Roam / Tu i tam (Ryan Laukat)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 2011
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 512 times
- Been thanked: 255 times
Re: Roam / Tu i tam (Ryan Laukat)
Lucky Duck Games pisze: ↑18 cze 2021, 14:00 Znaczniki w Tu i Tam mają taki sam kształt jak w oryginale (takie większe dyski), acz mają lekko inne kolory (standardowe), bo nie mieliśmy opcji wyboru w ogóle takich fikuśniejszych kolorów (gra jest robiona w Polsce, nie w Chinach). Oczywiście będzie rozsyłana do recenzentów.
- Lucky Duck Games
- Posty: 478
- Rejestracja: 24 lut 2020, 13:28
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 1031 times
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2599 times
Re: Roam / Tu i tam (Ryan Laukat)
Wiem, że to tylko zdjęcie i mogę się mylić, ale karty wyglądają na gorszej jakości niż w oryginalnym wydaniu, gdzie absolutnie wszystko ma "lniane wykończenie". Brakuje też lakierowanych napisów na pudle. Miałem sprzedać wersję oryginalną i kupić polskie wydanie, ale teraz grubo się będę nad tym zastanawiał.
Re: Roam / Tu i tam (Ryan Laukat)
Mozna prosic o reupload zdjecia?
Rabaty: 5% w sklepie Jaskinia Graczy.
- Lucky Duck Games
- Posty: 478
- Rejestracja: 24 lut 2020, 13:28
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 1031 times
Re: Roam / Tu i tam (Ryan Laukat)
Mylić się jest oczywiście rzeczą ludzkąGizmoo pisze: ↑21 cze 2021, 18:47 Wiem, że to tylko zdjęcie i mogę się mylić, ale karty wyglądają na gorszej jakości niż w oryginalnym wydaniu, gdzie absolutnie wszystko ma "lniane wykończenie". Brakuje też lakierowanych napisów na pudle. Miałem sprzedać wersję oryginalną i kupić polskie wydanie, ale teraz grubo się będę nad tym zastanawiał.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
- sliff
- Posty: 937
- Rejestracja: 29 maja 2020, 15:27
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 328 times
- Been thanked: 383 times
Re: Roam / Tu i tam (Ryan Laukat)
Odnośnie jakości to jest nieźle :
+ płótnowane karty,
+ zadrukowane wnętrze pudełka,
+/- kwardratowa znaczniki, fajne ale przydała by im się jeszcze jedna warstwa farby, szczególnie żółtym.
- cienka tektura (~1,4mm) o ile kafle artefaktów jako tako, to monety bardzo słabo wypadają.
+ płótnowane karty,
+ zadrukowane wnętrze pudełka,
+/- kwardratowa znaczniki, fajne ale przydała by im się jeszcze jedna warstwa farby, szczególnie żółtym.
- cienka tektura (~1,4mm) o ile kafle artefaktów jako tako, to monety bardzo słabo wypadają.
-
- Posty: 2011
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 512 times
- Been thanked: 255 times
Re: Roam / Tu i tam (Ryan Laukat)
Wrzućcie opinię jak się gra. Interesuje mnie w zasadzie jedynie to, czy jest dużo fajnych/trudniejszych/wielowymiarowych decyzji, czy raczej głównie bliżej zagwozdki, jak tym co mam, zasłonić jak najwięcej monet, czyli poziom krzyżówek panoramicznych z 'Pani domu', a karty pozyskam byle jakie, byle pozyskać, bo i tak nie będę w stanie ogarnąć, czy karta z danym układem mi się w niedalekiej przyszłości przyda bardziej niż ta z innym. Czy jest interesująco pod takimi względami...
PS. Niestety większość recenzentów gier w dużej części recenzji skupia się nie na gejmpleju i decyzjach, a na innych sprawach (ilustracje, plastik, flaf, jakość kart, itp.) i trochę mnie to smuci... eh, starej daty jestem.
PS2. Podejrzewam i zdaję sobie +- sprawę, że układ na przyszłej karcie to mocno dalsze kryterium wyboru danej karty... tak tylko napisałem, aby naprowadzić na merytorykę prośby.
PS. Niestety większość recenzentów gier w dużej części recenzji skupia się nie na gejmpleju i decyzjach, a na innych sprawach (ilustracje, plastik, flaf, jakość kart, itp.) i trochę mnie to smuci... eh, starej daty jestem.
PS2. Podejrzewam i zdaję sobie +- sprawę, że układ na przyszłej karcie to mocno dalsze kryterium wyboru danej karty... tak tylko napisałem, aby naprowadzić na merytorykę prośby.
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2599 times
Re: Roam / Tu i tam (Ryan Laukat)
To jest gra rodzinna. Nie oczekuj mózgożera. Nawet w wariancie "zaawansowanym" (z artefaktami), to jest poziom gatewaya. Jest nad czym pomyśleć, ale nie spali zwojów. Ot, bardzo przyjemne kombinowanie. Im bardziej świadomi gracze - tym będzie trudniej. Nie grasz tu sam ze sobą, nie jest to pasjans, więc "trudniejsze decyzje" występują wyłącznie jak grasz z zaawansowanymi graczami, którzy trochę już w Roam pograli. Wyobraź sobie takie Warcaby. Jak grasz z 5 letnim dzieckiem, to gra jest łatwiejsza, niż jak grasz z mistrzem świata. No więc podobnie będzie z Roam.
Mam za sobą około 15 partii (nie chce mi się teraz dodawać dokładnie ile) i uważam, że to bardzo dobra gra. Zaletą jej jest to, że jest bardzo krótka, a zasady ogarną nawet dzieci. Byłaby filerem, gdyby nie to, że gram z myślicielami. A wraz z doświadczeniem, czas gry zamiast maleć - rośnie. Bo każdy nie chce popełnić błędu i grać jak najlepiej. A to powoduje, że długo myśli nad każdym ruchem. We dwie osoby idzie rozegrać partię w 20 minut, ale każdy kolejny gracz dodaje sporo czasu.
To bardzo dobry design i jak na Laukata - zadziwiająco klarowny i nieprzekombinowany. Polecam!
P.S. A propos ewaluacji kart, to jest to mega ważna umiejętność. Liczy się nie tylko wzór jaki możesz zakryć, ale przede wszystkim kształt. Warto tu się "bić" o dobrą kartę. I lepiej na początku dorwać kartę mniej punktowaną, ale taką, która będzie bardzo uniwersalna, niż łasić się od samego początku na karty warte 5 punktów, które niewiele pomogą nam w samej rozrywce.
P.S. 2 Jedną z gier wygrałem ( i to mocno) na artefaktach, idąc wyłącznie w zbieranie monet. Także da się znaleźć alternatywną ścieżkę zwycięstwa.
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
- Legun
- Posty: 1802
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Re: Roam / Tu i tam (Ryan Laukat)
Dziś pewnie zagram pierwszy raz, lecz już teraz żałuję, że nie ma zestawu dla piątego gracza.
Pytanie do wydawcy - czy jest jakakolwiek szansa na coś takiego?
W sumie to da się to też zorganizować tak, jak to miało miejsce w przypadku "Wyprawy do El Dorado" - kupuje się jeden egzemplarz w cztery osoby i każda dostaje po jednym startowym zestawie kart i znaczników (do przemalowania). Zwykłe karty czy artefakty też się mogą przydać. Można zrobić planszę 4*2 zamiast 3*2 i powinno zagrać.
Pytanie do wydawcy - czy jest jakakolwiek szansa na coś takiego?
W sumie to da się to też zorganizować tak, jak to miało miejsce w przypadku "Wyprawy do El Dorado" - kupuje się jeden egzemplarz w cztery osoby i każda dostaje po jednym startowym zestawie kart i znaczników (do przemalowania). Zwykłe karty czy artefakty też się mogą przydać. Można zrobić planszę 4*2 zamiast 3*2 i powinno zagrać.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Re: Roam / Tu i tam (Ryan Laukat)
jeszcze 1 aspekt odnośnie miejsca kart bohaterów względem "planszy" świata.Legun pisze: ↑01 lip 2021, 08:48 Dziś pewnie zagram pierwszy raz, lecz już teraz żałuję, że nie ma zestawu dla piątego gracza.
Pytanie do wydawcy - czy jest jakakolwiek szansa na coś takiego?
W sumie to da się to też zorganizować tak, jak to miało miejsce w przypadku "Wyprawy do El Dorado" - kupuje się jeden egzemplarz w cztery osoby i każda dostaje po jednym startowym zestawie kart i znaczników (do przemalowania). Zwykłe karty czy artefakty też się mogą przydać. Można zrobić planszę 4*2 zamiast 3*2 i powinno zagrać.
ja widzę, to tak że 5 gracz grałby z pozycji jednego z czterech pozostałych graczy.
ustawienie kart w pięciokąt raczej ciężkie do zrealizowania (może jest sposób, ale mam słabą wyobraźnie).
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
- Lucky Duck Games
- Posty: 478
- Rejestracja: 24 lut 2020, 13:28
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 1031 times
Re: Roam / Tu i tam (Ryan Laukat)
To raczej pytanie do autora czy oryginalnego wydawcy (w sumie na jedno wychodzi).Legun pisze: ↑01 lip 2021, 08:48 Dziś pewnie zagram pierwszy raz, lecz już teraz żałuję, że nie ma zestawu dla piątego gracza.
Pytanie do wydawcy - czy jest jakakolwiek szansa na coś takiego?
W sumie to da się to też zorganizować tak, jak to miało miejsce w przypadku "Wyprawy do El Dorado" - kupuje się jeden egzemplarz w cztery osoby i każda dostaje po jednym startowym zestawie kart i znaczników (do przemalowania). Zwykłe karty czy artefakty też się mogą przydać. Można zrobić planszę 4*2 zamiast 3*2 i powinno zagrać.
My jako partner lokalizacyjny takiej "samowolki budowlanej" byśmy zrobić nie mogli.
Czekamy na wrażenia z rozgrywki
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- Legun
- Posty: 1802
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Re: Roam / Tu i tam (Ryan Laukat)
Rzeczywiście - nie pomyślałem o tym. Tak to jest, gdy się zaczyna modyfikować grę, zanim się w nią zagrało
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- Legun
- Posty: 1802
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Re: Roam / Tu i tam (Ryan Laukat)
Jestem już po trzech partiach, jeszcze bez artefaktów, dwa razy w trójkę i na koniec w czwórkę. Wrażenia wszystkich baaardzo dobre. Gra jest piękna - estetyczna i sympatyczna. Ładnie się rozkręca i wymaga stale decyzji nowego rodzaju (w ramach niezwykle prostych reguł). Zmieniają się i okoliczności, i możliwości. Bardzo dużo współzależności i wynikających z tego zwrotów akcji. Równoległy pasjans to to nie jest, zaś po wykluczeniu kilku artefaktów w ogóle nie ma bolesnej konfrontacji. Nic się nikomu nie zabiera, najwyżej spodziewane korzyści - lecz sam sobie winien, jeśli się łudził, że inni mu odpuszczą. Wyścigi do kart są do tego na tyle krótkie i niejednoznaczne, że w ogóle nie odczułem tego, co tak mnie drażniło w Azulu - zabawy w psucie komuś układanki. Nagroda pocieszenia za obecność na kończonej przez kogoś karcie jest bardzo dobrym pomysłem. Śródcele - zdobywanie kart - są na tyle szybkie, że dostarczają stale dużo przyjemności. Wyniki graczy wyraźnie się różnią. Dla mnie kolejny klejnot w kategorii "lekko-półśrednia gra rodzinna", obok klasycznych Tobago, San Juan, Kingdomino i For Sale oraz z nowości - Najlepszej Gry o Kotach i Wyprawy do El Dorado. No i ma mapę
.
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Re: Roam / Tu i tam (Ryan Laukat)
U mnie też graliśmy w weekend.
Całkiem fajne pykadełko, układanka do spędzenia poranka/popołudnia. Szybka gra, mniej-więcej między 20-30 minut dla 3 osób.
W sobotę graliśmy bez artefaktów, całkiem przyjemnie się układało wzory na planszy. Pierwsze co zauważyliśmy, to że jest to wyścig do 10 kart. Zazwyczaj osoba, która pierwsza posiadała 10 kart wygrywała rozgrywkę. Jedyne co się nie podobało, to ciągłe gromadzenie się monet. Rzadko odbywała się licytacja, z powodu braku remisów, a przy dosyć zajętej planszy mało monet można było przeznaczyć na wykupowanie dodatkowych pól.
Ilości partii nie liczyłem, ale mieliśmy 2 sesje po 3 godziny. Zakładam, że około 12 partii.
W niedziele graliśmy z artefaktami. W końcu dało się na coś zużywać monety. Każdy artefakt jest warty punkty na koniec. Wyścig do 10 kart nadal istnieje, ale jest o wiele bardziej interesujący poprzez artefakty. Wprowadzają one dodatkową możliwość manipulacji żetonami na kartach lub inne dodatkowe możliwości. Skomplikowanie gry w mojej opinii znacząco się zwiększyło. Odnośnie zauważonego prawidła dt. zebrania 10 kart jako pierwsza osoba, nie miała już miejsca. Bywało bardzo różnie.
Z mojego punktu widzenia i operacji jakich dokonywałem na planszy, miałem wrażenie, że kupowanie artefaktów do manipulacji na planszy jest obligatoryjne. Artefakty, które powodują zmianę stanu karty w zasobach również są niezwykle pomocne.
Gra z artefaktami bardzo przypadła mi do gustu. Współgrający woleli wersję bez artefaktów (gra jest krótsza i mniej skomplikowana). Tego dnia już graliśmy tylko 3 godziny, zakładam, ze jakieś 6 partii.
W obu dniach graliśmy z kartą "placówka". Nikt nie zauważył, momentu w którym moglibyśmy ją pobrać. Albo graliśmy tak dobrze, albo byliśmy za mało spostrzegawczy.
Dodatkowo, na kartach i artefaktach są krótkie opisy, wg mnie bardzo fajna sprawa na początek poznawania gry. "Przychodzi karta, czytam opis, o! nowa takiej jeszcze nie miałem". Później przy dużym ograniu, raczej nie zwraca się na to uwagę. Tak czy inaczej bardzo fajne urozmaicenie.
Póki co tylko grane w jeden weekend, ale decyzja była dosyć szybka. Ta gra zostaje na całe wakacje w domku za miastem, wróci dopiero na zimę do mieszkania![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
W mojej ocenie to bardzo solidna gra, bardzo polecam. Czas płynie przy niej bardzo szybko, występuje syndrom "jeszcze jedna, to już naprawdę ostatnia partia"![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
Całkiem fajne pykadełko, układanka do spędzenia poranka/popołudnia. Szybka gra, mniej-więcej między 20-30 minut dla 3 osób.
W sobotę graliśmy bez artefaktów, całkiem przyjemnie się układało wzory na planszy. Pierwsze co zauważyliśmy, to że jest to wyścig do 10 kart. Zazwyczaj osoba, która pierwsza posiadała 10 kart wygrywała rozgrywkę. Jedyne co się nie podobało, to ciągłe gromadzenie się monet. Rzadko odbywała się licytacja, z powodu braku remisów, a przy dosyć zajętej planszy mało monet można było przeznaczyć na wykupowanie dodatkowych pól.
Ilości partii nie liczyłem, ale mieliśmy 2 sesje po 3 godziny. Zakładam, że około 12 partii.
W niedziele graliśmy z artefaktami. W końcu dało się na coś zużywać monety. Każdy artefakt jest warty punkty na koniec. Wyścig do 10 kart nadal istnieje, ale jest o wiele bardziej interesujący poprzez artefakty. Wprowadzają one dodatkową możliwość manipulacji żetonami na kartach lub inne dodatkowe możliwości. Skomplikowanie gry w mojej opinii znacząco się zwiększyło. Odnośnie zauważonego prawidła dt. zebrania 10 kart jako pierwsza osoba, nie miała już miejsca. Bywało bardzo różnie.
Z mojego punktu widzenia i operacji jakich dokonywałem na planszy, miałem wrażenie, że kupowanie artefaktów do manipulacji na planszy jest obligatoryjne. Artefakty, które powodują zmianę stanu karty w zasobach również są niezwykle pomocne.
Gra z artefaktami bardzo przypadła mi do gustu. Współgrający woleli wersję bez artefaktów (gra jest krótsza i mniej skomplikowana). Tego dnia już graliśmy tylko 3 godziny, zakładam, ze jakieś 6 partii.
W obu dniach graliśmy z kartą "placówka". Nikt nie zauważył, momentu w którym moglibyśmy ją pobrać. Albo graliśmy tak dobrze, albo byliśmy za mało spostrzegawczy.
Dodatkowo, na kartach i artefaktach są krótkie opisy, wg mnie bardzo fajna sprawa na początek poznawania gry. "Przychodzi karta, czytam opis, o! nowa takiej jeszcze nie miałem". Później przy dużym ograniu, raczej nie zwraca się na to uwagę. Tak czy inaczej bardzo fajne urozmaicenie.
Póki co tylko grane w jeden weekend, ale decyzja była dosyć szybka. Ta gra zostaje na całe wakacje w domku za miastem, wróci dopiero na zimę do mieszkania
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
W mojej ocenie to bardzo solidna gra, bardzo polecam. Czas płynie przy niej bardzo szybko, występuje syndrom "jeszcze jedna, to już naprawdę ostatnia partia"
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
Zachęcam do poznania skali ocen BGG