Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- spongePepp
- Posty: 109
- Rejestracja: 16 lut 2021, 22:14
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 64 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Marvel jest jedną z przyjemniejszych gier solo w moim odczuciu. Masz dwie możliwości grania:
-jednym bohaterem. Wiążę się to z tworzeniem decku uniwersalnego, który będzie musiał być dobrze zbalansowany. Gra się przyjemnie i krócej, niż w rozgrywce na więcej postaci.
-dwoma bohaterami. Daje to możliwość tworzenia decków wyspecjalizowanych, np. jeden bohater zadaje obrażenia, a drugi go broni i leczy. Rozgrywka jest dłuższa, ale masz więcej interakcji między postaciami. Warto zgłębić dobrze zasady, tj. możliwość atakowania i zagrywania eventów jednego bohatera w turze drugiego bohatera.
Jak zacząć? Po kupnie podstawki polecałbym zakup pierwszej kampanii + 1, 2 bohaterów, których lubisz, tak żebyś miał szerszy wybór postaci, którymi chcesz grać. Później już sam ocenisz czego będziesz potrzebował
-jednym bohaterem. Wiążę się to z tworzeniem decku uniwersalnego, który będzie musiał być dobrze zbalansowany. Gra się przyjemnie i krócej, niż w rozgrywce na więcej postaci.
-dwoma bohaterami. Daje to możliwość tworzenia decków wyspecjalizowanych, np. jeden bohater zadaje obrażenia, a drugi go broni i leczy. Rozgrywka jest dłuższa, ale masz więcej interakcji między postaciami. Warto zgłębić dobrze zasady, tj. możliwość atakowania i zagrywania eventów jednego bohatera w turze drugiego bohatera.
Jak zacząć? Po kupnie podstawki polecałbym zakup pierwszej kampanii + 1, 2 bohaterów, których lubisz, tak żebyś miał szerszy wybór postaci, którymi chcesz grać. Później już sam ocenisz czego będziesz potrzebował
Moja kolekcja gier planszowych :) https://boardgamegeek.com/collection/us ... dgame&ff=1
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
A jak wygląda temat zasad i języka angielskiego? Ogólnie miałem nadzieję że gra jest po polsku bo na widziałem nawet w sklepach stacjonarnych (niestety nie ). Znam w miarę angielski ale nie na tyle żeby wszystko czytać bez problemów. Gry planszowe lub karciane to ma być rozrywka i nie chciałbym za specjalnie cierpieć z powodu innego języka xd
- spongePepp
- Posty: 109
- Rejestracja: 16 lut 2021, 22:14
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 64 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Na grupie na Facebooku "Marvel Champions LCG Polska" 20.10.2021 ktoś wrzucił przetłumaczoną na polski instrukcję do gry, więc możesz się z nią zapoznać. Angielski na tych kartach jest na prawdę do ogarnięcia, kwestia poznania kluczowych słów.Xoltro pisze: ↑07 wrz 2021, 12:34 A jak wygląda temat zasad i języka angielskiego? Ogólnie miałem nadzieję że gra jest po polsku bo na widziałem nawet w sklepach stacjonarnych (niestety nie ). Znam w miarę angielski ale nie na tyle żeby wszystko czytać bez problemów. Gry planszowe lub karciane to ma być rozrywka i nie chciałbym za specjalnie cierpieć z powodu innego języka xd
Moja kolekcja gier planszowych :) https://boardgamegeek.com/collection/us ... dgame&ff=1
-
- Posty: 1154
- Rejestracja: 03 sty 2015, 17:28
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Has thanked: 243 times
- Been thanked: 137 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
@up
Dodam, że grupa „żyje” i w razie wątpliwości służy pomocą =)
Angielski jest do ogarnięcia jak kolega wyżej napisał.
Ja grę gorąco polecam. Mam ją od ponad roku i mimo malej liczby dodatków (hulk i dr strange) niezmiennie w wolnej chwili (a tych mało) ląduje na stole =)
Dodam, że grupa „żyje” i w razie wątpliwości służy pomocą =)
Angielski jest do ogarnięcia jak kolega wyżej napisał.
Ja grę gorąco polecam. Mam ją od ponad roku i mimo malej liczby dodatków (hulk i dr strange) niezmiennie w wolnej chwili (a tych mało) ląduje na stole =)
Niegdyś Azazelek, narodzony na nowo jako Kal-El83 ;)
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 942 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Tylko gra karciana?co może być lepszego niż taki rodzaj gier? Marvel Champions to bardziej rozbudowana gra, głębsza mechanicznie z mega regrywalnosci a United to gra familijna.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Może źle się wyraziłem. Nie mam nic do gier karcianych. Chciałem raczej zwrócić uwagę że w marvels champions są w zasadzie tylko karty a gra w wersji podstawowej kosztuje dość sporo bo 200 zł jak na jej zawartość nie jest to niestety zbyt wiele. Jednak o tym nie napisałem więc rozumiem że zostałem źle zrozumiany.brazylianwisnia pisze: ↑07 wrz 2021, 18:27Tylko gra karciana?co może być lepszego niż taki rodzaj gier? Marvel Champions to bardziej rozbudowana gra, głębsza mechanicznie z mega regrywalnosci a United to gra familijna.
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 942 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Dla mnie ilość kart w grach to często kryterium po jakim oceniam wartość gry od strony komponentów. Jak widzę że gra ma 800 kart to już się jaram. Z jednej strony dlatego że uwielbiam macać karty, tasowac, zagrywać i kojarzą mi się z świetnymi grami a z drugiej wyobraźnia odrazu działa i widzę już ta potężna ilość wydarzeń, możliwości, regrywalnosci czy ogólnie pojętej unikalnej zawartości. Figurki są dla mnie ok ale moja hierarchia komponentów to:Xoltro pisze: ↑07 wrz 2021, 18:31Może źle się wyraziłem. Nie mam nic do gier karcianych. Chciałem raczej zwrócić uwagę że w marvels champions są w zasadzie tylko karty a gra w wersji podstawowej kosztuje dość sporo bo 200 zł jak na jej zawartość nie jest to niestety zbyt wiele. Jednak o tym nie napisałem więc rozumiem że zostałem źle zrozumiany.brazylianwisnia pisze: ↑07 wrz 2021, 18:27Tylko gra karciana?co może być lepszego niż taki rodzaj gier? Marvel Champions to bardziej rozbudowana gra, głębsza mechanicznie z mega regrywalnosci a United to gra familijna.
karty
drewno(najlepiej silkscreened albo z transferem na gorąco)
dwuwarstwowe planszetki
plansza
figurki
reszta
Polecałbym spoglądać na karty choć częściowo jak ja - że to unikalny content/możliwości. Wtedy ich wartosc w oczach rośnie.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
-
- Posty: 70
- Rejestracja: 07 kwie 2020, 18:34
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 12 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Najlepiej samemu sprawdzić - pełna instrukcja jest dostępna na stronie wydawcy:Xoltro pisze: ↑07 wrz 2021, 12:34 A jak wygląda temat zasad i języka angielskiego? Ogólnie miałem nadzieję że gra jest po polsku bo na widziałem nawet w sklepach stacjonarnych (niestety nie ). Znam w miarę angielski ale nie na tyle żeby wszystko czytać bez problemów. Gry planszowe lub karciane to ma być rozrywka i nie chciałbym za specjalnie cierpieć z powodu innego języka xd
https://www.fantasyflightgames.com/en/p ... card-game/
Na dole strony jest Support i tam trzeba pobrać Learn to Play i Rules reference
Jeżeli masz problem ze zrozumieniem tak +/- tych tekstów to odpuść. Wbrew pozorom sama znajomość słów kluczowych nie zawsze wystarczy, pojawiają się zdania wymagające umiarkowanej znajomości języka.
Co do startu - jeżeli instrukcja jest dla Ciebie w miarę jasna to wystarczy kupić podstawkę. Gwarantuję, że wystarczy na długie tygodnie grania, nie ma sensu kupować od razu całego zestawu w ciemno. Ja mam sporo dodatków, a tak naprawdę nie czuję, żeby ograł w pełni podstawowych herosów
Ps. Łatwiej się człowiek uczy języka gdy chce coś zrozumieć, niż gdy musi w jakiejkolwiek szkole
Ps.2 lepsza dobra karcianka, niż słaba gra z miliardem ładnych elementów. Ale to prawda, karcianki są nieadekwatnie drogie. Prawie 1 zł za kawałek tekturki - toż to gruba przesada i jawny skok na kasę
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 942 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
To są gry komputerowe a nie karciane
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Widzę że nie grałeś w żadnego CCGa skoro tak mówisz...nienazwany pisze: ↑07 wrz 2021, 22:55 Ale to prawda, karcianki są nieadekwatnie drogie. Prawie 1 zł za kawałek tekturki - toż to gruba przesada i jawny skok na kasę
1 zł za kartę to spoko deal
Pamiętaj, że to nie tylko cena "kartonika", ale grafika, licencja, projekt, pomysł, testowanie, koszty prowadzenia firmy itd.
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Może w CCG są karty ale z tego co mi się wydaje to w innych grach też są karty (i nie tylko) i też je ktoś musi przetestować, zilustrować, niejednokrotnie nabyć licencję i prowadzić firmę.
Nie no te ceny nie są absurdalnie nieproporcjonalne, ale na pewno są wyższe niż dla gry planszowej, nawet myślę że przebitka zawartości związana z ceną jest w przypadku gier karcianych dwukrotnie wyższa.
Nie no te ceny nie są absurdalnie nieproporcjonalne, ale na pewno są wyższe niż dla gry planszowej, nawet myślę że przebitka zawartości związana z ceną jest w przypadku gier karcianych dwukrotnie wyższa.
-
- Posty: 2463
- Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 286 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Marvel Champions 340 kart, 100 żetonów. Mage Knight 240 kart, 200 żetonów. Do tego Mage Knight ma figurki, kafelki planszy, kilka kosteczek i plastikowych znaczników. Marvel Champions ma liczniki i małe karty. W porównaniu co do ilości to Marvel nie wychodzi tak, źle. Mage Knight za to góruje różnorodnością komponentów. Z kolei patrząc na ilość rozgrywek (swoich i graczy którzy logują je na BGG) to Marvel wychodzi 3-4 x razy lepiej (rozgrywka i setup są krótsze przez co gra się w niego częściej i więcej). Biorąc pod uwagę ilość komponentów i grywalność jaką te gry oferują to Marvel wcale nie wychodzi tak drogo.
Do porównania specjalnie wziąłem Mage Knighta ze względu na różnorodność komponentów i podobną cenę starej podstawki.
Do porównania specjalnie wziąłem Mage Knighta ze względu na różnorodność komponentów i podobną cenę starej podstawki.
-
- Posty: 70
- Rejestracja: 07 kwie 2020, 18:34
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 12 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
A w Alien LE: 600 kart z chyba oryginalnymi grafikami (w MCh spora część to kadry z komiksów) i wypasiona mata.
Cena identyczna.
Dodatek do LE: 400 kart i znowu mata
Duży dodatek do MCh niecałe 270 kart.
Dziękuję, dobranoc
Ps. Nie napisałem poprzedniego posta, żeby zaczynać jakiekolwiek przepychanki, co to to nie - bo tak jak wspomniałem lepsza droga dobra gra, niż tania słaba; a więcej nie znaczy lepiej. Dobra rozrywka jest warta znacznie więcej, niż cena tych kilku Hero Packów
(Co nie zmienia faktu, że obiektywnie lcg/ccg mają mocno wyśrubowane ceny )
-
- Posty: 1307
- Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 36 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Są droższe kartoniki, ot choćby List Miłosnynienazwany pisze: ↑09 wrz 2021, 14:01 (Co nie zmienia faktu, że obiektywnie lcg/ccg mają mocno wyśrubowane ceny )
Tej gry nie ma co oceniać po ilości komponentów, ja w pewnym momencie wolałbym jeszcze mniej kart dostawać w dodatkowych paczkach szczególnie, że wiele wzorów się powtarza. Moim zdaniem jak ktoś chciałby zobaczyć czy gra mu siądzie to wystarczy do tego sama podstawka, to naprawdę nie jest demo jak w innych LCG, chociaż oczywiście wynika to trochę z mechaniki gry, ale także z faktu że chyba po raz pierwszy FFG wydało podstawkę z wystarczającą liczbą kart.
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 942 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Porównaj sobie jaki jest poziom interakcji miedzy kartami w LE a jaki np w Arkham LCG(nie mówiąc o MTG) LE ma bardzo proste karty a to oznacza dużo mniej czasu na design i dużo mniej czasu na testy.nienazwany pisze: ↑09 wrz 2021, 14:01A w Alien LE: 600 kart z chyba oryginalnymi grafikami (w MCh spora część to kadry z komiksów) i wypasiona mata.
Cena identyczna.
Dodatek do LE: 400 kart i znowu mata
Duży dodatek do MCh niecałe 270 kart.
Dziękuję, dobranoc
Ps. Nie napisałem poprzedniego posta, żeby zaczynać jakiekolwiek przepychanki, co to to nie - bo tak jak wspomniałem lepsza droga dobra gra, niż tania słaba; a więcej nie znaczy lepiej. Dobra rozrywka jest warta znacznie więcej, niż cena tych kilku Hero Packów
(Co nie zmienia faktu, że obiektywnie lcg/ccg mają mocno wyśrubowane ceny )
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- Ayaram
- Posty: 1577
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 207 times
- Been thanked: 605 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
To akurat miał być żart Chociaż z drugiej strony skoro już o tym porównaniu mowa to faktycznie trochę nie kumam. W grze komputerowej graczy interesuje grywalność. Może być gra słaba graficznie, krótka, ale da dużo funu = warta swojej ceny. Tutaj widać trochę myślenie, jeśli gra daje dużo więcej funu, gramy w nią 2 razy częściej, ale ma mniej elementów to powinna być tańsza.
Jak dla mnie jeśli gra się broni to nie mam problemy, że autorzy wyciągną większą marżę na tym. (Chociaż to też ciężko powiedzieć - bo dochodzi kwestia balansu wszystkich dodatków i kombinacji, testowania itp. itd. które są kosztem i czymś czego oczekujemy od twórców, a w pudełku tego nie widać.) Z punktu widzenia ilości funu jaki mi daje, subiektywnie wydaje mi się - że jest warta swojej ceny. Na LCGi wydałem mnóstwo kasy, ale w LOTR i MC w sumie wydaje mi się, że mam spokojnie 1000+ partii przez te wszystkie lata. To te napchane figurkami gry za 3-4 stówy, w które gram po 5 razy są drogie
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Zgadzam się w pełni że dobra gra jest warta swojej ceny i niejeden z nas za ulubione tytuły gdyby wiedział jaka frajdę będą mu sprawiać zapłaciłby nawet 3-4 razy więcej. Jednak największy problem jest dla nowego konsumenta i jego trzeba przekonać do gry, a jak widzi słaby stosunek cena : zawartość to jeszcze się bardziej zastanawia.
Podobnie jest w sumie z krótkimi grami na PC ( ludzie na to, przynajmniej niektórzy, narzekają ), ale rzeczywiście tutaj macie pełną rację, że to iż gra ma mało komponentów wcale nie oznacza że jest niegrywalna a wręcz przeciwnie można w nią grać kilka razy więcej niż w gry w komponenty dużo bogatsze.
Słowem podsumowanie, jutro testuje pożyczona podstawkę Mch i jeżeli mi się spodoba ( na razie po gameplayach na YT odbiór super) to wchodzę od razu z fajnym zestawem tym bardziej że mam fajną ofertę i zaczynamy pierwsza przygodę z LCG w jednym z bardziej ulubionych uniwersów
Podobnie jest w sumie z krótkimi grami na PC ( ludzie na to, przynajmniej niektórzy, narzekają ), ale rzeczywiście tutaj macie pełną rację, że to iż gra ma mało komponentów wcale nie oznacza że jest niegrywalna a wręcz przeciwnie można w nią grać kilka razy więcej niż w gry w komponenty dużo bogatsze.
Słowem podsumowanie, jutro testuje pożyczona podstawkę Mch i jeżeli mi się spodoba ( na razie po gameplayach na YT odbiór super) to wchodzę od razu z fajnym zestawem tym bardziej że mam fajną ofertę i zaczynamy pierwsza przygodę z LCG w jednym z bardziej ulubionych uniwersów
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Jeżeli chodzi o cenę MCh to trzeba wziąć pod uwagę, że cena może być wyższa z uwagi na znaną markę. Jeżeli by to była gra Ptysie Champions to może było by taniej. Aeons End podstawka z nieznanego IP jest o wiele tańsza. Arham Horror podstawka też jest sporo tańsza, aczkolwiek wykastrowana i żeby zacząć grać trzeba mieć 2 zestawy czyli cenowo wychodzi MCh, nie mówiąc o tym, że to tak naprawdę prolog.
Co do ceny MCh dla mnie jako użytkownika mogło by być zawsze taniej, ale oceniając zawartość pudełka, sposób dystrybucji, regrywalność, pomysł i wykonanie, to uważam, że cena jest uczciwa.
Co do ceny MCh dla mnie jako użytkownika mogło by być zawsze taniej, ale oceniając zawartość pudełka, sposób dystrybucji, regrywalność, pomysł i wykonanie, to uważam, że cena jest uczciwa.
- Ayaram
- Posty: 1577
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 207 times
- Been thanked: 605 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
#Powolne ogrywanie ep.6
tym razem na tapecie ... ugh... Wasp i jej... ugh... premade deck. Grana standardowo na scenariusze z podstawki + goblina.
Nasz osa wydaje się dość słaba, a jej premade deck jeszcze słabszy. Koniec końców po raz pierwszy sobie odpuściłem przy ostatnim scenariuszu. Przy 0-5 na ultrona sobie dałem spokój.
Pal licho gdyby była po prostu słaba, ale ona jest po prostu nudna. Jej gimmick to bycie giantem. Czyli coś co mieliśmy przed chwilą w Ant-manie. Twórcy wpadli na pomoc, że żeby było ciekawiem, to podejdą do tematu w inny sposób i jak mrówa miała rzeczy unikalne dla danej formy, tak osa może prawie wszystko wszędzie, ale ma delikatne bonusy w zależności od tego w jakiej formie jest. Koniec końców w praktyce wyszło dużo mniej ciekawie. W jej arsenale 5 kart to po prostu ofensywne eventy, mamy resource card idenytczne jak mrówa, mamy 3 upgrade które jakoś tak się mało spiniają z tym wszystkim i w ogóle nie mają efektu wow. Rapid growth jest duuuuużo mniej elestyczne od resize, więc skakanie między formami nie jest takie łatwe i w praktyce, często miałem sytuacje, gdzie zaczynałem turę jako Giant, karty na ręce i sytuacja na stole zachęca do zamiany w tiny, by wyciągnąć trochę większe value, ale turę chcę skończyć jako giant dla 3 defa i koniec końców siedzę giantem całą turę.
Najciekawsza rzecz w niej jest wbrew pozorom ta niepozorna, nie mająca związku z mechaniką giant - jej zdolność alter-ego, czyli G.I.R.L. Przy kończeniu tury na alter-ego to wtasowanie 4 potencjalnie mega dobrych kart. To potrafi zrobić robotę i często pojawia się dylemat czy nie zaryzykować zmianę w alter-ego, by wzmocnić kolejne tury. Dostaniemy Advance możemy przez to przegrać, z kolei wtasowanie kilku kluczowych kart, może nam z kolei uratować gierkę. I wydaje mi się, że to właśnie G.I.R.L jest kluczem by z osy zrobić silną i ciekawą postać.
Jej premade deck to delikatnie mówiąc nie porozumienie. Widać trochę sposób myślenia twórców - damy Boot camp, więc wrzucimy dodatkowych sojuszników z basic, to wykorzystamy i damy basic zasoby. Ale w praktyce... przede wszystkim ona ma 13 kart za 3+, a z ekonomią to szału u niej delikatnie mówiąc mamy... Mamy 3x boot camp mając 5 sojuszników (w tym dwóch za 4 zasoby), mamy 2x basic resource mając 3 basic karty za 2+ zasoby... Jeśli chodzi o same dodatkowe 25 kart, to zaryzykuje stwierdzenie, że to do tej pory najsłabszy zestaw.
Jej obligation to... W jednej grze odkryłem exhaustion (wyczerpanie bohatera + surge), z surge wypadła właśnie karta obligation, a na ręku miałem... Pym particles + 4 mental karty Efekt? Przegrałem na risky business Scenariusz który sądziłem, że nie da się przegrać, gdzie faktycznie do tej pory miałem 100% WR, no ale... premade deck wasp potrafi
Z kolei jej Nemesis jest bodajże najmilszym przeciwnikiem do tej pory. Side scheam bez żadnej ikonki, który tylko przeszkadza przy basic atakach, przy solo grach, gdzie gramy tylko Wasp, którą niekoniecznie atakujemy co turę, prawie żaden problem. Sama beetle to 1/1/4 z guardem, gdzie jeśli nie zapłacimy to piąstki, to... po śmierci trafia to decku. Czemu kurna miałby zapłacić za to? Z chęcią bym co turę odkrywał 1/1/4 z guardem, zamiast prawdzie strasznych kart.
Pod kątem kart nie ma co mówić. Póki co tylko u niej są basic resource, więc to wystarczający powód by warto było ją mimo wszystko kupić. Ironheart też jest 10/10 (pomimo tego, że jest dość nudna).
Zrobiłem na szybko deck pod "niby" protection, gdzie jak dobrze pamiętam jakoś 10 kart jest protection, a reszta basic i już ultron padł bez większych problemów. I tym deczkiem pewnie się zmierzę z red skullem (chyba, że faktycznie plotki się potwierdzą i thanos przyjdzie w tym tygodniu). Chociaż najbardziej w jej przypadku czekam na Smash the problem (które swoją drogą też jest mental) i deck pod agresje nafaszerowaną kartami od thw z martial prowess i spamowaniem eventów atakujących dzięki G.I.R.L .
W większość tier list ludzie wrzucają ją jako tier B/C obok hawkeye i She-hulk. Cóż, ocenimy dopiero po ograniu jej w normalnym decku, ale pewnie sporo prawdy może w tym być. Natomiast premade deck... to poziom Hulka.
tym razem na tapecie ... ugh... Wasp i jej... ugh... premade deck. Grana standardowo na scenariusze z podstawki + goblina.
Nasz osa wydaje się dość słaba, a jej premade deck jeszcze słabszy. Koniec końców po raz pierwszy sobie odpuściłem przy ostatnim scenariuszu. Przy 0-5 na ultrona sobie dałem spokój.
Pal licho gdyby była po prostu słaba, ale ona jest po prostu nudna. Jej gimmick to bycie giantem. Czyli coś co mieliśmy przed chwilą w Ant-manie. Twórcy wpadli na pomoc, że żeby było ciekawiem, to podejdą do tematu w inny sposób i jak mrówa miała rzeczy unikalne dla danej formy, tak osa może prawie wszystko wszędzie, ale ma delikatne bonusy w zależności od tego w jakiej formie jest. Koniec końców w praktyce wyszło dużo mniej ciekawie. W jej arsenale 5 kart to po prostu ofensywne eventy, mamy resource card idenytczne jak mrówa, mamy 3 upgrade które jakoś tak się mało spiniają z tym wszystkim i w ogóle nie mają efektu wow. Rapid growth jest duuuuużo mniej elestyczne od resize, więc skakanie między formami nie jest takie łatwe i w praktyce, często miałem sytuacje, gdzie zaczynałem turę jako Giant, karty na ręce i sytuacja na stole zachęca do zamiany w tiny, by wyciągnąć trochę większe value, ale turę chcę skończyć jako giant dla 3 defa i koniec końców siedzę giantem całą turę.
Najciekawsza rzecz w niej jest wbrew pozorom ta niepozorna, nie mająca związku z mechaniką giant - jej zdolność alter-ego, czyli G.I.R.L. Przy kończeniu tury na alter-ego to wtasowanie 4 potencjalnie mega dobrych kart. To potrafi zrobić robotę i często pojawia się dylemat czy nie zaryzykować zmianę w alter-ego, by wzmocnić kolejne tury. Dostaniemy Advance możemy przez to przegrać, z kolei wtasowanie kilku kluczowych kart, może nam z kolei uratować gierkę. I wydaje mi się, że to właśnie G.I.R.L jest kluczem by z osy zrobić silną i ciekawą postać.
Jej premade deck to delikatnie mówiąc nie porozumienie. Widać trochę sposób myślenia twórców - damy Boot camp, więc wrzucimy dodatkowych sojuszników z basic, to wykorzystamy i damy basic zasoby. Ale w praktyce... przede wszystkim ona ma 13 kart za 3+, a z ekonomią to szału u niej delikatnie mówiąc mamy... Mamy 3x boot camp mając 5 sojuszników (w tym dwóch za 4 zasoby), mamy 2x basic resource mając 3 basic karty za 2+ zasoby... Jeśli chodzi o same dodatkowe 25 kart, to zaryzykuje stwierdzenie, że to do tej pory najsłabszy zestaw.
Jej obligation to... W jednej grze odkryłem exhaustion (wyczerpanie bohatera + surge), z surge wypadła właśnie karta obligation, a na ręku miałem... Pym particles + 4 mental karty Efekt? Przegrałem na risky business Scenariusz który sądziłem, że nie da się przegrać, gdzie faktycznie do tej pory miałem 100% WR, no ale... premade deck wasp potrafi
Z kolei jej Nemesis jest bodajże najmilszym przeciwnikiem do tej pory. Side scheam bez żadnej ikonki, który tylko przeszkadza przy basic atakach, przy solo grach, gdzie gramy tylko Wasp, którą niekoniecznie atakujemy co turę, prawie żaden problem. Sama beetle to 1/1/4 z guardem, gdzie jeśli nie zapłacimy to piąstki, to... po śmierci trafia to decku. Czemu kurna miałby zapłacić za to? Z chęcią bym co turę odkrywał 1/1/4 z guardem, zamiast prawdzie strasznych kart.
Pod kątem kart nie ma co mówić. Póki co tylko u niej są basic resource, więc to wystarczający powód by warto było ją mimo wszystko kupić. Ironheart też jest 10/10 (pomimo tego, że jest dość nudna).
Zrobiłem na szybko deck pod "niby" protection, gdzie jak dobrze pamiętam jakoś 10 kart jest protection, a reszta basic i już ultron padł bez większych problemów. I tym deczkiem pewnie się zmierzę z red skullem (chyba, że faktycznie plotki się potwierdzą i thanos przyjdzie w tym tygodniu). Chociaż najbardziej w jej przypadku czekam na Smash the problem (które swoją drogą też jest mental) i deck pod agresje nafaszerowaną kartami od thw z martial prowess i spamowaniem eventów atakujących dzięki G.I.R.L .
W większość tier list ludzie wrzucają ją jako tier B/C obok hawkeye i She-hulk. Cóż, ocenimy dopiero po ograniu jej w normalnym decku, ale pewnie sporo prawdy może w tym być. Natomiast premade deck... to poziom Hulka.
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Jest sens patrzyć na jakiekolwiek tierlisty bohaterów w tej grze? Moim zdaniem to zabija całkowicie fun gry. Przecież 50% przyjemności z tej gry to tworzenie swoich decków a nie deck netowanie. Jakbym chciał decknetowac to pewnie grałbym w hearthstone lub inna karcianke online
A powiedzcie mi jaki sens mają koszulki z rewersami pod konkretnego bohatera skoro robimy własne decki i potem będziemy mieli przecież karty o różnych rewersach w talii. Nie przeszkadza to?
A powiedzcie mi jaki sens mają koszulki z rewersami pod konkretnego bohatera skoro robimy własne decki i potem będziemy mieli przecież karty o różnych rewersach w talii. Nie przeszkadza to?
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
My z partnerką też po swojemu budujemy talie, i gramy po kolei na różnych Villianów.
Ale!
Doszliśmy do momentu gdzie Captain America (Leadership) + Iron Man (Justice) kładzie wszystko lekką dość ręką. Ostatnio Red Skull czy Ultron na hardmode było autoplayem z naszej strony, tzn bez większego zagrożenia czy presji.
Dlaczego?
Iron Man:
- dobiera 7 kart co turę w Hero mode
- jego upgrade'y same grają, tzn rękawice walą za 2x2, hełm thwortuje za 1, reactor twhart też 2, wszystko bez kosztu kart
(tylko potrzebuje 2-3 tury w alter-ego by się zbudować)
America:
- wysoki def 3 z retaliate 1
- trochę stunów w talii, które spowalniają Villiana (mocna mechanika)
- dużo małych Ally które soakują ataki Villiana (mocna mechanika)
Gdy dochodzisz do tego etapu, gdzie masz już decki na takim poziomie, to też fun opada. Bo rozgrywka leci na autopilocie, niewielka presja itd.
Wiem, że można zmienić Hero, i grać dalej, ale potem bierzesz takiego Hawkeye, i sytuacja się odwraca, i jest frustracja słabym hero
Ale!
Doszliśmy do momentu gdzie Captain America (Leadership) + Iron Man (Justice) kładzie wszystko lekką dość ręką. Ostatnio Red Skull czy Ultron na hardmode było autoplayem z naszej strony, tzn bez większego zagrożenia czy presji.
Dlaczego?
Iron Man:
- dobiera 7 kart co turę w Hero mode
- jego upgrade'y same grają, tzn rękawice walą za 2x2, hełm thwortuje za 1, reactor twhart też 2, wszystko bez kosztu kart
(tylko potrzebuje 2-3 tury w alter-ego by się zbudować)
America:
- wysoki def 3 z retaliate 1
- trochę stunów w talii, które spowalniają Villiana (mocna mechanika)
- dużo małych Ally które soakują ataki Villiana (mocna mechanika)
Gdy dochodzisz do tego etapu, gdzie masz już decki na takim poziomie, to też fun opada. Bo rozgrywka leci na autopilocie, niewielka presja itd.
Wiem, że można zmienić Hero, i grać dalej, ale potem bierzesz takiego Hawkeye, i sytuacja się odwraca, i jest frustracja słabym hero
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 942 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Z tego powodu fajne są nowe kampanie bo jednak GMW na takich deckach mocno przeora przy kolekcjonerze.Jools pisze: ↑12 wrz 2021, 22:34 Gdy dochodzisz do tego etapu, gdzie masz już decki na takim poziomie, to też fun opada. Bo rozgrywka leci na autopilocie, niewielka presja itd.
Wiem, że można zmienić Hero, i grać dalej, ale potem bierzesz takiego Hawkeye, i sytuacja się odwraca, i jest frustracja słabym hero
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- Ayaram
- Posty: 1577
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 207 times
- Been thanked: 605 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
A co mają tier listy do net deckowania? Tier listy dotyczą bohaterów, jeszcze nie spotkałem się z tier listą decków jako takich. A owszem lubię ogólnie poczytać/pooglądać content związany z grą, a decku jeszcze żadnego nigdy nie skopiowałem. Dokładnie z tego powodu co piszesz, od zoptymalizowanych decków mam karcianki online (gdzie swoim deckiem ciężko coś zwojować), a lcgi są właśnie do tej zabawy świetne.Xoltro pisze: ↑12 wrz 2021, 20:40 Jest sens patrzyć na jakiekolwiek tierlisty bohaterów w tej grze? Moim zdaniem to zabija całkowicie fun gry. Przecież 50% przyjemności z tej gry to tworzenie swoich decków a nie deck netowanie. Jakbym chciał decknetowac to pewnie grałbym w hearthstone lub inna karcianke online
A powiedzcie mi jaki sens mają koszulki z rewersami pod konkretnego bohatera skoro robimy własne decki i potem będziemy mieli przecież karty o różnych rewersach w talii. Nie przeszkadza to?
Co do koszulek, to one zakładają, że przy każdej zmianie decku zmieniasz koszulki. Deck ma tylko 1 rewers. Czyli grając ameryką koszulkujemy wszystkie karty ameryki + wszystkie karty aspektowe pakujemy w koszulki ameryki itp.
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 942 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
FFG zapoweiedzialo Vison hero pack na styczeń 2022 oraz Sinister Motives - kolejna kampanie w klimatach pająków. Bohaterami będą Gwen i Miles a przeciwnicy Kraven, Mysterio, Venom, Sandman, Electro, Doc Ock.
Petarda!
Po tym dodatku mają być hero pack z pająkami ale też niespodzianki(może Daredevil, Punisher, Moon Knight, Electra?)
Petarda!
Po tym dodatku mają być hero pack z pająkami ale też niespodzianki(może Daredevil, Punisher, Moon Knight, Electra?)
Spoiler:
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430