Widzisz, ja np. po pierwszej partii w Marco Polo byłem zachwycony i wciaz uwazam, ze jest to jedna z ciekawszych gier, które mam w kolekcji - w zestawieniu z Arnakiem masz tam ogrom możliwości i róznych dróg do zwycięstwa - gra nie wymusza na tobie tego sztucznego wyscigu, w którym wprost np. 4 gracz będzie pokrzywdzony jesli wszyscy postanowia rownomiernie iść "żelkami" na torze badań.detrytusek pisze: ↑29 paź 2021, 14:28 Podobne wrażenia mieli ludzie w Marco polo. Granie na kontrakty jest najłatwiejsze i się dzięki temu wygrywa. No i nie ale trzeba poświęcić trochę gier na to by do tego dojść.
Własnie odnosnie tego - rozgrywka trwa 5 rund, a bycie pierwszym graczem jest przechodnie, wiec ktoś będzie miał zawsze przewage w tym temacie - w dodatku są pola, ktore najzwyczajniej w swiecie są korzystniejsze gdy wybiera je pierwszy gracz na poczatku rozgrywki - tak samo wybieranie progresu na drabince nie wydaje sie sobie równe kiedy jeden zeton moze dac lepsza rzecz a inny gorsza...
To samo straznicy - jasne dają pięc punktów, ale ich ujarzmienie wcale nie jest tanie, a ich przysługa jak dla mnie w wiekszosci zalosna (chociaz np. trash akrty bardzo spoko, ale zastapienie bucika... come on)
Nie wiem, moze nie lubie wyscigów w tej formie ¯\_(ツ)_/¯
Ja nie mówie, ze gra jest zepsuta, broń boże! Mówie tylko, ze z mojej perspektywy nie dostarcza wrazen, których od niej oczekiwałem po tak ciepłym przyjęciudonmakaron pisze: ↑29 paź 2021, 14:37 Też na początku miałem sporo wątpliwości co do Arnaka. Przegrałem srogo z osobą co zgarnęła wszystkie bonusy z toru badań (echo) i byłem zły. Głupia, zepsuta gra. Dziś z perspektywy przeszło 50 rozegranych partii zapewniam, że ta gra jest bardzo dobrze przemyślana. Trochę może łamie przyzwyczajenia (że niby deckbuilder), udaje (że tor badań to tylko część gry) o temu podobne, ale daje pole do popisu graczom, daje możliwości kombinowania wewnątrz tej dziwnej czasem gospodarki zasobami i potrafi nieźle zaskoczyć.
I zeby nie było, tez jakos sromotnie nie przegrałem, wyniki były chyba w maire rowno rozlozone, ale ogolnie osoba, ktora pognala na torze jako pierwsza i skupila sie glownie na tym przegrala z osoba, ktora poszla w wiekszosci na straznikow