Ja na początkach mojego angażowani się w to hobby w ogóle nie zwracałam uwagi na to, z którego wydawnictwa gra pochodzi, więc jakbym zobaczyła taki filmik smartphone inc, to by miało to zerowy wpływ na moje postrzeganie wydawnictwa. Teraz jak coś tam więcej wiem w temacie i śledzę recenzentów itp., to znam jakość gier Portalu, bo zaczęłam zwracać uwagę na to co, kto wydaje. Jednocześnie również teraz ta reklama by ani mnie nie zachęciła ani nie zniechęciła do Portalu ani do gry, bo wiedzę o obu czerpię z solidniejszych źródeł niż krótki spot reklamowy. Więc jak dla mnie ta reklama to wartość dodana do szumu wokół gry, który poza wzrostem rozpoznawalności tytułu, z mojej perspektywy ani zachęca ani zniechęca - ot jest miejsce, gdzie po raz kolejny usłyszałam tytuł Smartphone Inc.
Natomiast co do kręcenia rozgrywek przez Portal, to to jest jak dla mnie masakra

. Ja decyzję o zakupie gry podejmuję właśnie głównie po obejrzeniu pełnej rozgrywki (jeśli oczywiście nie mam okazji sprawdzić gry w życiu), no i te rozgrywki, które oni prezentują są bardzo źle nakręcone, nie mówiąc już o tym, że część graczy nie zna zasad i je myli, a Joanna, tak jak cenię jej wkład w dewelopowanie gier Portalu, to jako osoba prowadząca rozgrywkę i ucząca na nagraniu, to słabo jej to wychodzi (może po prostu brak praktyki i będzie lepiej

). No i dochodzi jeszcze fakt, że np. w Mezo to mieli wyznaczone, że mają zdaje się godzinę na pokazanie rozgrywki no i nie wyrobili się z pełną grą i przed fazą podliczania punktów i wyłonienia zwycięzcy po prostu zakończyli filmik, co dla mnie było bardzo słabe i poczułam, że straciłam tylko czas i już kolejnego gameplay'u z tej gry nie chciało mi się nawet szukać nigdzie. To już bym wolała, żeby nawiązali współpracę z kanałem na YT jakimś, co się "specjalizuje" w pokazywaniu rozgrywek albo po prostu umie to robić lepiej niż oni.
Poza tym jak głosi stare porzekadło "tylko ten się nie myli, kto nic nie robi", Portal robi dużo i w związku z tym też część rzeczy im nie wychodzi, bo często eksperymentują na żywca bez większego przemyślenia tematu mam wrażenie. Próbują coś zrobić i dopiero jak pomysł chwyci, to go ulepszają - patrz Planszówki TV, gdzie teraz używają green screena przy omawianiu tematów odcinka i nie jest to tylko siedzący IT i gadający do kamerki. Co prawda wolałabym, żeby od razu przy pierwszej próbie jakiegoś nowego przedsięwzięcia wykazywali nieco więcej profesjonalizmu, ale też rozumiem, że mają dużo pomysłów i względnie mało rąk do pracy, więc wygląda to jak wygląda. Jednak bardzo ich cenię za to, że robią dużo i próbują. No i za to, że wydają aż tyle tytułów, bo inne wydawnictwa mogłyby nie mieć tyle odwagi lub środków na ryzykowanie z wydaniem Die Macher, Barrage czy Cooper Island.