Gra jest niby niezwykle prosta, lecz za banalnymi regułami kryje się potrzeba naprawdę niebanalnej gimnastyki umysłowej. Każdy z 3-6 graczy dostaje swoją część z talii 60 kart. O kartach, które ma w ręce, można powiedzieć tylko jedno - żadna z nich nie trafi do kolekcji, którą będzie zbierał przed sobą na stole. One służą do tego, żeby zabiegać o te karty, które pozostali graczy będą wystawiać na specyficzną licytację. Gracz zaczynający rundę wystawia z ręki jedną odkrytą kartę. Wtedy wszyscy pozostali wybierają z ręki po jednej karcie i kładą zakrytą na stole. Potem jednocześnie się je odkrywa i gracz zaczynający wybiera jedną z pozostałych kart. Ten, którego karta została odkryta wybiera kolejną, jednak nie może wybrać tej, która była wystawione przez zaczynającego. Ta bowiem trafi do ostatniego z graczy, który zabierając ją kończy turę. To oznacza, że dwóch ostatnich nie ma już wyboru - karty, które dostają, są wyznaczane przez decyzje wcześniejszych graczy. Ostatni jest pierwszym w kolejnej rundzie i tak aż do końca kart w ręce.
Karty w czterech kolorach, w każdy są wartości 1-10 oraz trzy rodzaje kart specjalnych. Jedna podwaja wartość kolejkcji w danym kolorze, jedna zeruje, zaś trzy identyczne karty zmieniają ją z dodatniej na ujemną. To znaczy, że jeśli się na jedna taką kartę, to wszystkie wartości liczbowe liczą się na minus. Gdy dwie, to są na plus, zaś trzy - znów na minus. Potężne wrażenie chaosu i losowości - gra jest mocno imprezowawa. Trzeba się pogodziś z myślą, że cała nasza starannie zbierana kolekcja zostanie w ostatniej rundzie wyzerowana lub zamieniona na straty
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)