Ja wczoraj pyknąłem partyjkę.
Co do wykonania to karty w koszulkach nie mieszczą się w przegródkach (leżą na pleckach a właściwie to pierw kładę na dno kafelki a na nie karty bo tam na dole też jest ciasno

), tak jak poprzednio
Moja żona miała zastrzeżenia co do grafik które są szkaradne. Tak jakoś ostatnio jest że albo mamy cycate superbohaterki albo demonicznych oponentów.
Co do samej gry, uważam że jest lepiej.
To że zielone zapychają rękę zmusza do inwestowania w tanie karty, szczególnie jeśli już na samym początku gry wpadnie nam zielony żeton. To też daje kolejną strategię bo albo idę w tanie karty a potem dobiorę coś co da mi zielony żeton, albo na odwrót (w podstawowym splendorze gra na śmieciuchy w ogranym gronie była skazana na porażkę). Brak zielonego przyspiesza rozwój, ale potem z zielonym jest wolniej, więc?
Żeton Avengersa dający 3pkt. też może sporo namieszać, więc znów tania karta z symbolem Avengersa może być łakomym kąskiem.
To tyle co mi się nasunęło po jednej partyjce, resztę muszę dotestować.
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.