Metalowe monety to fajne akcesorium do planszówek. Czesci osob pomagaja wczuc sie w setting/temat, dopelniaja poziom wykonania gry, dla innych beda po prostu fajnym gadzetem. Spotkalem tez przypadki gier, gdzie standardowe znaczniki tekturowe sa mizernie wykonane, maja tandetny wygląd lub obie te rzeczy na raz. Przyjemnie mi gra takimi monetami - polecam wyprobowac np. w grach, ktore najbardziej lubicie w kolekcji.
Tez mialem podejscie do monet co
Atk - na dopakowanie paczki

Istotny fakt, ze podobnych zestawow na rynku przybywa i roznia sie (niekiedy bardzo wyraznie) jakoscia za zblizona cene. Z biegiem lat mialem kontakt z roznymi zestawami i moge je porownac. Za jakis czas dorzuce fotkę.
1) Monety ze sklepu Portalu pochodza z gry "Statki, łupy, kościotrupy". Dwa nominały (20 szt., 15 szt.) 25 zł.
Cena niby niska, ale 35 szt. to malo jak grasz w cos w 4 osoby i wiecej. Wzialem 2 zestawy po jakims rabacie. Sa lekkie, troche blyszczace, piracki wzorek, dwustronne, ogolne wykonanie jest ok. Nie ma chłamu. Fajna rzecz, ze brzegi sa nieregularne - jak ktos widzial stare monety wylowione ze statku, to wie, o co chodzi

Spoko efekt do gier z motywem morskim, a zwlaszcza pirackim. Kupilem pod katem Kupcow i korsarzy, Libertalii i jestem zadowolony. Za te cene sa w porzadku. Wada, ze zastosowanie tych monet jest ograniczone. Mimo sciemy, jaka podaje portal na sklepie zeby sie pozbyc starego dosc towaru lol - te monety nie sa "uniwersalne". Motyw piracki jest jednoznaczny, a nieregularne brzegi go poglebiaja. W fantasy, sci-fi, eurosuchary, gry familijne sie tym raczej nie pogra.
2) Klany Kaledonii - dobre wykonanie, różne nominały, duza liczba w zestawie. Nie oszczedzano przy procesie produkcji. Natomiast artwork jest minimalistyczny, wiec uzywam tylko do tej gry. Dobry ciezar, solidne wrażenie, polecam.
3) Nanty Narking - bardzo praktyczny pakiet i zaskoczenie na duży plus. Nie spodziewalem sie szału, tymczasem kontakt z monetami lepszy od wrazen ze zdjecia. 50 sztuk, 2 nominały, 2 srednice. Tylko "jedynki" maja wartosc wytloczona na monecie, wiec zaleznie od gry uzywam zlotych jako "5" lub "10". Artwork ze szczegolami, fajny motyw z czasow wiktorianskich.
4) Everdell - 30 sztuk. Niby nominały dwa, tylko, ze "trojek" jedynie 10 sztuk. Na bgg jest masa wpisow, ze "jeden set nie starcza, musielismy kupic drugi". Wykonanie takie sobie. Skok na kasę, nie polecam.
5) Pax Renaissance II edycja - leciutkie, male, 1 nominał. jakosc wykonania ponizej tego, czego sie spodziewalem po wydawnictwie SMG, wielkim kickstarterowym szale wokol wydania II edycji i cenie. Wykorzystanie w innych grach niskie, bo jeden nominał i "tematyczny" wzor. Glownie dla milosnikow tytulu, potrzebujacych monet "do kompletu".
6) John Company II edycja - dobra jakosc, lepsze niz pax ren, ale czegos im brakuje. Wzory awers/rewers nie wyrywaja z kapci (a to gra o finansach!), no i mogliby dorzucic o kilka sztuk wiecej w tej cenie.
7) Viticulture - duzo sztuk, kolorowe, rozne srednice. Warte swojej ceny, to najladniej wykonane "growe" monety, jakie widzialem. Wzor winorosli na kazdej monetce robi robote. Najgrubszy nominał to male dziela sztuki. Oczywiscie cierpia na wymieniony powyzej problem ograniczonego zastosowania

Nadaja sie do 2 gier - viti i vinhos. jesli ich nie macie, szukajcie innych monet.
8 ) Trickerion - bardzo eleganckie i bardzo drogie. Gralem nimi, bylo fajnie, napisałem w tej sprawie do Mikołaja.
9) Scythe - podobna polka cenowa, ale wiecej. 80 (!) sztuk. Opór nominalow: 1, 3, 5, 10, 20. Cenowo za sztuke lepiej wychodza tylko monety Portalu. jakosc jest bez porownania na korzysc monet do scythe'a.
Wytloczone wzory nawiazuja do frakcji z gry, ale sa do pewnego stopnia uniwersalne i rownie dobrze moga uchodzic za przekroj (fikcyjnych) monet roznych stron Europy.
Gdybym mial wybrac jeden zestaw pod wzgledami uniwersalnosci graficzno-uzytkowej do jak najwiekszej liczby planszowek, jakosci wykonania, roznorodnosci wzorow/nominalow, czynnika oplacalnosci (po polsku: value for money) i efektu wizualnego - to polecam wór monet do scythe'a.
Inne:
Brass: Lancashire dlx I edycja - bardzo ciezkie i bardzo brzydkie. Sprzedane razem z grą.
De vulgari eloquentia - fajne, szkoda, ze tak mało. Nadadza sie np. do Troyes.
Tokaido - metalowe monety, ktore ze wzgledu na wyglad daja +10 do planszowych podrozy po Japonii. Dosc ciezkie. Zaden szal, ale sa ok. Projekt pozwala wykorzystywac je w innych grach jako zdeluksowane znaczniki czegokolwiek.
Glory - wygladaly ok, ale wykupiliscie

Ma ktos zdjecie jak wygladaja po wyjeciu z internetów?
Niezaleznie od wymienionych aspektow, przy kupowaniu z netu "na oko" warto imo zwrocic uwage na kilka informacji. Mam na mysli oferowane nominały, liczbe sztuk i srednice (do porownania z tym co mamy lub wyjmiemy z portfela). Niektore zestawy do planszowek sa np. liczne, ale po wzieciu do reki okazuje sie, ze to male "pchełki", a nie monety.