Lipiec był świetnym miesiącem "growym". Zagrałem 319 partii w 28 gier. Znalazły się w tym gronie zarówno "ciężkostrawne" gry jak i lekkie, imprezowe pozycje takie jak:
Bankrut, Zgubione - Znalezione, Carcassonne, Ubongo 3D, Ticket to Ride: Europe, Gizmos, Karak. Wszystkie grane na wyjeździe w góry lub podczas spotkań towarzyskich. Na stół trafiło też kilka typowych dwuosobówek:
111: Alarm dla Warszawy, The Great War, Star Realms, Gejsze czy wreszcie
Szachy w które rozegrałem najwięcej rozgrywek bo aż 244 z czego lwią cześć (około 60%) online. Próbuję wrócić do dawnej formy ale przy mojej tendencji grania coraz szybszym tempem to niemożliwe. Bardzo dużo grałem z żoną (czasy pandemiczne bardzo nas pod tym względem zbliżyły i tak już zostało). Ogrywaliśmy potężne tytuły. Na początku miesiąca wrzuciliśmy na tapetę pana Lacerdę z jego:
Vinhosem i Galleristem. Następnie ogrywaliśmy nasze ulubione eurasy czyli:
Projekt Gaja, Trickerion i Dominant Species. Na stole pojawiło się też
Tapestry, Scythe i nie mogło zabraknąć
Terraformacji Marsa. Udało się zagrać w
Anachrony wraz z dodakiem Fractures of Time i Pionierami. W grupie moich kolegów geeków zagrałem w
Dominant Species: Marine,
Food Chain Magnate, Dune: Imperium oraz
18Scan. Raz udało mi się zagrać w
High Frontier (nad czym boleję niestety).
Garść krótkich przemyśleń i haseł:
-
Diuna: Imperium do sprzedania, nie jest to zła gra ale kilka problemów, które wyszczególnił bodajże Gizmo, a z którymi się zgadzam są dla mnie nie do przyjęcia.
-
Dominant Species: Marine jedyna nowość w którą zagrałem. Dużo bardziej losowa i taktyczna niż starszy brat ale przyjmując niezbadane wyroki natury jestem w stanie to zaakceptować. Wciąż wolę zagrać w klasyczną wersję ale nowa jest bardzo dobra
- Dodatki robią z
Anachrony kapitalną grę. Podnoszą rangę Naukowców i Przełomów, urozmaicją rozgrywkę i ścieżki punktowania. Bez FoT już nie zagram.
-
Scythe z modularną planszą i statkami kapitalnie "chodzi" na 2 osoby
-
18Scan to jedna z moich ulubionych osiemnastek. Szybka, skondensowana ze znanymi ale świetnie zaadoptowanymi twistami. Wskazana na 3, 4 osoby.
- Carcassone potrafi na pewnym poziomie rozgrywki zamienić się w grę o ciężkości 4 wg skali BGG
-
Projekt Gaja Jeśli czekam na jakiś dodatek to własnie do tej gry
-
Trickerion to najbardziej klimatyczne euro (nie bójmy się słów)
-
Vinhos i Gallerist to najlepsze gry Lacerdy
-
High Frontier to najbardziej "mózgożerna" gra w jaką pogrywam. Bardzo bym chciał spróbować na więcej niż 2 osoby. To musi być jakiś kosmos
Tapestry - losowe ale przyjemność z turlania kostek po torach niebywała. Walić balans
Gra miesiąca: Anachrony z Fot