Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Mienki
Posty: 57
Rejestracja: 03 maja 2020, 15:45
Has thanked: 14 times
Been thanked: 13 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Mienki »

Wie ktoś może coś na temat premiery dodatku Mad Titans Shadow? Swego czasu pamiętam że jak sprawdzałem to premiera miała być pod koniec sierpnia (przynajmniej w USA). Teraz widnieje status TBA, a tamtejsze sklepy (a przynajmniej niektóre) zmieniły już datę premiery na końcówkę października.

Natomiast Polskie sklepy podają nadal 3 kwartał. Co prawda jest jeszcze wrzesień, jednak będzie coś wiadomo szybciej czy nagle się pojawi w sklepach, lub w moim przypadku odwiedzi mnie kurier?
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

W USA opóźnili premierę na wrzesień. Ktoś na fb wrzucał informacje, że w Wielkiej Brytanii premiera ma być 27mego, więc może jeszcze w sierpniu u nas też się uda? :wink:
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4137
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 272 times
Been thanked: 942 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

Info od pracownika Rebel zajmująco się Marvel Champions oraz od Pana Michała z 3trolle jest ze u nas też premiera opóźniona o 2 miesiące. Dotyczy to tego dodatku i kolejnych.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

#Powolne ogrywanie ep. 5

:arrow: Dobra, tym razem przeleciałem Spiderwoman już ze swoim deckiem scenariusze z GMW (z ułatwionym Ronanem rzecz jasna). Tradycyjnie nie chciałem budować z aspektów ktore były w gotowcu, prot+leadership wydawał się zbyt oczywistym wyborem, więc finalnie zdecydowałem się na protekcje-agresje. Zamysł był dość prosty - Wykorzystuje toe to toe by wlepić, 5 dmg i podkręcić pasywkę, a negatywny efekt TtT negować kartami prokecjami. Gra się bardzo fajnie, jeden jedyny minus - to nie działa :lol: Tzn. działa, bo sama w sobie SW jest kozacka, ale czuło się, że optymalnie nie jest. Przede wszystkim przez wszystkie statusy jest zbyt dobra w defensywnym stylu gry i ciężko wykorzystać sensownie karty protekcji. No cóż...
:arrow: Phermones to IMO jedna z najgorzej zaprojektowanych kart w grze. Przede wszystkim nie ma nic wspólnego z leadershipem, przez co ma się wrażenie, że jest trochę wciśnięta na siłę byle by było coś niebieskiego w jej arsenale, a z drugiej strony to karta która najczęściej robi gry. Inna kwestia, że jest broken w ten nudny sposób. Rzucamy i za 2 zasoby mamy 2 aktywacje złola z głowy, rzucamy 2gą sztukę i znowu 2 tury spokoju. Trzecia kwestia to, że twórcy dostrzegają problem ze statusami i dostają/dostaną mocno po tyłku. I są takie kwiatki, że 4 scenariusze ziewamy z nudów potem dostajemy na twarz Ronana ze stalwartem, piercingiem i nagle nasz arsenał z totalnie przegiętego nagle okazuje się nic nie robić. Przez co SW to jedyna postać która wydaje się, że im dalej w las tym może stawać się coraz słabsza. Wolałbym, żeby zamiast tych statusów miała karty wspierające nabijanie się pasywki, no ale jest jak jest.
:arrow: Boziuuuu Ronaaaan :evil: :lol: jak ja cię nie cierpię. Granie na niego normalnie nie ma kompletnie żadnego sensu. Ostatnio grałem w wersji standard + łatwy modular set i namęczyłem i nawkurzałem się jak diabli, więc teraz mądry zdecydowałem się na expert z losowym modularem (space pirates się trafiło), ale za to ignorując environment i... dalej się i męczyłem i wkurzałem :lol: No i podtrzymuje zdanie wielu - problemem nie jest jego siła, tylko to w jaki sposób jest silny. Wygrałem na niego z potężnym ułatwieniem za jakimś 4tym razem, w międzyczasie zastanawiając się czy sobie nie darować, bo po co na co, jak to granie jest po prostu upierdliwe. Pamiętam jak grałem jeszcze przed RS na heroic ultrona, gdzie wygrałem za jakimś 7 razem - i tam mimo wszystko dostawanie ostrego wpieprzu cieszyło. Bo się czuło, że mało brakuje, że jak coś się zmieni to może się uda, że mało brakuje, że warto jeszcze raz spróbować. A cała mechanika Ronana jest po prostu wkurzająca. Największy problem kurczę, że to jest jednak "Boss" pudła, gdyby nie to już dawno bym go skazał na zapomnienie w szufladzie :wink:
SoAmazinglyBad
Posty: 257
Rejestracja: 14 mar 2017, 20:23
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 170 times
Been thanked: 44 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: SoAmazinglyBad »

brazylianwisnia pisze: 23 sie 2021, 14:16 Info od pracownika Rebel zajmująco się Marvel Champions oraz od Pana Michała z 3trolle jest ze u nas też premiera opóźniona o 2 miesiące. Dotyczy to tego dodatku i kolejnych.
Czyli kiedy będą dostępne? :)
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4137
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 272 times
Been thanked: 942 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

SoAmazinglyBad pisze: 26 sie 2021, 11:02
brazylianwisnia pisze: 23 sie 2021, 14:16 Info od pracownika Rebel zajmująco się Marvel Champions oraz od Pana Michała z 3trolle jest ze u nas też premiera opóźniona o 2 miesiące. Dotyczy to tego dodatku i kolejnych.
Czyli kiedy będą dostępne? :)
Skoro premiera Thanos miała być 27.08 to wnioskuję że październik, nebula listopad, war machine i hood grudzień.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1347
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 565 times
Been thanked: 284 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Atamán »

Na tym etapie gry, gdy tyle dodatków już wyszło i nadal jest dostępnych, to jakoś nie boli mnie to opóźnienie. Nadal jest czym grać. Zresztą rozważałem, czy MTS nie będzie pierwszym dużym dodatkiem, którego sobie odpuszczę. Na ten moment scenariuszy i modułów jest tak dużo, że mam czym grać. Bohaterów też mam od groma, mimo że kilka paczek sobie odpuściłem.

W tej chwili najbardziej czuję, że brakuje w grze ciekawego i zróżnicowanego zestawu bohaterów do każdego aspektu, bo teraz czuję, że np. jak robię talię Justice, to kim bym nie grał i wokół czego budował talię, to taki np. Wiccan i Quake zawsze tam idą, bo kosztują 2, a taniego Ally często warto mieć na stole wystawionego na wypadek jakiegoś nagłego dodatkowego ataku Villaina. Jakby Ally w takim koszcie było z 10, to byłaby jakaś decyzja kogo brać. Bo np. eventów już jest na tyle dużo, że czuję, że mam z czego wybierać i w zależności od bohatera i pomysłu na talię to potrafię brać różne zestawy (choć z siłą niektórych kart przesadzili - patrz: Turn the Tide).
zielony
Posty: 37
Rejestracja: 22 maja 2015, 16:18
Has thanked: 21 times
Been thanked: 3 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: zielony »

Wyciekła Valkiria.
https://hallofheroeslcg.com/brunnhilde-valkyrie/

Jak na razie dla mnie zupełnie bez szału. Ta jej mechanika wydaje się takim urozmaiceniem na siłę. Chociaż warto chyba i tak będzie nabyć dla kart aspketów - kolosalne wzmocnienie dla agression głównie do thwartowania solo.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4137
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 272 times
Been thanked: 942 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

zielony pisze: 26 sie 2021, 20:33 Wyciekła Valkiria.
https://hallofheroeslcg.com/brunnhilde-valkyrie/

Jak na razie dla mnie zupełnie bez szału. Ta jej mechanika wydaje się takim urozmaiceniem na siłę. Chociaż warto chyba i tak będzie nabyć dla kart aspketów - kolosalne wzmocnienie dla agression głównie do thwartowania solo.
Muszą cos wymyślać bo byłoby nudno. Zreszta w paczce jest Throg i Thor. Więcej argumentow nie potrzeba ;-) dorzucić Team Building excersice jeśli nie ma w paczce i jest moc.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1347
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 565 times
Been thanked: 284 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Atamán »

zielony pisze: 26 sie 2021, 20:33 Wyciekła Valkiria.
https://hallofheroeslcg.com/brunnhilde-valkyrie/

Jak na razie dla mnie zupełnie bez szału. Ta jej mechanika wydaje się takim urozmaiceniem na siłę. Chociaż warto chyba i tak będzie nabyć dla kart aspketów - kolosalne wzmocnienie dla agression głównie do thwartowania solo.
Raczej nie tyle wyciekła, co została oficjalnie zapowiedziana:
https://www.fantasyflightgames.com/en/n ... -valhalla/

Też nie jestem zachwycony samą Valkirią, ale Smash the Problem mi się podobają, Thor czy Hawkeye chętnie skorzystają (Hulk niby też, ale to i tak go nie ratuje).
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Kij w valkyrie. Dla solo graczy idą święta. W jednej paczce 2 eventy które "robią za inne aspekty" czyli smash the problem z duchem justice i the Best defence z nutką protekcji, no złoto. A kto wie co jeszcze.

Cieszyłem się bo bardziej "randomowe" postacie, mechaniczne też nie jako super, więc super zaoszczędzę. Ale zarówno ona jak i war Commander wyglądają na takie must have pod względem kart aspektowych. A wszystkich kart nawet jeszcze nie znamy...

Co do valkyrie i jej atrakcyjności to większość postaci jest urozmaicona w ten sposób. Większość ma podobne skille z lekkim twistem. Czyli karty od atk, thw, cośtam zwiazanego z zasobami + jakaś dopałka, bo attachment/giant form/amunicja itd.
nienazwany
Posty: 70
Rejestracja: 07 kwie 2020, 18:34
Has thanked: 39 times
Been thanked: 12 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: nienazwany »

Im dalej w las, tym ciemniej. Mam wrażenie, że kończą się pomysły i zaczyna się urozmaicanie bohaterów na siłę. W moim odczuciu do tej pory większość herosów wyraźnie się od siebie różniła i nie było to tylko dodawanie drobnego smaczku. Taki Iron Man wymaga zupełnie innego podejścia, niż np. Groot; podobnie jak niedoceniana She-hulk (sam dopiero niedawno odkryłem jak fajna jest to postać, nawet na dość podstawowych kartach). Choć oczywiście mało wyraziści bohaterowie lub mocniejsze podobieństwa były.

Powoli "problemem" staje się duży wybór kart i możliwość konstruowania silnych, uniwersalnych talii. Przez to indywidualne karty postaci tracą na znaczeniu. Oczywiście łatwo to obejść (np. katując się ogrywając scenariusze bazową talią :twisted: ), ale nie po to kupujemy nowe paczki, żeby ich nie wykorzystać ;)
Nie wiem jak twórcy z tego wybrną, ale jeżeli będą stawiali na coraz wyższy poziom trudności to niedługo ubiją markę.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

nienazwany pisze: 27 sie 2021, 23:03 Im dalej w las, tym ciemniej. Mam wrażenie, że kończą się pomysły i zaczyna się urozmaicanie bohaterów na siłę. W moim odczuciu do tej pory większość herosów wyraźnie się od siebie różniła i nie było to tylko dodawanie drobnego smaczku. Taki Iron Man wymaga zupełnie innego podejścia, niż np. Groot; podobnie jak niedoceniana She-hulk (sam dopiero niedawno odkryłem jak fajna jest to postać, nawet na dość podstawowych kartach). Choć oczywiście mało wyraziści bohaterowie lub mocniejsze podobieństwa były.

Powoli "problemem" staje się duży wybór kart i możliwość konstruowania silnych, uniwersalnych talii. Przez to indywidualne karty postaci tracą na znaczeniu. Oczywiście łatwo to obejść (np. katując się ogrywając scenariusze bazową talią :twisted: ), ale nie po to kupujemy nowe paczki, żeby ich nie wykorzystać ;)
Nie wiem jak twórcy z tego wybrną, ale jeżeli będą stawiali na coraz wyższy poziom trudności to niedługo ubiją markę.
No cóż ubiją, to ubiją. To nie LOTR, czy AH, że miałem parcie na nowe dodatki bo kampania, bo nowe archetypy, cudy nie widy. Tutaj kupuje co chcę i mogę równie dobrze dzisiaj skończyć zbierać cokolwiek i być zadowolony z kolekcji, mogę zrobić przerwę na 2 lata i wrócić jak zaczną wrzucać coś ciekawszego i też będzie dobrze. To po ich stronie jest piłeczka, by mnie zainteresować danym herosem/dodatkiem.

Na razie to wygląda faktycznie średnio, bo wszystkie 3 postacie z zapowiedzi są IMO meh, no ale jeśli planują te 10+ cyklów no to prędzej czy później będą musieli wyskoczyć z bardziej szalonymi pomysłami. Zarówno jeśli chodzi o herosów jak i zwykłe karty.
Jools
Posty: 640
Rejestracja: 13 sty 2019, 18:11
Has thanked: 55 times
Been thanked: 205 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Jools »

A nam spadło ciśnienie na grę. Z początku super że nie ma kampanii, że nie będzie ciśnienia na kupowanie, że rozgrywka i deckbuilding prostszy, ale po 20+ partiach stwierdzamy że te właśnie zalety stają się powoli wadami.

Największe problemy:
- płytki klimat, karty są tylko dla mechaniki, ot co bijemy villiana
- niektórzy Hero są zdecydowanie mocniejsi (Dr Strange, Cpt America itd)
- niektóre aspekty są zdecydowanie mocniejsze - Leadership to top1, bo Ally są mocniejsi mechanicznie od pozostałych typów gier, ale też przede wszystkim ciekawsi
- mechanika doboru i grania wszystkich 5 kart które dobieramy - płytkie to,
- końcówka jest zwykle mało emocnonująca, tj. słynne liczenie ilości dmgu na rękach wszystkich graczy, i nawet nie fatygowanie się dobijania Villiana, bo suma dmg > hp villiana
- nijaki deck building (mamy core, Red Skull, Goblin, i kilka dodatków z hero) - 15 kart z hero, 5+ neutralnych którymi zawsze się gra, i reszta z aspektu, gdzie też najczęściej wchodzą te same karty,
- brak polskiej wersji językowej - przeszkadza nieco parterce, widzę że myli takie pojęcia jak "would", "may", "instead", "exhaust", itd,
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Jools pisze:- płytki klimat, karty są tylko dla mechaniki, ot co bijemy villiana
Z tym to jest w sumie tak jak powinno być. MC LCG to typowy pojedynek Hero vs. Villian i jest tyle klimatu ile w grach typu MTG, Hearthstone itp, czyli Iron Man ma dużo gadżetów i tyle. Biorąc pod uwagę sukces AH LCG takich hybryd rpg-karcianych będzie przybywać, aczkolwiek na produkcje która będzie zarówno super klimatyczna jak i nie będzie się opierała na kampaniach to bym raczej nie liczył. (chociaż sam kampanii nie lubię i takiego AH dostosowanego do gierek bym chętnie przytulił.
- niektóre aspekty są zdecydowanie mocniejsze - Leadership to top1, bo Ally są mocniejsi mechanicznie od pozostałych typów gier, ale też przede wszystkim ciekawsi
To akurat nie jest takie stałe i potrafi się zmieniać z dodatkami. Raz, że jeden dodatek jak np. Hulk potrafi wywrócić dużo w kwestii siły danego aspektu, dwa, że w scenariuszach pojawiają się rzeczy kontrujące popularne taktyki. Tak np. ostatnio w zapowiedziach widać, że mocno się biorą za stun/confuse.
- końcówka jest zwykle mało emocnonująca, tj. słynne liczenie ilości dmgu na rękach wszystkich graczy, i nawet nie fatygowanie się dobijania Villiana, bo suma dmg > hp villiana
Również nie zawsze. GMW ostro podniósł poprzeczkę i nie jest łatwo jak kiedyś się zbroić. Kiedyś często zaczynałem grać od Avengers mansion w 1-2 turze, bo "a tam 1 tura straty tempa nic nie zrobi, zaraz nadrobimy", teraz zdecydowanie częściej musimy działać od pierwszej tury. A powolne avengers mansion nie pamiętam kiedy ostatni raz wsadziłem w ogóle do decku. O takie granie w stylu zbrojenie się pierwsze x tur, aż dochodzimy do momentu gdzie gra przestaje wyrabiać na nas - jest coraz trudniej i coraz więcej zaciętych pojedynków, gdzie ostatnią turę w której potencjalnie wygrywamy - odkrywamy encounter card z drżącymi rękoma, bo mamy w głowie scenariusz w którym jednak przegrywamy.

Gry gdzie dużo wcześniej wiemy, że wygraliśmy i musimy tylko "dokończyć formalności" oczywiście się zdarzają, ale to też w sumie cecha gatunku. w MTG czy HSie zdarzają się gry gdzie w 3 turze właściwie wynik jest przesądzony.
- nijaki deck building (mamy core, Red Skull, Goblin, i kilka dodatków z hero) - 15 kart z hero, 5+ neutralnych którymi zawsze się gra, i reszta z aspektu, gdzie też najczęściej wchodzą te same karty,
To tak. Z dodatkami jest dużo lepiej, ale no raczej ciężko spędzić tu tyle czasu na wymyślaniu decku co w przypadku LOTRa.
Liarus
Posty: 398
Rejestracja: 09 maja 2009, 19:49
Lokalizacja: Pszczyna
Has thanked: 10 times
Been thanked: 14 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Liarus »

Kurcze, po tym poście z wadami też się zastanowiłem co mi w grze nie pasuje. Nadmienię, że po ok. 10 partiach wylądowała na półkę. Dla mnie też klimatu zero, poza iron manem i jego "budowaniem" zbroi. Niektóre postaci jak cap czy stronie to na autoplayu szły i chyba przy klawie trzeba było się potrudzić. Mnie trochę akurat odrzucił decbuilding, bo liczyłem że pogram startowymi taliami. Dla bohaterów, którzy nie są przepakowani, to w dodatkach są praktycznie niegrywalne. W podstawce jakoś te talie lepiej działały, bo prócz pantery i she Hulk fajnie wg mnie działały. Mam podstawkę i małe dodatki do ant mana.
pridebowl
Posty: 174
Rejestracja: 19 lip 2014, 22:24
Has thanked: 17 times
Been thanked: 21 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: pridebowl »

Moja przygoda z MC LCG wygląda zgoła inaczej. Po premierze czułem rozczarowanie spowodowane: doborem bohaterów (jestem wychowany na starej szkole TM SEMIC) i w pierwszej koleności oczekiwałem x-menów, Punishera a nie Czarnej Pantery, Ms Marvel itp. Do tego kolaż przeciwników w CS, zamiast mini kampanii z finałową walką nie trafił w moje oczekiwania. Ocenę zaniżał zaskakującą niejasne zasady np. interpretacja co jest "you" a co nie itd.
Ogólnie sama podstawka to takie 5/10.
Wraz z kolejnymi dodatkami, kartami aspektów, bohaterami, możliwością zagrania kampanii, nowym faq, zacząłem coraz częściej sięgać po MC LCG i obecnie jest to moja karcianka nr.1 Gra jest jak komiks Marvela. One-shot crossover w którym mamy rozegrać finałową walkę z przeciwnikiem . Nie ma tu elementu RPG jak w AH LCG, komiks go nie potrzebuje, nie musimy się wysilać aby dopisywać sobie historie, mamy tylko kadry komiksowe i jedynie brakuje dymków u naszych bohaterów, którzy często widząc jak układa się nam scenariusz wyrażaliby się #@#$* soczyście. Wraz z każdą nową kartą, którą można dołożyć na próbę do talii rośnie radość/grywalność/możliwość wykorzystania efektów- synergii- słów kluczowych itp.
Największą zaletą jest, że MC LCG jest pasjansem, który nie absorbuje otoczenia i uwagi. Nie muszę mieć ciszy, skupienia, świeczek, kota żeby czytać komiksy i tak samo jest z MC. W tle leci meczyk, płyny się leją , karty się mielą, 45 minut koniec, komfortowo spędzony czas. Aktualnie oceniam tytuł na 8/10. 9 czeka na bohaterów z krwi i kości - Dardevil, Frank, Nick Fury.
nienazwany
Posty: 70
Rejestracja: 07 kwie 2020, 18:34
Has thanked: 39 times
Been thanked: 12 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: nienazwany »

Liarus pisze: 29 sie 2021, 19:15 Kurcze, po tym poście z wadami też się zastanowiłem co mi w grze nie pasuje. Nadmienię, że po ok. 10 partiach wylądowała na półkę. Dla mnie też klimatu zero, poza iron manem i jego "budowaniem" zbroi. Niektóre postaci jak cap czy stronie to na autoplayu szły i chyba przy klawie trzeba było się potrudzić. Mnie trochę akurat odrzucił decbuilding, bo liczyłem że pogram startowymi taliami. Dla bohaterów, którzy nie są przepakowani, to w dodatkach są praktycznie niegrywalne.
W sumie jak z każdą grą - niektórzy wydają majątek na MtG czy Pokemony, a mi zupełnie tamten styl rozgrywki nie podchodzi. Za to MCh całkowicie mnie kupił :)

Co do przechodzenia na automacie to niezupełnie się zgodzę (z wyjątkiem oczywiście Strange'a, bo on jest OP). Musieliście mieć sporo szczęścia, bo taki Ultron potrafi dać w kość. Wystarczy się zagapić albo dostać niefortunny ciąg encounter cards i nie ma czego zbierać. Z resztą - dodajesz tryb expert wraz z Doomsday chair i nawet Rhino staje się wyzwaniem. A jak komuś mało to może wydrukować oficjalny modular Ronana ;)

Natomiast podstawowe decki w Hero Pack'ach są rzeczywiście fatalne. Kiedyś próbowałem ogrywać nimi kolejnych przeciwników, ale w większości przypadków to czysty masochizm. Dla mnie tutaj leży największa wada MCh jako karcianki kolekcjonerskiej. Zamiast bez sensu powtarzać karty z podstawki i udawać, że dzięki temu gracz dostaje w pełni grywalny deck FFG mogłoby po prostu dodawać więcej nowych kart (lub obniżyć cenę paczki :twisted: ).
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

IMO gra się robi coraz trudniejsza wbrew pozorom. Oczywiście jak się weźmie mocny deck z aktualnej puli i pójdziemy na takiego Klawa z under attack to przejedziemy po nim jak walec, ale generalnie trudność, a może raczej możliwości utrudniania rozgrywki rosną szybciej niż siła po stronie bohatera. Kiedyś żeby się dobrze bawić trzaskałem tylko heroici. Od momentu wyjścia GMW nie zagrałem ani jednego heroica a bawię się dobrze.

Co do predecków są ok. Jasne, że idą w nich na kompromis pomiędzy grywalnoscią decku, a bycie "dostarczycielem kart do puli", z korzyścią dla tego drugiego, ale one nie są tak strasznie słabe. Zdecydowanie większość jest w stanie wygrać solo na expert Klawa czy ultrona, więc mniemam że w grze na 2 osoby na standardzie da się nimi zdziałać dużo.

2ga rzecz, że ludzie podchodzą do tego zero-jedynkowo. Albo premade deck, albo składanie od zera, a jest jeszcze trzecie podejście świetne dla początkujących - branie premade decku i powolne ulepszanie go. Np. Gram teraz premade wasp deckiem i nie trzeba być nie wiadomo jakim graczem, żeby odkryć że 3x boot camp mając 5 sojuszników w decku to takie mocno naciągane i wymiana przynajmniej 2ch kopii na właściwie cokolwiek podkręci nam WR decku.
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2112
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 278 times
Been thanked: 437 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: tomp »

Ayaram słusznie mówi. Mam wrażenie, że niektórzy zbyt ekstremalnie podchodzą do sprawy budowania talii.
Ja zazwyczaj gram tym co dostałem z grą/dodatkiem, po 1-2 grze zauważam, że są karty które nie zagrywam lub potencjalne kombo kart nie chce przyjść na rękę - po prostu wymieniam na coś co uważam za słuszne. Podstawowe talie są grywalne. Osoby zaciekawione grą i szukające informacji o tej grze mogą odnieść mylne wrażenie, że gra jest popsuta od początku i wymaga kupna dodatków, aby zrobić dobre talie. Dobre talie są od początku, a "wyśrubowane" z marveldb.
Jak dobrze pamiętam to podstawkę ogrywałem dobre pół roku, zanim dodałem dodatkowego bohatera. Bawiłem się super.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3387
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1055 times
Been thanked: 2063 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ardel12 »

Albo robi się coś konkretnie albo wcale :) Akurat w przeciwieństwie do AH(gdzie biorę decki gotowce z ahdb), to w MC jak już siadam do budowania to chcę wykręcić jak najlepsze/najciekawsze połączenia. Niestety z tymi ciekawymi połączeniami to różnie bywa i wiele kart jest w jakiś sposób z danego aspektu kopią karty z innego. Trochę brak mi różnorodności jak w AH, czy MTG, gdzie można znaleźć na prawdę ciekawe połączenia i wykręcone comba.

Ja na razie ograłem wszystko co wyszło do Reda i bawię się wciąż dobrze. Mam już zakupione wszystko co wyszło do Strażników włącznie z nimi i na razie mówię pass. Ogram co mam i zobaczę czy ta gra wytrzyma porównanie z LM i AH na tyle by zostać w kolekcji.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4137
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 272 times
Been thanked: 942 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

Ayaram pisze: 02 wrz 2021, 08:19 IMO gra się robi coraz trudniejsza wbrew pozorom. Oczywiście jak się weźmie mocny deck z aktualnej puli i pójdziemy na takiego Klawa z under attack to przejedziemy po nim jak walec, ale generalnie trudność, a może raczej możliwości utrudniania rozgrywki rosną szybciej niż siła po stronie bohatera. Kiedyś żeby się dobrze bawić trzaskałem tylko heroici. Od momentu wyjścia GMW nie zagrałem ani jednego heroica a bawię się dobrze.

Co do predecków są ok. Jasne, że idą w nich na kompromis pomiędzy grywalnoscią decku, a bycie "dostarczycielem kart do puli", z korzyścią dla tego drugiego, ale one nie są tak strasznie słabe. Zdecydowanie większość jest w stanie wygrać solo na expert Klawa czy ultrona, więc mniemam że w grze na 2 osoby na standardzie da się nimi zdziałać dużo.

2ga rzecz, że ludzie podchodzą do tego zero-jedynkowo. Albo premade deck, albo składanie od zera, a jest jeszcze trzecie podejście świetne dla początkujących - branie premade decku i powolne ulepszanie go. Np. Gram teraz premade wasp deckiem i nie trzeba być nie wiadomo jakim graczem, żeby odkryć że 3x boot camp mając 5 sojuszników w decku to takie mocno naciągane i wymiana przynajmniej 2ch kopii na właściwie cokolwiek podkręci nam WR decku.
Taki Klaw z rękawica nieskończoności, expert II i Anachronauts myślę że będzie kozak ;-) bardzo fajne jest to że stare scebariusze dalej mają sens dzięki modularom.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

brazylianwisnia pisze:Taki Klaw z rękawica nieskończoności, expert II i Anachronauts myślę że będzie kozak ;-) bardzo fajne jest to że stare scebariusze dalej mają sens dzięki modularom.
Tak, Modular sety i inne "przeszadzajki" to najlepsze co MC wprowadził do gatunku. Niebo lepsze rozwiązanie niż kulawe, kosztujące mnóstwo kasy koszmarne talie. Nie odświeżają scenariuszu jednorazowo, dużo lepiej możemy dostosować poziom trudności, nowe pomysły można dodawać w nieskończoność, a wszystkich kombinacji scenariuszy po paru latach wydawania nie będzie w stanie zagrać nikt. Nigdy.
Ardel12 pisze:Niestety z tymi ciekawymi połączeniami to różnie bywa i wiele kart jest w jakiś sposób z danego aspektu kopią karty z innego. Trochę brak mi różnorodności jak w AH, czy MTG, gdzie można znaleźć na prawdę ciekawe połączenia i wykręcone comba.
Z perspektywy czasu bym powiedział, że budowa talii w LOTRze jest niebo lepsza, gdy gra się w "prawdziwe LCG". Tzn. jak kupujemy ciągle nowe paczki, jak zamykają grę to sprzedajemy wszystko i lecimy na nowy tytuł i powtarzamy zabieg. Dużo bardziej to przypomina kwestię deck-buildingu jak w karciankach pvp typu MTG i pod tym względem daje dużo więcej funu, dużo więcej hypu jest przy nowych kartach, bo 1 nowa karta otwieram na nowe oczy na nowe mega-combosy. Gorzej, jak przestajemy grać w to jako Living - ostatnio się nad tym złapałem grając we władka, gdy już nie powiększam kolekcji. Strasznie ciężko odejść od tych znanych mocnych połączeń i zawsze jak próbuje stworzyć zupełnie coś nowego to mam poczucie budowania na siłę.

Marvel z kolei oferuje nam dużo bardziej ubogi deck-building. Bardziej to takie "dopasowanie kart aspektów pod konkretnego bohatera" raz na agresji bijemy dmg z synergii z broniąi, raz bijemy gdy zmieniamy formę itp. Za to właściwie możemy zagrać dowolnym bohaterem z dowolnym aspektem i mieć z tego fun. Powiedziałbym, że MC LCG ma "dużo większą różnorodność dużo mniej ciekawych decków". Kolejny dodatek nie wywołuje takich emocji jak w WP, ale z drugiej strony nie mam potrzeby kupowania tak często decku. I myślę, że będzie dawał więcej funu gdy przestanie być "live" niż "martwy LOTR".

Jedyny problem, to faktycznie wspomniani wcześniej bohaterowie na jedno kopyto. Rozkminialiście w ogóle nową Spectrum? Ona nie ma dosłownie ani jednej ciekawej karty :lol:
Spoiler:
I tak działa większość postaci, wrzucamy podobne karty ale dodajemy mały twist związany z główną mechaniką taką jak łuk, zmienianie form, karty technik, amunicja czy attachment nowej Valkyrie. Co trochę dziwi, bo o dziwo w core-secie było dużo więcej smaczków jak choćby zbroja iron-mana. A od czasu core setu to jednymi postaciami które dają faktycznie uczucie nowego stylu gry są IMO tylko Black Widow i Drax. Pytanie tylko jak długo można dawać herosów w tym stylu zanim skończą się pomysły?

Problem trochę mi się wydaje też związany z tym jak FFG podchodzi do klas. Czyli klasa = specjalizacja w jednej dziedzinie, zamiast innego podejścia czyli wszystkie klasy robią wszystko, tylko w inny sposób. Jak np. podział na fizoli co mają więcej synergii z basic atk/thw, czy związanych z nauką/techniką co załatwiają sprawę dodatkami czy coś w tym stylu. Wszystkie klasy mają wszystko, a my się nie przejmujemy, by każdy bohater w swoim podstawowym arsenale miał coś do atk i coś do thw, tylko faktycznie dać w tych 15 coś oryginalnego, specyficznego coś z efektem wow.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4137
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 272 times
Been thanked: 942 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

Ayaram pisze: 04 wrz 2021, 10:37
Masz bardzo dużo racji ale ta gra powstała w założeniu że ma nie być tak skomplikowana jak AH i LOTR stąd I zawiłości mechaniczne kart są ograniczone. Nie jest na szczęście tak ubogo by nie było fajnie. Z tą różnorodnością postaci mam trochę inne odczucia bo może niektóre postacie nie mają wymyślnych mechanizmów tak są różne odczucia. Thor uwielbia minionow i wręcz poluje na nie w przeciwieństwie do innych bohaterow. Analogocznie Star-Lord. To dość spora różnica w tym co robimy. Strange ma swój minideck, Hulk z discardowaniem też wymaga trochę innego podejścia. Spider-woman, Adam i Gamora otwierają nam połączenia których wcześniej nie mielismy(np upgrade i wzmacnianie ally z innych aspektów niż Leadership). Każdy robi to trochę inaczej. Scarlet Witch ma fajny patent ze spalaniem decków.
Zobaczymy co tam dalej będą wymyślać. Jak już dostanę pająków, Punishera i Moon knighta to wtedy będę myślał co dalej ale narazie podoba mi się jak gra się rozwija.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Xoltro
Posty: 261
Rejestracja: 09 cze 2021, 12:50
Has thanked: 63 times
Been thanked: 75 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Xoltro »

Jestem kompletnie zielony w graniu w gry LCG.

Powiedzcie mi jak wygląda gra solo w tego rodzaju gry? Co polecacie żeby zacząć i czym się to mniej więcej je. Lubię uniwersum marvela i fantasy i zastanawiam się nad wejściem w temat. Od czego zacząć dla solo gracza i czy solo gracz dużo traci w tej typu rozgrywkach?

I jakie różnice będą między marvel united a marvel lcg. Rozumiem, że LCG to tylko gra karciana, ale chyba założenia są dość podobne, a marvel united jest po polsku co jest znacznym plusem.
ODPOWIEDZ