Trolliszcze pisze: ↑25 maja 2021, 13:57
Pamiętacie o zasadzie, że warunek kolorów spełnia nie tylko kafel sąsiadujący, ale dowolny w danym rzędzie? (Czyli warunek "niebieski z prawej strony" może mi spełnić kafel leżący pięć kafli dalej, o ile jest w tym samym rzędzie). Bo jeśli tak, to rzeczywiście gracie bardzo słabo xD U nas dotąd cztery partie i dysków kakofonii było w grze maks. 2.
I tu właśnie jest pies pogrzebany, graliśmy zgodnie z myślą z Nova Luna, że liczą się tylko kafle sąsiadujące, a nie leżące gdziekolwiek. Myślę, że tu jest klucz do naszego błędu - czyli niepotrzebnie kupiłem 40 czerwonych dysków w mepel.pl
Trolliszcze pisze: ↑25 maja 2021, 13:57Nie zgadzam się, że gra bardziej elegancka od
Novej Luny; wręcz przeciwnie, widać braki solidnego developmentu świeżego wydawnictwa. Zasady dobierania kafli z trzech różnych stosów, uzupełniania nowymi itp. są niejasne; jak mam uzupełniać? Z którego stosu mi się zamarzy? Przecież widać, co jest na wierzchu, więc mogę podbierać pod siebie. To samo z zasadą, że mogę wziąć kafel z wierzchu stosu, jeśli na displayu został tylko jeden i mi się nie podoba - instrukcja w tym punkcie (zarówno w brzmieniu, jak i na ilustracji pomocniczej) sugeruje, że w grze jest tylko jeden stos dobierania. Z którego bierzemy kafle? Z pierwszego aż do jego opróżnienia, dopiero później z drugiego? Czy z dowolnego? Nie wiadomo. Drobiazgi, ale irytujące.
Zgodzę się, że niektóre zasady są dziwnie skonstruowane, podobnie jak Intermezzo. W instrukcji jeśli się nie myle sformułowane jest to tak, że ilekroć zapełni się ten rządek 4 niechcianych kafli, następuje intermezzo - każdy gracz może dobrać jeden kafel, ale nie musi. Co dziwne, niewybrane kafle... mają pozostać na miejscu. Dosłownie stoi to tak:
The tiles that were not taken simply remain there.
Czyli jeśli jeden gracz nie weźmie kafla to intermezzo następuje w kolejnej rundzie. Dopiero gdy nikt ich nie weźmie, kafle są wymieniane. Trochę to mało pomysłowe - wystarczyłoby odrzucać wszystkie niewybrane kafle, czy to jeden czy cztery, gra zyskałaby na dynamice i niechciane kafle po prostu wypadałyby z gry (lub, jak kto woli, wracałyby do stosów).
Muszę rozegrać kolejną partię z "nowymi" zasadami, ale już teraz mogę się zgodzić, że grze brakuje kilku szlifów. Sama zagadka przestrzenna jest super spoko, natomiast kwestia trzech stosów, dobierania i samo intermezzo są faktycznie niedoszlifowane. Podoba mi się inność w stosunku do Nova Luna, jednak póki co NL wypada ciekawiej z tej dwójki.