Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
nienazwany
Posty: 70
Rejestracja: 07 kwie 2020, 18:34
Has thanked: 39 times
Been thanked: 12 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: nienazwany »

W solo więcej zależy od szczęścia i trudniej kontrolować sytuację. Nie ma drugiej postaci, która nas zastąpi, gdy będziemy odpoczywać. Losowość doskonale widać na przykładzie tego nieszczęsnego Rhino. Mamy czysty Main Scheme, sytuacja pod pełną kontrolą, obracamy się na Alter ego np. żeby skorzystać z jakiejś zdolności/karty i mamy pecha: +1 na start, +4 od Rhino a jako encounter wypada uśmiechnięty Red Skull (swoją drogą ostatnio mój nemesis i stały bywalec stołu...).
Dlatego przy solo najważniejsze jest zbudowanie talii pod konkretnego przeciwnika oraz dobranie kart pozwalających kontrolować losowość.

Natomiast w multi możemy zbudować bardziej uniwersalny lub tematyczny deck. Wydaje mi się, że tutaj w trochę mniejszym stopniu wygrana zależy od kart dobranych na start, a bardziej liczy się współpraca przy aktualnej rundzie i ogarnianie tego co się dzieje na stole.

I bardzo dobrze, że tak jest :) moim zdaniem różnica w rozgrywce pomiędzy solo a multi jest bardzo wyraźna, ale obie wersje mają swoje zalety i jest to dodatkowe urozmaicenie.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

No dobra. Czas wrócić do cyklu powolnego ogrywania (ostatnio to nawet bardzo powolnego ogrywania).

Ostatnio padło na wyżej wspomnianego totalnie agresywnego Hawkeye. Dalej bym powiedział, że z racji bycia "glass canonem" najbardziej pasuje liderka, ale że chciałem coś innego niż w gotowym decku to poszło na agresje... I pozytywnie się zaskoczyłem, rzadko gram takimi agresywnymi rzeczami i dało mnóstwo frajdy. Grałem na scenariusze z podstawki (expert, losowe modular sety, bez kampanii) no i jakiegoś super dobrego WR nie miałem, ale radził sobie na solo skubany lepiej niż myślałem.
:arrow: Przede wszystkim taka czysta agresja na solo jest duuuużo trudniejsza. W normalnych grach pvp jest ciężko wyczuć moment, kiedy idziemy "all in" ale tutaj... mamy złola, miniony, swój licznik hp, deck odmierzający do dodatkowej encounter karty która może być dla nas turbo zagrożeniem, main scheme, side scheme, dodatkowe efekty scenariusza... Ilość dylematów co możemy olać, żeby wcisnąć dodatkowe rzeczy, a czym się zająć, by "nie zginąć zanim zabijemy przeciwnika" jest naprawdę spora. Zdecydowanie to były najbardziej moje mózgożerne gry w MC.
:arrow: Agresja to chyba aspekt który najwięcej (stan do RS) zyskał pod kątem funu od czasu podstawki.
:arrow: Hawkeye ma tyle specyficznych eventów (po 2 sztuki wszystko), że cholernie jest zależny od doboru. Jak strzały podejdą w dobrej kolejności to jest ogień. Jak w złej to się robi problematycznie...
:arrow: Mockingbird jest totalnie broken. IMO nawet lepsza karta od kołczanu.

Dalej przegrałem stanardowo premade deckiem Spiderwoman na scenariusze z podstawki, goblina + wrecking crew. Również na expercie z losowymi deckami.
:arrow: Trochę dziwnie się grało, bo z jednej strony jej zestaw wydaje się być naprawdę mocarny. Jednocześnie ma się świadomość, że jej premade deck jest totalnie słaby i może być duuuużo silniejsza
:arrow: Z trzeciej strony jej siła w dużej mierzę opiera się na tym, że ma wszystkie status karty świata. Gorzej, że ich siłę twórcy starają się twórcy przystopować, więc może mocno stracić w kolejnych dodatkach.
:arrow: Wydaje się być zdecydowanie najlepszą kartą pod kątem potencjału w deckbuildingu. I tu nawet pomijam fakt dwóch aspektów. Ma i potencjał na jakiś stun deck, Cpt Marvel ma wystarczający potencjał by grać pod ulepszanie stronników, Pasywka + umiejętność wielokrotnego przygotowania daje potencjał na budowanie pod właśnie pasywkę. Jest moc.
:arrow: Przy okazji modular set band of badoon z kartą która daje jako boost efekt piercing i overkill tak masakrycznie zmienia podejście do gry... Oj, daje nadzieje, że MC pokaże jeszcze pazur z kolejnymi dodatkami.

No i tyle, czas ruszyć z własnym deckiem Spiderwoman sklep... dać się sklepać Ronanowi :wink:
nienazwany
Posty: 70
Rejestracja: 07 kwie 2020, 18:34
Has thanked: 39 times
Been thanked: 12 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: nienazwany »

A wracając do kwestii klimatu.
Niedawno rozegraliśmy zwykłą potyczkę: Gamora i Groot z Rhino i MoE. Ale na start dołożone krótkie wprowadzenie fabularne: Gamora z Grootem wychodzą z jakiegoś pubu na krańcu kosmosu i zaczepia ich masywny kosmita z kumplami. Wygląda jak wielki nosorożec, ale czemu nie - wszechświat jest duży, może się taki trafić ;)
Gamora już mocno podpiła, więc działa dość chaotycznie (czyt: wykłada karty szybko, bez kalkulowania). Groot jak to Groot - powtarza tylko swoje imię, więc dyskusje na temat taktyki odpadają.
Przebieg potyczki niemal filmowy i bardzo klimatyczny: Gamora dwoi się i troi, żeby dać łupnia niemilcom, a Groot sobie stoi i rośnie. Nigdzie mu się nie spieszy. Czasem coś pomoże, czasem obroni, ale generalnie rośnie. I jak to Groot - gdy w końcu wchodzi do akcji w jednej rundzie rozsmarowuje kosmicznego nosorożca, z którym pijana Gamora chwilę się męczyła ;)
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Phate »

Witajcie, zastanawiam się nad powrotem do Marvela (miałem swego czasu zestaw CS z kilkoma hero packami i goblinem - sprzedalem przed wydaniem dodatku Red Skull).
Czy jest sens wchodzić w temat biorąc z CS'em od razu pierwszy (lub może lepiej drugi?) duży dodatek bez małych hero packow ? Jak obecnie od wydania utrzymuje się tytuł ? Wciąż bywają problemy z dostępnością dodatków ?
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: c08mk »

Phate pisze: 12 sie 2021, 18:55 ...
Czy jest sens wchodzić w temat biorąc z CS'em od razu pierwszy (lub może lepiej drugi?) duży dodatek bez małych hero packow ? Jak obecnie od wydania utrzymuje się tytuł ? Wciąż bywają problemy z dostępnością dodatków ?
Jak przeglądam nowości w sklepach to w przedsprzedaży można chyba wszystko dostać. Po premierze małe dodatki też często widzę, że są dostępne.
Duże dodatki mają bohaterów, kilka scenariuszy i wprowadzają kampanię. Czy warto to trzeba sobie zadać pytanie czy kiedyś Ci się podobało i czy tego właśnie brakowało tej grze. Na aktualnym etapie biorąc pod uwagę wszystkie duże i małe dodatki to kart gracza jest już wystarczająco żeby móc budować swoje talie, a scenariuszy jest na tyle żeby się nie nudzić. W sumie z nowym scenariuszem The Hood gra powinna jeszcze znacząco zyskać dzięki nowym zestawom standard i expert, które się powtarzają do znudzenia (uśmiechnięty Red Skull :twisted: ).
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4137
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 272 times
Been thanked: 943 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

Phate pisze: 12 sie 2021, 18:55 Witajcie, zastanawiam się nad powrotem do Marvela (miałem swego czasu zestaw CS z kilkoma hero packami i goblinem - sprzedalem przed wydaniem dodatku Red Skull).
Czy jest sens wchodzić w temat biorąc z CS'em od razu pierwszy (lub może lepiej drugi?) duży dodatek bez małych hero packow ? Jak obecnie od wydania utrzymuje się tytuł ? Wciąż bywają problemy z dostępnością dodatków ?
Na spokojnie można wziąć CS i np wszystkie 3 duże dodatki olewając małe. Gra jest sporo lepsza niż na starcie ale to wciąż ta sama gra. Z dostępnością nie ma problemów.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3365
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1122 times
Been thanked: 1289 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: seki »

Wiem, że niektórzy gracze sprzedali Marvela z uwagi na brak dostępności dodatków gdy nie kupowali w przedsprzedaży, mając wrażenie że nie nadążą z odgrywaniem i kupowaniem. Ja w przedsprzedaży nie kupowałem nigdy. Kupuje to na co mam ochrote i co jest dostępne. Czasem coś nowego, czasem coś starego. Generalnie dodruki są dość regularne i nie trzeba nic kupować chronologicznie więc zachęcam do powrotu, kupna CS, dużego dodatku i co tam się komu podoba a jak się wkręcisz w tytuł to bez problemu skompletujesz również bohaterów i scenariusze z pierwszego cyklu.
nienazwany
Posty: 70
Rejestracja: 07 kwie 2020, 18:34
Has thanked: 39 times
Been thanked: 12 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: nienazwany »

Phate pisze: 12 sie 2021, 18:55 Witajcie, zastanawiam się nad powrotem do Marvela (miałem swego czasu zestaw CS z kilkoma hero packami i goblinem - sprzedalem przed wydaniem dodatku Red Skull).
Czy jest sens wchodzić w temat biorąc z CS'em od razu pierwszy (lub może lepiej drugi?) duży dodatek bez małych hero packow ? Jak obecnie od wydania utrzymuje się tytuł ? Wciąż bywają problemy z dostępnością dodatków ?
Z samymi dużymi dodatkami spokojnie da się grać przez długi czas. Cała czwórka bohaterów z dodatków jest ciekawa i w pełni grywalna (nie są to wciskane na siłę zapychacze ), nudzić się nie będziesz. Jedyny minus to mniejszy wybór kart do deck buldingu - a to może dać w kość przy drugim dodatku, który miejscami jest bardzo trudny. Druga kwestia, że bohaterowie wydani po RotRS są warci rozważenia - przede wszystkim genialny Quiksilver i powszechnie lubiany Antman.
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Phate »

Dzięki serdecznie wszystkim za odpowiedzi.
U Mnie wyglądało to tak, że gra mi się baaardzo podobała - zwłaszcza pod true solo które to u Mnie jest ok 80% wszystkimi rozgrywkami.
Grę sprzedałem bo były jaja z dostępnością dodatków i jak się nie zamówiło od razu w przedsprzedaży to już można było czekać do "kolejny dodruk planowany nie wiadomo kiedy" oraz dlatego, że podjąłem decyzję o wspieraniu tylko jednego LCG (HwA LCG). Ostatnio jednak moje myśli znów wróciły do Marvela i czuję nieodpartą ochotę skopania tyłka choćby Rhino zakutym w pełną zbroję Iron Man'em :D
W związku z powyższym myślę, czy nie wrócić do tytułu. Nie chciałbym jednak na wstępie brać samej podstawki bo boję się, że szybko przyjdzie myśl "znam to już, tyle grałem wcześniej, że nie ma tu nic odświeżającego". Dlatego właśnie myślę, żeby kupić podstawkę + coś na początek czego nie miałem w poprzednim zestawie. Pomyślałem o dodatku kampanijnym który radykalnie zwiększa liczbę Villain'ów a co za tym idzie regrywalność tytułu (która przecież dzięki bohaterom w podstawce oraz czterem aspektom jest bardzo duża).
Nie wziąłem rzeczywiście pod uwagę tego, że bez kart bohaterów mogę Sobie nie poradzić z poziomem trudności "Czerwonej Czaszki" :(
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: c08mk »

Phate pisze: 13 sie 2021, 09:43 ...
Nie wziąłem rzeczywiście pod uwagę tego, że bez kart bohaterów mogę Sobie nie poradzić z poziomem trudności "Czerwonej Czaszki" :(
Kampania Red Skulla jest do przejścia, to raczej duże pudełko Guardians jest trudniejsze. Dodatkowo Guardian jest nowym traitem i dla postaci z tego pudełka lepiej się składa decki z nowymi paczkami hero, które się powołują na ten trait.
Z postaci dla urozmaicenia warto mieć Strangea z jego mini deckiem czarów i Ant-Mana z rozkładaną kartą (i Spider Woman dla dwuaspektowej talii ale ona jest w pudełku Red Skulla). Z Guardians najbardziej mi podeszła Gamora, głównie dlatego, że może domieszać dodatkowe aspekty do talii.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4137
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 272 times
Been thanked: 943 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

Phate pisze: 13 sie 2021, 09:43 Dzięki serdecznie wszystkim za odpowiedzi.
U Mnie wyglądało to tak, że gra mi się baaardzo podobała - zwłaszcza pod true solo które to u Mnie jest ok 80% wszystkimi rozgrywkami.
Grę sprzedałem bo były jaja z dostępnością dodatków i jak się nie zamówiło od razu w przedsprzedaży to już można było czekać do "kolejny dodruk planowany nie wiadomo kiedy" oraz dlatego, że podjąłem decyzję o wspieraniu tylko jednego LCG (HwA LCG). Ostatnio jednak moje myśli znów wróciły do Marvela i czuję nieodpartą ochotę skopania tyłka choćby Rhino zakutym w pełną zbroję Iron Man'em :D
W związku z powyższym myślę, czy nie wrócić do tytułu. Nie chciałbym jednak na wstępie brać samej podstawki bo boję się, że szybko przyjdzie myśl "znam to już, tyle grałem wcześniej, że nie ma tu nic odświeżającego". Dlatego właśnie myślę, żeby kupić podstawkę + coś na początek czego nie miałem w poprzednim zestawie. Pomyślałem o dodatku kampanijnym który radykalnie zwiększa liczbę Villain'ów a co za tym idzie regrywalność tytułu (która przecież dzięki bohaterom w podstawce oraz czterem aspektom jest bardzo duża).
Nie wziąłem rzeczywiście pod uwagę tego, że bez kart bohaterów mogę Sobie nie poradzić z poziomem trudności "Czerwonej Czaszki" :(
Czerwona czaszke można wciągnąć nosem na samej podstawce. Bez obaw. Gorzej z galaxy most wanted bo tam nawet na normalu lekko nie jest.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1348
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 565 times
Been thanked: 284 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Atamán »

Wg mnie Core Set + Rise of the Red Skull to jest świetny zestaw. Duże dodatki mają dobry stosunek ceny do zawartości, a w tym pierwszym dodatku poziom trudności scenariuszy jest zbliżony do tego z Core Seta. W takim pakiecie będziesz miał 7 bohaterów i 8 scenariuszy i sporo fajnych kart do tego, by budować talie na 3 aspektach.

Jedynie aspekt Protection będzie w takiej sytuacji słabszy, bo on ma najsłabsze karty w Core Set, a Rise of the Red Skull nie ma też żadnej karty z tego aspektu. Dlatego kolejnym zakupem mogłaby być paczka z bohaterem, który ma dużo dobrych kart Protection w pakiecie (najlepiej Dr.Strange, ewentualnie Ms.Marvel).
zielony
Posty: 37
Rejestracja: 22 maja 2015, 16:18
Has thanked: 21 times
Been thanked: 3 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: zielony »

Ja właśnie w lipcu dołączyłem do grona posiadaczy i gorących wielbicieli Marvel Champions. Interesowałem się już od premiery, ale wtedy obejrzałęm gameplay Spider Man vs Rhino i jakoś wydało mi się to mało przekonujące, mało innowacyjne uznałęm, że to kolejny skok na kasę od FFG, bo wiadomo Marvel świetnie się sprzeda. I jeszcze cena podstawki Dodam jeszcze, że miałęm zarówno LOTra jak i Ah i oba poszły na sprzedaż głównie przez męczarnie z dobieraniem talii przed każdą rozgrywką(LOTr) i brak chęci do powracania do scenariuszy po ich ograniu(AH). Postanowiłem sobie, że podziękuję za kolejne przetrzepanie portfela. Śledziłęm przez ten czas jakie postacie wychodzą, ale bez większego zainteresowania mechaniką. A potem przyszła zapowiedź Boxu z Thanosem i serce mi szybciej zabiło, bo niedawno obejrzałęm jeszcze raz IW i Endgame i pomyślałem, że co jak co, ale z Thanosem walka może być epicka. Potem obejrzana WandaVision i zaciekawiło mnie jak oddali ją w grze i mechanika wydała mi ise bardzo ciekawa, zacząłem oglądać gameplaye i wsiąkłem na dobre. Zamówiłęm core set by go przetestować, ale były opóźnienia i tak się żłożyło, zanim go dostałem miałem już u siebie Red Skulla(przecena w muve za 120) i Draxa. Zrobiłęm na szybko karty standard i zacząłęm od Spiderwomen i Draxa kontra Taskmaster z prebuiltdeckami i oberwałęm tragicznie. Postawiłęm na szybki damage i nie zwracałęm uwagi na upgrady. Aż mnie zirytowało, że włożyłem tyle kasy w dodatki, ale na szczęście przyszedł coreset i Rhino i trochę się na nim podszkoliłem. Obejrzałem też filmiki jak grają inni i odkryłęm, że z początku nie ma się co skupiać na Villianie, bo nawet jeśli na povczątku trafią się dobre karty ataku, to warto je zamienić na upgrade, który da długoterminową korzyść i wyczekać na swój moment by przeprowadzić konkretne natarcie. Ach, ten moment, kiedy trafia ci się wreszcie wyczkiwana ręką i wiesz, że vilian ci się już nie wywinie. :D
Potem wszedł Klaw na expercie pokonany przez Cap Team: C. America i C. Marvel. Będę się powoli zabierał za Ultrona choć wydaje się bardzo irytujący.

Wielki plus za tworzenie talii, bo na dwóch graczy od zera można zbudować talię pod dany scenariusz w 5 - 7 minut, co można uznać za część setapu, zupełnie inaczej niż w poprzednich LCG( Lotr na ciebie patrzę). Wiem, że w necie są gotowe talie, ale wtedy wydaje mi się to trochę pójściem na łatwiznę i oszukiwaniem, tak już mam.

Staram się grać głównie na dwie ręce, bo wtedy rozgrywka wydaje się pełniejsza, jest dużo nowych rozwiązań w szukaniu włąściwej współpracy między bohaterami, ale doceniam też zwykłe solo, za szybkości i klarowność rozgrywki.

Ja na początek zamówiłem core seta, Red Skulla(najbardziej ekonomiczne) i bohaterów, którzy wydali mi się ciekawi: Cap, Ant Man, Scarlett Witch(WandaVision mnie zmusiło) i jeszcze dość przypadkowo Draxa( bo w przecenie do 47 zł i dawał mi darmową wysyłkę). I sądzę, że ten zestaw starczy mi na długo chociaż jak człowiek ogląda karty z innych packów to bardzo łątwo daje się przekonać, że ten hero też by mi się przydał.

Moim zdaniem wejscie teraz w MC jest śweitnym wyborem, dużo contentu, dużo bohaterów do wyboru, można naprawdę stworzyć sobie fajny zestaw do grania w każdym aspekcie. Myślę jeszcze nad Quicksilberem, do pary z Wandą plus chce wzmocnić protection.
Długo zastanawiałem się nad Strażnikami, ale opinie, że poziom trudności skacze pod sufit skutecznie mnie zniechęciły. Wolę jednak częściej wygrywać niż przegrywać, bo przegrywający doszczętnie herosi jakoś nie pasuja mi tematycznie. Mam nadzieję, że nie zawiodę się na Mad Titan Shadow mnie nie zawiedzie, bo jeśli nie przesadzą z poziomem trudności to może być naprawdę epicka kampania.

Gra bardzo wciąga i póki co wydaje mi się, że długo nie będę miał potrzeby grać w nic innego i wydaje mi się, że może być najlepszym deckbuilderem w jaki kiedykolwiek grałem.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Z tym galaxy most wanted to nie do końca tak. Ma opinie zbyt trudnego, ale tak naprawdę
:arrow: ma dość ciężkie modular sety, które fajnie urozmaicają grę poprzednich scenariuszy
:arrow: ma 4 dość trudne scenariusze, ale zbliżone poziomem do reszty. Nebula jest ciut cięższa od zoli (grając bez kampanii) i jest ok, reszta łatwiejsza IMO od takiego ultrona
:arrow: ronan jest totalnie z dupy i on sam jeden jest powodem takiej, a nie innej opinii o TMW. Z tymże jest też najsłabszym scenariuszem, często porównywanym do rhino z mocno przesadzonymi cyferkami.
:arrow: tryb kampanii jest totalnie niezbalabsowany pod solo graczy, więc solo gracze też będą marudzić na nieuczciwy poziom.

Ja gram sobie jako pojedyncze scenariusze i jest jak najbardziej ok, ronana sobie ułatwiam grając na standardzie, lub bez tej karty robiącej z niego tak naprawdę heroic. A jak ktoś ma z tym problem - śmiało może ronana odłożyć do pudełka i o nim zapomnieć - dalej to będzie pudło z 2 bohaterami i 4 dobrymi scenariuszami.
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Phate »

Właśnie wchodząc w temat myślę typowo o solo (i to true solo na jednego bohatera). Jakoś bardziej mi pasują klimatycznie Strażnicy Galaktyki niż Red Skull dlatego pytam czy można zacząć od tego drugiego dużego zestawu.
Ciekawe jaki będzie ten kolejny dodatek z Thanosem, może poczekam i kupie CS'a z tym zapowiedzianym dodatkiem - wiadomo coś więcej już o nim ?
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4137
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 272 times
Been thanked: 943 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

Wiadomo wszystko co trzeba wiedzieć. Będa 2 scebariusze z black order, thanos, loki i hela. Adam. Warlock I Spectrum jako bohaterowie. Są nawet spojlery części kart. Do tego bardzo fajny modular z kamieniami nieskończoności który możemy dodac do dowolnego villaina podnoszą poziom trudnosci. Premiera miała być na koniec sierpnia ale w US opóźnili a u nas nie wiadomo(często było na czas mimo opóźnień w stanach).

Edit: są już spojlery wszystkich kart z tego dodatku:
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
nienazwany
Posty: 70
Rejestracja: 07 kwie 2020, 18:34
Has thanked: 39 times
Been thanked: 12 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: nienazwany »

Phate pisze: 16 sie 2021, 08:18 Ciekawe jaki będzie ten kolejny dodatek z Thanosem, może poczekam i kupie CS'a z tym zapowiedzianym dodatkiem - wiadomo coś więcej już o nim ?
Sądząc po ujawnionych kartach będzie trudny (edit: nie wiedziałem, że są już ujawnione wszystkie karty; nie będę patrzył na przeciwników, żeby sobie nie psuć zabawy w kampanii, ale biorąc pod uwagę siłę dołączonych bohaterów szykuje się spore wyzwanie ;) ).

Jeżeli chcesz wybrać 1duży dodatek bez Hero packów to kieruj się klimatem lub aspektami, którymi lubisz grać.

W RotRS masz leadership, pół talii justice i pół aggression.
W GMW jest protection i agg.

W RotRS jest Spiderwoman, powszechnie uznawana za jedną z silniejszych postaci.
W GMW jest Groot, który obecnie jest w moim top 3 ulubionych bohaterów. Ale raczej trudno się nim gra, wymaga dobrego przemyślenia talii i zdecydowanie lepiej sprawdza się w multi.
kurgan
Posty: 10
Rejestracja: 25 sty 2020, 13:34
Has thanked: 6 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: kurgan »

Czy istnieje instrukcja do gry po polsku? :shock:
Zbaviec
Posty: 69
Rejestracja: 09 wrz 2020, 07:40
Has thanked: 40 times
Been thanked: 21 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Zbaviec »

Swego czasu chyba gdzieś na tym forum znalazłem fanowskie tłumaczenie do MC. Był chyba nawet cały wątek z tłumaczeniami różnych tytułów. Na pewno je mam na kompie, jak do poniedziałku nie znajdziesz odezwij się na priv to ci wyśle.
kurgan
Posty: 10
Rejestracja: 25 sty 2020, 13:34
Has thanked: 6 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: kurgan »

Zbaviec pisze: 21 sie 2021, 21:04 Swego czasu chyba gdzieś na tym forum znalazłem fanowskie tłumaczenie do MC. Był chyba nawet cały wątek z tłumaczeniami różnych tytułów. Na pewno je mam na kompie, jak do poniedziałku nie znajdziesz odezwij się na priv to ci wyśle.
Szukałem, bez powodzenia.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3365
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1122 times
Been thanked: 1289 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: seki »

kurgan pisze: 21 sie 2021, 20:35 Czy istnieje instrukcja do gry po polsku? :shock:
Pod tym postem autor wkleił linka do instrukcji. Osobiście jej nie otwierałem więc nie wiem na ile często jest aktualizowana i czy uwzględnia poprawki FFG.

https://m.facebook.com/groups/630919820 ... 578812731/
kurgan
Posty: 10
Rejestracja: 25 sty 2020, 13:34
Has thanked: 6 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: kurgan »

seki pisze: 21 sie 2021, 23:40
kurgan pisze: 21 sie 2021, 20:35 Czy istnieje instrukcja do gry po polsku? :shock:
Pod tym postem autor wkleił linka do instrukcji. Osobiście jej nie otwierałem więc nie wiem na ile często jest aktualizowana i czy uwzględnia poprawki FFG.

https://m.facebook.com/groups/630919820 ... 578812731/

Obrazek
nienazwany
Posty: 70
Rejestracja: 07 kwie 2020, 18:34
Has thanked: 39 times
Been thanked: 12 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: nienazwany »

W Marvel United nie grałem, ale czy nie jest ona stworzona pod zupełnie inny target? Czytając różne opinie jest to raczej gra familijna, a nie alternatywa dla MCh.
kurgan
Posty: 10
Rejestracja: 25 sty 2020, 13:34
Has thanked: 6 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: kurgan »

nienazwany pisze: 22 sie 2021, 12:12 W Marvel United nie grałem, ale czy nie jest ona stworzona pod zupełnie inny target? Czytając różne opinie jest to raczej gra familijna, a nie alternatywa dla MCh.
Ale sprawia również fun dorosłym graczom. Podstawka + jedno z rozszerzeń.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4137
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 272 times
Been thanked: 943 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

kurgan pisze: 22 sie 2021, 14:03
nienazwany pisze: 22 sie 2021, 12:12 W Marvel United nie grałem, ale czy nie jest ona stworzona pod zupełnie inny target? Czytając różne opinie jest to raczej gra familijna, a nie alternatywa dla MCh.
Ale sprawia również fun dorosłym graczom. Podstawka + jedno z rozszerzeń.
Dorosłym dla których gameplay ma małe znaczenie. Dla mnie w MU nie da się grać. Ciężko tam mówić o jakis decyzjach i kombinowaniu.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
ODPOWIEDZ