bo jeśli tak, to rzeczywiście gracie bardzo słabo xD U nas dotąd cztery partie i dysków kakofonii było w grze maks. 2.
Zgodzę się, że niektóre zasady są dziwnie skonstruowane, podobnie jak Intermezzo. W instrukcji jeśli się nie myle sformułowane jest to tak, że ilekroć zapełni się ten rządek 4 niechcianych kafli, następuje intermezzo - każdy gracz może dobrać jeden kafel, ale nie musi. Co dziwne, niewybrane kafle... mają pozostać na miejscu. Dosłownie stoi to tak:Trolliszcze pisze: ↑25 maja 2021, 13:57Nie zgadzam się, że gra bardziej elegancka od Novej Luny; wręcz przeciwnie, widać braki solidnego developmentu świeżego wydawnictwa. Zasady dobierania kafli z trzech różnych stosów, uzupełniania nowymi itp. są niejasne; jak mam uzupełniać? Z którego stosu mi się zamarzy? Przecież widać, co jest na wierzchu, więc mogę podbierać pod siebie. To samo z zasadą, że mogę wziąć kafel z wierzchu stosu, jeśli na displayu został tylko jeden i mi się nie podoba - instrukcja w tym punkcie (zarówno w brzmieniu, jak i na ilustracji pomocniczej) sugeruje, że w grze jest tylko jeden stos dobierania. Z którego bierzemy kafle? Z pierwszego aż do jego opróżnienia, dopiero później z drugiego? Czy z dowolnego? Nie wiadomo. Drobiazgi, ale irytujące.
Czyli jeśli jeden gracz nie weźmie kafla to intermezzo następuje w kolejnej rundzie. Dopiero gdy nikt ich nie weźmie, kafle są wymieniane. Trochę to mało pomysłowe - wystarczyłoby odrzucać wszystkie niewybrane kafle, czy to jeden czy cztery, gra zyskałaby na dynamice i niechciane kafle po prostu wypadałyby z gry (lub, jak kto woli, wracałyby do stosów).The tiles that were not taken simply remain there.
Muszę rozegrać kolejną partię z "nowymi" zasadami, ale już teraz mogę się zgodzić, że grze brakuje kilku szlifów. Sama zagadka przestrzenna jest super spoko, natomiast kwestia trzech stosów, dobierania i samo intermezzo są faktycznie niedoszlifowane. Podoba mi się inność w stosunku do Nova Luna, jednak póki co NL wypada ciekawiej z tej dwójki.
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Tak, to Intermezzo też może doprowadzić do dziwnej sytuacji - szczególnie w późnej części gry, gdy leżą tam w większości drogie kafle, których prawie nikt nie chce; jeśli jeden z graczy skusi się na coś ciekawego, a inni spasują, to zaraz znowu mamy Intermezzo, i znowu... W Novej Lunie rozgrywka płynie bardzo... płynnie , bez żadnych dziwnych przerywników i mini-faz.
-
- Posty: 58
- Rejestracja: 10 kwie 2019, 07:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 19 times
- Kontakt:
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Zgadzam się z Waszą opinią, że zasady mają luki interpretacyjne i trzeba samemu je sobie uzupełnić.
My gramy, że układamy 3 równe stosy i dopierać można z każdego, ale uzupełniamy tylko z pierwszego, aż do wyczerpania. Także szybko z 3 stosów robią się 2, a potem 1. Czym bliżej końca rozgrywki tym wybór mniejszy i większe znaczenie ma wypracowany do tej pory układ kafelków.
A jeśli chodzi o Intermezzo to usuwamy wszystkie kafelki jeśli jedna osoba z niego skorzysta lub według instrukcji żadna. To mechanizm wyrównywania szans, więc jeśli ktoś skorzysta to dostał pomoc, Intermezzo spełniło swoją funkcję wracamy do gry właściwej i kombinujemy dalej. Jak skorzystają 2-3 osoby to zostawiamy to co zostało (gramy głównie w trójkę). Tym sposobem Intermezzo występuje u nas 1-2 razy na rozgrywkę i tak bardzo, nie zaburza jej płynności.
My gramy, że układamy 3 równe stosy i dopierać można z każdego, ale uzupełniamy tylko z pierwszego, aż do wyczerpania. Także szybko z 3 stosów robią się 2, a potem 1. Czym bliżej końca rozgrywki tym wybór mniejszy i większe znaczenie ma wypracowany do tej pory układ kafelków.
A jeśli chodzi o Intermezzo to usuwamy wszystkie kafelki jeśli jedna osoba z niego skorzysta lub według instrukcji żadna. To mechanizm wyrównywania szans, więc jeśli ktoś skorzysta to dostał pomoc, Intermezzo spełniło swoją funkcję wracamy do gry właściwej i kombinujemy dalej. Jak skorzystają 2-3 osoby to zostawiamy to co zostało (gramy głównie w trójkę). Tym sposobem Intermezzo występuje u nas 1-2 razy na rozgrywkę i tak bardzo, nie zaburza jej płynności.
Re: Sagani (Uwe Rosenberg)
Jedno popołudnie - i jest - Polska instrukcja...
Ja jeszcze nie grałem, bo dopiero dzisiaj odebrałem z paczkomatu - a przeczytać i tak musiałem w Internecie bo kupiłem Niemca więc od razu przepisałem na nasze.
https://drive.google.com/file/d/1WKcgpj ... npxQa/view
Jakieś uwagi?
Ja jeszcze nie grałem, bo dopiero dzisiaj odebrałem z paczkomatu - a przeczytać i tak musiałem w Internecie bo kupiłem Niemca więc od razu przepisałem na nasze.
https://drive.google.com/file/d/1WKcgpj ... npxQa/view
Jakieś uwagi?
Sucharzysta