japanczyk pisze: ↑03 lis 2021, 10:51i tak, owszem uważam, że taką bylejakość trzeba piętnować, ALE
a) Rebel nie ma z tym nic współnego
b) nie sprawia to, ze gra jest zepsuta czy niegrywalna
Zagłosujcie portfelami i zwróćcie grę jak wam nie pasuje albo zareklamujcie, a nie psioczycie jak być powinno.
To ja zadam pytanie inaczej - jak gracz, któremu bardzo przeszkadza, że w już kupionej w przedsprzedaży grze ma sprawić, żeby mógł dostać egzemplarz dobry jakościowo? Jeśli zwróci, to jaka jest gwarancja, że dostanie grę bez wad, dobrą jakościowo, że wydawca zrobi kolejny druk gry? Do kogo powinien się zgłosić? Jak może to wyegzekwować, od kogo? Jeśli ludzie zagłosują portfelami i w ogóle nie kupią nakładu (bo gra ma wady i jest tandetnie wykonana), to już nigdy nie dostaną pozbawionej wad gry, na którą tyle czekali, bo przecież wydawca nie dodrukuje gry, której pierwszy druk do niego wrócił/nie sprzedał się (z powodu wad wykonania, nie z powodu nieprzyjęcia się na rynku). Zatem zaiste kapitalne rozwiązanie głosować portfelem, jak się chce jednak tę grę mieć u siebie w domu... Jestem szczęśliwym posiadaczem angielskiej wersji z figurkami, ale naprawdę nie zazdroszczę tym, którzy tak wyczekiwali Tyranów, i rozumiem ich rozgoryczenie. Nie wiem, jakie powinno być myślenie takiej osoby, ma skakać z radości, że w ogóle łaskawie ma grę? Co ma myśleć? Nie będzie figurek, ale będą żetony? No trudno... Będą żetony, ale krzywe? No trudno... Karty nie będą się co prawda różnić między sobą, ale będą na bardzo cienkim papierze i krzywo wycięte? No trudno... Na planszy widnieje potworek językowy? No trudno... W innych krajach można było przetłumaczyć 'Underdark", ale po polsku nie - no trudno... Za dużo tego jest, by przejść nad tym do porządku dziennego.
GF9 nie ma nawet żadnego przedstawiciela na Polskę, do kogo zatem uderzyć z reklamacją, jak nie do Rebela? Nie każdy posługuje się też płynnie językiem angielskim, by napisać reklamację. Czy dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem jest jednak "no trudno, po co tak marudzić, zaciśnij zęby i graj"?
Swoją drogą mogę się założyć, że mało kto z Rebela tutaj zagląda - jeśli są jakieś pretensje do Rebela, to lepiej pisać je w wątku wydawniczym. Dla mnie ostatnio Rebel ma "zła prasę" - rozumiem, że to nie ich wina, że na kartach do Zewnętrznych Rubieży zabrakło ważnego oznaczenia typu karty czy żetony przyszły krzywo nadrukowane a karty źle docięte w tak wyczekiwanej grze, ale tak, to jest ich rola jednak, by reprezentować liczbą grupę osób, która jednak prosi/wymaga od nich, by podjęli jakieś akcje i działanie. Nie, nie są do tego prawnie zobligowani, ale tu chodzi o dobre imię wydawnictwa. Rebel natomiast idzie coraz bardziej w kierunku "my umywamy całkiem rączki, nara", co jest po prostu słabe. Nie muszą nic zrobić, ale mogą zainterweniować, to oni są klientem GF9, to z nimi rozmawia oryginalny wydawca. Tylko że dla nich to niepotrzebny kłopot, wszak gra sprzedana, kasa się zgadza, co się ludzie czepiacie, elo. I właśnie o takie podejście chodzi, by próbować je zmienić.
EDIT: Za dużo tych wydawnict robiących błędy i mających nie prokonsumencie podejście