![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Z przyjaciółmi, czy przeciwko nim?
- Usul
- Posty: 308
- Rejestracja: 29 sie 2006, 19:31
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 6 times
A wracajac do glownego watku - lubie gry druzynowe, ale pod jednym warunkiem - albo jest zdrajca (SoC, AH..), albo jest overlord lub inny paskud (Descent, Doom..). W tych grach mimo grania wspolnego wiemy ze jeden z nas sluzy zlu i jak dobrze sie z tym maskuje dodaje to bardzo dobry smaczek zabawie. W przypadku gdy ktos steruje wrogiem to wiemy z kim walczymy - nie jest to wyimaginowany wrog, ale osoba dajaca odpowiednie komentarze, myslaca, starajaca sie nas przechtrzyc, a czasem dajace dawke humoru ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- Misiołak
- Posty: 245
- Rejestracja: 05 cze 2004, 13:06
- Lokalizacja: Bydgoszcz // Londyn
- Been thanked: 20 times
- Kontakt:
Cicho tam. Fajny flame się robi ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Na jednym stosie układamy gry w pudełkach long (np.SanMarco), stos dopełniamy pudełkami medium (jak PR właśnie). Obok budujemy wieżę z "kwadratów" typu GoT. W ten sposób uzyskujemy lukę między PR a GoT, do której idealnie pasuje Munchkin ![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Po prostu nie nadinterpretowuje i nie dopisuje nic od siebie, choćby nie wiem jak pięknie się dopełniało.Rathi pisze:Lubisz wyciagac zdania z kontekstu? : ))
Pokonać oznacza dokładnie zwyciężyć. To, w jaki sposób osiągam zwycięstwo, jest sprawą drugorzędną. Jedne gry oferują całą gamę brudnych zagrań, inne stawiają na szlachetną rywalizację. Przy tym to, że gra nie oferuje wielkiego czerwonego guziora z napisem "Dokop przeciwnikowi", nie oznacza, że nie istnieją subtelniejsze techniki "przeszkadzania, niszczenia planów". Dla mnie właśnie całe piękno PR polega na eleganckim manipulowaniu przeciwnikiem (np. wymuszaniu odpowiednich zagrań).Ale jak dla mnie "pokonac" oznacza mniej wiecej "miec wplyw na to co oni robia".
Zero pomyślunku.U mnie gry leza jedna na drugiej. Musialbym wynajac sale gimnastyczna, zeby zmiescily sie obok siebie : )
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Ze GoT jest kwadratowy? Czyli ze niby jest dla kwadratow? Czyli dla ludzi majacych zakres myslenia rowny zakresowi katow w kwadracie? Ze ci co grafa w GoTa sa na tyle niepomyslunkowi ze szkoda gadac? Ze szkoda z nimi w ogole grac w GoTa? Albo w ogole w cokolwiek? A moze nie zasluguja oni nawet na to zeby grac ze soba w GoTa? Albo generalnie grac w cokolwiek? Albo nawet nie grac ale sie chociazby wypowiadac? Ze w ogole nie ma sensu rozowa z nimi?
Czy chciales przez to powiedziec ze lepiej zeby w ogole GoTowych graczy na swiecie nie bylo? No to ja uwazam ze to jest jednak przesada takie sady wypowiadac tylko dlatego ze lubisz GoTa mniej niz inni
Byc moze nieco nadinterpretowywuje, ale tak to wlasnie mozna odczytac
A powaznie - kooperacja bez mozliwosci "odkooperowania sie" od reszty zalogi mi sie nie podoba, SoC tylko wtedy mi podszedl jak bylem zdrajca. Jakby polaczyc Runebounda z SoC to byloby idealnie - zeby wygrac trzeba kooperowac, ale noz wbity w plecy kolegi w odpowiednim momencie moze zdzialac cuda
(byc moze descent taki jest, nie wiem bo poki co nie gralem) I to by mi pasowalo najbardziej, zasada bardzo ograniczonego zaufania. Czyli GoT spelnia te warunki idealnie - trzeba sie "sojuszowac", bo bez tego ani rusz, ale noza w plecy trzeba sie strzec caly czas. Czyli wychodzi ze jednak wole rywalizacje ![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
Czy chciales przez to powiedziec ze lepiej zeby w ogole GoTowych graczy na swiecie nie bylo? No to ja uwazam ze to jest jednak przesada takie sady wypowiadac tylko dlatego ze lubisz GoTa mniej niz inni
Byc moze nieco nadinterpretowywuje, ale tak to wlasnie mozna odczytac
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
A powaznie - kooperacja bez mozliwosci "odkooperowania sie" od reszty zalogi mi sie nie podoba, SoC tylko wtedy mi podszedl jak bylem zdrajca. Jakby polaczyc Runebounda z SoC to byloby idealnie - zeby wygrac trzeba kooperowac, ale noz wbity w plecy kolegi w odpowiednim momencie moze zdzialac cuda
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- Misiołak
- Posty: 245
- Rejestracja: 05 cze 2004, 13:06
- Lokalizacja: Bydgoszcz // Londyn
- Been thanked: 20 times
- Kontakt:
Pokaż mi pudełko od twojej ulubionej gry, a powiem ci kim jesteś. Intrygujące. Niestety muszę cię rozczarować, na wszystkie te pytania odpowiedź brzmi - Nie.kwiatosz pisze:Ze GoT jest kwadratowy?(...)
Biję się w pierś! Dokonałem haniebnego skrótu myślowego, pozostawiając miejsca na nadinterpretacje! Już się poprawiam - prostopadłościany o podstawie kwadratu!xshadow pisze: Ja czegoś nie czaję. Nie da się zbudować wieży z kwadratów. Kwadrat jest figurą dwuwymiarową i z definicji nie posiada głębi zatem choćbyś położył 1000 kwadratów jeden na drugim to nie oderwie sięod poziomu morza ani na milimetr.
![Embarassed :oops:](./images/smilies/icon_redface.gif)
Teraz ktoś powinien zmierzyć krawędzie i stwierdzić, że podstawy nie są kwadratem, bo odpowiednie krawędzie różnią się o długość 1mm. O braku kątów prostych jedynie wspomne...
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Z przyjaciółmi, czy przeciwko nim?
Odkopię nieco temat - ostatnio gry kooperacyjne powróciły u mnie do łask (Pandemic, Ghost Stories, BSG!), ale nie znam chyba żadnej poza WoW:The Boardgame gry kooperacyjnej gdzie jest drużyna vs drużyna (na zasadzie jawnych stronnictw - BSG tu odpada) i jest silniejszy zarys fabuły (czyli NSHex też odpada).
Chodziłoby mi o coś w stylu (o właśnie - olśnienie) Last Night on Earth - czyli drużyna bohaterów vs drużyna zombiaków, przy czym nie obraziłbym się, gdyby pozycje drużyn były bardziej równorzędne. Np. taki Pandemic, gdzie jedna drużyna byłaby terrorystami, a druga miała zagrożenia przez nich rozsiewane zwalczać.
Tak myślę, myślę i myślę i nic takiego do głowy mi nie przychodzi... Poratujecie?
Chodziłoby mi o coś w stylu (o właśnie - olśnienie) Last Night on Earth - czyli drużyna bohaterów vs drużyna zombiaków, przy czym nie obraziłbym się, gdyby pozycje drużyn były bardziej równorzędne. Np. taki Pandemic, gdzie jedna drużyna byłaby terrorystami, a druga miała zagrożenia przez nich rozsiewane zwalczać.
Tak myślę, myślę i myślę i nic takiego do głowy mi nie przychodzi... Poratujecie?
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- B
- Posty: 795
- Rejestracja: 01 cze 2007, 21:08
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 6 times
Re: Z przyjaciółmi, czy przeciwko nim?
Ja mogę polecić Wings of War. W sumie granie dwoma drużynami przeciwko sobie to jedyny sensowny wariant tej gry - bitwy powietrzne 2vs2 lub 3vs3 w klimatach misji z fotografowaniem celu przez jedną stronę wychodzą kapitalnie. Prosty mechanizm gry powoduje że nie ma przestojów, a ukierunkowanie rozgrywki poprzez postawienia każdej stronie zadania do wykonania zapobiega bezsensownemu lataniu dookoła stołu. My graliśmy z zakazem komunikowania się między pilotami z tej samej drużyny (w końcu nie było radia wtedy w kokpitach), i próba zsynchronizowania akcji swojej maszyny z resztą eskadry to dodatkowa meta-gra
Fajne motywy ogólnie - trzeba się dzielić obowiązkami, kto ma nękać bombowiec, kto wiązać walką jego eskortę, kto ma głuszyć srodki obrony plot - z prostej imprezowej gierki robi się całkiem fajna gra taktyczna.
Można tez grać kooperacyjnie w kilka osób przeciwko zautomatyzowanym środkom obrony plot lub/i balonom zaporowym/obserwacyjnym - nawet gra solo sensownie wychodzi. Tak więc jeśli jest możliwość kupienia tych pudełek gdzieś niedrogo to polecam jak najbardziej do rozgrywek grupowych.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Można tez grać kooperacyjnie w kilka osób przeciwko zautomatyzowanym środkom obrony plot lub/i balonom zaporowym/obserwacyjnym - nawet gra solo sensownie wychodzi. Tak więc jeśli jest możliwość kupienia tych pudełek gdzieś niedrogo to polecam jak najbardziej do rozgrywek grupowych.
Re: Z przyjaciółmi, czy przeciwko nim?
Nie mam chwilowo czasu się rozpisywać, ale zerknij okiem na Touch of Evil.
Earl
Earl
Re: Z przyjaciółmi, czy przeciwko nim?
Czemu nikt nie podał Arkhama ![Evil or Very Mad :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
![Evil or Very Mad :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
Nigdy więcej karcianek kolekcjonerskich i pseudo kolekcjonerskich. [W trakcie infiltracji mafii Twilightowej ]
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 06 sty 2009, 22:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Z przyjaciółmi, czy przeciwko nim?
Bo w AH nie da się grać drużyna vs drużyna, a poza tym nieprawda, że w tym wątku nikt go nie podał? ![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
Re: Z przyjaciółmi, czy przeciwko nim?
A co bys powiedzial na Dooma w trybie Capture the Flag??
My gralismy raz 3 vs 3 i bylo sympatycznie. ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)