Tabletopia - nie rozumiem fenomenu
- DarkSide
- Posty: 3063
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 593 times
- Been thanked: 247 times
Tabletopia - nie rozumiem fenomenu
Chyba mogę o sobie powiedzieć, że jestem weteranem planszówkowym zarówno w realu jak i grając na takich platformach jak BAJ, BGA, yucata a nawet od jakiegoś roku na Steamie. Jednakowoż pokusa poznania niektórych tytułów dostępnych li tylko na Tabletopii sprawiła, że i na tę platformę zawędrowałem. Po czym..... witki mi opadły.
Nie chcę tu wylewać wiadra pomyj, generować hejtu, dawać upustu frustracji, etc. Ba! Może ktoś z szanownych forumowiczów mądrzejszych ode mnie oświeci mnie i kaganiec oświaty wrzuci pod mą strzechę, bo ja nie ogarniam tej kuwety.
Może są jakieś magiczne ustawienia których nie kliknąłem w odpowiednim menu, może tryb domyślny to jakiś "super real symulator" i trzeba sobie pewne funkcje uprościć odhaczając odpowiednie "ptaszki". Jeśli nie ma takowych, to w aktualnym kształcie po 2 podejściach i obumarciu (na skutek zirytowania) kilku szarych komórek stwierdzam, że jest to najbardziej nieprzyjazna użytkownikowi strona na jakiej byłem od wieków.
Twórcy wychodzą z założenia, że będę klikał, przeciągał kursorem, przesuwał, upuszczał, słowem wykonywał myszką (i klawiaturą) KAŻDĄ najmniejszą duperelę, którą wykonuję manualnie w czasie gry w realu. Łącznie z takimi pierdołami jak to, że upuszczony kafelek może pechowo spaść rewersem ku górze (sic!) i trzeba go obrócić awersem do góry, a czasem dodatkowo jeszcze obrócić o 90 stopni, bo tak jakoś nieszczęśliwie wyszło. Owszem takie rzeczy zdarzają się przy stole, ale te czynności w realu trwają sekundy, a tutaj robią się z tego minuty. Tura która normalnie trwa może minutę, tutaj rozciąga się do 10 minut na pełnym skupieniu wykonując pierdyliard kliknięć i przesunięć z zegarmistrzowską precyzją. Po dwóch turach i pracy na poziomie mistrza zegarmistrzowskiego koszulkę można wyrzynać i zalecane jest uzupełnienie elektrolitów i pierwiastków śladowych. Trudno mi tu oszacować ile czasu zajęłoby granie w tytuł który w normalnych warunkach gra się 4-5h, ale z pewnością na Tabletopii idzie to w grube dziesiątki godzin. Chyba nawet granie w Chińczyka stałoby się tu problematyczne. A gdzie w tym wszystkim przyjemność jaką winno się czerpać z gry?
Zapytuję zatem filozoficznie: Po co to komu? Czy ktoś czerpie z tego jakąś przyjemność? A może coś mi umyka?
Nie chcę tu wylewać wiadra pomyj, generować hejtu, dawać upustu frustracji, etc. Ba! Może ktoś z szanownych forumowiczów mądrzejszych ode mnie oświeci mnie i kaganiec oświaty wrzuci pod mą strzechę, bo ja nie ogarniam tej kuwety.
Może są jakieś magiczne ustawienia których nie kliknąłem w odpowiednim menu, może tryb domyślny to jakiś "super real symulator" i trzeba sobie pewne funkcje uprościć odhaczając odpowiednie "ptaszki". Jeśli nie ma takowych, to w aktualnym kształcie po 2 podejściach i obumarciu (na skutek zirytowania) kilku szarych komórek stwierdzam, że jest to najbardziej nieprzyjazna użytkownikowi strona na jakiej byłem od wieków.
Twórcy wychodzą z założenia, że będę klikał, przeciągał kursorem, przesuwał, upuszczał, słowem wykonywał myszką (i klawiaturą) KAŻDĄ najmniejszą duperelę, którą wykonuję manualnie w czasie gry w realu. Łącznie z takimi pierdołami jak to, że upuszczony kafelek może pechowo spaść rewersem ku górze (sic!) i trzeba go obrócić awersem do góry, a czasem dodatkowo jeszcze obrócić o 90 stopni, bo tak jakoś nieszczęśliwie wyszło. Owszem takie rzeczy zdarzają się przy stole, ale te czynności w realu trwają sekundy, a tutaj robią się z tego minuty. Tura która normalnie trwa może minutę, tutaj rozciąga się do 10 minut na pełnym skupieniu wykonując pierdyliard kliknięć i przesunięć z zegarmistrzowską precyzją. Po dwóch turach i pracy na poziomie mistrza zegarmistrzowskiego koszulkę można wyrzynać i zalecane jest uzupełnienie elektrolitów i pierwiastków śladowych. Trudno mi tu oszacować ile czasu zajęłoby granie w tytuł który w normalnych warunkach gra się 4-5h, ale z pewnością na Tabletopii idzie to w grube dziesiątki godzin. Chyba nawet granie w Chińczyka stałoby się tu problematyczne. A gdzie w tym wszystkim przyjemność jaką winno się czerpać z gry?
Zapytuję zatem filozoficznie: Po co to komu? Czy ktoś czerpie z tego jakąś przyjemność? A może coś mi umyka?
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
- grzeslaw90
- Posty: 1750
- Rejestracja: 20 lis 2013, 18:53
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 179 times
- Been thanked: 437 times
- Kontakt:
Re: Tabletopia - nie rozumiem fenomenu
Ale wiesz, że tam są skróty klawiszowe i kombinacje kliknięć żebyś przypadkiem czegoś nie odwrócił na przykład?
- Chudej
- Posty: 403
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 345 times
- Been thanked: 323 times
Re: Tabletopia - nie rozumiem fenomenu
Osobiście z tego nie korzystam, ale np. są ludzie, którzy nie chcą wydawać kroci na planszówki - bo w końcu nie jest to takie tanie hobby - i chcą sobie pograć za darmo albo przetestować grę przed zakupem. Z tego co wiem, to jest tam też większy wybór niż na BGA, więc to też jest dodatkowy argument.
- DarkSide
- Posty: 3063
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 593 times
- Been thanked: 247 times
Re: Tabletopia - nie rozumiem fenomenu
Musiałbyś rozwinąć zdanie, gdyż w aktualnej postaci jest cokolwiek niezrozumiałe (zwłaszcza druga część).grzeslaw90 pisze: ↑21 lip 2021, 11:05 Ale wiesz, że tam są skróty klawiszowe i kombinacje kliknięć żebyś przypadkiem czegoś nie odwrócił na przykład?
Skrótem klawiszowym nie wyciągniesz 5 żetonów z woreczka. Skrótem klawiszowym nie przeciągniesz znacznika na torze punktowym, etc. Z tego co widzę to skróty dotyczą widoków na planszę + możesz po podświetleniu kostki nacisnąć "R" jako "roll" i uruchamiasz rzut kostką, który trwa jakieś 10 sekund (kostka leci i leci i leci w górę a potem spada i spada i spada aż w końcu możemy podziwiać wynik rzutu)
Zapomniałem dodać, że całość się odbywa poprzez przeglądarkę, więc dochodzi brak płynności ruchu i pojawia się lekka skokowość kursora co wydłuża każą najprostszą czynność którą trzeba wykonać.
No właśnie temu służy mój wpis. Nie rozumiem fenomenu wrzucania większości tytułów na platformę, która jest tak bardzo user unfriendly.Chudej pisze: ↑21 lip 2021, 11:13 Osobiście z tego nie korzystam, ale np. są ludzie, którzy nie chcą wydawać kroci na planszówki - bo w końcu nie jest to takie tanie hobby - i chcą sobie pograć za darmo albo przetestować grę przed zakupem. Z tego co wiem, to jest tam też większy wybór niż na BGA, więc to też jest dodatkowy argument.
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
-
- Posty: 3437
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 567 times
- Been thanked: 1308 times
Re: Tabletopia - nie rozumiem fenomenu
Ja przez cały zeszły rok grałem bardzo dużo na TableTop Simulator, włącznie z robieniem własnych modów do prototypów.
Pierwsze gry to były faktycznie bolesne zderzenie z rzeczywistością, że trzeba wszystko przestawiać i pilnować, a przyzwyczajenie się interface'u, skrótów klawiszowych itp troche trwa. Po kilku grach się przyzwyczaiłem, opanowałem parę skrótów, które najczęściej się używa i gra sie super. Pod ręką mam nieskończoną bibliotekę gier, najczęściej setup robi się sam ze skryptów i to mi wystarcza. Biorąc pod uwagę, że często gram w nowe dla mnie gry na TTSie, to fakt, że ręcznie muszę przestawiać rzeczy i nic nie dzieje się z automatu (lub niewiele) jest na plus, bo bardziej mnie wprowadza w grę. Do dziś pamiętam, jak grałem w Bruxelles 1893 na Boite a Jeux i przez pierwsze kilka partii nie wiedziałem o jednej rzeczy, bo działa się automatycznie w tle.
W tym momencie na TTSie gra mi się tak samo długo jak w realu, w końcu robię dokładnie te same operacje, a szybkość ich wykonywania jest porównywalna jak się już opanuje podstawy.
Pierwsze gry to były faktycznie bolesne zderzenie z rzeczywistością, że trzeba wszystko przestawiać i pilnować, a przyzwyczajenie się interface'u, skrótów klawiszowych itp troche trwa. Po kilku grach się przyzwyczaiłem, opanowałem parę skrótów, które najczęściej się używa i gra sie super. Pod ręką mam nieskończoną bibliotekę gier, najczęściej setup robi się sam ze skryptów i to mi wystarcza. Biorąc pod uwagę, że często gram w nowe dla mnie gry na TTSie, to fakt, że ręcznie muszę przestawiać rzeczy i nic nie dzieje się z automatu (lub niewiele) jest na plus, bo bardziej mnie wprowadza w grę. Do dziś pamiętam, jak grałem w Bruxelles 1893 na Boite a Jeux i przez pierwsze kilka partii nie wiedziałem o jednej rzeczy, bo działa się automatycznie w tle.
W tym momencie na TTSie gra mi się tak samo długo jak w realu, w końcu robię dokładnie te same operacje, a szybkość ich wykonywania jest porównywalna jak się już opanuje podstawy.
- Hardkor
- Posty: 4773
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1435 times
- Been thanked: 933 times
- Kontakt:
Re: Tabletopia - nie rozumiem fenomenu
też totalnie nie rozumiem fenomenu Tabletopi przy takim BGA czy TTS.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
- Bruno
- Posty: 2061
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1521 times
- Been thanked: 1168 times
Re: Tabletopia - nie rozumiem fenomenu
To prawda, obsługa jest bardzo upierdliwa (mówię z punktu widzenia osoby bardzo rzadko korzystającej z tego rodzaju platform), ale manipulacja komponentami gry, symulująca zachowania jak w realu, dla osób ogranych może być zaletą.
A ponadto wygląd gry jest możliwie zbliżony do oryginalnego i nie straszy kasztaniarską grafiką jak Race for the Galaxy na BGA...
A ponadto wygląd gry jest możliwie zbliżony do oryginalnego i nie straszy kasztaniarską grafiką jak Race for the Galaxy na BGA...
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Re: Tabletopia - nie rozumiem fenomenu
Tabletopia to porazka jesli chodzi o sterowanie. Baza jednak nowych tytułów jest tak szeroka, że czasami z niej korzystam ale tylko w gry, które nie wymagają zbyt dużej obsługi. Inna para kaloszy to TTS, który ma potężną bazę modów wraz z dodatkami, jest łatwo konfigurowalny i dzięki niemu gram w taką ilość planszówek, że normalnie musiałbym wydać fortunę. Piszesz o czasie. W TTS odpada żmudny setup i składanie komponentów. Przy dobrze oscryptowanym modzie czas ulega skróceniu również już przy samej obsłudze gry. W takiego AEons end nie wyobrażam sobie grać w fizyczną kopię gdzie na ttsie mam mod z wszytskimi dodatkami, automatyczny setup po wyborze maga oraz nemesisa i innych udoskonaleń. Kolejny przykład 7th continent, mam fizyczna kopie ale mod, który posiadam zawiera wszystkie dodatki, automatyczny setup, automatyczne dodawanie kart poprzez wpisanie jej numeru itp. Takich przykładów jest wiele. W wiele gier po prostu bym nie zagrał gdyby nie TTS odpowiednie ustawienia sprawiają, że gra się naprawdę przyjemnie. Ma też swoje wady oczywiście i na koniec w znaczącej większości TTS a już na pewno Tabletopia nie zastąpi przyjemności z obcowania z fizyczną kopią danej gry ale daje spooooooro oszczędności
Every single fucking day I get closer to the grave
I am terrified, I fell asleep at the wheel again
Crashed my car just to feel again
I am terrified, I fell asleep at the wheel again
Crashed my car just to feel again
- Irr3versible
- Posty: 1007
- Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
- Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
- Has thanked: 644 times
- Been thanked: 562 times
Re: Tabletopia - nie rozumiem fenomenu
Nie grałem wiele na Tabletopia*, więc ciężko mi się wypowiadać o obsłudze wielu gier - na pewno jest to kwestia wprawy i z kolejnymi grami jest po prostu łatwiej.
Moim zdaniem warto jednak wybrać Tabletopie ponad TTS (mody) z jednego względu, firma posiada umowy na każdą oferowaną grę z wydawcą. TTS to często zatoka piratów.
(*ostatnio w Scythe i działa na pewno ok, plus ma wbudowany set-up usprawniający rozgrywkę)
Moim zdaniem warto jednak wybrać Tabletopie ponad TTS (mody) z jednego względu, firma posiada umowy na każdą oferowaną grę z wydawcą. TTS to często zatoka piratów.
(*ostatnio w Scythe i działa na pewno ok, plus ma wbudowany set-up usprawniający rozgrywkę)
-
- Posty: 314
- Rejestracja: 01 gru 2016, 23:24
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 42 times
Re: Tabletopia - nie rozumiem fenomenu
Zgadzam się. Próbowałam tam zagrać w Brass:Birmingham, ale skończyłam po kilku pierwszych ruchach. Jeżeli planszówki online, to tylko zautomatyzowane jak na BGA, kiedy mamy ochotę zagrać w jakiś tytuł a akurat nie ma możliwości gry przy stole. Cała frajda w planszówkach to nie tylko mechanika, ale i fakt grania z kimś na żywo. Jeżeli mam siedzieć przy komputerze i wszystko przeciągać na ekranie myszką to gra traci dla mnie w tym momencie sens, staje się męcząca i zdecydowanie wolę wtedy zasiąść do jakiejś innej gry nie-planszowej, komputerowej.
Re: Tabletopia - nie rozumiem fenomenu
A ja właśnie będę tam zakładał konto, może nawet dzisiaj, bo wygląda na to, że są tam gry których chętnie bym się nauczył zasad lub sprawdził jak się w nie gra (bo mam pudełka i leżą na półce wstydu).
- zioombel
- Posty: 1150
- Rejestracja: 21 wrz 2010, 13:19
- Lokalizacja: Wołomin
- Has thanked: 204 times
- Been thanked: 98 times
Re: Tabletopia - nie rozumiem fenomenu
Ale tabeltopia nie tłumaczy zasad. To tylko komponenty gry, więc jak mas fizycznie na półce to lepiej rozłożyć fizycznie.
Re: Tabletopia - nie rozumiem fenomenu
Hm. Dzięki.
A można z kimś zagrać w daną grę? Czy raczej trzeba mieć stałą ekipę do tego? Szukam sposobów grania online (BGA np.) aby nauczyć się zasad i ewentualnie jakąś grę sprawdzić zanim zainteresuję się nią "na żywo".